Internetowe spotkanie

Byłem ustawiony na spotkanie bo w momencie jak nas zmaczowalo ona po kilku dniach miała kilkudniowego tripa. Zartowalismy etc. Itd. W pewnym momencie będąc poza Krakowem na tym swoim tripie zapytała mnie czy tęsknię i czy może mam już jakąś kochanke na co jej odpowiedziałem że strasznie tęsknię i że z tej tęsknoty prawie utopiłem się w zupie. Od tamtej pory zamilkła. Kobiety czy serio jest to powód by się obrazić za coś takiego?

Oczywiście zadałem wcześniej jakieś pytania na które odpowiedzi nie dostałem. No i tez sam nic nie pisałem. Po moich wiadomościach kontakt się urwał 

Dla mnie nie powód, no ale może oczekiwała poważniejszej deklaracji i trochę ją wkurzyłeś tym żartem. Zależy jaką wymarzoną odpowiedź wymyśliła sobie w głowie, ale zakładam, że twoja wiadomość była daleka od jej oczekiwań. Powinno jej przejść po jakimś CZULSZYM smsie. 

Nie spotkaliśmy się a taki był zamiar jak wróci. Więc jaka tam deklaracja. Przecież nawet jakby żart jej nie pasował to odczytac wiadomość i nie napisać nic? Zresztą taki był jej wybór więc tak zrobiła. W efekcie to ona ten kontakt urwala.

Jeśli obraziła się o taki niewinny żarcik, to szkoda chłopie Twoich nerwów..  

Jeśli wymagała od Ciebie deklaracji czy tęsknienia za sobą na etapie rozmów telefonicznych, to chyba coś jest nie tak z nią. Tak szybko jak się niby zaangażowała, tak szybko się odkocha. Szkoda Twego czasu dla takich kochliwych dziecinek...

pozostaje rękodzieło