Pomocy!! Problem z narzeczonym !!

Chodzi o to, że ja kocham puszczać bączki. Uwielbiam delektować się smrodem moich bączków. KOCHAM TO ! Nigdy tego nie robiłam przy moim narzeczonym, bo to nie wypada. Ale wczoraj oglądaliśmy film wieczorem i po czasie mój Maciuś zasnął na moich kolanach... niestety mnie wzięło na pyrkanie i zaczęłam to robić, wąchając swoje bączki. Narzeczony spał, ale przy czwartym bączku obudził się.. a właściwie to smród moich bączków go obudził. Podniósł sie i aż zrobił się cały zielony, zatkał nos i pobiegł do łazienki rzygać. Gdy wrócił ja dalej pierdziałam bo myślałam że teraz będziemy się śmiać razem z tego, a on wpadł w szał.. pootwierał wszystkie okna i mówił że śmierdzi zgniłym jajkiem. Kazał mi wyjść i powiedział że to chyba koniec.. Co ja mam robić? Jestem uzależniona od smrodu moich pryków.. przecież on tez by mógł pierdzieć przy mnie i nie przeszkadzało by mi to.. Co mam robić? Od tego czasu nie dał żadnego znaku.. powinnam iść do niego?

Uśmiałam się po pachy. :)