Przy jakich dochodach stać was na zagraniczne wakacje 1 raz w roku?

Plus pytanie - odkładacie cały rok co miesiąc, czy wydajecie z bieżącej 1-2 pensji? Mam na myśli takie wakacje w granicach 7-10 tys na rodzinę:)

Wakacje wakacjom nie są równe. 7 tysięcy na 3 osoby w zupełności wystarczy na wypad raz czy dwa do roku. Zależy jaki standard, gdzie, na początku września zawsze wpadnie jakieś fajne last minute (co kto lubi) Zagranica to równie dobrze mogą być Czechy, Węgry czy jakaś tam Słowacja, bywa rzut beretem w zależności w którym miejscu w Polsce mieszkasz. Raczej nie odkładamy specjalnie na ten cel

7 tys. to mi i na wakacje w Polsce idzie

W tym roku w kwietniu byliśmy w trójkę w Grecji, Thessaloniki na 5 dni. wszystko - loty, hotel, zwiedzanie jedzenie transport itd - wyszło 1350 euro. 

W lipcu rok temu byliśmy  też na pięc dni na Islandii, no tam to poszło sporo bo prawie 2,000 euro (niesamowicie drogo tam), ale jakże cudownie, jak ktoś lubi naturę rodem z kosmosu i włóczęgę, no i białe noce.  p o l e c a m  !

Zarabiamy miesięcznie w sumie prawie 5,000 euro. jedno dziecko, ośmioletnie.

5 minut temu, Gość Gość napisał:

7 tys. to mi i na wakacje w Polsce idzie

Mam dokładnie to samo

5 minut temu, Gość fffffb napisał:

W tym roku w kwietniu byliśmy w trójkę w Grecji, Thessaloniki na 5 dni. wszystko - loty, hotel, zwiedzanie jedzenie transport itd - wyszło 1350 euro. 

W lipcu rok temu byliśmy  też na pięc dni na Islandii, no tam to poszło sporo bo prawie 2,000 euro (niesamowicie drogo tam), ale jakże cudownie, jak ktoś lubi naturę rodem z kosmosu i włóczęgę, no i białe noce.  p o l e c a m  !

Zarabiamy miesięcznie w sumie prawie 5,000 euro. jedno dziecko, ośmioletnie.

ale 5 dni to nie wakacje tylko długi weekend:)

Dla mnie wakacje to min 14 dni na miejscu 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

ale 5 dni to nie wakacje tylko długi weekend:)

Dla mnie wakacje to min 14 dni na miejscu 

I co w związku z tym?

Ja akurat oszczędzam- co miesiąc odkladam i potem mamy na wakacje . 4 osoby to jednak jest wydatek.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

ale 5 dni to nie wakacje tylko długi weekend:)

Dla mnie wakacje to min 14 dni na miejscu 

A ja wolę wakacje max  do 7 dni, dłuższe są dla mnie męczące 

2 minuty temu, Leżaczek napisał:

Przy 0 mogę do rodziny polecieć na ich koszt

Bawi Cię to? Bo jednak to żenujące 

12 minut temu, Gość Gosc napisał:

I co w związku z tym?

Nie odpowiada to na pytanie wątku. 

10 minut temu, Gość Gość co napisał:

A ja wolę wakacje max  do 7 dni, dłuższe są dla mnie męczące 

widocznie jesteś za mało zmęczona całym rokiem 

My zarabiamy łącznie 8 tyś i odkładamy 500zl co miesiąc i co roku jesteśmy gdzieś za granicą może nie w gorącym sezonie ale zawsze, polecam Chorwację można dostać się autem i nie jest tak drogo 6 -7tys na tydzień wystarczy z dzieckiem

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

My zarabiamy łącznie 8 tyś i odkładamy 500zl co miesiąc i co roku jesteśmy gdzieś za granicą może nie w gorącym sezonie ale zawsze, polecam Chorwację można dostać się autem i nie jest tak drogo 6 -7tys na tydzień wystarczy z dzieckiem

Dzieki, wreszcie konkretna odp 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

widocznie jesteś za mało zmęczona całym rokiem 

Nie, po prostu  wolę pojechać 2 czy 3 razy na 5-7 dni, niż raz na 14 i kwestia zmęczenia nie ma tu nic do rzeczy.  Btw.  W tym zmęczeniu Leżysz plackiem przez 14 dni?

17 minut temu, Gość Gość co napisał:

A ja wolę wakacje max  do 7 dni, dłuższe są dla mnie męczące 

Przecież to zależy gdzie te wakacje i co się robi. Jeśli się wyskoczy tylko zwiedzić jakieś miasto i jego okolice to owszem, kilka dni spokojnie wystarczy (nawet weekndowy wyskok city-break). Ale jeśli się leci na drugi koniec świata to już na samą podróż odpadają praktycznie dwa dni. A nawet "za miedzą" można sobie zrobić wakacje planując kilka miejsc, i już tydzień to mało.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Przecież to zależy gdzie te wakacje i co się robi. Jeśli się wyskoczy tylko zwiedzić jakieś miasto i jego okolice to owszem, kilka dni spokojnie wystarczy (nawet weekndowy wyskok city-break). Ale jeśli się leci na drugi koniec świata to już na samą podróż odpadają praktycznie dwa dni. A nawet "za miedzą" można sobie zrobić wakacje planując kilka miejsc, i już tydzień to mało.

To nie ja się czepiłam długości wakacji, bo każdy jedzie na ile chce, ale komentowanie że 5 dni to długi weekend, a nie wakacje, jest trochę słabe 

10 minut temu, Gość Olga napisał:

Dzieki, wreszcie konkretna odp 

Ależ proszę...zauważyłam że kafeteria ma to w sobie że często odbiega się od tematu a tu przecież nie o to chodzi

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Przecież to zależy gdzie te wakacje i co się robi. Jeśli się wyskoczy tylko zwiedzić jakieś miasto i jego okolice to owszem, kilka dni spokojnie wystarczy (nawet weekndowy wyskok city-break). Ale jeśli się leci na drugi koniec świata to już na samą podróż odpadają praktycznie dwa dni. A nawet "za miedzą" można sobie zrobić wakacje planując kilka miejsc, i już tydzień to mało.

Jeśli faktycznie wypad daleki, to te 7 dni to mało. Jeśli jednak w obrębie Europy, to mnie na przykład 7 dni wystarcza. A i tak się zmęczę, bo nie lubię na tyłku siedzieć nad basenem, tylko jeżdżę, chodzę i zwiedzam A już 2 czy 3 tygodnie tułaczki samochodem, to wróciłabym bardziej zmęczona niż przed urlopem Ale wiem, że niektórzy tak lubią

16 minut temu, Gość Olga napisał:

Dzieki, wreszcie konkretna odp 

Ale Ty też nie podałaś konkretnych kryteriów  Za 7-10 tys. można spędzić urlop i w Polsce i za granicą. Ja swoje wydatki, jakie by nie były, planuję wraz z wpływami na kilka miesięcy naprzód. No chyba, że trafi się nieoczekiwany przychód. Tak też bywa

6 minut temu, Gość Gość co napisał:

Nie, po prostu  wolę pojechać 2 czy 3 razy na 5-7 dni, niż raz na 14 i kwestia zmęczenia nie ma tu nic do rzeczy.  Btw.  W tym zmęczeniu Leżysz plackiem przez 14 dni?

To ja znowu nie lubię na krótko bo ledwo przyjadę i zaraz myślę że trzeba jechać. Podróż mnie męczy bo to min pół dnia nawet jak jestem samolotem , plus pakowanie i rozpakowaniu , zakupy przed itp 

Nie leżę 14 dni bo mam dziecko więc wiadomo. Dni zawsze lecą jak szalone: rano długo  śpimy, śniadanie, kawka i ok 11 plaża gdzie pływamy, gramy w gry i czytamy książki na leżaki , 15 obiad , kawa, jakieś atrakcje dla dziecka typu zjeżdżalnie, basen, dla mnie pływanie, fitness i już jest 19, potem kolacja i jakaś zabawa wieczorna , spacer , rower itp  

oczywiście nie robimy codziennie tych samych czynności, czasami pozyczamy auto i jeździmy, czasami jakaś zorganizowana wycieczka, wszytko zależy gdzie jadę

ja muszę NIC nie robić przez min 2 tygodnie żeby mi się mózg zregenerowal;)

Przychód ok 15 tys ( zarabiamy w euro) nie wyjeżdżamy na zagraniczne wycieczki. Urlopy spędzamy w ojczyźnie za która tęsknimy i gdzie jest mnóstwo pięknych miejsc 

A co do zarobków to na wakacje za 7 tyś zaczęliśmy jeździć jak zarabialismy 14 razem.  Nie wydałabym na wakacje naszej pensji z jednego miesiaca. 

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale Ty też nie podałaś konkretnych kryteriów  Za 7-10 tys. można spędzić urlop i w Polsce i za granicą. Ja swoje wydatki, jakie by nie były, planuję wraz z wpływami na kilka miesięcy naprzód. No chyba, że trafi się nieoczekiwany przychód. Tak też bywa

Napisałam, że za granicą i przedział kasy:) Miałam Wam pisać, że tylko na 3 osoby i tylko na 7 dni? Byłam ciekawa odp a tu się zrobił jarmark dla kogo co jest wakacjami a co długim weekendem Wszystkie odpowiedzi mile widziane, ale po co się kłócić 

30 minut temu, Gość Gość napisał:

widocznie jesteś za mało zmęczona całym rokiem 

Nie po to jest prca żeby się zapacowywać z nadgodzinami. Jeżeli chodzisz tam a nie sprawia Ci to przyjemności, to po przyjściu do domu małżonek obserwuje Cię nie-radosną. Związek traci na tym, bo tu Cię boli głowa, tam nie masz ochoty, a na koncie 4800, a ja wolę 4h dziennie za 2000 miesięcznie i radość przy wspólnym posiłku.

Dla mnie wakacje sa mega wazne i nie wyobrazam sobie zycia bez wyjazdow. niestety, w tym roku kupujemy dom i udalo nam sie wyjechac na zagraniczny wyjazd tylko na 4 dni. W przyszlym roku bedziemy kupowac meble, odbierac klucze do domu wiec nici. Moze sie uda, jak nie to w 2021...jak dozyje

Jezdzimy bo nie kupujemy zabawek, nie mamy auta ( nie chcemy), nie jadamy w restauracjach ( chyba ze mam free zaproszenie z pracy). Oszczedzamy mega ( glownie dom, mieszkamy zagranica). 

6 minut temu, Gość Olga napisał:

Napisałam, że za granicą i przedział kasy:) Miałam Wam pisać, że tylko na 3 osoby i tylko na 7 dni? 

Tak, bo to ważne W większości krajów Europy za 10 tys. spokojnie sfinansujesz 7dniowy wypoczynek dla trzech osób w hotelach typu B&B, albo wynajętych apartamentach. Zależy jeszcze co w danym miejscu chciałabyś zwiedzić i ile miejsc jest odpłatnych. A jak już na niego zbierasz, to Twoja sprawa

1 godzinę temu, Gość Gość co napisał:

To nie ja się czepiłam długości wakacji, bo każdy jedzie na ile chce, ale komentowanie że 5 dni to długi weekend, a nie wakacje, jest trochę słabe 

Dokładnie.

Ja i moja rodzina bardzo lubimy wypady intensywne i takie nie dłuższe niż 7 dni. zwykle lecimy gdzieś w Europie  na 4, 5, czasem 6 nocy.

W ubiegłym roku byliśmy na pięć dni, pięć nocy w Chamonix, francuskie Alpy blisko granicy z Włochami i Szwajcarią.

w 2017 byliśmy na 6 nocy w Barcelonie i uznaliśmy, że spokojnie mogło to być  5 nocy.

My nie lubimy leżeć plackiem na plaży dzien w dzień. owszem, jak jest piękne ciepłe morze, to tak, pojdziemy tam dwa razy za każdm razem tak na 3 godziny. i już.

My lubimy chodzić, zwiedzać, zarówno naturę, parki regionalne oraz zabytki architektury, a wieczorem kolacja i wino, piwo, z jakimś pięknym widokiem, pójść spać  po północy i spać do 9 , 10.

1 godzinę temu, Gość Gość co napisał:

Nie, po prostu  wolę pojechać 2 czy 3 razy na 5-7 dni, niż raz na 14 i kwestia zmęczenia nie ma tu nic do rzeczy.  Btw.  W tym zmęczeniu Leżysz plackiem przez 14 dni?

Też wolę polecieć gdzies , tak by lot trwał max 4-5 godzin,  a najlepiej  mniej, na maksymalnie pięć dni ale za to dwa razy w roku.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

ale 5 dni to nie wakacje tylko długi weekend:)

Dla mnie wakacje to min 14 dni na miejscu 

to pochwal się, dokąd lecisz na te 14 dni. Tajlandia? Brazylia?