Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolinaa

Nie umiem docenic życia

Polecane posty

Gość Karolinaa

Teoretycznie mam wszystko czego potrzeba do szczescia, meza, ktorego kocham, zdrowe dziecko, dobra prace, dom i pieniadze, ktore wystarczaja zarowno na zycie jak i przyjemnosci...ale ciagle czuje sie nieszczesliwa. Jestem osoba bardzo towarzyska, odczuwam silna potrzebe posiadania przyjaciol, spedzania wspolnie czasu, a ostatnio czuje jakby nikt z moich znajomych mnie nie potrzebowal. Jak mam ochote sie z kims spotkac to musze sama takue spotkanue zorganizowac, nikt sam z siebie sie do mnie nie odzywa. Wiekszosc wekeendow spedzamy we trojke z mezem i dzieckiem...a mnie to w ogole nie cieszy, szczesliwa czuje sie jedynie w gronie znajomych. Zdaje sobie sprawe, ze nie powinnam czuc sie nieszczesliwa i samotna, ze powinnam doceniac sdoje zycie, ale naprawde nie potrafie. Ciagle czuje sie przygnebiona, płaczę...tak bardzo chcialabym nie odczuwac tej silnej potrzeby ciaglego  kontaktu z innymi ludzmi. Nie wiem co ze mba jest nie tak. Niby mamy z mezem sporo znajomych, ale ja mam poczucie ze te relacje sa na skle, ze nikomu z nich tak naprawde na znajomosci z nami nie zalezy i mnie to strasznie przygnebia. Czuje sie bardzo samotna, kazda niedziela czy sobota ktora spedzamy sami powoduje moja frustracje. Dzis znajomi wystawili nas bo woleli spotkac sie z kims innhm, co sprawilo ze caly dzien placze. Czy ktos z Was tez ma tak jak ja? Czy ja po prostu mam jakies problemy emocjonalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam 43 lata nie mam męża ani dzieci. Chętnie bym się zamieniła z tobą. A i pracy nie mam zbyt dobrej  (mało płatna )ani mieszkania nie mam. Znajomych tez jakiś specjalnie duzo nie mam bo wszyscy maja swoje rodziny i swoje sprawy. Chcesz się zamienić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia pipa

autorka to głupia pipa jak większość bab, nawet gdy mają wszystko to kur'wa narzekają, PSYCHOLKI !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rezmi

Na pewno zauwazyliscie, ze jak ktos nie ma problemow to sobie ich szuka. Czesc ludzi uwielbia byc nieszczesliwymi, wiec jesli maja zyciowego farta i wszystko im sie uklada, to cos sobie znajda - beda siebie i otoczenie dolowac. Tego sie nie przeskoczy.

Idz na psychoterapie, poszukaj co tam w dziecinstwie sie nie ukladalo. Serio mowie. Najpierw jednak sprobuj sama nad soba popracowac. Jesi sie nie uda - to jak wyzej. Powodzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judol

Nic jej nie pomoże, ma kompleks typowej polczyny, czyli wieczna mina jakby się posrała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość judol napisał:

Nic jej nie pomoże, ma kompleks typowej polczyny, czyli wieczna mina jakby się posrała.

🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judol
18 minut temu, kardulaki napisał:

🤣🤣🤣

a może nie prawda? wam kur-wa zawsze źle i wiatr w oczy, ciągle sraczkowata mina, polki nie potrafią się uśmiechać.... rozumiem że szukacie problemów z nudy ale to już zaawansowana psychoza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Gość judol napisał:

a może nie prawda? wam kur-wa zawsze źle i wiatr w oczy, ciągle sraczkowata mina, polki nie potrafią się uśmiechać.... rozumiem że szukacie problemów z nudy ale to już zaawansowana psychoza

Bo musimy ciężko pracować i nie stać nas na dobre kosmetyki,  zabiegi urlopy itp żeby sie poczuć kobietą. Czujemy się jak robole😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika

Nie zatrzymuje Cię refleksje, i nie potrafisz cieszyć się z tego co już Bóg pozwolił Ci osiągnąć, ze wszystkich tych darów jakie dostałaś i co ci daje na co dzień. W koło wciąż chcesz więcej, lepiej, szybciej. Gdzie tak naprawdę zamierzasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhm
3 godziny temu, kardulaki napisał:

Bo musimy ciężko pracować i nie stać nas na dobre kosmetyki,  zabiegi urlopy itp żeby sie poczuć kobietą. Czujemy się jak robole😂😂

Jak ciężko pracujesz i Cię nie stać, to coś chyba nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Gość Karolinaa napisał:

Teoretycznie mam wszystko czego potrzeba do szczescia, meza, ktorego kocham, zdrowe dziecko, dobra prace, dom i pieniadze, ktore wystarczaja zarowno na zycie jak i przyjemnosci...

A zatem posiadasz stabilne standardowe i niezbyt ciekawe życie.

11 godzin temu, Gość Karolinaa napisał:

Jestem osoba bardzo towarzyska, odczuwam silna potrzebe posiadania przyjaciol, spedzania wspolnie czasu [...] Wiekszosc wekeendow spedzamy we trojke z mezem i dzieckiem...a mnie to w ogole nie cieszy, szczesliwa czuje sie jedynie w gronie znajomych.

Ponieważ grono ludzi wokół rozbija monotonię i zapewnia Tobie więcej emocji i 'rozrywki' - i tego właśnie najprawdopodobniej Tobie potrzeba, wprowadzenia odmiany do relacji domowej. Więcej spontaniczności, więcej wrażeń, więcej nietypowych pomysłów na spędzanie wspólnego czasu.

11 godzin temu, Gość Karolinaa napisał:

Zdaje sobie sprawe, ze nie powinnam czuc sie nieszczesliwa i samotna, ze powinnam doceniac sdoje zycie

Bzdura, niczego 'nie powinnaś', jeśli czujesz się źle, to znaczy, że coś jest nie tak i zachodzi potrzeba wprowadzenia zmian. Nie daj sobie wmówić, że jesteś niewdzięczna, że wymyślasz i wydziwiasz, Twoje uczucia i potrzeby SĄ istotne. I masz prawo je komunikować wprost oraz o nie odpowiednio zadbać.

11 godzin temu, Gość Karolinaa napisał:

ostatnio czuje jakby nikt z moich znajomych mnie nie potrzebowal

Każdy ma swoje życie, niekoniecznie podzielając Twój pociąg do towarzystwa. Niemniej, warto poznawać nowych ludzi i się rozwijać, eksperymentować. Nie ograniczać się do jednej hermetycznej grupy.

11 godzin temu, Gość Karolinaa napisał:

Czy ja po prostu mam jakies problemy emocjonalne...

Możesz mieć, skutkiem braku spełnienia potrzeb i braku satysfakcji z życia (abstra...ąc od tego, by mieć pod kontrolą równowagę hormonalną). W każdym razie, zastanów się, co lubisz robić, co Ci sprawia przyjemność, bądź przeciwnie, wybierz sposób spędzania czasu, którego jeszcze nie próbowałaś, i zaangażuj w to rodzinę, bądź znajomych. Musisz wytrącić się z wegetacji. Pomocne też będzie odnalezienie jakiejś pasji, hobby, które nadadzą Tobie energii do działania. By naprawdę docenić życie, trzeba je doświadczać z dala od 'codziennej szarości'. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość yhm napisał:

Jak ciężko pracujesz i Cię nie stać, to coś chyba nie tak?

Bo w Pl mimo ciężkiej pracy zarabia się grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia
14 godzin temu, Gość Karolinaa napisał:

Teoretycznie mam wszystko czego potrzeba do szczescia, meza, ktorego kocham, zdrowe dziecko, dobra prace, dom i pieniadze, ktore wystarczaja zarowno na zycie jak i przyjemnosci...ale ciagle czuje sie nieszczesliwa. Jestem osoba bardzo towarzyska, odczuwam silna potrzebe posiadania przyjaciol, spedzania wspolnie czasu, a ostatnio czuje jakby nikt z moich znajomych mnie nie potrzebowal. Jak mam ochote sie z kims spotkac to musze sama takue spotkanue zorganizowac, nikt sam z siebie sie do mnie nie odzywa. Wiekszosc wekeendow spedzamy we trojke z mezem i dzieckiem...a mnie to w ogole nie cieszy, szczesliwa czuje sie jedynie w gronie znajomych. Zdaje sobie sprawe, ze nie powinnam czuc sie nieszczesliwa i samotna, ze powinnam doceniac sdoje zycie, ale naprawde nie potrafie. Ciagle czuje sie przygnebiona, płaczę...tak bardzo chcialabym nie odczuwac tej silnej potrzeby ciaglego  kontaktu z innymi ludzmi. Nie wiem co ze mba jest nie tak. Niby mamy z mezem sporo znajomych, ale ja mam poczucie ze te relacje sa na skle, ze nikomu z nich tak naprawde na znajomosci z nami nie zalezy i mnie to strasznie przygnebia. Czuje sie bardzo samotna, kazda niedziela czy sobota ktora spedzamy sami powoduje moja frustracje. Dzis znajomi wystawili nas bo woleli spotkac sie z kims innhm, co sprawilo ze caly dzien placze. Czy ktos z Was tez ma tak jak ja? Czy ja po prostu mam jakies problemy emocjonalne...

Może spróbuj te weekendy z rodziną zacząć spędzać inaczej niż zwykle. Rower, rolki, basen... Coś aktywnego co dało by Ci kopa i przy okazji zainteresowało dziecko. Przy tej okazji też możesz poznać ludzi, którzy podobnie spędzają czas jak Wy i wyjdzie z tego jakaś prawdziwa odwzajemniona przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polito
7 godzin temu, kardulaki napisał:

Bo musimy ciężko pracować i nie stać nas na dobre kosmetyki,  zabiegi urlopy itp żeby sie poczuć kobietą. Czujemy się jak robole😂😂

wszędzie ludzie pracują, wy nie jesteście wyjątkiem, a nawet biedota w afryce czy innym bangladeszu potrafi się cieszyć z tego co ma a polczyny wieczna sraczka na gębach, wy macie coś nie tak z mózgami, księżniczki zasrane, bo pracować muszą...... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montblanc
5 godzin temu, Gość Weronika napisał:

Nie zatrzymuje Cię refleksje, i nie potrafisz cieszyć się z tego co już Bóg pozwolił Ci osiągnąć, ze wszystkich tych darów jakie dostałaś i co ci daje na co dzień. W koło wciąż chcesz więcej, lepiej, szybciej. Gdzie tak naprawdę zamierzasz? 

gdzie? ona jak ta baba w bajce o złotej rybce ma nieograniczone zachcianki i świat realny się zderza z jej fantazją, a ona nie potrafi rozróżnić realiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notabene
3 godziny temu, kardulaki napisał:

Bo w Pl mimo ciężkiej pracy zarabia się grosze

kto ci broni zarabiać więcej? ale to musisz coś potrafić sprzedać, swoje umiejętności, nie tylko jęczęć daj i daj, to nie komuna tylko drapieżny kapitalizm, o taki system walczyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Gość polito napisał:

wszędzie ludzie pracują, wy nie jesteście wyjątkiem, a nawet biedota w afryce czy innym bangladeszu potrafi się cieszyć z tego co ma a polczyny wieczna sraczka na gębach, wy macie coś nie tak z mózgami, księżniczki zasrane, bo pracować muszą...... masakra

Nie ma się kasy to nikt nawet na kobietę nie spojrzy, kasa ma wpływ na wszystko:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, kardulaki napisał:

Nie ma się kasy to nikt nawet na kobietę nie spojrzy, kasa ma wpływ na wszystko:/

Faceci chyba aż tak nie patrzą czy kobieta kasiasta. Tak myśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, lonelyman napisał:

Faceci chyba aż tak nie patrzą czy kobieta kasiasta. Tak myśle.

Hehehe ja spotykam takich, którzy patrzą zresztą to widać, która ma pieniądze.  Nie zdajecie sobie sprawy ile kosztuje zrobienie siebie na bóstwo..Głupie paznokcie ,henna jakieś podstawowe kosmetyki to koszt kiluset zlotych miesięcznie nie mówiąc już o innych zabiegach. Utrzymanie siebie ,sam8chodu następne kilka tysi, a kobieta bez samochodu w tych czasach to przegryw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, kardulaki napisał:

Hehehe ja spotykam takich, którzy patrzą zresztą to widać, która ma pieniądze.  Nie zdajecie sobie sprawy ile kosztuje zrobienie siebie na bóstwo..Głupie paznokcie ,henna jakieś podstawowe kosmetyki to koszt kiluset zlotych miesięcznie nie mówiąc już o innych zabiegach. Utrzymanie siebie ,sam8chodu następne kilka tysi, a kobieta bez samochodu w tych czasach to przegryw.

Heh. Popadniesz w długi ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, lonelyman napisał:

Heh. Popadniesz w długi ☺

Ja tych zabiegów nie robię tyko pisze jak jest ,a długi tez mam😭😭😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, kardulaki napisał:

Ja tych zabiegów nie robię tyko pisze jak jest ,a długi tez mam😭😭😭

Wiesz uroda bywa ulotna a serce nigdy się nie zmienia i ono jest najważniejsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monopol
7 godzin temu, lonelyman napisał:

Faceci chyba aż tak nie patrzą czy kobieta kasiasta. Tak myśle.

to baby patrzą na kase, faceci tylko na doope patrzą zwykle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sirlo
7 godzin temu, kardulaki napisał:

Hehehe ja spotykam takich, którzy patrzą zresztą to widać, która ma pieniądze.  Nie zdajecie sobie sprawy ile kosztuje zrobienie siebie na bóstwo..Głupie paznokcie ,henna jakieś podstawowe kosmetyki to koszt kiluset zlotych miesięcznie nie mówiąc już o innych zabiegach. Utrzymanie siebie ,sam8chodu następne kilka tysi, a kobieta bez samochodu w tych czasach to przegryw.

po co chcesz się robić na sztuczne bóstwo? chora?

Masa ludzi nie ma samochodu ani nawet prawka i żyją i są w związkach, masz jedynie mase wymówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrek

Karolina, chciałbym Cię pocieszyć ale nie wiem jak. Może gdy ci opiszę moją sytuację to porównasz sobie ze swoją i zauważysz że nie masz tak źle , co nie twierdze że Twój problem który opisałaś nie jest dla Ciebie trudny bo skoro o tym piszesz to wierzę w to że tak jest i że bardzo cierpisz z tego powodu . Mam 39 lat , w 2009 r. orzeniłem się i zamieszkałem u żony z jej rodzicami, mieszkałem tam około 6 lat . W 2015 r. Wyprowadziłem się od żony , to była natychmiastowa decyzja gdy doszło już do tego gdy po wieczornej kłótni pomiędzy mną a moją żoną, żona poprosiła swoich rodziców gdy będę rano wychodził do pracy a ona nie będzie słyszeć jak wstaję to żeby mi odebrali klucze od    samochodu którym żona była współwłaścicielem bo właścicielem byłem ja. I tak się stało rano gdy wychodziłem do pracy drzwi wyjściowe były zamknięte na dodatkowy zamek a klucza w drzwiach nie było po chwili pojawili się teściowie i zagrozili mi że gdy nie oddam kluczy i dowodu rejestracyjnego to z domu nie wyjdę. Może to głupie co zrobiłem ale w końcu oddałem klucze i dowód rejestracyjny i wyszedłem z ich domu. Od   samego początku nie układało się najlepiej ponieważ moja żona była i jest tak zżyta ze swoimi rodzicami że jest całkowicie uzależniona od nich, choć ma 34 lat to nie potrafi żyć samodzielnie bez rodziców o wszystko radzi się swojej mamy, jej matka jest bardzo złą osobą i do tego bardzo mściwą , ojciec jej nie ma za wiele do gadania bo w tym domu kobiety rządzą 🙅‍♀️ . Od samego początku nie tolerowali mojej rodziny , moja żona kilka razy wywołała poważne  kłótnie w mojej rodzinie z moimi rodzicami, siostrą i moją bratową co miało bardzo negatywny wpływ na relacje moje relacje pomiędzy mną a moją rodziną.  A teraz jestem w trakcie rozwodu , który trwa już od roku czasu - mam 2 córeczki z tego związku mają 6 i 8 lat cały czas jeździłem do dziewczynek kupowałem im zabawki słodycze interesowałem się nimi zabierałem je na salę zabaw , w lecie nad wodę na spacery i gdzie tylko mogłem - starałem się być w życiu dziewczynek obecny i potrzebny zawsze . Ale w obecności żony bo miałem ograniczoną władzę rodzicielską ( bez powodu żona mnie w to wrobiła)  . Teraz gdy mogę zabierać dzieći na weekend do siebie czy gdziekolwiek bo sąd mi przyznał takie prawo,  to proszę mi uwierzyć że dzieći nie chcą są tak nastawione że nie sposób to opisać bawią się ze mną ale do samochodu ze mną nie wsiądą i same z domu bez matki nie wyjdą ze mną  . Uważam że to w 75% zasługa mojej teściowej a tylko w 25 % mojej żony. Karolina i wszyscy którzy to czytają to jest może 3 % moich problemów które tu opisałem bo nie da się tak wszystkiego opisać . Chciałbym chociaż za to złe które już przeszedłem w życiu poznać kobietę która nie zna słowa zemsta lecz potrafi prawdziwe kochać, nie leci na kasę bo takich nie brakuje. Jeśli ktoś chciałby czasem wyrzucić coś z siebie,  coś co go gryzie to : optymista1@wp.pl 

A nad optymizmem dopiero pracuję ☺uff... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 999

^ poleciałeś na wymalowany ryj i okrągłą doope z hoojowym charakterem ti taki rezultat.... co ty w niej widziałeś jak ją poznałeś? Nie widziałeś znaków ostrzegawczych że ona do rodziców pępowiną przywiązana? Przecież takie rzeczy można łatwo zauważyć przy spotkaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrek

Cóż 999 - gdybym to wtedy wiedział że tak się to potoczy to obszedł bym ją dalekim łukiem, ale cóż stało się i czasu nie cofnę. Gdy poznaliśmy się, bardzo mi się spodobała wydawała się być wporządku dziewczyną, mądra i inteligentną   Zakochałem się w niej że światu poza nią nie widziałem, myślałem że tak będzie zawsze ale czas to zmienił po ślubie stopniowo wychodziło prawdziwe jej oblicze.  Gdy z czasem przyszły córeczki na świat to zajmowałem się nimi, kąpałem je, gotowałam kaszę przebierałem pampersy kupowałem potrzebne rzeczy pomimo że pracowałem to też wstawałem w nocy by je nakarmić gdy się budziły na zmianę z żoną wstawaliśmy, ale teraz to nie ma żadnego znaczenia bo dzieci tego nie będą pamiętać a żona dobrego słowa o mnie im nie powie, tego jestem pewien. Więc ja nie przewidziałem tego że tak mi się życie skomplikuje a teraz płacę za swoją ślepą nieświadomość z przeszłości najwyższą cenę jaką jest cierpienie i niemoc która nie może wyjść z mojej głowy.  Tak szczerze powiem że przestałem już wierzyć że kiedykolwiek los uśmiechnie się do mnie i pomimo że czasami słyszę od kogoś że kiedyś się wszystko ułoży to w codzienności nie widzę światełka w tunelu- ogólnie jestem prawie cały czas myślami bez nadziei na lepsze jutro. Dostałem w kość i kiepski ze mnie optymista . Ogólnie poza pracą czas spędzam w samotności, czasami chodzę na spacer albo idę na rower nie mam kolegów bo czasy te już dawno się skończyły gdy każdy założył własną rodzinę. Ale to jest forum o którym pisze Karolinaa o swoim problemie ( "Nie umiem docenić życia") i nie chce jej się tu wciskać że swoim problemem lecz chciałem dać jej przykład że ja nie mogę mieć tego co ma ona (rodzinę) lecz brak jej bliskości przyjaciół i wiem że dla niej też to jest duży problemy i dlatego iż niby wszystko ma lecz nie jest szczęśliwa . Życzę Ci Karolinaa by los się do Ciebie uśmiechną i żeby wszystko ułożyło się po twojej myśli tego bardzo Ci Życzę i wszystkim który borykają się z problemami życia codziennego.  Pozdrawiam was gorąco. Piotrek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam ,że  jestem nad morzem na weekendzie i czuję się fatalnie:(. Czuję sie jak biedak ,którego na nic nie stać:(. Zawsze już będę tak sie czuć, pochodzę z biednej rodziny .teraz sama mam długi ale pojechałam nad morze bo mam dość tego siedzenia w domu i czuje się fatalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sama pojechałas?

Co sprawiło ze masz długi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Sama pojechałas?

Co sprawiło ze masz długi? 

Nie z sąsiadka i jej synem. Głupota niewiedza chęć pokazania, że sobie ze wszystkim sama radzę. Chyba trzeba jechać spowrotem zagranicę 😭😭😭

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×