Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania123

Jak sobie poradzić

Polecane posty

Gość Ania123

Witam,
Od paru miesięcy jestem ciągle zestresowana, zdenerwowana, czuje się słaba psychicznie, miękka. Często myślę na jakiś nurtujący mnie temat i nie mogę przestać. Analizuję co ktoś do mnie powiedział i co zrobić. Co miał na myśli. Często myślę o moim facecie. Ostatnimi czasy się "kłócimy". W cudzysłowiu bo ja mu coś napisze lub powiem (zwykle kiedy mam o coś pretensje i nie podoba mi się w jaki sposób się zachował i co zrobił)  a on kończy wtedy rozmowę. Ja lubię mieć rzeczy wyjaśnione, ale on ma tego dość. Wyjaśnienie czegos od początku do końca jest silniejsze ode mnie. Strasznie się stresuję, powiedział mi kiedyś że ma dość mojego gadania. Może i jest w tym część racji że gadam o czyms długo i jest to męczące ale nie zawsze nie mam racji i nie zawsze ją mam, mam tego świadomość. Nie mogę udawać, że jest zawsze ok, a teraz jakakolwiek uwaga z mojej strony to koniec rozmowy z jego strony. Ja bym tylko chciała żebyśmy się dogadywali i było między nami dobrze. Strasznie mnie to boli kiedy się ode mnie odcina. Dzisiaj nie wytrzymałam i napisałam mu że mnie olewa, że robi mi krzywdę swoim zachowaniem,  że mnie żle traktuje i jest mi z tym źle. Na co odpisał mi jednym słowem Amen i się wyłączył.  Napisałam mu jeszcze na to że mi łamie serce, nie potrafię do niego dotrzeć, i że nerwowo nie wytrzymuje jego zachowania. Nie przeczytał i nie odpisał. Strasznie mnie to męczy bo ja bym po prostu chciała, żeby było między nami dobrze. Poczuć, że on się stara a ostatnio nie czuję z jego strony tego wcale. I wiem ,że on sie do mnie teraz nie odezwie. Zastanawiam się czy ja jestem taka faktycznie okropna? Chciałabym , żeby powiedział  że mu na mnie zależy, że mnie kocha i żebyśmy się nie kłócili. Mam wrażenie też, że jemu nie chce się ze mną rozmawiać, że go męczę. Nie wiem jak się w tej sytuacji zachować. Czy powinnam jutro do niego zadzwonic i powiedzieć że chce porozmawiać bo dla mnie takie zachowanie jest dziecinne? Mnie to wykańcza. Czuje się upokorzona. Nie wiem co zrobić żeby tak obsesyjnie nie myslec o różnych rzeczach. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam zadowolona. Czuje że tracę swoją osobowość. Nie radzę sobie z nerwami. Czuje się samotna, nie mam z kim porozmawiać, mam problemy ze snem. Budzę się np o 3 w nocy i już nie śpię, albo nie mogę usnąć. Czuje ciągły niepokój. Nie radze sobie. Chciałabym czuć spokój i radość.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
9 minut temu, Gość Ania123 napisał:

 myślę na jakiś nurtujący mnie temat (...)co zrobić żeby tak obsesyjnie nie myslec o różnych rzeczach. (...)Nie radzę sobie z nerwami. (...)Czuje ciągły niepokój. 

Do apteki po nerwosol albo zastanów się czy nie lepiej byłoby się przenieść za kasjera do bierdronki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111

to też stresująca praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LenaMagda

Będąc z kimś w związku nie sposób uniknąć nieporozumień i kłótni. Kwestia tego czy potraficie rozmawiać. Z tego co czytam komunikacja u was leży i kwiczy. Jeśli ty chcesz rozmawiać - i mam na myśli rozmowę a nie pisanie sms. A twój facet tego unika to sorry ale nic nie zdziałasz. Możesz wpaść w jeszcze większe nerwy. W związku jest tak że jak mówisz że chcesz coś wyjaśnić to się siada i. Rozmawia. U was tego nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×