Jak nauczyć dziecko walczyć o swoje?

Co robić, żeby moje dziecko bardziej walczyło o swoje? Jak syn koleżanki wyrywa jej zabawki z ręki i to jeszcze z wrzaskiem, to moja córka ustępuje, nie wiem czy ze strachu czy dla świętego spokoju. On 4 lata, ona 2,5. Jakieś rady? Rozmowa z koleżanką nie wchodzi w grę, bo ona jest obrażalska a jej syn to cud świata 

Twoja córka po prostu wie że nie ma co się z głupim szarpać 

Mądra ta twoja córeczka nie musisz jej niczego uczyć ona dobrze wie że głupszym się ustępuje. Myślę że wyrośnie na super kobietę. 

Co wy z tą mądrością u takiego malucha. Dziecko nie jest asertywna, daje sobie wejść na glowe i biernie przygląda się, jak inne dziecko przedmiotów je traktuje. Ja bym 100 razy wolała, aby moje scisnelo wyrywaną zabawkę mocniej i skonfrontowało się z drugim. Dzieci muszą uczyć się rozwiązywać sytuację konfliktowe, a nie ciągle ich unikać. 

15 godzin temu, Gość Autorka napisał:

Jak nauczyć dziecko walczyć o swoje?

Pozwalać na dokonywanie własnych wyborów i wyrażanie emocji i uczuć, na popełnianie błędów. Wzmacniać pewności siebie, poczucie bycia akceptowanym i potrzebnym, poprzez respektowanie jego woli. Przybrać odpowiednią postawę i samemu być asertywnym (dziecko uczy się poprzez obserwację). Abstrah.ując od wyjaśnienia dziecku, jak może się w danej sytuacji zachować...

15 godzin temu, Gość Autorka napisał:

Rozmowa z koleżanką nie wchodzi w grę, bo ona jest obrażalska a jej syn to cud świata 

Co ma do rzeczy obrażalstwo Twojej znajomej wobec faktu, że Twoje dziecko na dłuższą metę może ucierpieć w relacji z jej agresywnie dominującym synem?

W podobnej sytuacji zawsze podchodzi do tego dziecka i mów "nie zabieraj jej zabawki, ona się nią bawi, ty możesz wziąć inna" i dla świętego spokoju pokaż inna zabawkę. a jak będzie dalej wrzeszczec i matka wkroczy to powiedz, że nie będziesz się godzić na takie zachowanie w stosunku do twojej córki, bo to jest niesprawiedliwe i koniec. Miałam podobna sytuację z 6 latka i córka w tym samym wieku, co Twoja. Tylko moja córka się nie dawała, a koleżanka podchodziła i tłumaczyła, że ma dać zabawkę, podzielić się, bo tak ładnie. W sytuacji odwrotnej, moja córka zabiera jej, mówiła, że tak wolno nie robić, ma sobie wziąć inna, a nie zabierać. Po trzech czy czterech razach się wkurzylam i powiedzialam tej dziewusze, że brzydko się zachowuje zabierając innym zabawki i nie może tak robić. Koleżanka po 10 minutach nagle musiała iść, ale po paru dniach chyba przemyslala albo jej mąż powiedział, że głupia jest, bo on ma inne podejście

Darowałabym sobie i dziecku taką koleżankę wraz z przychówkiem. Na to masz wpływ.

Nauczy się w przedszkolu.