Przestałam krwawić po porodzie w 4 dobie?

Jestem 4 doby po porodzie. I od wczoraj wieczora zero krwi. Już od drugiej doby było jej mało tak na prawdę takie krwawienie mocne było od razu po porodzie potem już malutko aż od wczoraj nic. Zastanawia mnie to czy takie coś jest w ogóle możliwe czy to taki chwilowy zastój i zaraz znowu się zacznie? Dodam ze brzuch mam już płaski jak przed ciąża o ile to ma coś do tego krwawienia. Nie wiem czy jestem jakąś szczęsciarą czy coś jest nie tak bo w szpitalu kobiety które były 3/4 Dobe miały jeszcze brzuch jak w 5 miesiącu ciąży i narzekały że krwawią i krwawią. Czy ktos z Was miała podobnie ?

Kiedy przychodzi położna? Zapytaj ją, niech cię zbada. Moim zdaniem opcje są dwie. Albo masz szczęście, że wszystko szybko się obkurczyło, albo krew zalega jeszcze tylko ma chwilowy lub większy problem z wypłynieciem na zewnątrz. Nie jestem lekarzem, chodziłam do szkoły rodzenia i tyle Ci napisałam, co wiem z tego kursu.

Ja miałam przerwę w krwawieniu kilkudniową ale nie pamiętam po jakim czasie. Potem wróciło. Jak u Ciebie się nie zmieni to idź koniecznie do lekarza żeby sprawdzić czy się gdzieś te odchody w organizmie nie zatrzymały. 

Ja też miałam krótkie krwawienie a później za 4 dni jak ze mnie hlusło i jeszcze przez kilka dni leciało.

A byłaś łyżeczkowana? U mnie po tym zabiegu o wiele mniej i krócej krwawiłam. Choć nie było to tak krótko.

Fakt że przerwy w krwawieniu się zdarzają.