Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wdk

Nie mam sily zeby zyc

Polecane posty

Gość wdk

a to wszystko przez brak milosci... kiedys nie rozumialam dlaczego bylam  autoagresywna i nie mam sily na nic choc mam warunki (jak nauka np.)

mialam pieniadze, rodzine, znajomych ale wszystko bylo nacechowane wlasnie brakiem prawdziwej akceptacji,nigdy nie czulam sie kochana.Jestem nieszczesliwa i uwazam ze to nie fair a ludzie są podli, wiele razy kochalam mężczyzn bez wzajemnosci, chcieli tylko brac a dawali pustkę, zgliszcza nic więcej, podobnie z tzw przyjaciolmi 😕 rzygam tym swiatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychika

problem taki że TV dało ci fałszywe wzorce ideału, a realia są bardzo zwyczajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozum po szkodzie
4 minuty temu, Gość wdk napisał:

a to wszystko przez brak milosci... kiedys nie rozumialam dlaczego bylam  autoagresywna i nie mam sily na nic choc mam warunki (jak nauka np.)

mialam pieniadze, rodzine, znajomych ale wszystko bylo nacechowane wlasnie brakiem prawdziwej akceptacji,nigdy nie czulam sie kochana.Jestem nieszczesliwa i uwazam ze to nie fair a ludzie są podli, wiele razy kochalam mężczyzn bez wzajemnosci, chcieli tylko brac a dawali pustkę, zgliszcza nic więcej, podobnie z tzw przyjaciolmi 😕 rzygam tym swiatem

leciałaś na pustych przystojniaków więc czego oczekiwałaś? Nie wszystko złoto co się świeci, a często co się świeci trzeba omijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdk
15 minut temu, Gość psychika napisał:

problem taki że TV dało ci fałszywe wzorce ideału, a realia są bardzo zwyczajne

tak, chyba wlasnie to wina tv, ksiazek ,wolalabym byc nieswiadoma bo teraz uwazam kazda milostke za bladą,jałową i nieprawdziwą

14 minut temu, Gość rozum po szkodzie napisał:

leciałaś na pustych przystojniaków więc czego oczekiwałaś? Nie wszystko złoto co się świeci, a często co się świeci trzeba omijać.

Bzdura.Od najmłodszych lat interesowali mnie mężczyzni przeciętni a oni co najwyzej chcieli ode mnie sexu bądź zwykłego koleżenstwa. To chyba oczywiste, że jeśli jestem zadbana to brzydzę się kimś kto o siebie nie dba i może byc tylko moim znajomym.Nie zwracam uwagi na otyłych, zaniedbanych, niehigienicznych mężczyzn.Ale żeby zaraz wzdychać do przystojniaków? Nawet w ukryciu nigdy o nich nie marzyłam,bo cenie swój czas i chce byc uczciwa. Nigdy nie spotkałam sie z uczciwością i miłością, to stereotyp że biedny i brzydsi ludzie są dobrzy.Jesli maja warunki to tacy są bo mogą jeszcze więcej stracić a ktos atrakcyjny może przebierać więc jest bardziej otwarty i szczery, nie kamufluje się, a liczy się to co nosimy w sercu a nie to prezentujemy na zewnątrz.Kazdy mezczyzna byłby kobieciarzem gdyby mial warunki.Trzeba miec jeszcze rozum i dobre serce zeby umiec sie zakochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdk

biedni*

Poza tym mówiłam także o znajomych,wsród których byli ludzie przaśni,z biednych domów, nieatrakcyjni.Najblizsza kolezanka nie dorownywala mi w niczym, w porównaniu do niej byłam miss, einsteinem i bogiem 😉

A mimo to źle mi zyczyla i chciala rozwalic kazdy moj zwiazek i przyjazn.Nigdy nic zlego jej nie zrobilam,przeciwnie zawsze kibicowalam ,wspieralam, bylam zyczliwa.Wyciagalam z opalow.Pogadalam na kazdy temat i nie krytykowalam.W srodku nocy bylam gotowa wstac i sluchac jej zali czy biec za nia do nastepnego miasta jak byla na randce i sie bala wracac.Gdzie znajdzie lepszą przyjaciolke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość wdk napisał:

[...] wszystko bylo nacechowane wlasnie brakiem prawdziwej akceptacji,nigdy nie czulam sie kochana. [...]

Jeśli zrównałaś poczucie akceptacji z miłością - jak można zrozumieć z cytowanego fragmentu - to wiedz, że to dwie oddzielne kwestie. Akceptacja jest neutralną aprobatą Twojej osoby, co może objawiać się m.in. utrzymywaniem kontaktów na stopie koleżeńskiej, czy przyjacielskiej. Miłość to uczucie wyższej rangi, opiera się na mocniejszej więzi i zależności emocjonalnej.

15 minut temu, Gość wdk napisał:

[...] Jestem nieszczesliwa i uwazam ze to nie fair a ludzie są podli [...]

Zrzuciłaś z siebie odpowiedzialność za własne samopoczucie, to oznaka braku autonomii i stabilności emocjonalnej, nad którymi warto popracować. W odniesieniu do powyższego, potrzebujesz zrozumieć, że zaspokojenia własnych potrzeb należy szukać przede wszystkim w sobie samym. A zatem, poczucie akceptacji musi płynąć wprost z Twego wnętrza. Samoakceptację warto więc opierać nie tyle na niepewnych relacjach międzyludzkich, co na pewnym gruncie rozwoju osobistego, doświadczeń i dokonań. Odnośnie rzeczonej miłości - jest ona siłą rzeczy powiązana z szacunkiem. Szacunek nie jest czymś, czym rozporządza świadoma wola, jest przydzielany podświadomie, niezależnie. Subiektywnie. Jeśli nie żywisz go do samej siebie - na przykład poprzez m.in. pozwalanie innym na wspomniane zaspokajanie potrzeb i wykorzystywanie Cię, a nie dawanie niczego w zamian - nie dziw się, że inni również szacunku w stosunku do Ciebie nie wykazują. Samo nic się nie stanie, a jeśli już, to w ujęciu negatywnym. Szacunek do siebie znosi m.in. brak samoakceptacji. Dodam, oczywiście, zestawiłam miłość z szacunkiem, ponieważ pierwsze bez drugiego nie istnieje, natomiast wzbudzenie drugiego przy odpowiednich uwarunkowaniach wzbudza głębsze uczucia i więzi. ''Miłość'' de facto polega na obopólnym spełnianiu własnych potrzeb z pomocą partnera, naturalnym i niewymuszonym. Dlatego istotne jest dopasowanie. I musisz zrozumieć, że masz na wszystko wpływ, czasem pośredni, czasem bezpośredni. I albo go podejmiesz, albo zniszczysz sobie życie. Poszerzaj wiedzę nt psychologii i zależności poszczególnych mechanizmów, bywają bardzo pomocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Savi
6 godzin temu, Gość wdk napisał:

biedni*

Poza tym mówiłam także o znajomych,wsród których byli ludzie przaśni,z biednych domów, nieatrakcyjni.Najblizsza kolezanka nie dorownywala mi w niczym, w porównaniu do niej byłam miss, einsteinem i bogiem 😉

A mimo to źle mi zyczyla i chciala rozwalic kazdy moj zwiazek i przyjazn.Nigdy nic zlego jej nie zrobilam,przeciwnie zawsze kibicowalam ,wspieralam, bylam zyczliwa.Wyciagalam z opalow.Pogadalam na kazdy temat i nie krytykowalam.W srodku nocy bylam gotowa wstac i sluchac jej zali czy biec za nia do nastepnego miasta jak byla na randce i sie bala wracac.Gdzie znajdzie lepszą przyjaciolke?

Taką kumpele bym chciał mieć ale wy kobiety nie potraficie być przyjaciółkami z facetami, bo zwykle pchacie układ w kierunku związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość wdk napisał:

a to wszystko przez brak milosci... kiedys nie rozumialam dlaczego bylam  autoagresywna i nie mam sily na nic choc mam warunki (jak nauka np.)

mialam pieniadze, rodzine, znajomych ale wszystko bylo nacechowane wlasnie brakiem prawdziwej akceptacji,nigdy nie czulam sie kochana.Jestem nieszczesliwa i uwazam ze to nie fair a ludzie są podli, wiele razy kochalam mężczyzn bez wzajemnosci, chcieli tylko brac a dawali pustkę, zgliszcza nic więcej, podobnie z tzw przyjaciolmi 😕 rzygam tym swiatem

Mam to samo i mam 27 lat. Ani razu nie bylam zakochana choc miałam parę związków. To już wegetacja, ciągle ta pustka, brak uczuc a jak patrzę na współczesnych facetów to wszystkiego się odechciewa. To będzie cud jeśli znajdę kogoś fajnego do kogo cos poczuje w końcu. Już się nie łudze 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Arystoteles napisał:

Wy chociaz możecie sobie wybierać w facetach i jakbys chciały seksu to tez bez problemu byscie go miały a ja NIE Z WYBORU jestem samotmy od 3 lat i jednocześnie zyje w celibacie, co mnie baaaaardzo męczy 

ile masz wzrostu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryt

174 to jeszcze nie tak zle,ja mam 178 i wsrod znajomych okolo 10 jestem najwyzszy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×