Feminiderka 0 Napisano Czerwiec 27, 2019 Witam, chciałabym krótko opisać swój problem. Jesteśmy małżeństwem 15 lat. Dwójka dzieci. Różnie u nas bywało. Ale dotrwaliśmy razem do dzisiaj. A może wczoraj? Zacznę od tego, że mamy fajnych sąsiadów za ścianą. Mamy wspólny taras. I mój mąż z sąsiadem w okresie letnim prawie codziennie (na pewno kilka razy w tygodniu) raczą się na tym wspólnym tarasie alkoholem. Moje dzieci patrzą na to z niezadowoleniem bo nawet nie mogą spędzić czadu z ojcem, bo ojciec ciagle z sąsiadem „zajęty”.Tolerowałam to bardzo długo. Ale ostatnio „impreza” w środku tygodnia trwała do 2 w nocy, mąż wsiadł o 6 rano w samochód i pojechał do pracy 80 km od domu. W tej sytuacji strasznie się zdenerwowałam i poprosiłam sąsiadkę o rozmowę w której niekoniecznie delikatnie zwróciłam uwagę że mi się ta impreza nie podobała. Ona również się zdenerwowała i od razu zawołała męża i oświadczyła że panowie mają zakaz wspólnego biesiadowania. Mąż po powrocie z pracy dowiedział się od sąsiada o mojej wcześniej rozmowie z nimi. Ja mu nie zdążyłam o tej rozmowie opowiedzieć. Wiem, że urażony sąsiad opowiedzial mu wersję mocno mnie szykanującą. Mąż Zagroził wyprowadzką i rozwodem, bo według niego to, co zrobiłam jest niewybaczalne. Proszę, powiedzcie mi co mam w tej sytuacji zrobić? Czy naprawdę aż tak przesadziłam? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Czerwiec 27, 2019 13 minut temu, Feminiderka napisał: Czy naprawdę aż tak przesadziłam? 'Przesadziłaś' o tyle, że dusiłaś w sobie niezadowolenie, po czym impulsywnie pobiegłaś do sąsiadów z problemem, który powinnaś wcześniej szczerze omówić z mężem i z nim go rozwiązywać. Sąsiedzi nie są winni jego postępowania, to on decyduje, co robi i jak się zachowuje. Mąż zapewne czuje się upokorzony Twoją ingerencją i stąd ostra reakcja. Zwróć też uwagę na niepokojąca kwestię alkoholu. Uważam, że warto byście porozmawiali na spokojnie i wyjaśnili sytuację. Nie ulegaj emocjonalnym manipulacjom i szantażom męża, jeśli Ty i dzieci cierpicie skutkiem jego postępowania, konsekwentnie wymagaj zmian. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Feminiderka 0 Napisano Czerwiec 27, 2019 Bardzo dziękuję za odpowiedź. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Czerwiec 27, 2019 A może by tak usiąść i normalnie porozmawiać, a nie od razu gonić do Sądu z papierami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Feminiderka 0 Napisano Czerwiec 27, 2019 Nie da się rozmawiać. Mąż nie chce w ogóle mnie słuchać. Powiedział że dla niego już nie istnieję. I będziemy się kontaktować przez adwokata. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Huknal1234 0 Napisano Lipiec 4, 2019 Przesadza. Rozwód bo jesteś niezadowolona że pije ? Śmiechu warte. W sądzie padną ze śmiechu. Współczuję i obstawiam że wkrótce mu przejdzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Xxl Napisano Lipiec 4, 2019 6 godzin temu, Huknal1234 napisał: Przesadza. Rozwód bo jesteś niezadowolona że pije ? Śmiechu warte. W sądzie padną ze śmiechu. Współczuję i obstawiam że wkrótce mu przejdzie. To nie jest takie śmiechu warte. Alkoholizm może być główna przyczyna rozwodu. Ale póki co, radzę namówić męża na leczenie,odwyk. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elka123 Napisano Lipiec 5, 2019 Co za niewdzieczna bana, facet tyran żeby utrzymać rodzinę A ta się czepia o byle co. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Feminiderka 0 Napisano Lipiec 10, 2019 A kto powiedział że ja nie tyram na utrzymanie domu? Pracujemy oboje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jhhhjkk Napisano Lipiec 19, 2019 Miej honor i rozwiedz się z palantem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek Napisano Lipiec 24, 2019 Jak nie można się dogadać, to się trzeba rozstać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Krzychu1234 Napisano Lipiec 24, 2019 Moja żona też pije i (na razie) się nie rozwodzę ale jak se znajdzie fagasa i mnie zdradzi to się rozwiodę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sąd Napisano Lipiec 27, 2019 to nie ty się rozwiedziesz, tylko sąd was rozwiedzie. muszą wpierw ustać 3 więzi, bez tego nie bedzie rozwodu. zero bzykania zero kochania zero wspólnych obiadków zakupów życia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach