Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maria

Synowa wychodzi karmić do drugiego pokoju i lekceważy innych

Polecane posty

Gość Maria

Witajcie. Moja synowa kilka dni temu urodziła synka. Chłopczyk jest cudowny, ale ona zachowuje się conajmniej dziwnie. Byłam u niej już dwa razy. Za drugim dała mi do zrozumienia, że mam przyjść za miesiąc, bo ona musi oswoić się sama z nową sytuacją i sama wie, jak chce przewijać i nosić, bo to ona była na szkole rodzenia a ja jej wszystko mówię na odwrót - tak mi powiedziala. Za pierwszym razem byłam u niej sama, za drugim z córką i zięciem, czyli sama rodzina, nie jakiś tłum. Ona natomiast wychodziła co chwila do drugiego pokoju karmić, tłumacząc że ma nawał i musi karmić wtedy, kiedy dziecko chce, dopóki laktacja się nie ustabilizuje - tak jak mówiła położna. W rezultacie widziałam wnuka pare minut, bo mi też nei pozwoliła wejść do sypialni. Co jej szkodzilo karmić przy nas, skoro ma staniki do karmienia i te wszystkie swoje nowoczesne gadżety? Przecież nikt nie patrzy na jej biust a nawet jeśli to co to takiego? Jak jakaś dzikuska... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Daj jej spokoj. Urodzila kilka dni temu i juz bylas 2 razy ? Jaja sobie robisz ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Maria napisał:

Witajcie. Moja synowa kilka dni temu urodziła synka. Chłopczyk jest cudowny, ale ona zachowuje się conajmniej dziwnie. Byłam u niej już dwa razy. Za drugim dała mi do zrozumienia, że mam przyjść za miesiąc, bo ona musi oswoić się sama z nową sytuacją i sama wie, jak chce przewijać i nosić, bo to ona była na szkole rodzenia a ja jej wszystko mówię na odwrót - tak mi powiedziala. Za pierwszym razem byłam u niej sama, za drugim z córką i zięciem, czyli sama rodzina, nie jakiś tłum. Ona natomiast wychodziła co chwila do drugiego pokoju karmić, tłumacząc że ma nawał i musi karmić wtedy, kiedy dziecko chce, dopóki laktacja się nie ustabilizuje - tak jak mówiła położna. W rezultacie widziałam wnuka pare minut, bo mi też nei pozwoliła wejść do sypialni. Co jej szkodzilo karmić przy nas, skoro ma staniki do karmienia i te wszystkie swoje nowoczesne gadżety? Przecież nikt nie patrzy na jej biust a nawet jeśli to co to takiego? Jak jakaś dzikuska... 

0/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Maria napisał:

Witajcie. Moja synowa kilka dni temu urodziła synka. Chłopczyk jest cudowny, ale ona zachowuje się conajmniej dziwnie. Byłam u niej już dwa razy. Za drugim dała mi do zrozumienia, że mam przyjść za miesiąc, bo ona musi oswoić się sama z nową sytuacją i sama wie, jak chce przewijać i nosić, bo to ona była na szkole rodzenia a ja jej wszystko mówię na odwrót - tak mi powiedziala. Za pierwszym razem byłam u niej sama, za drugim z córką i zięciem, czyli sama rodzina, nie jakiś tłum. Ona natomiast wychodziła co chwila do drugiego pokoju karmić, tłumacząc że ma nawał i musi karmić wtedy, kiedy dziecko chce, dopóki laktacja się nie ustabilizuje - tak jak mówiła położna. W rezultacie widziałam wnuka pare minut, bo mi też nei pozwoliła wejść do sypialni. Co jej szkodzilo karmić przy nas, skoro ma staniki do karmienia i te wszystkie swoje nowoczesne gadżety? Przecież nikt nie patrzy na jej biust a nawet jeśli to co to takiego? Jak jakaś dzikuska... 

Wariatka, ludzie, jak Boga kocham, wariatka. Kobieta chce spokojnie nakarmić, ale nie, ma to robić przy stole, bo jakieś szurnięte babsko tak chce. Lecz się, durna starucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Daj jej spokoj. Urodzila kilka dni temu i juz bylas 2 razy ? Jaja sobie robisz ? 

Tak dwa razy, bo jadę do sanatorium i teraz będę dopiero za 2 tygodnie. Z tym, że ona sobie nie życzy wizyt póki co. Wszystko co powiem jest dla niej przestarzałe i na wszystko się oburza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Maria napisał:

Tak dwa razy, bo jadę do sanatorium i teraz będę dopiero za 2 tygodnie. Z tym, że ona sobie nie życzy wizyt póki co. Wszystko co powiem jest dla niej przestarzałe i na wszystko się oburza. 

Trudno jej sie dziwic. Normalna to ty nie jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A dlaczego to dla Ciebie takie ważne, by karmiła przy wszystkich? Ona najwyraźniej nie czuje sie komfortowo. Ja tez zawsze wychodziłam. Miałam spokoj, pobylam sama, nakarnilam i wracalam do innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Wariatka, ludzie, jak Boga kocham, wariatka. Kobieta chce spokojnie nakarmić, ale nie, ma to robić przy stole, bo jakieś szurnięte babsko tak chce. Lecz się, durna starucho.

Przy jakim stole? My byliśmy przy stole, ona miała narożnik cały duży dla siebie, poduszki itd, stół kilka metrów od narożnika, zięć siedział tyłem. Myślicie że jakaś przyglupia jestem? Specjalnie to pewnie robiła, żebyśmy szybciej poszli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A dlaczego to dla Ciebie takie ważne, by karmiła przy wszystkich? Ona najwyraźniej nie czuje sie komfortowo. Ja tez zawsze wychodziłam. Miałam spokoj, pobylam sama, nakarnilam i wracalam do innych

Dlatego ważne bo przyszłam do wnuka na 2h a widziałam go 10 minut... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Maria napisał:

Przy jakim stole? My byliśmy przy stole, ona miała narożnik cały duży dla siebie, poduszki itd, stół kilka metrów od narożnika, zięć siedział tyłem. Myślicie że jakaś przyglupia jestem? Specjalnie to pewnie robiła, żebyśmy szybciej poszli.

Tak, jestes. Jeszcze jakies pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Gość Maria napisał:

Synowa wychodzi karmić do drugiego pokoju i lekceważy innych

Mnie się jednak wydaje, że to raczej ci 'inni' lekceważą potrzeby 'synowej'.

23 minuty temu, Gość Maria napisał:

[...] Byłam u niej już dwa razy. Za drugim dała mi do zrozumienia, że mam przyjść za miesiąc, bo ona musi oswoić się sama z nową sytuacją [...]

Potrzeba spokoju i samotności dla ustabilizowania się w nowej sytuacji i odpoczynku psychicznego po stresie porodowym jest zrozumiała i należy ją uszanować. Zarówno dla dobra matki, jak i dziecka.

23 minuty temu, Gość Maria napisał:

[...] i sama wie, jak chce przewijać i nosić, bo to ona była na szkole rodzenia a ja jej wszystko mówię na odwrót [...]

Matka ma prawo podejmować decyzje i stosować się do takich metod opieki nad dzieciakiem, jakie uzna za stosowne. Nie możesz wymagać praktykowania Twoich własnych, ponieważ nie są one ''jedyne słuszne'', a jeśli nawet stanowią opcję obiektywnie lepszą, to siłą i tak nie wymusisz.

23 minuty temu, Gość Maria napisał:

[...] Co jej szkodzilo karmić przy nas, skoro ma staniki do karmienia i te wszystkie swoje nowoczesne gadżety? [...]

Niektóre matki czują potrzebę zachowania intymności w chwili karmienia. Czują się niekomfortowo w towarzystwie innych - nawet rodziny, czy partnera - i stresują się, co też nie wpływa pozytywnie na dziecko. Dlatego i w takiej sytuacji należy wykazać się zrozumieniem i pewną empatią, a nie wyłącznie własnym egoizmem i 'chciejstwem'.

14 minut temu, Gość Maria napisał:

Tak dwa razy, bo jadę do sanatorium i teraz będę dopiero za 2 tygodnie. Z tym, że ona sobie nie życzy wizyt póki co. [...]

Takie ma prawo. Porozmawiaj z nią na spokojnie i ustalcie najdogodniejszy dla Was obu termin najbliższej możliwej wizyty. Do tego czasu możesz też poprosić synową na przykład o filmy i zdjęcia małego, bądź też zachowanie kontaktu telefonicznego, by pogadać od czasu do czasu i dowiedzieć się, co tam u niej i dziecka. Nie wywieraj presji, ponieważ przyniesie to skutek wręcz przeciwny do zmierzonego. Skup się na werbalizacji własnych argumentów i racji bez wyrzutów, oskarżania i pretensji. Jesteś babcią, zależy Ci i synowa może na Ciebie liczyć, daj jej to do zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

No to sobie pozamiatalas. Teraz będą cię unikać i bardzo dobrze. Moja teściowa i mama nie mają problemu ze zrozumieniem, że chce karmić w spokoju- obydwie po 50tce. Nasze babcie miały z tym jakiś pokoleniowy problem. Ewidentnie chciały dokładnie zobaczyć co i jak, ale szlag mnie trafił. Jak mam szacunek do starszych tak babcie obydwie wywaliłam do salonu jak mi wtargnely do sypialni i to z hukiem wywaliłam, bo już chciały swoje uwagi wtrącać a nie mają pojęcia o pozycjach do karmienia! Przecież karmi się brodawka a nie sutkiem! Od kiedy dziecko ma szarpać jak Reksio szynkę?! Jesteś autorko ...ana.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria
21 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tak, jestes. Jeszcze jakies pytania?

Do ciebie pytań nie mam. Jestem babcią, a ona będzie karmić pewnie z rok (oby). Więc wnuka rok nie zobaczę bo księżniczka musi w swojej komnacie siedziec. Zamiast z gośćmi w salonie rozmawiać to ta do sypialni, karmi na osobnosci a jakiś audiobooków słucha, nie wiem jakich bo tego języka nie znam. Może za tydzień powie, że mleko kozie lepsze, albo co innego wymyśli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kobieto zmajstruj sobie swojego dzieciaka i sobie wychowuj jak chcesz. Takie rady i wtrącanie to wy wszystkie macie w genach. Moja teściowa się miesiąc nie odzywała jak jej nazdałam za jej dobre rady i wpiep*rzanie mi się w karmienie, przewijanie i wszytsko co związane z moim powtarzam MOIM dzieckiem. To nie twoje dziecko więc się nie wtrącaj to że nie chce karmić przy ludziach to zupełnie normalne ja nawet nie karmię przy mężu chce mieć ciszę spokój i być sam na sam z dzieckiem a nie wystawiać cyce na widok babć  dziadków wujkow ciotek i może sąsiadek jeszcze. Poza tym kobieto czy ty się orientujesz że nie powinno sie odwiedzać noworodka tak szybko z tego co piszesz drugi raz polazłaś tam z dodatkową dwójką. Po co? Naznosic zarazek? To brawo odpowiedzialna babciu następnym razem sprowadź wszystkich którzy się bawili na weselu plus lekarzy ze szpitala psychiatrycznego bo przecież nienormalna ta twoja synowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

Autorko,Twojemu synowi trafiła się zlota dziewczyna. Asertywna, dba o dziecko, interesuje się nowinkami- po kursie ma większą wiedze medyczną niż ty. Do tego uczy się w trakcie karmienia, bo kontakt z obcym językiem to właśnie nauka. O takiej synowej marzę, ale nie wiem czy doczekam, bo póki co same dyskodżagi wokół mojego syna. Jesteś bardzo niesprawiedliwa...bardzo... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Ala napisał:

Autorko,Twojemu synowi trafiła się zlota dziewczyna. Asertywna, dba o dziecko, interesuje się nowinkami- po kursie ma większą wiedze medyczną niż ty. Do tego uczy się w trakcie karmienia, bo kontakt z obcym językiem to właśnie nauka. O takiej synowej marzę, ale nie wiem czy doczekam, bo póki co same dyskodżagi wokół mojego syna. Jesteś bardzo niesprawiedliwa...bardzo... 

Ona nie jest niesprawiedliwa. Ona jest zwyczajnie yebnięta. Szkoda na nią czasu i klawiatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola

O ludzie kochani padne:( To samo moja szwagierka. Rowiesniczka niby, ale te jej swidrujace oczka i chęć robienia zdjęć mojemu dziecku w każdej pozycji to jakaś choroba psychiczna. Goście byli w salonie, a ja wyszłam do sypialni karmić. Po kilku minutach bez pukania wpada ten kaszalot z włączona lampą błyskowa gotowy robić zdjęcia mojemu dziecku i nagiej piersi. Byłam w takim szoku, że zarzucilam tylko pieluszke, żeby się odkryć i kazalam wyjść. Popłakała się uwierzycie? 29 letnia kobieta zrobiła taką scenę, atak histerii za atakiem, płacz do zanoszenia - podobny do płaczu 2 latki, która porządnie stlukla kolano na rowerze. Minęły 2 miesiące. Od tamtej pory nie rozmawiamy. Mąż też stwierdzil, że musi ochlonac po tym cyrku. Ja jej więcej nie zaproszę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
53 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Trudno jej sie dziwic. Normalna to ty nie jestes.

właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosia G.

A ja karmię przy rodzinie i jakoś się nie wstydzę, nie wiem o co wam chodzi, latać tak co chwila do drogiego pokoju, czaic się czy ktoś widzi czy nie. Co w tym takiego strasznego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia
6 minut temu, marawstala napisał:

Kiedyś koleżanka karmiła w moim towarzystwie i było mi trochę niezręcznie : )

Ło matko jaki ptasiorrrrr:)! Straszysz ludzi marawstala:)! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Droga Pani, sama jest Pani matka i niech się nie dziwi młodej mamie, która faktycznie musi się oswoić z nową rola w życiu. Sama mam poród za kilka dni i również zapowiedziałam Partnerowi że nie chce nikogo widzieć, bo to jest nasz czas czyli dla mnie mojego partnera i dziecka. Na odwiedziny przyjdzie czas. A jeśli będę chciała żeby ktoś przyszedł to zaproszę do sobie z pewnością i jako przyszła młoda mama nie wyobrażam sobie karmić przy mojej przyszłej teściowej, tesciu czy kimś dla mnie obcym... Więc trochę zrozumienia, bo spowoduje Pani że synowa Pania nie będę tolerować i traktować jako członka rodziny. Jako babcia powinnas uszanować również to że dziecko potrzebuje kontaktu z matką a nie z babka. 

Życzę powodzenia i trochę zrozumienia wobec synowej... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

Wiesz gdybym miała tak nachalną teściową to pewnie sama bym nie chciała by miała kontakt z moim dzieckiem. Kobieta urodziła kilka dni temu i powinna mieć co najmniej 3 tygodnie spokoju żeby oswoić się z nową sytuacją, a ty wpierniczasz się do jej domu. Byłaś już dwa razy, dajesz jej głupie rady, o których uwierz matka ma pojęcie a do tego wielka pani ma pretensje że nie chce świecić przy tobie cyckami. Kiedy karmi chce być z dzieckiem sam na sam i może odczuwa dyskomfort jak jakaś baba się na nich gapi. Radzę się ogarnąć, bo za niedługo pewnie mama dziecka zdecyduje, że będziesz odwiedzać je raz na rok i wtedy dopiero będziesz miała tematy na fora jak to głupia     z d z i r a   nie daje ci kontaktu z wnukiem. OGARNIJ SIĘ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Otóż to niech Pani sobie weźmie to do serca bo nie chodzi o to żeby kogoś tu obrażam i wyzywać, bo widzę po wcześniejszych komentarzach że większość tu agresja... I sama Pani tak agresywnie się zachowuje... Nie zrozumiałe jest to dla mnie. 

Zamiast szanować decyzję synowej albo zadzwonić z zapytaniem czy przyjść jej pomóc to Pani wpada bez zapowiedzi z jakimiś ludźmi obcymi pewnie dla synowej i daje jakieś zbędne rady i jeszcze pewnie głupie komentarze... 

Daj jej trochę czasu, zadzwoń od czasu do czasu i wasze relacje będą z pewnością lepsze, bo doprowadzi do tego że nie będziesz widywać wnuka albo raz na rok w święta... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc

O boże, jakbym słyszała swoją teściową, wparowała na porodówkę zaraz po porodzie, po wyjściu ze szpitala następnego dnia była już u nas w domu, też dawała swoje dobre rady, które uważała za najlepsze,bo ja jestem gówniarą i co ja tam wiem o opiece nad dzieckiem. W cycki też mi zaglądała, urwałam z nią kontakt a ona sie dziwi,że nie odbieram od niej telefonów i widujemy się raz na miesiąc w obecności męża. Oczywiście jak jej to powiedziałam to była zdziwiona bo ona nie pamięta takich sytuacji szok ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki

U mnie też tak wszyscy przychodzą co chwilę ktoś bo trzeba dziecko obejrzeć , wstydzilabym się przy kimś karmić , karmie głównie butelka i trochę ściągam z piersi bo nie mam potrzeby żeby wszyscy widzieli jak karmie dziecko , przez takie wizyty rodziny często kobiety nie mają szans na rozkręcenie laktacji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka
8 minut temu, Gość Kiki napisał:

U mnie też tak wszyscy przychodzą co chwilę ktoś bo trzeba dziecko obejrzeć , wstydzilabym się przy kimś karmić , karmie głównie butelka i trochę ściągam z piersi bo nie mam potrzeby żeby wszyscy widzieli jak karmie dziecko , przez takie wizyty rodziny często kobiety nie mają szans na rozkręcenie laktacji 

Bo się dajesz tym pawiom nachodzic i narzekasz, że laktacja się nie rozkręca. Nie umiesz powiedziec rodzinie słowa "nie"? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia
18 minut temu, Gość gośc napisał:

O boże, jakbym słyszała swoją teściową, wparowała na porodówkę zaraz po porodzie, po wyjściu ze szpitala następnego dnia była już u nas w domu, też dawała swoje dobre rady, które uważała za najlepsze,bo ja jestem gówniarą i co ja tam wiem o opiece nad dzieckiem. W cycki też mi zaglądała, urwałam z nią kontakt a ona sie dziwi,że nie odbieram od niej telefonów i widujemy się raz na miesiąc w obecności męża. Oczywiście jak jej to powiedziałam to była zdziwiona bo ona nie pamięta takich sytuacji szok ;o

Moja to samo! I też nie pamięta o co poszło sklerotyczka. A teraz się tak boi, że chodzi jak myszka i nawet nie piśnie:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qaz

Qrwa, ty ...ona kontrolująca ograniczona umysłowo kobieto!!! Niech do Ciebie dotrze, do tego tępego pustego łba, że to Ty masz do cholery problem z KONTROLĄ, i OCENIANIEM, zamiast akceptować to, co robi synowa i najchętniej wszystko byś jej dyktowała i mówiła co ma robić!!! Nosz cholera, aż mnie trzepie, jak czytam o takich babach. Zapominasz się przy okazji, że ona ma własną matkę i Twoich rad nie potrzebuje, a nawet jakby nie miała, to one są niemile widziane, rozumiesz?

Qrwa, jak można nie ogarniać, że dziewczyna ledwo urodziła dziecko, to potrzebuje SPOKOJU, a nie nachodzenia ją jak jakaś wiedźma, bo na takie określenie tylko zasługujesz. Cudownie, że ona jest asertywna i nie pozwala sobie wchodzić na głowę. I ma świętą rację, że nikt nie powinien przychodzić w odwiedziny przez pierwszy miesiąc, daj jej qrwa mać spokój!!!! Najbardziej mi ciśnienie się podnosi jednak, jak czytam, że uważasz, że POWINNA z gołą piersią karmić przy ludziach, co za qrwa brak poszanowania prywatności i włażenie z buciorami w czyjąś prywatność!!! W głowie się nie mieści. To nie do Ciebie babo należy zarządzanie i decydowanie o tym, kto ma co i jak robić, bo TY tak chcesz. Jeszcze masz qrwa czelność ją od księżniczek wyzywać, to Ty jesteś qrwa księżniczka, pępek świata, co kaprys ma, że "ma być tak i już", a inni się nie dostosowują.

 

Rób tak dalej cholerne babsko a dopiero zobaczysz że Cię odetnie od wnuka bo będzie Cię miała serdecznie dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Radzę przystopować z wtrącaniem się w wychowanie wnuka  póki nie jest za późno 😉 to nie eksponat, czy jakaś zabawka, żeby wyliczać, że widziałam go tylko 10 minut i składać wizyty co chwilę!! To jest noworodek, który potrzebuje głównie rodziców, na odwiedziny przyjdzie pora. Karmienie to też indywidualna kwestia, ja też wychodziłam do drugiego pokoju, akceptowałam tylko męża, i nie można mieć do synowej pretensji. Moja teściowa nie chciała zrozumieć, że nie życzę sobie, żeby wtrącała się w wychowanie, nie chce żeby mi dziecko wyrywała z rąk, albo wynosiła z pokoju jak córka zasnęła i w efekcie córka ma 2.5 roku i z babcią jej nigdy nie zostawiłam, bo nie ufam jej, a ta teraz mnie pyta o zgodę nawet jak chce jej dać banana 😉 no i widujemy się max raz w miesiącu, tylko dzięki niej. Inaczej zniszczyłaby mnie psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×