Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lato jak ze snu

Kto z Was kocha pomimo braku kontaktu?

Polecane posty

Gość Lato jak ze snu
1 minutę temu, Gość Onsam napisał:

Czyli czy uwazacie, ze przyjazn z kobieta nalezy zniszczyc?

NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja
4 minuty temu, Gość Lato jak ze snu napisał:

My tez sie zranilismy. On pierwszy potem ja jego. 

Moze masz okazje do przeprosin hmm ale trzeba miec ten kontakt wlasnie.

On mnie nie zranil. Wpadl w alkohol. Dlatego odeszlam. Nie byl alkoholikiem ale mial zlych kolegow w pracy. Przepraszal, prosil ,lazi za mna  chyba pol roku po odejsciu. Ale nie moglam inaczej. Teraz nie pije, z tego co wiem.Zmienil prace. Gdybym zostala to nie dotarlo  by do niego co wyprawia. Wiem ze dobrze zrobilam choc jedno w zyciu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lato jak ze snu
43 minuty temu, Gość To ja napisał:

On mnie nie zranil. Wpadl w alkohol. Dlatego odeszlam. Nie byl alkoholikiem ale mial zlych kolegow w pracy. Przepraszal, prosil ,lazi za mna  chyba pol roku po odejsciu. Ale nie moglam inaczej. Teraz nie pije, z tego co wiem.Zmienil prace. Gdybym zostala to nie dotarlo  by do niego co wyprawia. Wiem ze dobrze zrobilam choc jedno w zyciu. 

Przestal pic, to nie dasz drugiej szansy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lato jak ze snu

Ludzie dajcie jakies optymistyczne historie z bajkowym zakonczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tak
2 godziny temu, Gość Lato jak ze snu napisał:

Przestal pic, to nie dasz drugiej szansy ?

Przestal. Ale po pol roku urwalam kontakt I od 14 lat nie ma kontaktu. I raczej nie bedzie. A przestal pic juz po wszystkim .Po paru latach troche sie dowiedzialam. Jestem szczesliwa ze wziol sie za siebie, ze sobie radzi zycze mu szczescia z calego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lato jak ze snu
1 godzinę temu, Gość Ja tak napisał:

Przestal. Ale po pol roku urwalam kontakt I od 14 lat nie ma kontaktu. I raczej nie bedzie. A przestal pic juz po wszystkim .Po paru latach troche sie dowiedzialam. Jestem szczesliwa ze wziol sie za siebie, ze sobie radzi zycze mu szczescia z calego serca.

Przykro mi. 14 lat to szmat czasu a Ty wciaz kochasz. Jestes sama? Moze on tez ? Moze warto by o tym wiedzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za duzo
1 godzinę temu, Gość Lato jak ze snu napisał:

Przykro mi. 14 lat to szmat czasu a Ty wciaz kochasz. Jestes sama? Moze on tez ? Moze warto by o tym wiedzial?

Nie ,nie jestem sama.Ale ten ktos o wszystkim wie. Od samego poczatku.I znal mnie jeszcze jak bylam z bylym. Jego tez i wie jak bylo ,co sie dzialo i ze bede kochac do konca .Co nie znaczy ,ze nie mam uczyc do o obecnego.  On to rozumie i jest  nam dobrze razem .Nie musze klamac czy sie wstydzic.Z nim zaczela byc dlugo po odejsciu.  Wiem ze to dziwne I dla innych moze szokujace.Zycie nie jest czarne albo biale. Nawet gdybym byla sama .Chyba bym sie bala odezwac 

.Ze wysmieje. Powyzywa I tak by sie zakonczylo.  A moze obojetny by byl?Nie wiem. Rany bym rozdrapala , a na plastry ponowne miejsca nie ma .Wszystko polatane .Blizna na bliźnie. Ale sama je sobie zadalam. Fakt ze to przez jego alkohol. I on bez winy nie jest.Ale on jako on nie ranil mnie nigdy. Gdyby nie zbieg wielu okolicznosci ,moze bysmy byli razem . Nie chce zwalac jednoczesnie winy na siebie albo tylko na niego.Tak sie pomechocilo ze juz bardziej sie nie da .Aaaaaa rozmazalam sie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dsadas
14 godzin temu, Gość Nie mam napisał:

Fb sama nie mam .on raczej tez nie.jak juz to inkognito; ) ale nawet. Nie 

Odezwe sie pierwsza bo na odejsciu za bardzo go skrzywdzilam. W dobrej intencji ale on o tym nie wie. Nie chce zaklucac jego spokoju. Kocham go I chce by byl szczesliwy. Nawet z inna kobieta. Nie wiem czy ma. Mam nadzieje ze tak I ze go naprawde kocha. 

Uważam, że to nie jest dobre podejście. Skoro to Ty skrzywdziłaś go, to Ty powinnaś się własnie pierwsza odezwać. Może on ma tak samo? Czeka na kontakt, na to byś mu wytłumaczyła dlaczego go skrzywdziłaś itp. 

To, co robisz moim zdaniem, nie jest kierowane jego dobrem. Tak sobie wmawiasz, żeby zrobić z siebie dobrą samarytankę. Tak na prawdę boisz się odrzucenia, tego że nie będzie chciał z Tobą rozmawiać po tym co mu zrobiłaś. Boisz się konfrontacji z rzeczywistością i rozmowy o tym co między wami zaszło na końcu związku. 

Jeśli się odezwiesz, to tylko zyskujesz tak na prawdę. On też tylko zyskuje. Tylko, że Ty jesteś przestraszona i nie potrafisz się skonfrontować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dsadas

Ja tak właśnie mam, mówiąc na marginesie. Pewna kobieta zachowała się bardzo nie w porządku w stosunku do mnie, w sumie przez cały okres związku cyklicznie zdarzało jej się odwalać nie fajne rzeczy. Rozstaliśmy się. Minął pewien czas i nadal o niej myślę ale nie pozwolę sobie na kontakt z nią, bo pewnie nadal postępuje tak samo. Gdyby, to ona się odezwała, to miałbym chociaż podstawy do tego, by twierdzić, że coś przemyślała, że coś w jej podejściu do życia i do mnie, się zmieniło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jotoja
47 minut temu, Gość Dsadas napisał:

Uważam, że to nie jest dobre podejście. Skoro to Ty skrzywdziłaś go, to Ty powinnaś się własnie pierwsza odezwać. Może on ma tak samo? Czeka na kontakt, na to byś mu wytłumaczyła dlaczego go skrzywdziłaś itp. 

To, co robisz moim zdaniem, nie jest kierowane jego dobrem. Tak sobie wmawiasz, żeby zrobić z siebie dobrą samarytankę. Tak na prawdę boisz się odrzucenia, tego że nie będzie chciał z Tobą rozmawiać po tym co mu zrobiłaś. Boisz się konfrontacji z rzeczywistością i rozmowy o tym co między wami zaszło na końcu związku. 

Jeśli się odezwiesz, to tylko zyskujesz tak na prawdę. On też tylko zyskuje. Tylko, że Ty jesteś przestraszona i nie potrafisz się skonfrontować. 

Nie dobra samartanke. Jest I jedno I drugie! !!chyba normalne u ludzi. Nie boje sie Konfrontacji. A to ze nie chce krzywdzic innych znowu. I siebie tez 

Po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Jotoja napisał:

Nie dobra samartanke. Jest I jedno I drugie! !!chyba normalne u ludzi. Nie boje sie Konfrontacji. A to ze nie chce krzywdzic innych znowu. I siebie tez 

Po co.

No to po co jończysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jotoja
50 minut temu, Gość Dsadas napisał:

Ja tak właśnie mam, mówiąc na marginesie. Pewna kobieta zachowała się bardzo nie w porządku w stosunku do mnie, w sumie przez cały okres związku cyklicznie zdarzało jej się odwalać nie fajne rzeczy. Rozstaliśmy się. Minął pewien czas i nadal o niej myślę ale nie pozwolę sobie na kontakt z nią, bo pewnie nadal postępuje tak samo. Gdyby, to ona się odezwała, to miałbym chociaż podstawy do tego, by twierdzić, że coś przemyślała, że coś w jej podejściu do życia i do mnie, się zmieniło. 

Ja to rozumiem. Nie chodzi o to ze nie potrafie przeprosic, przeciwnie. To ze sie boje przy okazji tego jak to moze wygladac tez.ale gdybym wiedziala ze jest sam ,nie ma rodziny sprawa tez byla by inna. O to mi chodzi. A tak pojawia sie byla I rozpierdziela wszystko znowu po miedzy nimi .nawet jak by on juz nic nie mial do mnie.wiem jak to jest.A malo tego.skrzywdze innych I siebie. Gdyby przypadkiem spotkala to co innego. Wtedy nawet teraz bym wszystko wytlumaczyla. Ale tak dzwonic ,nachodzic. ...Nie da rady. 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jotoja
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No to po co jończysz?

Odpowiadam tylko. 😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasda
Przed chwilą, Gość Jotoja napisał:

Ja to rozumiem. Nie chodzi o to ze nie potrafie przeprosic, przeciwnie. To ze sie boje przy okazji tego jak to moze wygladac tez.ale gdybym wiedziala ze jest sam ,nie ma rodziny sprawa tez byla by inna. O to mi chodzi. A tak pojawia sie byla I rozpierdziela wszystko znowu po miedzy nimi .nawet jak by on juz nic nie mial do mnie.wiem jak to jest.A malo tego.skrzywdze innych I siebie. Gdyby przypadkiem spotkala to co innego. Wtedy nawet teraz bym wszystko wytlumaczyla. Ale tak dzwonic ,nachodzic. ...Nie da rady. 😞

Tak, masz rację. Nie doczytałem, że on ma rodzinę. Jak ma rodzinę, to faktycznie nie ma co. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lato jak ze snu

I co ja mam mu powiedziec jak Go kiedys spotkam przypadkiem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tak
2 godziny temu, Gość dasda napisał:

Tak, masz rację. Nie doczytałem, że on ma rodzinę. Jak ma rodzinę, to faktycznie nie ma co. 

Tego nie wiem czy ma. Ale mysle nad listem. Nie prosic o powroty ale zalezy mi aby go przeprosic. Nigdy spokoju nie zaznam jesli tego nie zrobie. .Nom wiec tak to wyglada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tak
3 godziny temu, Gość Dsadas napisał:

Ja tak właśnie mam, mówiąc na marginesie. Pewna kobieta zachowała się bardzo nie w porządku w stosunku do mnie, w sumie przez cały okres związku cyklicznie zdarzało jej się odwalać nie fajne rzeczy. Rozstaliśmy się. Minął pewien czas i nadal o niej myślę ale nie pozwolę sobie na kontakt z nią, bo pewnie nadal postępuje tak samo. Gdyby, to ona się odezwała, to miałbym chociaż podstawy do tego, by twierdzić, że coś przemyślała, że coś w jej podejściu do życia i do mnie, się zmieniło. 

Tylko ze u mnie ,wchodzil u niego alkohol. Nie jest tak ze go skrzywdzilam, bo jestem okropna. Inaczej nie moglam wtedy, bo nigdy by nie odpuscil .Dalej by prosil przepraszal I ze smutku pil dalej zamiast sie otrzasnac. Co sie dzieje z jego zyciem.wiem ze pomoglo.nie pije. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podszyw ryzyk fizyk

Ja kocham. Mimo braku kontaktu, elektryczność można powiedzieć jest. Prąd przeszywa moje członki na wskroś. Mam tak straszną fazę, że aż w sieci muszę upuszczać napięcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ten sam elektron
24 minuty temu, Gość Podszyw ryzyk fizyk napisał:

Ja kocham. Mimo braku kontaktu, elektryczność można powiedzieć jest. Prąd przeszywa moje członki na wskroś. Mam tak straszną fazę, że aż w sieci muszę upusz

25 minut temu, Gość Podszyw ryzyk fizyk napisał:

Ja kocham. Mimo braku kontaktu, elektryczność można powiedzieć jest. Prąd przeszywa moje członki na wskroś. Mam tak straszną fazę, że aż w sieci muszę upuszczać napięcie. 

Po to jest siec I to forum. A jak cos nie hallo, to sa inne fora np o PsP,x box I innych zapychaczy czasu. Udaj sie tam. Tez jest elektrycznosc tam-podobno. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja
1 godzinę temu, ToBezZnaczenia napisał:

Kiedyś Ci przejdzie. Musi poboleć. Co ja prawie zrobiłem dla pewnej Damy... To już moja sprawa.

Nie przejdzie. 14 lat juz .I wiem ze to juz do konca tak. Niestety. Albo stety ze bylo mi dane kogos tak kochac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podszyw ryzyk fizyk
5 godzin temu, Gość Nie ten sam elektron napisał:

Po to jest siec I to forum. A jak cos nie hallo, to sa inne fora np o PsP,x box I innych zapychaczy czasu. Udaj sie tam. Tez jest elektrycznosc tam-podobno. 

Oj bo pójdę i nie wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O Tyyy
40 minut temu, Gość Podszyw ryzyk fizyk napisał:

Oj bo pójdę i nie wrócę.

Dobra!  Zostan! Ale bądź na czatach. Gdyby coś się dzialo, dawaj cynk. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podszyw git
3 godziny temu, Gość O Tyyy napisał:

Dobra!  Zostan! Ale bądź na czatach. Gdyby coś się dzialo, dawaj cynk. 

A gdyby nic się nie działo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn Dragona

Spać iść ojciec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko obserwacja
36 minut temu, Gość Podszyw git napisał:

A gdyby nic się nie działo?

Za jakas godzine przyniose chleb I wode. Do rana daleko. Milego pobytu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podszyw podszyw
8 minut temu, Gość Tylko obserwacja napisał:

Za jakas godzine przyniose chleb I wode. Do rana daleko. Milego pobytu. 

Weź też coś na komary, może być czekolada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz lece
57 minut temu, Gość Podszyw podszyw napisał:

Weź też coś na komary, może być czekolada.

Ok .Skocze do nocnego. Tylko nigdzie nie odchodz. Jestem w drodze. Bo jeszcze mi padniesz z glodu. Gdzie ja takiego drugiego wybitnego obserwatora najme?  Na komary cytryne ,nie lubia kwasu. ..Wezme odrazu 2 kg.Trzymaj sie juz pedze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podszyw to on
7 godzin temu, Gość Juz lece napisał:

Ok .Skocze do nocnego. Tylko nigdzie nie odchodz. Jestem w drodze. Bo jeszcze mi padniesz z glodu. Gdzie ja takiego drugiego wybitnego obserwatora najme?  Na komary cytryne ,nie lubia kwasu. ..Wezme odrazu 2 kg.Trzymaj sie juz pedze..

Usnąłem. Z głodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak bylam
14 minut temu, Gość Podszyw to on napisał:

Usnąłem. Z głodu. 

Bylam widzialam. Zostawilam pod stolem,caly prowiant. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×