Czy kobiety są gotowe na przeprowadzkę do innego miasta?

Mieszkam w Warszawie, jestem tutaj ustawiony, z własną firmą, domem, znajomosciami.   Zauwazylem niestety że Warszawa przyciąga specyficzny rodzaj kobiet, tzn takich które nie nadają się żony.  Dlatego chciałbym kogoś poznać z drugiego końca Polski, zakochać się, stworzyć rodzinę. Czy myślicie że kobiety sangotowe na przeprowadzkę, tym bardziej że nie będzie żadnych problemów materialnych z tym związanych.

Swoją  odpowiednią  to sie  przeniesie  

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Mieszkam w Warszawie, jestem tutaj ustawiony, z własną firmą, domem, znajomosciami.   Zauwazylem niestety że Warszawa przyciąga specyficzny rodzaj kobiet, tzn takich które nie nadają się żony.  Dlatego chciałbym kogoś poznać z drugiego końca Polski, zakochać się, stworzyć rodzinę. Czy myślicie że kobiety sangotowe na przeprowadzkę, tym bardziej że nie będzie żadnych problemów materialnych z tym związanych.

Hipisowskie zapędy jak widać się ujawniły...życie w "komunie" to nie dla mnie. 

29 minut temu, Gość Gość napisał:

Mieszkam w Warszawie, jestem tutaj ustawiony, z własną firmą, domem, znajomosciami.   Zauwazylem niestety że Warszawa przyciąga specyficzny rodzaj kobiet, tzn takich które nie nadają się żony.  Dlatego chciałbym kogoś poznać z drugiego końca Polski, zakochać się, stworzyć rodzinę. Czy myślicie że kobiety sangotowe na przeprowadzkę, tym bardziej że nie będzie żadnych problemów materialnych z tym związanych.

reklamując co masz naturalnie trafiasz na pustaczki szukające sugar daddy, nie licz na nic innego. Jedź na Filipiny lub do Ameryki Południowej po żone.

Ale, kobiety z reguły nie chcą daleko od rodziny się przenosić, chyba że taką która nie ma nikogo, ale taka zwykle nie zaryzykuje bo jest niezależna. Więc jesteś w czarnej doopie.

1 minutę temu, Gość często gęsto napisał:

reklamując co masz naturalnie trafiasz na pustaczki szukające sugar daddy, nie licz na nic innego. Jedź na Filipiny lub do Ameryki Południowej po żone.

Ale, kobiety z reguły nie chcą daleko od rodziny się przenosić, chyba że taką która nie ma nikogo, ale taka zwykle nie zaryzykuje bo jest niezależna. Więc jesteś w czarnej doopie.

Zacznij w kabarecie występować... 

Nie rozumiem Cię Arystoteles. Każdy, nawet najbardziej mądry inteligentny i co tam jeszcze człowiek, od czasu do czasu robi mało powazne rzeczy. Znam lekarzy którzy dzień zaczynają od oglądania stron typu demotywatory, prawie każdy przegląda WP. Pl i widzi że nieraz są artykuły pisane na podstawie kafeterii.

To że Ty nie masz pieniędzy itp można poznać po czymś innym.  Takim jak tobie wydaje się że bycie bogatym to nie wiadomo jaki wysiłek, nie wiadomo ile pracy i nie wiadomo jakie osiągnięcie. Tymczasem to po prostu mądre pracowanie i tyle. 

14 minut temu, Arystoteles napisał:

haha najsmnieszniejsze na tym forum jest to, ze jak ktos chce sie "niby pokazac i przedstawic, jaki to on nie jest super" to zawsze pisze, ze "ma swoja firme, dobrze zarabia" hahaha ludzie litosci, tacy ludzie nie siedza na takim zalosnym forum dla frajerni ;) darujcie sobie te zalosne opisy

rownie dobrze moglbym napisac, ze jestem pilkarzem barcelony, mieszkam w hiszpani, zarabiam 10mln euro rocznie , ale po prostu miedzy treningami wpadam tutaj popisac..

Byś się zdziwił, czym mają większy sukces zawodowy i kase tym trudniej o prawdziwą relacje ( i dla kobiet i dla facetów) i tym badziej są samotni. Bo inni tylko lecą na ich osiągnięcia z których chcą czerpać korzyści, nie ma prawdziwego uczucia.

Są tabuny bogatych samotnych ludzi.

A kto tu narzeka na nudę czy samotność.  Autor napisał że nie może spotkać odpowiedniej, że spotyka kobiety tylko nie takie jakby chcial.

To zależy jakie kobiety. Jeśli nie mają dobrej pracy, nie robią kariery, a Ty jesteś chętny na utrzymywanie bezrobotnej żony, to jasne, że tak.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mieszkam w Warszawie, jestem tutaj ustawiony, z własną firmą, domem, znajomosciami.   Zauwazylem niestety że Warszawa przyciąga specyficzny rodzaj kobiet, tzn takich które nie nadają się żony.  Dlatego chciałbym kogoś poznać z drugiego końca Polski, zakochać się, stworzyć rodzinę. Czy myślicie że kobiety sangotowe na przeprowadzkę, tym bardziej że nie będzie żadnych problemów materialnych z tym związanych.

Oczywiście, że tak! Sąsiad właśnie w tym roku "przywiózł" sobie żonę spod Warszawy - ponoć spoko babeczka z gospodarstwa. Także zapraszam pod Kraków i do wyboru, tak żeby się w przyrodzie wyrównało Poza tym jeśli nikt Ci się w domu i związek nie będzie wtracał, to jak najbardziej nie widzę przeciwwskazań, żeby kobieta nie chciała się przeprowadzić do ukochanego. Zwróć tylko uwagę, żeby desperacko nie szukać miłości i nie epatowac tak cham,sko bogactwem, a być eleganckim (dbać o siebie po prostu) i kulturalnym mężczyzna i na pewno przyciągniesz bardzo fajna kobietę. Powodzenia. 

24 minuty temu, Gość Gość napisał:

A kto tu narzeka na nudę czy samotność.  Autor napisał że nie może spotkać odpowiedniej, że spotyka kobiety tylko nie takie jakby chcial.

On szuka księżniczki lub jej klona, więc raczej za szybko nie znajdzie.

35 minut temu, Arystoteles napisał:

znam kilku majętnych ludzi.. uwierz mi, ze nie narzekają na samotnosc i nude, wrecz przeciwnie... wiec nie pi3rd0lcie mi glupot  drogie dzieci ;)

to rób hajs i może jakaś pustaczka w typie Salmy Hayek się połakomi na twoje zasoby

Tutaj jestem anonimowy więc tak "damsko epatuje" skromnym bogactwem. W realu umiem się zachować.....i tu chyba jest problem.  Przyciągam kobiety bardzo kulturalne, wykształcone, robiące karierę.....a nie tego szukam w kobietach. 

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Tutaj jestem anonimowy więc tak "damsko epatuje" skromnym bogactwem. W realu umiem się zachować.....i tu chyba jest problem.  Przyciągam kobiety bardzo kulturalne, wykształcone, robiące karierę.....a nie tego szukam w kobietach. 

W takim razie szukaj na wsiach w zachodniopomorskim. Tam są kobiety bardzo niekulturalne (kurvva i chój co drugie słowo), nie wykształcone (często po podstawówce, gimnazjum) i nie robią kariery bo nie pracują. Tylko szukaj takiej do 20 r.ż. bo tam jest mało kobiet i potem prawie wszystkie mają dziecko albo dwa i męża też.

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Mieszkam w Warszawie, jestem tutaj ustawiony, z własną firmą, domem, znajomosciami.   Zauwazylem niestety że Warszawa przyciąga specyficzny rodzaj kobiet, tzn takich które nie nadają się żony.  Dlatego chciałbym kogoś poznać z drugiego końca Polski, zakochać się, stworzyć rodzinę. Czy myślicie że kobiety sangotowe na przeprowadzkę, tym bardziej że nie będzie żadnych problemów materialnych z tym związanych.

Warszawa przyciąga specyficzny typ kobiet"'czyli masz na mysli przyjezdne? A ty jestes z wawy od urodzenia? Wszystkie warszawianki jakie znam maja dom i dzieci, chcesz takiej ktora nie pracuje? Bo nie do konca rozumiem jaki problem

Pół domu i ruchomości przepiszesz na nią to przyjedzie (musi mieć zabezpieczenie, że goła nie wróci, w końcu wszystko poświęca). Znam taki przypadek. 

Jestem warszawiakiem od urodzenia.  Warszawianki co prawda mają dzieci i dom ale ciągle siedzą w pracy A dzieci w żłobku, przedszkolu.  Mi to nie odpowiada. Chociaż znam też takie które są niepracujacymi kobietami.