Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Dlaczego mamy ktore siedza w domu uwazaja ze pracuja tak samo ciezko jak te faktycznie pracujace?

Polecane posty

Gość Karol
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie, podpowiadam ci bys latwiej zrozumial 🙂 Bo klonowanie to chyba zbyt trudne slowo ?

I zrozumiales juz co to znaczy rownouprawnienie ?  Czy dalej wedlug ciebie to bedzie ustepowanie miejsca, przepuszczanie w drzwiach czy wnoszenie szafy na 4 pietro ? 😉

Ja przepraszam bardzo ale skrajnie feministyczne poglady nie sa rozwiazaniem tutaj. Wiadomo ze feministki lubia sie madrzyc, szkoda tylko ze tej calej energii nie zuzyjesz zeby pojac ze slowo rownouprawnienie jest uzywane w mowie potocznej i rozumiane przez kobiety, ktore same je uzywaja, w odniesieniu to obowiazkow i prawa do zycia w taki sam sposob jak mezczyzni. Do dostepu to tych samych zawodow, zarobkow itp. To nie tylko obowiazek wzgledem prawa ale oczekiwania Panstwa Polskiego i przywileje maja byc takie same wzgledem kobiet i mezczyzn. Kobietki chca tak samo ale nie chca tego samego co mezczyzni w zamian za rownouprawnienie dac. To taki klasyczny przyklad checi posiadania tortu i jego zjedzenia, w calosci. 

Ja ogolnie nie mam nic przeciwko Femi Nazi. Pamietaj ze skrajnosci powoduja bole glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie, podpowiadam ci bys latwiej zrozumial 🙂 Bo klonowanie to chyba zbyt trudne slowo ?

I zrozumiales juz co to znaczy rownouprawnienie ?  Czy dalej wedlug ciebie to bedzie ustepowanie miejsca, przepuszczanie w drzwiach czy wnoszenie szafy na 4 pietro ? 😉

tak, tak nieudany projekt klonowania, który może wyeliminować kobiety prędzej z areny tego świata (wystarczy, że za badania wezmą się Japończycy a nie zachodnie myśli naukowe zaślepione fałszywym kultem płci pięknej ;) )

no chyba, że owieczka Dolly jest flagowym efektem to powodzenia w wierze w zabobony

nie ze mną nawijałaś o równouprawnieniu, natomiast nie podejmuje się debaty na Twoich warunkach, bo podchodzisz do terminu w wygodnym dla siebie zakresie a tymczasem KK jest równy dla wszystkich co innego dajmy na to kwestia emerytury jawnie faworyzująca kobiety w Polsce, które mają krótszy wiek emerytalny mimo, że żyją w Polsce statystycznie dłużej (nie dziwie się, wiele już dało wyraz swemu podejściu do pracy i pewnie przekaże toksyczne podejście swoim córkom) a to tylko jeden z przykładów, gdy brakuje równouprawnienia, ale temat przemilczany przez mizoandryczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość gosc napisał:

Wole to niz typowo polskie myslenie- praca od podstaw,praca uszlachetnia, pracuj, pracuj , a garb ci sam wyrosnie itp. 🙂

Nie mow  ze zapracowani polscy podatnicy maja lepiej /lzej niz ci zachodni 😄

No tak, lepiej jak przepracowana kobieta na 2-3 etatach niz zapracowany facet na jednym 😉 

czyli popierasz bycie leserem i leniem :)  świetnie się więc wkoponowałaś w społeczność trzecioświatowców, gratulujemy :)

nie wiem gdzie kobieta ma 2-3 etaty

czyli jak wraca z pracy jako samotna i pralka robi jej pranie, odgrzeje półprodukty dla siebie samej to ma jeden etat bo zawodowy, ale jak do swojego prania wrzuci rwnież ciuchy męza, zrobi większą porcje objadową to nagle czas się wydłuża i robi się 2 etat? :D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
35 minut temu, Gość Karol napisał:

Ja przepraszam bardzo ale skrajnie feministyczne poglady nie sa rozwiazaniem tutaj. Wiadomo ze feministki lubia sie madrzyc, szkoda tylko ze tej calej energii nie zuzyjesz zeby pojac ze slowo rownouprawnienie jest uzywane w mowie potocznej i rozumiane przez kobiety, ktore same je uzywaja, w odniesieniu to obowiazkow i prawa do zycia w taki sam sposob jak mezczyzni. Do dostepu to tych samych zawodow, zarobkow itp. To nie tylko obowiazek wzgledem prawa ale oczekiwania Panstwa Polskiego i przywileje maja byc takie same wzgledem kobiet i mezczyzn. Kobietki chca tak samo ale nie chca tego samego co mezczyzni w zamian za rownouprawnienie dac. To taki klasyczny przyklad checi posiadania tortu i jego zjedzenia, w calosci. 

Ja ogolnie nie mam nic przeciwko Femi Nazi. Pamietaj ze skrajnosci powoduja bole glowy.

A co faceci daja w ramach rownouprawnienia ?

Zaciekawiles mnie 🙂

Wiesz, gdyby plcie byly faktycznie rowne wobec prawa, nie trzeba byloby tworzyc praw tego przestrzegajacych 🙂

Kobiety i mezczyzni nie sa tacy sami, ani biologicznie ani psychicznie i calkowicie sie od siebie roznia. I te ograniczenia/ podzialy na role sa odzwierciedlone w zyciu codziennym. Ale roznice biologiczne czy psychiczne nie moga miec wplyw na prawa plci, one sa takie same.

A jak czeto na kafe i w zyciu widzi sie czy czyta o panu i wladcy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
43 minuty temu, Gość gość napisał:

tak, tak nieudany projekt klonowania, który może wyeliminować kobiety prędzej z areny tego świata (wystarczy, że za badania wezmą się Japończycy a nie zachodnie myśli naukowe zaślepione fałszywym kultem płci pięknej 😉 )

no chyba, że owieczka Dolly jest flagowym efektem to powodzenia w wierze w zabobony

nie ze mną nawijałaś o równouprawnieniu, natomiast nie podejmuje się debaty na Twoich warunkach, bo podchodzisz do terminu w wygodnym dla siebie zakresie a tymczasem KK jest równy dla wszystkich co innego dajmy na to kwestia emerytury jawnie faworyzująca kobiety w Polsce, które mają krótszy wiek emerytalny mimo, że żyją w Polsce statystycznie dłużej (nie dziwie się, wiele już dało wyraz swemu podejściu do pracy i pewnie przekaże toksyczne podejście swoim córkom) a to tylko jeden z przykładów, gdy brakuje równouprawnienia, ale temat przemilczany przez mizoandryczki

Nizszy wiek emerytalny, nie krotszy, bo sugerujesz, ze krocej na tej emeryturze sa, a nastepnie , ze jednak statystycznie zyja dluzej 😉

Kobiety sa faworyzowane powiadasz..

No jakos tego nie widac w konkursach o etat- takie same wyksztalcenie, staz i doswiadczenie, nawet wiek jest zblizony.. ale kobieta odpada bo... ma dziecko 😉

A co do klonowania.. a gdzie ten klon sie bedzie rozwijac ?

 Dzis latwiej o klona niz o odpowiednie  srodowisko do rozwoju dla niego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2019 o 16:19, Gość Gość napisał:

Ja uwazam ze 24 na dobę z małymi dziećmi to Pieklo , dlatego pracuje,bo wtedy wyjdę z domu i odpoczywam. 

Zgadzam się w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol
16 minut temu, Gość gosc napisał:

A co faceci daja w ramach rownouprawnienia ?

Zaciekawiles mnie 🙂

Wiesz, gdyby plcie byly faktycznie rowne wobec prawa, nie trzeba byloby tworzyc praw tego przestrzegajacych 🙂

Kobiety i mezczyzni nie sa tacy sami, ani biologicznie ani psychicznie i calkowicie sie od siebie roznia. I te ograniczenia/ podzialy na role sa odzwierciedlone w zyciu codziennym. Ale roznice biologiczne czy psychiczne nie moga miec wplyw na prawa plci, one sa takie same.

A jak czeto na kafe i w zyciu widzi sie czy czyta o panu i wladcy..

 
 Faceci np. daja wiecej lat pracy niz kobiety, dla nas wiek emerytalny jest o wiele dluzszu niz dla kobiet. 

Chcialbym podkreslic ze ja osobiscie nie nawidze braku rownouprawnienia. Jestem zdania ze zyciowe szanse powinny wyplywac w strone obu plci naturalnie. Prawo nie powinno regulowac rownouprawnienia. To ze plci sa rowne powinno wynikac z tego w jaki sposob postrzegamy swiat. Jezeli potrzebujemy prawa do regulacji praw i obowiazkow znaczy to ze w glebi serca dalej zyjemy wedlug starych wartosci.

Najwyzszy czas jest sie obudzic. Plci mimo iz biologicznie rozne sa rowne i po urodzeniu dziecka kobiety nie powinny zostawac z maeszu w domu. Decyzja o tym kto zostaje, jezeli wogole powinna byc podjeta przez oboje rodzicow a nie przez wyznaczniki spoleczne. Mezczyzna XXI wieku nie oczekuje od kobiety tego czego post komunistyczny system. Wlasciwie nie ma tu wogole zadnych oczekiwam.

Dom buduje sie razem, to jest ciezka praca obu plci.

Kocham rownosci. Kochajmy sie. 

ps. chce wiecej kobiet i obcokrajowcow w zarzadach firm i bankow. To jest potrzebne swiatu a napewno Polsce.


 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Nizszy wiek emerytalny, nie krotszy, bo sugerujesz, ze krocej na tej emeryturze sa, a nastepnie , ze jednak statystycznie zyja dluzej 😉

Kobiety sa faworyzowane powiadasz..

No jakos tego nie widac w konkursach o etat- takie same wyksztalcenie, staz i doswiadczenie, nawet wiek jest zblizony.. ale kobieta odpada bo... ma dziecko 😉

A co do klonowania.. a gdzie ten klon sie bedzie rozwijac ?

 Dzis latwiej o klona niz o odpowiednie  srodowisko do rozwoju dla niego. 

i co za tym idzie prawdopodobnie mniejszą wydajnosć, co nie trudno zrozumieć nawet po lekturze tego forum gdzie gloryfikowane jest nieróbstwo, brak etosu pracy, latanie na L4 od razu po zaciążeniu i zamknięcie się z dzieckiem w domu do ukończenia przez niego 3 roku życia.

który pracodawca będzie czekać tyle na pracownika? :) nawet jeśli to jest urząd to przecież jest to marnowanie publicznych pieniędzy a nie jest jak za komuny, że publiczne = niczyje tylko są to środki aktualnie zatrudnionych.

także same jesteście sobie winne idąc na skróty

klonowanie to takie sf, że aż dziw bierze, że się na to powołujesz. równie dobrze abstrakcją jest rozwój klona bez wad jak i przestrzeń dla niego, więc ten teges... się zdziwisz, gdy naukowcy pójdą na skróty (choćby ze wspomnianej Japonii, gdzie etyka względem życia jest elastyczniejsza,  o Chinach nie wspominając) i tak drogiego projektu nie powierzą macicy niestabilnie emocjonalnej jednostce jaką jest kobieta, której humorki mogą zniszczyć horrendalnie wysokie wysiłki z zakresu genetyki i lepsze okażą się warunki laboratoryjne ;)

niemniej to sf dlaczego zakładasz, że Twoja wizja jest jedyną możliwą... no nie wiem

nie potrafisz wyjść niczym szowinistka z pułapki europocentryzmu, szczególnie sterowanej demokracji a tymczasem w globalnej skali wpływ na losy będą mieć inne wschodzące potęgi i życzę im powodzenia w projekcie tak odległym jak klonowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
27 minut temu, Gość gość napisał:

i co za tym idzie prawdopodobnie mniejszą wydajnosć, co nie trudno zrozumieć nawet po lekturze tego forum gdzie gloryfikowane jest nieróbstwo, brak etosu pracy, latanie na L4 od razu po zaciążeniu i zamknięcie się z dzieckiem w domu do ukończenia przez niego 3 roku życia.

który pracodawca będzie czekać tyle na pracownika? 🙂 nawet jeśli to jest urząd to przecież jest to marnowanie publicznych pieniędzy a nie jest jak za komuny, że publiczne = niczyje tylko są to środki aktualnie zatrudnionych.

także same jesteście sobie winne idąc na skróty

klonowanie to takie sf, że aż dziw bierze, że się na to powołujesz. równie dobrze abstrakcją jest rozwój klona bez wad jak i przestrzeń dla niego, więc ten teges... się zdziwisz, gdy naukowcy pójdą na skróty (choćby ze wspomnianej Japonii, gdzie etyka względem życia jest elastyczniejsza,  o Chinach nie wspominając) i tak drogiego projektu nie powierzą macicy niestabilnie emocjonalnej jednostce jaką jest kobieta, której humorki mogą zniszczyć horrendalnie wysokie wysiłki z zakresu genetyki i lepsze okażą się warunki laboratoryjne 😉

niemniej to sf dlaczego zakładasz, że Twoja wizja jest jedyną możliwą... no nie wiem

nie potrafisz wyjść niczym szowinistka z pułapki europocentryzmu, szczególnie sterowanej demokracji a tymczasem w globalnej skali wpływ na losy będą mieć inne wschodzące potęgi i życzę im powodzenia w projekcie tak odległym jak klonowanie

Brak etosu pracy jak dla mnie to zaleta 🙂

Nie spedze zycia na pracy by napychac komus kieszenie i kupowac, kupowac, kupowac 😉

Praca to tylko narzedzie zapewniajace srodki do zycia na wlasnych warunkach. Nie potrzebujemy tego wszystkiego , co na sie wmawia.

Jedna z najfajniejszych pracy jaka mialam to bylo aur-pair, winobranie czy zbior lawendy.. Popracowac , zdobyc srodki i potem robic to co sie najbardziej chce 🙂 Czy uczyc dzieci angielskiego 🙂 To tylko narzedzia, nie zycie.  Zycie to byl plecak czy pozniej 2 walizki i oczekiwanie gdzie tym razem nas poniesie 🙂 Praca, praca od-do , dla kogos na etaciku.. to nie dla mnie. 

Wole pracowac na siebie i u siebie , na swoich warunkach 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc 786

Autorko, jako mama pracująca żeby nie było,  zupelnie sie z toba nie zgadzam. Bylam dwa razy na macierzyńskim i ten rok to byla praca. Dzieci nie spaly, więc wykonanie wszystkich czynnosci przy nich po takiej ciężkiej nocy zajmowalo wiecej czasu niz normalnie. Godziny karmienia  piersia, gotowania, sprzatania, to wszytsko zajmuje czas. Gdy urodzilam drugie dziecko bylo tylko ciężej,  bo to starsze wiadomo rozwalalo zabawki itd i ciągle sprzątałam. Teraz wychodzę rano z ogarniętego domu i wracam do czystego domu, bo ja jestem w pracy, maz w pracy, dzieci w szkole to kto ma tam balaganic? Pranie, prasowanie czy gotowanie zostaje oczywiscie. Tylko z małymi dziećmi to jest taki dzien świstaka,  codziennie to samo i masa pracy, której nikt nie widzi i nie docenia, chyba ze jej nie zrobisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość gosc napisał:

Brak etosu pracy jak dla mnie to zaleta 🙂

Nie spedze zycia na pracy by napychac komus kieszenie i kupowac, kupowac, kupowac 😉

Praca to tylko narzedzie zapewniajace srodki do zycia na wlasnych warunkach. Nie potrzebujemy tego wszystkiego , co na sie wmawia.

Jedna z najfajniejszych pracy jaka mialam to bylo aur-pair, winobranie czy zbior lawendy.. Popracowac , zdobyc srodki i potem robic to co sie najbardziej chce 🙂 Czy uczyc dzieci angielskiego 🙂 To tylko narzedzia, nie zycie.  Zycie to byl plecak czy pozniej 2 walizki i oczekiwanie gdzie tym razem nas poniesie 🙂 Praca, praca od-do , dla kogos na etaciku.. to nie dla mnie. 

Wole pracowac na siebie i u siebie , na swoich warunkach 🙂

przecież część zawodów, które wymieniłaś właśnie jest efektem skrajnie konsumpcyjnego trybu życia

w tym właśnie cedowanie opieki osobom zamiast wziąć je na pole ze sobą lub zawierzyć członkom rodziny w wieku emerytalnym tudzież popołudniowe picie winka do obiadu bo snobistyczne usteczka mogą sobie pozwolić nawet na jego nadużycie, bo po pierwsze z nadmiaru środków mogą sobie na to pozwolić, po drugie nie muszą niczym wzór gospodarek rozwijających się posyłać obywateli do drugiego miejsca zarobkowania i wówczas jedynie woda po niezbyt wykwitnym obiadku wchodzi w grę

także sama jesteś trybikiem życia, które krytykujesz

niemniej postawa zawieszenia charakterystyczna jest dla kobiet młodych, często niedojrzałych a co za tym idzie bezdzietnych, bez zobowiązań (prawda?) a tymczasem z wiekiem zmieniają się perspektywy, pojawia się potrzeba stabilizacji związana z założeniem rodziny, wzięcia kredytu na mieszkanie i zgadnij na kim polegają Poleczki jak nie na tym wyklinanym polskim mężczyźnie?

ja też uważam, że jdg najlepsza, chociażby dlatego, że mam opcje mniej wrzucać do kotła roszczeniowców ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

przecież część zawodów, które wymieniłaś właśnie jest efektem skrajnie konsumpcyjnego trybu życia

w tym właśnie cedowanie opieki osobom zamiast wziąć je na pole ze sobą lub zawierzyć członkom rodziny w wieku emerytalnym tudzież popołudniowe picie winka do obiadu bo snobistyczne usteczka mogą sobie pozwolić nawet na jego nadużycie, bo po pierwsze z nadmiaru środków mogą sobie na to pozwolić, po drugie nie muszą niczym wzór gospodarek rozwijających się posyłać obywateli do drugiego miejsca zarobkowania i wówczas jedynie woda po niezbyt wykwitnym obiadku wchodzi w grę

także sama jesteś trybikiem życia, które krytykujesz

niemniej postawa zawieszenia charakterystyczna jest dla kobiet młodych, często niedojrzałych a co za tym idzie bezdzietnych, bez zobowiązań (prawda?) a tymczasem z wiekiem zmieniają się perspektywy, pojawia się potrzeba stabilizacji związana z założeniem rodziny, wzięcia kredytu na mieszkanie i zgadnij na kim polegają Poleczki jak nie na tym wyklinanym polskim mężczyźnie?

ja też uważam, że jdg najlepsza, chociażby dlatego, że mam opcje mniej wrzucać do kotła roszczeniowców ;)

Hehehe, że się tak wtrące, to ja też na swojej drodze poznałam właśnie takie niezależne rewolucjonistki. Najbardziej zaangażowane mieszkały na skłotach, krzyczały coś o wymianie barterowej a nie pieniążnej, ogólnie fuck the system, mieszkanie prawem a nie towarem etc. część miała lżejsze symptomy w stylu komuna studencka w wynajmowanym mieszkaniu idealnym modelem życia, znajomość najtańszych barów w mieście, życie jest od tego by podróżować autostopem i jechać na saksy :P Taki wiek, więc wnioskuje, że Twoja rozmówczyni młoda jest, a młodość ma swoje prawa. Jak wchodzę na FB "koleżanek" dziś już pod 30-40 lat a tam etat w  biuro rachunkowe, jdg jako agent ubezpieczeniowy, chwalenie się kredytem na większe mieszkanie,  dzieciaki ogólem życie średnio przynoszące pole do "rewolucji", także z wiekiem Ci przejdzie pani od au pair i winobrania. Na dłuższą metę człowiem cywilizowany nie da rady w ten sposób funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekonomo Osmy pasazer zycia


Nie ma co sie dac zwariowac. Kapitalizm wymaga poswiecen. Jezeli chcesz zamknac sie w domu i telenewole chcesz ogladac na macierzynskim, prosze bardzo to Twoje prawo. Jak uda ci sie wyzyc z socjalki hhehehe. Ale jak juz chcesz dzieci lepiej ubrac, jak chcesz miec auto i pojechac na wakacje za granice potrzebujesz wiecej pieniazkow a one z nieba niespadna. Chcesz zyc, musisz pracowac. Chcesz wegetowac, wegetuj, to twoj wybor. hheheheNie ma co sie dac zwariowac. Kapitalizm wymaga poswiecen. Jezeli chcesz zamknac sie w domu i telenewole chcesz ogladac na macierzynskim, prosze bardzo to Twoje prawo. Jak uda ci sie wyzyc z socjalki hhehehe. Ale jak juz chcesz dzieci lepiej ubrac, jak chcesz miec auto i pojechac na wakacje za granice potrzebujesz wiecej pieniazkow a one z nieba niespadna. Chcesz zyc, musisz pracowac. Chcesz wegetowac, wegetuj, to twoj wybor. hhehehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
56 minut temu, Gość gosc napisał:

Brak etosu pracy jak dla mnie to zaleta 🙂

Nie spedze zycia na pracy by napychac komus kieszenie i kupowac, kupowac, kupowac 😉

Praca to tylko narzedzie zapewniajace srodki do zycia na wlasnych warunkach. Nie potrzebujemy tego wszystkiego , co na sie wmawia.

Jedna z najfajniejszych pracy jaka mialam to bylo aur-pair, winobranie czy zbior lawendy.. Popracowac , zdobyc srodki i potem robic to co sie najbardziej chce 🙂 Czy uczyc dzieci angielskiego 🙂 To tylko narzedzia, nie zycie.  Zycie to byl plecak czy pozniej 2 walizki i oczekiwanie gdzie tym razem nas poniesie 🙂 Praca, praca od-do , dla kogos na etaciku.. to nie dla mnie. 

Wole pracowac na siebie i u siebie , na swoich warunkach 🙂

Przy takim podjeściu do życia możesz śmiało uzupełnić co dostałaś na start od rodziny :) Inaczej nie zdołałabyś nawet wypracować sobie samodzielnie kredytu na mieszkanie. A jeśli masz, to już wiemy która ze stron związku poddałaś się "niewolnictwu" etosu pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brawo
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Przy takim podjeściu do życia możesz śmiało uzupełnić co dostałaś na start od rodziny 🙂 Inaczej nie zdołałabyś nawet wypracować sobie samodzielnie kredytu na mieszkanie. A jeśli masz, to już wiemy która ze stron związku poddałaś się "niewolnictwu" etosu pracy 😉

Dobrze powiedziane. Zazwyczaj uprzywilejowana czesc spoleczenstwa takie brednie wypisuje. Nic w zyciu nie zrobili a maja a potem moralizuja. Normalnie za glowe sie tylko lapac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

przecież część zawodów, które wymieniłaś właśnie jest efektem skrajnie konsumpcyjnego trybu życia

w tym właśnie cedowanie opieki osobom zamiast wziąć je na pole ze sobą lub zawierzyć członkom rodziny w wieku emerytalnym tudzież popołudniowe picie winka do obiadu bo snobistyczne usteczka mogą sobie pozwolić nawet na jego nadużycie, bo po pierwsze z nadmiaru środków mogą sobie na to pozwolić, po drugie nie muszą niczym wzór gospodarek rozwijających się posyłać obywateli do drugiego miejsca zarobkowania i wówczas jedynie woda po niezbyt wykwitnym obiadku wchodzi w grę

także sama jesteś trybikiem życia, które krytykujesz

niemniej postawa zawieszenia charakterystyczna jest dla kobiet młodych, często niedojrzałych a co za tym idzie bezdzietnych, bez zobowiązań (prawda?) a tymczasem z wiekiem zmieniają się perspektywy, pojawia się potrzeba stabilizacji związana z założeniem rodziny, wzięcia kredytu na mieszkanie i zgadnij na kim polegają Poleczki jak nie na tym wyklinanym polskim mężczyźnie?

ja też uważam, że jdg najlepsza, chociażby dlatego, że mam opcje mniej wrzucać do kotła roszczeniowców 😉

Uwierzysz gdy napisze,ze nie tylko jestem matka,ale i zostalam tydzien temu babcia ? 😄

Nasze dzieci mieszkaly w 4krajach zanim sie osiedlilismy gdzies  na dluzej, a wyjechalam do Azji uczyc dzieci gdy moje byly juz dorosle 🙂 I nie mam pojecia o kredycie na mieszkanie.

Kazdy pisze sobie swoj scenariusz na zycie, a stabilizacja to nei zawsze znaczy to samo 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
53 minuty temu, Gość gość napisał:

Hehehe, że się tak wtrące, to ja też na swojej drodze poznałam właśnie takie niezależne rewolucjonistki. Najbardziej zaangażowane mieszkały na skłotach, krzyczały coś o wymianie barterowej a nie pieniążnej, ogólnie fuck the system, mieszkanie prawem a nie towarem etc. część miała lżejsze symptomy w stylu komuna studencka w wynajmowanym mieszkaniu idealnym modelem życia, znajomość najtańszych barów w mieście, życie jest od tego by podróżować autostopem i jechać na saksy 😛 Taki wiek, więc wnioskuje, że Twoja rozmówczyni młoda jest, a młodość ma swoje prawa. Jak wchodzę na FB "koleżanek" dziś już pod 30-40 lat a tam etat w  biuro rachunkowe, jdg jako agent ubezpieczeniowy, chwalenie się kredytem na większe mieszkanie,  dzieciaki ogólem życie średnio przynoszące pole do "rewolucji", także z wiekiem Ci przejdzie pani od au pair i winobrania. Na dłuższą metę człowiem cywilizowany nie da rady w ten sposób funkcjonować.

Da sie , da 🙂 Trzeba sobie tylko znalez odpowiednia druga polowke, pasje i pamietac co to znaczy zyc,a nie spelniac oczekiwania innych 🙂

Jak napisalam juz z wiekiem minie przeszedl glod poznawania, uczenia i zdobywania nowych doswiadczen 🙂

Ani dzieci ani maz w tym nie przezkadzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak, tak.Kolejna fantastka. A świstak siedzi i zawija je w te sreberka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
33 minuty temu, Gość gość napisał:

Przy takim podjeściu do życia możesz śmiało uzupełnić co dostałaś na start od rodziny 🙂 Inaczej nie zdołałabyś nawet wypracować sobie samodzielnie kredytu na mieszkanie. A jeśli masz, to już wiemy która ze stron związku poddałaś się "niewolnictwu" etosu pracy 😉

A po co mi kredyt na mieszkanie ? Wynajmowac nie mozna ?

W spadku dostalam po rodzicach i wystarczy i tak w nim nie mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Tak, tak.Kolejna fantastka. A świstak siedzi i zawija je w te sreberka 😉

Tak wiem. Ty nie mozesz to inni tez 🙂 Norma i brak wyobrazni wiekszej niz wlasne podworko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jezu, faceci na kobiecym forum, faceci płaczą,  że chcą równouprawnienia... coraz więcej zniewiescialych pisd. Gdzie Ci mężczyźni? 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość Karol napisał:

Super, czyli twoj sukces polegal na tym ze kupilas mieszkania wtedy kiedy byly tanie jak woda. To nie sukces, tylko zbieg okolicznosci. Po pierwsze mieszkania byly tanie bo w tamtych latach nic nie kosztowaly. Po 2, ameryki nie okdrylas ze kupujac nieruchomosci w tamtych latach mozesz sie na tym wzbogacic. Po 3. mieszkania w takim miejscy do wynajecia to do tego tez nie musisz miec tytulu magistra. Po 4. poprzez zyciowy zbieg okolicznosci udalo ci sie uwolnic od pracy dla inncyh, wielkie rzeczy. Kazdy by to osiagnal jakby mial kaske zeby zainwestowac. Tak latalas jako airhostessa przez 8 lat, wielu ludzi tyra przez 8 lat, zadne to osiagniecie. Bylas pewnie tez jedna z tych super agresywnych airhostess sadzac po sposobie twojego pisania. Taki passive-aggressive.Musisz byc bardzo mila osoba. Ogolnie, gratuluje zycia i zycze wszystkiego najlepszego. Widzisz, nie jestem agresywny, normalnie do ciebie pisze. Moze naucz sie troche pokory.

 co jest złego w tym, że wykorzystałam dany moment? Wielu zamożnych ludzi skorzystało na konkretnych sytuacjach, choćby wiekszosc firm po 89 roku kiedy w Polsce nie bylo nic i nagle mozna bylo wypłynąć. Czy ktos krytykuje Zbigniewa Leszka za to, że wyczuł niszę i moment? Na tym też polega zasadność i ogarnianie życia. wielu ludzi mogło kupić te mieszkania wtedy, bo 10 czy 15 tys. to nie były duże pieniądze, a jednak tego nie zrobili, "bo sie nie opłacało" a znajomi to się nawet ze mnie śmiali, a jednak! wyremontowałam i umeblowałam je za własne pieniądze i zarabiam krocie i co z tego że inni tez tak pracują skoro nie potrafia tego pomnożyć ani obrócić, a jesli potrafią to chyba dobrze nie? wiec o kij ci chodzi? Dlaczego umniejszasz czyjeś sukcesy? bo nie zaczynali od czyściciela szamba? Rozumiem, że jak podejmiesz ryzyko, wyczuwasz rynek, szukasz okazji, śledzisz interesujące Cię rynki i odnajdziesz swoją niszę inwestując w nią to taki sukces się nie liczy? liczy się tylko etos fizola czy o co ci chodzi?

Właśnie dlatego jesteś przegrywam i zerem i nie chrzań o tym że nie jestem miła i w ogóle jaką byłam crew, bo mnie to nie rusza, raczej spójrz na swój wpis, na który ci odpisywałam hipokryto i zobacz jaki ty jesteś miły zawistny buraczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
11 godzin temu, Gość Karol napisał:

Super, czyli twoj sukces polegal na tym ze kupilas mieszkania wtedy kiedy byly tanie jak woda. To nie sukces, tylko zbieg okolicznosci. 

oj mylisz się kolego, to nie jest zbieg okolicznosci. Żeby wynaleźć takie rzeczy też trzeba mieć łeb i trzeba chcieć ona chciała i znalazła więc owszem to jest sukces, a to że uwolnił się od pracy i żyje w dostatku to wbrew twemu umniejszaniu, są "wielkie rzeczy"

W danym momencie wiedziała jak zrobić żeby się nie narobić, a zarobić i to jest akurat wielka sztuka. Same do niej ta mieszkania nie przyszły. Musiała się zastanowić na co wyda kasę i dlaczego, a w dodatku podjęła ryzyko. (Ja jestem z wrocka i mam rodzinę w Jeleniej, uwierz mi jeszcze 10 lat temu za darmo bym nie chciała mieszkania w Cieplicach. Tam można było w norweskim dostać w ryło w biały dzień, Piastowski się sypał, Zdrojowy zarastał i zionął komuną, krany zdrojowe nieczynne, a  dzisiaj? Ciplice to perełka taka, że głowa mała! 

Wybacz pan ale nie każdy musi być innowacyjnym wynalazcą, producentem czy projektantem czegoś. Są też inwestorzy i handlowcy. 

Mam znajomego, który skończył tylko zawodówkę, zaczynał od handlu ciuchami z chin na targu w 1991 roku, a dzisiaj ma 4 luksusowe butiki w Warszawie ... o jej, to nie sukces, to zbieg okoliczności, bo akurat nic w Polsce nie było więc mógł to opychać po dobryh cenach i się wybić - no ale generalnie przecież o to też chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

A dlaczego często kobiety, które nie muszą pracować mimo wszystko nawet po kilku miesiącach chcą wracać do pracy i wolą oddać dziecko komuś innemu pod opiekę?

Dlaczego tak często się słyszy, że kobieta w pracy odpoczywa? Słyszałam to nawet od kilku mam na żywo?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolę iść do pracy

Po 2,5 latach siedzenia w domu z dzieckiem stwierdzam, że wolę chodzic do pracy. Pracuje czasem po 12-16 godzin dziennie. Utyram się jak bawół, ale wolę to niż siedzenie w domu z wiecznie wrzeszczącym i marudzącym dzieckiem. Ja się czułam wykończona fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie od ciągłego usługiwania dziecku. Kocham mojego syna, ale lubię też wyjść do ludzi, ale bez dziecka. Mój syn był męczącym noworodkiem i niemowlakiem. Mało spał, dużo wrzeszczał, nie lubił spacerów w wózku, był generalnie dosyć wymagajacy. Nie mogłam się doczekać powrotu do pracy. Gdy po rocznym urlopie macierzyńskim dowiedziałam się, że nie ma dla mnie miejsca w starej firmie to się załamałam. Przede wszystkim tym, że będę na bezrobociu, że moj kierat z dzieckiem może się znacznie wydłużyć i tak się też stało. Ja uważam, że wychowywanie dzieci i bycie z nimi w domu 24h na dobę to najnudniejsze zajęcie jakie powstało. Nie wiem jak to można lubić. Mam 30 lat i poza ciąża i urlopem macierzynskim jestem czynna zawodowo. Mam przepracowanych 10 lat, to moim zdaniem sporo. Nie chce więcej pakować się w pieluchy, w zajmowanie się niemowlakiem. To był dosyć mroczny okres w moim życiu, chociaż absurdalnie wypelnongy miłością do mojego syna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 17.06.2019 o 16:06, Gość Gosc napisał:

Dlaczego mamy "24/24" uwazaja ze sa tak samo zapracowane jak te, ktore maja dzieci i chodza do pracy, albo ze tak samo wiele osiagaja itp. skoro to nieprawda. Siedzialam rok na macierzynskim z dwojka dzieci i wiem jak jest. Taka mama robi to samo co ta pracujaca, tylko pracujaca ma na to jakies 8-10h mniej. Do tego dochodzi pogodzenie wakacji, odbierania dzieci ze szkoly, lekarzy z praca. Naprawde mamy siedzace w domu, uwazacie ze pracujecie? Ja siedzac w domu z dziecmi nie smialabym sie nawet porownac do pracujacej bezdzietnej, a co dopiero takie cos.

Ile zarabia opiekunka? Mącicielko kokoszko, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam dwójkę dzieci i jestem w domu. Młodsze ma pół roku. Można oszalec.Wieczne  srzątanie w domu i darcie dziecka .Sąsiadka po roku wróciła do pracy. I co wcześniej zmęczona potwornie,bez chęci do życia. W pracy orzyla dziewczyna WŁOSY zrobione, paznokcie u kosmetyczki regularnie robi.  W drugiej ciąży chodziła do pracy do 8 miesiąca i mi powiedziała że ona w pracy to odpoczywa  mama jej pilnuje starszego dziecka. Nie chciała iść na l4. Powiedziała że w domu to by miała kierat. Ja jeszcze pół roku i wracam do pracy do ludzi bo w domu to idzie zwariować. Mój mąż dwa tygodnie był na tacierzynskim i powiedział że woli robić nadgodziny w robocie  niż siedzieć w domu idzie zwariować. I tak robi po 14 godzin dziennie. Powiedział że robota tak go nie męczy jak siedzenie w domu przy dzieciach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sama siedziałam z dzieckiem w domu i nikt mi nie wmowi że układ gdzie kobieta poświęca się dla rodziny w 100% A facet zarabia jest dobry....

z punku praktycznego sprawdza się wtedy kiedy kobieta zarabia najniższą krajową i jej praca zawodowa nie ma sensu. Tak też jest w większości przypadków które znam i o których czytam na kafeteria:)

Natomiast jak kobieta umie zarobić na siebie to pracuje. Dziećmi opiekuje się też mąż i wszyscy mają balans w życiu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

u mnie też mąż nie chce się zajmować dzieckiem i po pracy idzie sobie na siłownie, boks albo pobiegać i córka jest odbierana przeze mnie z przedszkola dopiero po 17 ;/ on uważa, że problemu nie ma, bo przecież przedszkole jest opłacone do 17:30 a to, że dzieciak siedzi dłużej niż etat w obcym środowisku go nie za bardzo interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×