Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monika

Byłam przez chwilę bogata, rodzina odwróciła się już wtedy, a teraz jestem sama

Polecane posty

Gość Monika

Cześć. Mam 32 lata. W wieku 25 lat poznałam bardzo bogatego chłopaka. 5 lat sielanki, nie pracowałam, wakacje co roku, drogie ciuchy, imprezy. Rodzina już wtedy dziwnie na mnie patrzyla, ale ja miałam satysfakcję, że korzystam z życia. Nie przejmowalam się, myślałam, że mi zazdroszą. Pewnie tak było, ja w Hiszpanii a kuzynka dorabiała zbierając truskawki, druga zakuwala do egzaminów na studiach, trzecia zaszła w ciążę i ledwo plątała. Ja korzystałam i myślałam, że zawsze będę tak żyła. Rozstalismy się 2 lata temu. Nie mam swojego mieszkania. Wróciłam na wieś do mamy i wstyd mi wychodzic z domu. Jestem po studiach, ale pracowałam tylko w knajpie, więc nikt nie chce mnie zatrudnić ani na wsi ani w mieście 10 km od nas. Wpadam w depresję. Myslalam ze moze kogoś poznam przez neta, ale na 30latke bez pracy i kasy nikt nie leci, jak byłam po 20tce to było łatwiej kogoś poznać. Teraz jak piszę z jakimś sensownym facetem 35-40 lat to nas słowo "bezrobotna" blokuje mój profil. Tak się śmiałam z biednych kuzynek a teraz im zazdrosze, mają mężów, dzieci, część wyrwala się z biedy i zamieszkała w mieście. Jestem na skraju rozpaczy, nie mam nawet na krem z kiosku. Życie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Idź do pracy, to przede wszystkim. Dlaczego siedzisz w domu na utrzymaniu mamy? Znajdź pracę gdziekolwiek, nawet w jakimś sklepie spożywczym 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byl

Mega bogaty i wakacje w Hiszpanii raz w roku? Coś mi tu śmierdzi... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicja

Czemu niesprawiedliwe? Nie pracowałas tylko się bawilas i teraz zbierasz plony. 

One pracowały, tworzyly rodzinę i mają swoje plony. 

To bardzo sprawiedliwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alex

Ty nigdy nie byłaś bogata , byłaś tylko utrzymanką bogatego faceta. Nigdy nie pracowałaś . Czemu uważasz, ze życie jest niesprawiedliwe? Trzeba liczyć na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czego nie ma pracy??? Weź mnie nie rozśmieszaj 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Problemy ludzi internetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej

Pracy jest dużo nawet w województwach na ścianie wschodniej trzeba chęci i praca się znajdzie jakąkolwiek byleby była nq początek. Nic Cię nie ogranicza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puszka coli

No akurat w tym przypadku życie jest sprawiedliwe jak widać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
3 godziny temu, Gość Byl napisał:

Mega bogaty i wakacje w Hiszpanii raz w roku? Coś mi tu śmierdzi... 

Napisałam, że co roku, a nie raz w roku. Śmierdzi to mi twoje czytanie ze zrozumieniem.. A raczej jego brak 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygryw

A ja się cieszę, że w koncu jakiejś księżniczce się powinęła noga. Ja przez 9 lat siedziałem w książkach, mieszkalem w klitkach z obcymi, zylem od pierwszego i pierwszego i oglądałem jak młode baby się lansują na fejsie, podrozują, żrą w dobrych knajpach (tylko dlatego, że są babami i dysponują pochwą, sic!). Teraz karta się odwraca, co stwierdzam z satysfakcją, bo dobrze zarabiam, mam juz wlasnie mieszkanie, uprawiam seks bez zobowiązań i wiesz co? Nie będę Ci współczuł i doradzał. A wiesz czemu? Bo kilka lat temu nawet nie splunęłabyś jak na psa, gdybym tu założył temat jak mi jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygryw

*nie splunęłabyś na mnie - na dodatek spojrzałabyś na mnie drwiącym okiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm.
8 minut temu, Gość Monika napisał:

Napisałam, że co roku, a nie raz w roku. Śmierdzi to mi twoje czytanie ze zrozumieniem.. A raczej jego brak 

Hiszpania co roku, Hiszpania raz w roku. To co roku to wiecej niz raz w roku, tak? Fck logic😄😄😄 

Widac, ze to jakis lachon, teraz szuka bogatego starca, bo do roboty trza isc. Buahah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahah

Hiszpania jest jak Grecja, dla Januszy by poczuli sie bagatsi, bo nie pojechali nad Baltyk. Bylby bogaty, gdyby Cie zabral na Malediwy, Bora Bora, a nie do Hiszpani, widac, ze lasa jestes na lans i to tani xDddddd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jedź do Niemiec do opieki do seniora, niejeden dziadek byłby chętny zapisać Ci mająteczek za kilka uniesień, które przywołają wspomnienia o zmarłej żonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Hahah napisał:

Hiszpania jest jak Grecja, dla Januszy by poczuli sie bagatsi, bo nie pojechali nad Baltyk. Bylby bogaty, gdyby Cie zabral na Malediwy, Bora Bora, a nie do Hiszpani, widac, ze lasa jestes na lans i to tani xDddddd

Akurat Kanary to inna półka, szczególnie zimą warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Jedź do Niemiec do opieki do seniora, niejeden dziadek byłby chętny zapisać Ci mająteczek za kilka uniesień, które przywołają wspomnienia o zmarłej żonie

:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Monika napisał:

[...] Rodzina już wtedy dziwnie na mnie patrzyla, ale ja miałam satysfakcję, że korzystam z życia. Nie przejmowalam się, myślałam, że mi zazdroszą. Pewnie tak było [...]

Zapewne tak właśnie. W drodze, którą wybrałaś, nie było nic złego. Twój błąd natomiast polegał wyłącznie na tym, że zachłysnęłaś się szczęściem i krótkowzrocznie nie zabezpieczyłaś perspektyw. Kiedy miałaś szansę na ustabilizowanie osobistej sytuacji dzięki bogatemu facetowi, nie wykorzystałaś jej, wolałaś się bawić i korzystać z bieżących doraźnych przyjemności. Wyciągnij wnioski na przyszłość.

4 godziny temu, Gość Monika napisał:

Myslalam ze moze kogoś poznam przez neta, ale na 30latke bez pracy i kasy nikt nie leci, jak byłam po 20tce to było łatwiej kogoś poznać.

Kobietę wartą utrzymania - w percepcji subiektywnej - będzie chciał utrzymać każdy facet. Ten, który kalkuluje, samemu ledwie przędzie. W gruncie rzeczy niewielu jest takich, którzy mogą sobie pozwolić na luksus okazania wyższości i majętności, niewielu przy tym pozostaje w porządku w stosunku do partnerki. Musisz też wziąć poprawkę, że młodsze kobiety są po prostu bardziej rozchwytywane - po czym uplasować się o poziom wyżej za pomocą innych pożądanych cech kobiecych oraz własnego doświadczenia.

4 godziny temu, Gość Monika napisał:

[...] Myslalam ze moze kogoś poznam przez neta [...]

Czy naprawdę przez te wszystkie lata nie zdołałaś wyrobić sobie znajomości na tyle, by 'pozostać w towarzystwie' i to w nim właśnie się teraz rozglądać?... Tak, czy inaczej, prędzej odnajdziesz kogoś sensownego w realu, niźli w sieci.

4 godziny temu, Gość Monika napisał:

[...] Tak się śmiałam z biednych kuzynek a teraz im zazdrosze, [...]

Nie ma sensu. Doświadczyłaś czegoś, czego one nigdy nie zaznają, za to Ty masz okazję zaznać ich życia, i ostatecznie w pełni świadomie wybrać, które Tobie najbardziej odpowiada. Zacznij pracować na swój wybór i oczekiwania. Nie siedź w domu. Nie czekaj z założonymi rękoma, czas ucieka, a jedyne, co do Ciebie przyjdzie bez wysiłku, to depresja. Potrzebujesz wyrwać się do większego miasta. Szukaj okazji i nie ograniczaj się do promienia 10km od domu rodzinnego. A nawet i nie do polskiej granicy. Złap pracę, jakąkolwiek, która pozwoli Ci na wynajem choćby pokoju, zaspokojenia podstawowych potrzeb i odłożenie części środków. Nie każdy pracodawca patrzy na wykształcenie i doświadczenie. Rozpatrz swoją indywidualną sytuację i poszukaj możliwości. Nikt tego za Ciebie nie zrobi, Ty wiesz najlepiej. Odkładaj, rozwijaj się, doświadczaj życia, eksperymentuj. Nie czekaj. Działaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Leżaczek napisał:

Ja tam wolę lezakowac niż dzialac 😴

To mieścisz się w normie xD chyba większość woli jednak się wałkonić ;p *me too*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga
46 minut temu, Nenesh napisał:

Zapewne tak właśnie. W drodze, którą wybrałaś, nie było nic złego. Twój błąd natomiast polegał wyłącznie na tym, że zachłysnęłaś się szczęściem i krótkowzrocznie nie zabezpieczyłaś perspektyw. Kiedy miałaś szansę na ustabilizowanie osobistej sytuacji dzięki bogatemu facetowi, nie wykorzystałaś jej, wolałaś się bawić i korzystać z bieżących doraźnych przyjemności. Wyciągnij wnioski na przyszłość.

Kobietę wartą utrzymania - w percepcji subiektywnej - będzie chciał utrzymać każdy facet. Ten, który kalkuluje, samemu ledwie przędzie. W gruncie rzeczy niewielu jest takich, którzy mogą sobie pozwolić na luksus okazania wyższości i majętności, niewielu przy tym pozostaje w porządku w stosunku do partnerki. Musisz też wziąć poprawkę, że młodsze kobiety są po prostu bardziej rozchwytywane - po czym uplasować się o poziom wyżej za pomocą innych pożądanych cech kobiecych oraz własnego doświadczenia.

Czy naprawdę przez te wszystkie lata nie zdołałaś wyrobić sobie znajomości na tyle, by 'pozostać w towarzystwie' i to w nim właśnie się teraz rozglądać?... Tak, czy inaczej, prędzej odnajdziesz kogoś sensownego w realu, niźli w sieci.

Nie ma sensu. Doświadczyłaś czegoś, czego one nigdy nie zaznają, za to Ty masz okazję zaznać ich życia, i ostatecznie w pełni świadomie wybrać, które Tobie najbardziej odpowiada. Zacznij pracować na swój wybór i oczekiwania. Nie siedź w domu. Nie czekaj z założonymi rękoma, czas ucieka, a jedyne, co do Ciebie przyjdzie bez wysiłku, to depresja. Potrzebujesz wyrwać się do większego miasta. Szukaj okazji i nie ograniczaj się do promienia 10km od domu rodzinnego. A nawet i nie do polskiej granicy. Złap pracę, jakąkolwiek, która pozwoli Ci na wynajem choćby pokoju, zaspokojenia podstawowych potrzeb i odłożenie części środków. Nie każdy pracodawca patrzy na wykształcenie i doświadczenie. Rozpatrz swoją indywidualną sytuację i poszukaj możliwości. Nikt tego za Ciebie nie zrobi, Ty wiesz najlepiej. Odkładaj, rozwijaj się, doświadczaj życia, eksperymentuj. Nie czekaj. Działaj!

Hahahha śledzę czasami twoje wypowiedzi na różne tematy, ale teraz to pojechałaś po bandzie. Dziewczyna była w układzie typowo sponsorskim jak jakaś .... A ty piszesz, że nie wykorzystała tego bogacza na tyle na ile mogła. To już wiemy jakim cudem ty taka "dama" 🙂 hahahahhahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chmiel

Wiecie co ,życie czasami nie jest sprawiedliwe, moja koleżanka ze szkoły przez 10 lat była z  facetem, który miał dwa sklepy.I ona w jednym z nich sprzedawała, bardzo miła i skromna dziewczyna, nie malowała się nawet bo młodziutko wyglądała, myślałam że się pobiorą a On poznał inną dziewczynę ..Zostawił ją i też wróciła na wieś do rodziców, zmarnował jej życie bo ona w tej chwili ma 42 lata i jest panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chmiel
9 minut temu, Gość Olga napisał:

Hahahha śledzę czasami twoje wypowiedzi na różne tematy, ale teraz to pojechałaś po bandzie. Dziewczyna była w układzie typowo sponsorskim jak jakaś .... A ty piszesz, że nie wykorzystała tego bogacza na tyle na ile mogła. To już wiemy jakim cudem ty taka "dama" 🙂 hahahahhahah

No nie wykorzystała go, bo mogła celowo zajść w ciążę i przy dziecku byłaby ustawiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Gość Olga napisał:

A ty piszesz, że nie wykorzystała tego bogacza na tyle na ile mogła. To już wiemy jakim cudem ty taka "dama" 🙂 hahahahhahah

Zabawne bywają toki myślowe ;p Także dzięki, poprawiłaś mi humor. Ale następnym razem polecam czytać ze zrozumieniem, szerzej analizować wypowiedzi innych i unikać nadinterpretacji. Kultura dyskusji się kłania również. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga
15 minut temu, Nenesh napisał:

Zabawne bywają toki myślowe 😜 Także dzięki, poprawiłaś mi humor. Ale następnym razem polecam czytać ze zrozumieniem, szerzej analizować wypowiedzi innych i unikać nadinterpretacji. Kultura dyskusji się kłania również. Pozdrawiam 🙂

Niestety moja droga, ale ... ubrane w złoty papierek nadal śmierdzi. To, że użyłaś słów : perspektywy (czyt. wyzysk faceta), "kobieta warta utrzymania" (tu mowę mi odjęło jak facet ma ocenić "wartość" takiego pasożyta :)) itd itd. Także udawaj nadal gejszę, albo załóż swój burdel- marketing zrobisz niezły,z tobą ... uwierzą, że są prezeskami 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
39 minut temu, Gość Chmiel napisał:

Wiecie co ,życie czasami nie jest sprawiedliwe, moja koleżanka ze szkoły przez 10 lat była z  facetem, który miał dwa sklepy.I ona w jednym z nich sprzedawała, bardzo miła i skromna dziewczyna, nie malowała się nawet bo młodziutko wyglądała, myślałam że się pobiorą a On poznał inną dziewczynę ..Zostawił ją i też wróciła na wieś do rodziców, zmarnował jej życie bo ona w tej chwili ma 42 lata i jest panną.

Aha, to jak już nie stanęli przed ołtarzem to inne aspekty ich wspólnego związku się nie liczą, bo finalnie nie sformalizowali związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Gość Olga napisał:

[...] To, że użyłaś słów : perspektywy (czyt. wyzysk faceta) [...]

Nadinterpretacja. Czyt. rozwój osobisty i ustabilizowanie własnej sytuacji z pomocą, owszem, faceta. Autorka nie wypowiedziała się odnośnie rodzaju relacji, w której się znajdowała, przy czym ton jej wypowiedzi pozwala mi domniemywać, że była w zwyczajnym związku o określonym ogólnym podziale ról: pracujący facet - niepracująca kobieta. Wiele par żyje w tego rodzaju związkach i układa sobie zdrowe pozytywne relacje, wspierając się wzajemnie na wielu płaszczyznach. Jeśli dostrzegasz w tym wyłącznie 'sponsoring', trudno. Także, na podstawie powyższego, jak najbardziej Autorka mogła mieć całkiem naturalną możliwość skorzystania z pomocy faceta i ustawienia samej siebie na odpowiednim pożądanym poziomie. Mogła się wykształcić, założyć własny biznes, nawiązać znajomości biznesowe itp. itd.

20 minut temu, Gość Olga napisał:

[...] "kobieta warta utrzymania" (tu mowę mi odjęło jak facet ma ocenić "wartość" takiego pasożyta :)) itd itd. [...]

Czy się Tobie podoba, czy nie, facet majętny - stosując określenie dosadne - 'otwiera portfel' wtedy, kiedy jego potrzeby w relacji są spełnione i odnajduje się on u boku danej kobiety. Wtenczas jego potrzeba i chęć zapewnienia jej wszystkiego, co najlepsze, wynikają naturalnie, bez przymusu. Jeśli więc ma możliwość odciążenia kobiety i zapewnienia jej luksusowego życia, czyni to. Jeśli kobieta potrzebuje i prosi o wsparcie i pomoc we własnym rozwoju, również je najczęściej uzyskuje. Mówię tutaj w odniesieniu do konkretnego przypadku. Autorka swojej szansy nie wykorzystała.

Na marginesie, Twoja perspektywa jest dość przykra i jednowymiarowa. Zastanów się nad tym i popracuj nad sobą, nie ma sensu wylewać frustracji w sieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

co to teraz za moda jest aby być utrzymywanym przez kogoś, a nie rozwijać się, ludzie nie mają ambicji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gfccc

No niektorzy to nawet na kiblu sie rozwijają, nie marnuja zadnej okazji rozwijają srajtaśme. Zapewne nie tracą też czasu i zamiast spac czytając rozprawy filozoficzne po łacinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
41 minut temu, Gość gosc napisał:

co to teraz za moda jest aby być utrzymywanym przez kogoś, a nie rozwijać się, ludzie nie mają ambicji 

Już przestańcie pyertolić jak najęte o ttym cugu samorozwoju, bo to nawet śmieszne nie jest. Nie każda z nas ma motorek w tyłku i adhd jak wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Już przestańcie pyertolić jak najęte o ttym cugu samorozwoju, bo to nawet śmieszne nie jest. Nie każda z nas ma motorek w tyłku i adhd jak wy

Za to każda ma dupe i może ... zarabiać nie:)? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×