Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

kobiety kierują się emocjami nie rozsadkiem

Polecane posty

Gość gosc

bo jak to możliwe że piękna, z powodzeniem zakochala się w biedniejszym, gorzej wykształconym itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A kto się w miłości rozsądkiem kieruję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie. Kobiety kierują się cipką i $$$

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

bo jak to możliwe że piękna, z powodzeniem zakochala się w biedniejszym, gorzej wykształconym itp

To nie jest możliwe, chyba że jest przystojny. To wtedy faktycznie nic innego się nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Takie ma powodzenie? Twoim kolegom też się podoba? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robo23

Miłość jest ślepa😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość szkoda gadać napisał:

To nie jest możliwe, chyba że jest przystojny. To wtedy faktycznie nic innego się nie liczy.

Skąd wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Gość gosc napisał:

kobiety kierują się emocjami nie rozsadkiem

Kierują się podświadomością, która to dopiero warunkuje emocje i rozsądek ukierunkowany zależny. Kwestia indywidualnych cech osobniczych.

10 godzin temu, Gość gosc napisał:

bo jak to możliwe że piękna, z powodzeniem zakochala się w biedniejszym, gorzej wykształconym itp

Możliwe. Mnie bardziej zastanawia, czy męskie ego jest w stanie przyjąć ten fakt bez - kolokwialnie mówiąc - fiksacji (przy założeniu, że kobieta nie czuje i nie okazuje takiemu facetowi swojej wyższości, czy/i pogardy). Ponieważ z taką sytuacją jeszcze się nie spotkałam i najczęściej właśnie tego typu relacje się prędzej, czy później psują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Nenesh napisał:

Kierują się podświadomością, która to dopiero warunkuje emocje i rozsądek ukierunkowany zależny. Kwestia indywidualnych cech osobniczych.

Możliwe. Mnie bardziej zastanawia, czy męskie ego jest w stanie przyjąć ten fakt bez - kolokwialnie mówiąc - fiksacji (przy założeniu, że kobieta nie czuje i nie okazuje takiemu facetowi swojej wyższości, czy/i pogardy). Ponieważ z taką sytuacją jeszcze się nie spotkałam i najczęściej właśnie tego typu relacje się prędzej, czy później psują.

Jestem w stanie przyjąć i jestem zadowolony że taka kobieta mnie zechciała, to kompelement. Moje ego na tym nie cierpie, jestem inteligentny, przystojny i mam inne dobre cechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Nenesh napisał:

Kierują się podświadomością, która to dopiero warunkuje emocje i rozsądek ukierunkowany zależny. Kwestia indywidualnych cech osobniczych.

Możliwe. Mnie bardziej zastanawia, czy męskie ego jest w stanie przyjąć ten fakt bez - kolokwialnie mówiąc - fiksacji (przy założeniu, że kobieta nie czuje i nie okazuje takiemu facetowi swojej wyższości, czy/i pogardy). Ponieważ z taką sytuacją jeszcze się nie spotkałam i najczęściej właśnie tego typu relacje się prędzej, czy później psują.

Nenesh nie spotkalas sie z taka sytuacja a mowisz ze sie najczesciej  psują, zwierzalam ci sie kiedys z wyboru i ile trwa moj zwiazek? I ten twoj pomysl z okazywaniem pogardy, wyraznie zachecilas do wycofania sie faceta z takiej znajomosci, a przeciez prosilam nie zniechecaj ludzi do siebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nenesh nie spotkalas sie z taka sytuacja a mowisz ze sie najczesciej  psują

Nie spotkałam się z sytuacją - a było ich wiele - w której by się nie psuły, uściślając. Czytanie ze zrozumieniem. Co do dalszej części Twojej wypowiedzi, nie kojarzę. Ponieważ prywatnie nie mam zwyczaju tutaj z nikim rozmawiać i ograniczam się do jednorazowych odpowiedzi na pytania. Jeśli zaś o te chodzi, wyrażam opinię dysponując ukazanym mi fragmentem informacji i staram się wskazać najbardziej prawdopodobne i najlepsze możliwości w oparciu nie wyłącznie o własne zdanie i doświadczenie, ale i niezmienne fakty odnajdujące zastosowanie w realiach. Każdy rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę z subiektywizmu wszystkich odpowiedzi i ma do nich dystans. Jeśli zatem czyjeś słowa pisane kogokolwiek ''zniechęcają'' i ściśle na ich podstawie podejmuje decyzje - bez uprzedniej dogłębnej  analizy indywidualnej sytuacji i weryfikacji zasadności uzyskanych opinii  we własnym zakresie - polecam pracę nad sobą i zmianę podejścia. By samemu sobie nie wyrządzić krzywdy. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Nenesh napisał:

Nie spotkałam się z sytuacją - a było ich wiele - w której by się nie psuły, uściślając. Czytanie ze zrozumieniem. Co do dalszej części Twojej wypowiedzi, nie kojarzę. Ponieważ prywatnie nie mam zwyczaju tutaj z nikim rozmawiać i ograniczam się do jednorazowych odpowiedzi na pytania. Jeśli zaś o te chodzi, wyrażam opinię dysponując ukazanym mi fragmentem informacji i staram się wskazać najbardziej prawdopodobne i najlepsze możliwości w oparciu nie wyłącznie o własne zdanie i doświadczenie, ale i niezmienne fakty odnajdujące zastosowanie w realiach. Każdy rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę z subiektywizmu wszystkich odpowiedzi i ma do nich dystans. Jeśli zatem czyjeś słowa pisane kogokolwiek ''zniechęcają'' i ściśle na ich podstawie podejmuje decyzje - bez uprzedniej dogłębnej  analizy indywidualnej sytuacji i weryfikacji zasadności uzyskanych opinii  we własnym zakresie - polecam pracę nad sobą i zmianę podejścia. By samemu sobie nie wyrządzić krzywdy. Pozdrawiam 🙂

Widzialam jak doradzalas tu rozstanie nie rozmawiajac z ludzmi a tylko po kilku zdaniach jednej ze stron, i wcale nie dopisalas by miec dystans do twojej oceny a byly to osoby zagubione i bez dystansu, ad tego tematu nie spotkalas sie z sytuacja by sie nie psuly bo ci sie nie zwierzalam, taki zarcik, o szczesliwych nie slyszalas bo sie nie zalą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×