Czy przesadzam, że nigdzie mnie nie ma z moją dziewczyną?

Cześć,

Jestem Filip i mam 19 lat, a moja partnerka 18. Jesteśmy w związku juz ponad 2 lata i od niedawna występuje dla mnie problem. Moja Slodziaśna na wszystkie wydarzenia typu imprezki, koncerty itp. zabiera swoją najlepszą przyjaciółkę i nie da nigdzie się zaprosić. W ostatnim okresie również mniej zaczęliśmy się spotykać, gdyż koleżaneczka nie ma wiecznie czasu , aby mieć czas dla mojej kochanie gdy ona jest wolna. Nigdzie mnie nie oznacza na mediach społecznościowych, nie wysyła ze mną "snapow" do znajomych, nie dodaje ze mną zdjęć na instagrama. Oczywiście w przeciwieństwie do jej przyjaciółki gdzie jest po prostu wszędzie. Gdy tylko zaczynam rozwiązywać ten problem spokojnie to mówi, że przesadzam. Chciałbym się dowiedzieć czy naprawdę przesadzam, gdyż ta przyjaciółka jej jest już wszędzie.

Ja tak traktowałam pierwszego faceta, byłam z nim bo był dla mnie bardzo dobry i tylko dlatego. Z mojej strony była sympatia, nie było miłości i chemii, ale seks był udany. To jednak tylko mój przypadek, u was przyczyną może być to, że ona jeszcze do poważnego  związku nie dojrzała, jest pewnie seks, ale reszta po koleżeńsku. Sam to  oceń po jej czynach, nie po słowach. 

Mam trochę większe doświadczenie od Ciebie i zgadzam się że może ona po prostu nie dojrzała.

U mnie po 4,5 roku związku, przy kupowaniu mieszkania sytuacja była podobna. Kilka razy zapytałem się dlaczego mnie „ukrywa” przed światem, bo podczas wyjść z koleżankami to pełno zdjęć itd a po naszych wakacjach to ani jednego wspólnego...

jak się okazało dziewczyna (teraz już była) zaczęła mnie traktować jako opcję rezerwową i próbowała nawiązać relację z innym. Gdyby tam jej nie wyszło to pewnie by do mnie znowu chciała wracać. Ja się o tym dowiedziałem i w ten sposób zakończył się nasz związek.

U Was bierzcie poprawkę na młody wiek :)

1 godzinę temu, Gość Werka napisał:

Ja tak traktowałam pierwszego faceta, byłam z nim bo był dla mnie bardzo dobry i tylko dlatego. Z mojej strony była sympatia, nie było miłości i chemii, ale seks był udany. To jednak tylko mój przypadek, u was przyczyną może być to, że ona jeszcze do poważnego  związku nie dojrzała, jest pewnie seks, ale reszta po koleżeńsku. Sam to  oceń po jej czynach, nie po słowach. 

Nie bylo chemii,ale sex byl udany?

Jesli mechaniczny sex moze byc wiec dla kogos udany. New age...

W naszym związku występuje dużo miłości, gdyż bardzo ona to czesto oznajmia że mnie bardzo kocha, bardzo lubi sie sama z siebie przytulić, a to całusa i chętna do wszystkiego. Ona zarówno wie jak i ja, że po prostu jestem zazdrosny o jej przyjaciółkę, a ta przyjaciółkeczka podobnież o mnie jest zazdrosna, chociaż jej to oznajmiła. Nie wiem czy ona dorosła, ale też za bardzo nie chce moja Slodziaśna mnie zabierać na spotkania z przyjaciółkami, imprezki itp. Za to ona do moich wyjść z koelgami jest pierwszą. Co mogę zrobić aby się zmieniło?

Moze w towarzystwie dziewczyn nie chca cie? To znaczy chca spedzac w swoim gronie czas,bo tematy sa takie itd... Chyba nie chcialbys rozmawiac o ciuchach non stop i takich glupotach? Dla mnie to logiczne. A ze chce do was...(meskiego grona)... Dziwne to troche.Wy tez macie swoje tematy przeciez. Mysle tez,ze moze woli imprezowac z przyjaciolka bo inaczej to wyglada? Moze woli tanczyc z dziewczynami? Nie wiem jak to wyjasnic, ale nie obstawialabym od razu ze ona cie chce zdradzac itd (co pewnie wielu hejterow bedzie chcialo wmowic). Kazdy czlowiek jest inny i nie znajac go bez sensu oceniac na podstawie glupiego schematu. A nie mozesz zapytac po prostu? Ze nie wkleja zdjec.... Moze sie wstydzi uczuc? Moze to krepuje? A czy przy ludziach znajomych w towarzystwie ona takze lubi sie przytulic czy dac calusa?

O to ja się wtrące. Znajoma dziewczyna ma chłopaka i też nigdzie go nie ma na fb ani nic, do tego wysyla mo dwuznaczne sygnaly. Może ona gp nie kocha?