Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Angel

Czy boimy się miłości?

Polecane posty

Gość Angel

Cześć... Ponad rok temu przez internet poznałam chłopaka. Od początku zauważyliśmy, że wiele nas łączy i mamy mnóstwo wspólnych tematów. Rozmawialiśmy codziennie, planowaliśmy spotkanie, ale że dzieli nas prawie 600 km to ciężko było to wszystko zgrać. Z czasem temat spotkania odszedł na dalszy plan a nasze relacje przeszły na brat/siostra... W końcu kilka dni temu udało się spotkać,a że udało się to dograć w 30 minut wyszło, że nocujemy w tym samym miejscu i do dyspozycji jest tylko jedno łóżko. Kiedy po podróży postanowiłam położyć się i odpocząć On położył się obok i po czasie zaczął delikatnie miziac moje plecy i traktować mnie z dużą czułością, doszło też do pierwszego słodkiego pocałunku... Przytulalismy się przez dobre 2 godziny, gładzil moja twarz, włosy, dawał buziaki w czółko itp. Kiedy później wróciliśmy z kolacji i przyszła pora snu zasnelismy tak, że moj policzek był na jego policzku a dłonie złączone... Rano znowu był czas na przytulanie i mizianie... Niestety później każde z nas wróciło do siebie i nie padły żadne deklaracje... Z mojej strony chciałabym żeby było z tego coś więcej... Ale nie wiem co On ma w głowie i na ile traktował to spotkanie poważnie... Z jednej strony widziałam jego smutek jak odjezdzalam i że ciągle niby przypadkiem dotykał moich rąk itp. Ale z drugiej nie wiem co o tym myśleć... Mieliście podobne sytuacje, jak to odbieracie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc

Nie ma szans,by udało się z 600km odległością.W cuda wierzysz???a na miejscu będzie puk puk puk inne...hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×