Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okja

starzenie się kobiet / starzenie się mężczyzn.

Polecane posty

Gość okja

Nie jest wielka tajemnicą, że w pewnym momencie w skórze kobiet szybciej ubywa kolagenu, przez co staje się mniej jędrna i szybciej widać zmarszczki. Sama zauważyłam, że bardzo często w  związkach równolatków to kobieta zaczyna wyglądać na starszą, u facetów zmarszczki pojawiają się znacznie później, sa co prawda bardziej głębokie ale ich skóra jest bardziej gęsta. Lepsze takie niż twarz poryta cienkimi kreskami. Do tego dochodzi większa odporność skóry mężczyzn na grawitację, czyli po prostu dłużej zachowują ładny owal twarzy. Nie wygramy z biologią, niestety :)

Pomimo, że w okolicach 30tki kobiety wyglądają super i bardzo często wyglądają młodziej od swoich równoletnich partnerów to jednak w okolicach 40tki zaczynam obserwować odwrotne tendencje, często wydaje mi się, że to facet jest młodszy a kobieta ma ok +5. Oczywiście sa wyjątki ale nie o tym teraz.

Ale do sedna :) Zakładając, że przeciętnie w Polsce kobiety dbają o siebie w sposób hmmm znany ale jednak niewyszukany, czyli: jakiś żel do mycia twarzy + peeling + tonik + krem, ewentulanie jakiś tam drobny zabieg oczyszczający u kosmetyczki - taka typowa zachodnia, oszczędzająca czas pielęgnacja. Czy zwiększając ilość i zmianę trybu pielęgnacji jesteśmy w stanie widocznie opóźnić proces starzenia? Czy zmiana kremów, większa dbałość, ćwiczenia, masaże sa w stanie sprawić, że starzenie kobiety w stosunku do starzenia mężczyzny z wiekiem się wyrówna? Czy którejś się udało??? Jak? ;)

Z góry zakładam, że nie mówię tu o wypełniaczach/botoxie/niciach liftingujących itp, ponieważ to nie jest żadna pielęgnacja.

Pytam, ponieważ skończyłam 34 lata i od niedawna zauważyłam, że moja skóra wygląda gorzej niż kiedyś, ba wygląda gorzej niż cera mojego męża równolatka, który nie robi nic, myje się mydłem :)

W tej chwili jestem na etapie diametralnej zmiany w pielęgnacji tzn przerzucam się na azjatyckie kosmetyki oraz masaże i ćwiczenia, jakieś tam efekty widzę po dwóch miesiącach ale to jeszcze za mało. Wiadomo, że pod względem cery Azjatki nie mają sobie równych, no ale jestem też świadoma tego, że straciłam lata na prawdopodobnie kiepską pielęgnację. Ale może jest szansa na to, żeby jeszcze wyglądać lepiej od swojego faceta ;)

 

Dziewczyny zapraszam do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona

Fajki,stres,alkohol - to niszczy skórę człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona malina
2 godziny temu, Gość mona napisał:

Fajki,stres,alkohol - to niszczy skórę człowieka.

Potwierdzam. Nie palę i nie piję.  I przede wszystkim całe życie unikam słońca.  Skończyłam 40 lat i nie mam zmarszczek ( no może jedna na czole) gładka jasna cera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralnia mózgu

Babom niszczy skóre makijaż i ta durna "pielęgnacja" tz. kremy, maseczki i inne gòwno, na które wydają fortuny bo durne reklamy piorą im mózgi. Te które tego syfu nie używają na gębach wyglądają super do starości. Nie zaszkodzi też nie palić, nie chlać, nie stresować się o byle gòwno i się porządnie wysypiać. Tyle całej zagadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×