Po opłaceniu mieszkania zostaje mi 2000 zl na życie

3 minuty temu, Leżaczek napisał:

16 minut temu, Gość Gość napisał: Filozofia pasożyta. X jak 70% kobiet?  

Faktycznie facetem nie jesteś, wiec jest to jakieś jakieś wytłumaczenie.

4 minuty temu, Leżaczek napisał:

A wiesz że bardziej normalne jest to bo biorąc 23 osób w Polsce tylko 10 z nich pracuje. 

To jest dramat, a nie przykład do naśladowania kaleko.

Dzień dobry wszystkim. Ja tu jestem, bo mam dziś nudny dzień i doła i tak sobie czytam te wasze wypociny i się zastanawiam - że nam się wszystkim chce tu siedzieć i pisać te wszystkie głupoty? Czyli wbrew pozorom coś nas łączy. Nudna proza życia. Weszłam tutaj, bo myślę od rana o tym, że ciągle pracuję a i tak nie wystarcza mi pieniędzy, że nigdy nie będę mamą i będąc starą babką zostanę sama nie wiadomo gdzie, bo nie potrafiłam pokierować swoim życiem. A kto z Nas by nie chciał ponaprawiać wszystkich błędów i podjąć bardziej słuszne decyzje? Z drugiej strony zawsze wychodzę z założenia że jak nie te, to byłyby inne błędy a nie chciałabym zmieniać samej siebie. A błędy też przecież człowieka kształtują. I po półowie dnia spędzonego na besensownym dołowaniu się stwierdzam, że życie jest samo w sobie na tyle prozaiczne, że czy to ważne że nigdy nie założę rodziny? Że nie mam tych przeżyć które wywiera na Nas społeczeństwo? Że pracuję żeby mieć, a listy końca nie widać? I chrzanię to, idę sobie na spacer bo to się liczy najbardziej. Czego trzeba więcej. 

lezaczek popelniasz blad piszac o swojej pasji. Gry komputerowe sa znienawidzone przez polskie kobiety. Dla nich taka pasja to nie pasja. Mozesz byc alkocholikiem, palaczem, narkomanem wszystko co najgorsze wazne ze zarabiasz duzo kasy i bron boze nie grasz w gry komputerowe. Masz poswiecac swojemu kwiatuszkowi 100% czasu, gapienie sie w monitor? jak tak mozna!!!!! toz to totalna strata czasu!!!!! na twoim miejscu nigdy bym sie tym nie chwalil. Mow o wszystkim, tylko bron boze ze lubisz gry komputerowy bo zostaniesz wyszydzony i wysmiany.

6 minut temu, Arystoteles napisał:

i ty jeszcze narzekasz?? blagam cie..

Tak, a wiesz dlaczego? Bo nie stać mnie na podróże, które kocham i boję się, że nie odłożę na emeryturę

Podróże są tanie w porównaniu z autem.

Ja szukam lepszej pracy

Przed chwilą, Gość Anna napisał:

Podróże są tanie w porównaniu z autem.

Ja szukam lepszej pracy

Ja również szukam nowej roboty. Życzę powodzenia i realizacji marzeń.

14 minut temu, Arystoteles napisał:

a mnie nie stać na nowego mercedesa.. i jakoś nie płaczę, a serio, tez kocham te auta

Jak tak będziesz wiecznie siedział na kafe, to na rower nie będzie Cię stac....No chyba że z Lezaczkiem lezakujecie

12 minut temu, Gość Anna napisał:

Podróże są tanie w porównaniu z autem.

Ja szukam lepszej pracy

Ta, chyba do lasu

1 minutę temu, Arystoteles napisał:

dla twojej wiadomości mam rower i to nowy bo kupowałem stosunkowo niedawno, samochód rowniez posiadam i zeby ci jeszcze przyblizyc sytuacje to... za tydzien kupuje nowy oczywiscie nie bedzie to mercedes z salonu, ale juz calkiem ok , bo chce przeznaczyc 20 000, do tej sumy juz mozna dostać coś całkiem w c!pke

Ta, na kafe to wszyscy piękni, młodzi , biznesmeni...choć z drugiej strony rozumiem Was-musicie się jakoś dowartościować.

5 minut temu, Arystoteles napisał:

dla twojej wiadomości mam rower i to nowy bo kupowałem stosunkowo niedawno, samochód rowniez posiadam i zeby ci jeszcze przyblizyc sytuacje to... za tydzien kupuje nowy oczywiscie nie bedzie to mercedes z salonu, ale juz calkiem ok , bo chce przeznaczyc 20 000, do tej sumy juz mozna dostać coś całkiem w c!pke

Fajnej laski nie wyrwiesz na takie auto 

3 minuty temu, Gość Taka jedna napisał:

Fajnej laski nie wyrwiesz na takie auto 

Auto za 60 000 zł to minimum.

Ja gram w Wiedźmina, Horizon Zero Down, Uncharted, God Of War, a niedługo wyjdzie Maskarada!!!

12 godzin temu, Gość gosc napisał:

Dużo czy nie?

Za tyle, ile Ci zostaje, połowa Polaków musi przeżyć od 1 do 1-szego. Sama więc sobie odpowiedz.

Wszystko zależy gdzie mieszkasz i jaka forma tego zamieszkania jest . Małe miasteczko a Warszawa , Własne mieszkanie ( po dziadkach , kupione przez rodziców ) , kupione w kredycie czy wynajem  ? Dochodzi jeszcze czy masz dziewczynę która pracuje ( ponosi własne koszta ) czy jesteś samotny. Stan zdrowia też jest kwestią finansową, puki zdrowie dopisuje to OK ale jak choroba szczególnie przewlekła to kosztuje. Posiadanie zutka to też koszta i uzależnione od modelu, roczika itp ( to nie tylko paliwo ale opony, oleje, ubezpieczenie ...). Ogólnie 2 tysie po opłaceniu to jest w Polsce ok ale ceny rosną i będą ( kłania się +500 w różnych formach, uprzywilijowane grupy zawodowe, fajne pomysły rządu w inwestycje ....). Ja osobiscie uważam że na dzisiejszy dzień samotna osoba powinna na rękę min 5 tyś zarabiac = bo się należy ( jak za komuny czy się stoi czy się leży 5 tysięcy się należy = tak się mówiło). Wtenczas jest mozliwość perspektywicznego myslenia i odkładania kasy na swoje marzenia przy zdrowym odrzywianiu, trybie życie i bawieniu się w jakieś hobby ( w koncu się pracuje by coś mieć a nie przeżyć). Nieraz tak patrzę na piwoszy spot sklepików i barów piwnych którzy pracą się nie kalają, mają dużo dzieciaków ( o jakośći wychowania ich nie będę się produkował ) i żyją na nasz koszt kożystając z patologicznego systemu ,,+" , mieszkań komunalnych , dopłat do czynszu , dodatkowych zapomóg itp i myslę że jesem jeleniem który musiał na wszystko zarobić i opłacic wiążąc koniec z koncem . Każdy by chciał dostać więcej , każdy by chciał i oczekuje większych zarobków ( szczególnie jak porównuje ile dostają ci nie pracujący) ale by wszystkim dogodzić musiano zrównać jak najwięcej dochodów poprzez system podatkowo-zapomogowy. Są ludzie zarabiający dużo ale to mała grupka którym się udało albo mieli szczęscie albo rodzinę lub kumpli którzy mogli pomóc.

Na pocieszenie, śmieszą mnie osoby zarabiające ponad 10 i udające bogaczy , może tutaj są ale już za granicą to zarobki na poziomie zwykłych pracowników fizycznych wykwalifikowanych i tutaj też są dysproporcje i to duże ( około 4 krotne ). Po śmierci nic nie zabieramy ze sobą fizycznego a jak mama mówi to co masz w głowie nikt ci nie odbierze nigdy ( no chyba że Alcchajmer  ).

8 godzin temu, Leżaczek napisał:

3 godziny temu, Gość Kiss napisał: Ja gram w Wiedźmina, Horizon Zero Down, Uncharted, God Of War, a niedługo wyjdzie Maskarada!!! X i nie pierdzieli ci się sterowanie tak skakać po grach, ja gram jedną skończę i następna, teraz jestem po mgsv to było ojej 200h gry czy coś takiego 

Nie no, gram w góra dwie naraz, aktualnie nie gram. 
Kurczę, jednak chyba szybko ta Maskarada nie wyjdzie jestem zdruzgotana! To teraz będzie Cyberpunk 2077 -   Keanu!

1 minutę temu, Leżaczek napisał:

4 godziny temu, Gość Kiss napisał: Nie no, gram w góra dwie naraz, aktualnie nie gram.  Kurczę, jednak chyba szybko ta Maskarada nie wyjdzie jestem zdruzgotana! To teraz będzie Cyberpunk 2077 -   Keanu! X mogli by zrobić osobą grę tylko z nim coś jak marka hitman max payne, on sam jest marką john wick  

Pustak znowu spamuje o gierkach. 

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

Ja w uncharted 123 i gow3 platyny wbiłem a reszta będzie grane

Jak się dowartościowuje. Ha ha. Sukces na miarę 13-latka z autyzmem. 

2 godziny temu, Arystoteles napisał:

ja zarabiam trójkę i co miesiąc podstawowych opłat mam na około .. 1500zł (na to się składa raty kredytalne, składka na dom i jeszcze kilka rzeczy, nie licze w tej kwocie jedzenia, które tez kupuje) i jakoś zyje i to naprawde na dobrym poziomie, co chce to sobie kupuje  i przez kilka lat pracy juz potrafilem tez odlozyc jakas sumke

nie wiem, moze ma to związek  z tym, ze jestem samotny, wiec odchodzą mi wydatki typu kobieta, czyli wyjazdy, randki, prezenty..  ale za to szaleje na innym etapie, co chwila cos kupuje typu telewizor, komputer, samochod, rower itp itd ...

wiec jak ktos mi pi!3rd0li ze ma tyle kasy i nie starcza mu to po prostu dla mnie jest de.bi.lem , który nie potrafi dysponowac hajsem i wtedy nie wazne czy zarabia 3 czy 5, czy 10... bo i tak by to wszystko rozbił bez sensu, tacy ludzie to idioci, którzy nie potrafią trzymac rozsądnie pieniedzy

Ale ty mieszkasz z mama wiec po polatach za dom z trojki zostaje Ci jakies 2700. 

16 godzin temu, Gość gość napisał:

Wszystko zależy gdzie mieszkasz i jaka forma tego zamieszkania jest . Małe miasteczko a Warszawa , Własne mieszkanie ( po dziadkach , kupione przez rodziców ) , kupione w kredycie czy wynajem  ? Dochodzi jeszcze czy masz dziewczynę która pracuje ( ponosi własne koszta ) czy jesteś samotny. Stan zdrowia też jest kwestią finansową, puki zdrowie dopisuje to OK ale jak choroba szczególnie przewlekła to kosztuje. Posiadanie zutka to też koszta i uzależnione od modelu, roczika itp ( to nie tylko paliwo ale opony, oleje, ubezpieczenie ...). Ogólnie 2 tysie po opłaceniu to jest w Polsce ok ale ceny rosną i będą ( kłania się +500 w różnych formach, uprzywilijowane grupy zawodowe, fajne pomysły rządu w inwestycje ....). Ja osobiscie uważam że na dzisiejszy dzień samotna osoba powinna na rękę min 5 tyś zarabiac = bo się należy ( jak za komuny czy się stoi czy się leży 5 tysięcy się należy = tak się mówiło). Wtenczas jest mozliwość perspektywicznego myslenia i odkładania kasy na swoje marzenia przy zdrowym odrzywianiu, trybie życie i bawieniu się w jakieś hobby ( w koncu się pracuje by coś mieć a nie przeżyć). Nieraz tak patrzę na piwoszy spot sklepików i barów piwnych którzy pracą się nie kalają, mają dużo dzieciaków ( o jakośći wychowania ich nie będę się produkował ) i żyją na nasz koszt kożystając z patologicznego systemu ,,+" , mieszkań komunalnych , dopłat do czynszu , dodatkowych zapomóg itp i myslę że jesem jeleniem który musiał na wszystko zarobić i opłacic wiążąc koniec z koncem . Każdy by chciał dostać więcej , każdy by chciał i oczekuje większych zarobków ( szczególnie jak porównuje ile dostają ci nie pracujący) ale by wszystkim dogodzić musiano zrównać jak najwięcej dochodów poprzez system podatkowo-zapomogowy. Są ludzie zarabiający dużo ale to mała grupka którym się udało albo mieli szczęscie albo rodzinę lub kumpli którzy mogli pomóc.

Na pocieszenie, śmieszą mnie osoby zarabiające ponad 10 i udające bogaczy , może tutaj są ale już za granicą to zarobki na poziomie zwykłych pracowników fizycznych wykwalifikowanych i tutaj też są dysproporcje i to duże ( około 4 krotne ). Po śmierci nic nie zabieramy ze sobą fizycznego a jak mama mówi to co masz w głowie nikt ci nie odbierze nigdy ( no chyba że Alcchajmer  ).

Niby mądrze A jednak końcówka głupia.  Na początku piszesz że wszystko zależy od tego gdzie się mieszka a na końcu piszesz że 10 000 w porównaniu z zagranicznymi pensjami to mało. Czy tu już nie działa zasada, że zależy gdzie mieszkasz?

Pieniędzy nie zabierzesz że sobą. No nie zabierzesz ale zostaną dla Twoich dzieci.  To Ci którzy mają mieszkanie na start kupione przez rodziców.  Nie zaprzeczysz że im jest łatwiej. A dla każdego rodzica dbanie o dziecko to rzecz która daje spełnienie.

1 godzinę temu, Arystoteles napisał:

nie rouzmiem komletnie twojego posta.. jak po latach za dom z trojki zostaje mi 2700?  o czym ty czlowieku mowisz?

i co ma "mieszkanie z matka" do tego.., ja wydaje 1500 zl co miesiac na jakies wydatki, ktore musze spelnic , i nei ma w tej kwocie jedzenia, benzyny i zycia rozrywkoego..., wiec o czym ty mi tu w ogole gadasz.. bo moglbym za mniejsza kwote wynajmowac i bym mieszkal sam jak cie to tak bardzo boli, czyli teoretycznie jeszcze mniej bym wydawal

Ona mowila ile zostaje po oplatach na mieszkanie. Nie kredyty nie zarcie. To ile wydajesz?

Oszczędzić jakiś grosik. Jaki ty jesteś pocieszny Arystoteles.:)

Wiem, ja to rozumiem. Świetnie ubierasz słowa w zdania. Dobrze się czyta i przyznam, że bekę mam. Pozytywną.:) Ale z tą masturbacją 8x to przeginka.;)

Ano właśnie. Trafić na takiego z tym samym temperamentem, to jak igła w stogu siana.;) Wierzę w te 8x, bo mam kumpla, który to robi 16 razy. Też na kacu, albo po czymś innym.;)

20 minut temu, Gość gość napisał:

Ano właśnie. Trafić na takiego z tym samym temperamentem, to jak igła w stogu siana.;) Wierzę w te 8x, bo mam kumpla, który to robi 16 razy. Też na kacu, albo po czymś innym.;)

Ta zesr...ała sie bida i płacze, chyba że macie na mysli obciaganie czyichs fiutóóóów

13 godzin temu, Arystoteles napisał:

nie rouzmiem komletnie twojego posta.. jak po latach za dom z trojki zostaje mi 2700?  o czym ty czlowieku mowisz?

i co ma "mieszkanie z matka" do tego.., ja wydaje 1500 zl co miesiac na jakies wydatki, ktore musze spelnic , i nei ma w tej kwocie jedzenia, benzyny i zycia rozrywkoego..., wiec o czym ty mi tu w ogole gadasz.. bo moglbym za mniejsza kwote wynajmowac i bym mieszkal sam jak cie to tak bardzo boli, czyli teoretycznie jeszcze mniej bym wydawal

Chodzi o to, tępa pało, że autorka napisała dokładnie tak: "po opłaceniu mieszkania zostaje mi 2000 zl na życie". Mieszkania, rozumiesz skrajnie tępa pało? Czyli te 2000 są na inne inne wydatki, które też musi spełnić, to kasa na życie rozrywkowe, leki, dojazdy, ciuchy, jedzenie, ewentualne remonty, kredyty i na odłożenie.

No pochwal się, jak mieszkasz z mamą, ile dajesz na dom w sensie czynszu i opłat. Bo ja stawiam na 300. Więc zostaje Ci 2700. To kupa kasy.

39 minut temu, Arystoteles napisał:

Chcę tylko przekazać, że bardzo często nie kwota, która zarabia powoduje, ze brakuje nam kasy, tylko sam człowiek,który nią dysponuje do tego doprowadza

jak laseczkam i się tutaj na forum żali, ze ma 2000zł na zycie po wszystkich opłaceniach i to jest mało to ja jej moge powiedziec, popukaj się w czoło..., jak ktoś jest id!ota to nawet 5000 wyda bez sensu i nic nie oszczedzi.

ja jestem najlepszym przykladem, ze zyjac naprawde dobrze, na dobrym poziomie i nie zarabiajac jakos duzo (bo 3 to raczej nie jest mega duzo), jeszcze jestem w stanie cos odkladac... ale tak jak mowie, jak ktos jest kret3ynem to nic nie poradzisz

mam wlasnie dobry przyklad, znajomego, który zarabia 4.5 i gosciu co miesiac ode mnie pozycza jeszze jakies 200-300 przed wyplata bo juz nie ma z czego zyć.., dodam, ze mieszkanie ma swoje, mieszka sam, mało je.. praktycznie nie ma wydatków a mimo to tak dysponuje idio.tycznie tą kasa, ze mu nie starcza, idi!ota i tyle

To ja jestem tą panienką i nie zostaje mi " 2000zł na zycie po wszystkich opłaceniach", a 2000 po opłaceniu mieszkania, za które płacę mało, bo nie muszę płacić czynszu najmu. I tak, to mało, mało w moim zawodzie, mało, skoro planuję kupić auto (a planuję), mało, skoro przez większość czasu pracowałam na zlecenie i na czarno i muszę odłożyć coś na emeryturę, mało, ponieważ wydaję ok. 300zł miesięcznie na leki, mało, bo chcę założyć rodzinę i przygarnąć zwierzaka. A zarabiam dokładnie tyle, co Ty. 

Poza tym ja nie jestem osobą, której wystarcza wegetacja. Ja chcę podróżować, dużo podróżować, jeść dobre i zdrowe jedzenie, chodzić na basen i siłownię, kupować dobrej jakości ubrania i sprzęt.

I dlatego zrobię co w mojej mocy, by zarabiać więcej, choćbym miała zmienić pracę, założyć bloga czy dorabiać projektami.

Moje zarobki to nawet nie jest średnia krajowa. To dno jak na osobę w moim wieku (29 lat), znam mnóstwo ludzi, zarabiających więcej, a nie umiejących nawet 1/3 tego, co ja.

Zmienię to. 

Howgh.

54 minuty temu, Arystoteles napisał:

500zł dodaje na dom co miesiąc (tzw. opłaty), czyli praktycznie podobna suma do tej kiedy bym z kimś wynajmował dwu pokojowe mieszkanie. Warto dodac , ze potem w miesiacu bardzo czesto żywie rodziców, czyli ja robie zakupy, gdybym mieszkal sam albo z kobieta, ktora tez zarabia to jeszcze mniejsze wydatki bym miał.. , ponadto mam na blisko 1000zł co miesiac do spłacania za rozne kredyty i bynajmniej nie kredyty, które spłacały poprzednie tylko celowo i swiadomie bralem je na rozne wygody takie jak, nowy telewizor 49cali 4K, komputer za 3 koła, 20 000 na auto, remontowałem pokój itp...,  mimo takich wydatków jestem jeszcze w stanie z kazdego miesiaca jakis grosik oszczedzic (chociaz teraz mniej bo "mocniej" zyje), ale mam ten komfort, ze przez kilka lat pracy mam odlozona juz jakas sume, wiec jest mi wszystko jedno czy mam do zapłacenia co miesiac 1500 czy nawet 2000, bo mam z czego

ale co warto zaznaczyc to jest w stu% zarobiona kasa przeze mnie, nie jak co poniektórzy, ze dostali coś tam w spadku, czy rodzicie sa bogaci i im dali czy cokolwiek innego

Zostaje Ci 2500zł, więc więcej niż Autorce i mnie, a do tego prowadzisz z matką wspólne gospodarstwo, co zwykle oszczędza też czas i pieniądze. W moim mieście za te pieniądze można wynająć połowę dwuosobowego pokoju. 

Natomiast ja nie mam kredytów do spłacania, bo oszczędzam póki co 1000zł miesięcznie (i uważam, że jestem mega oszczędna) i takie rzeczy jak komputer za 3 koła, prawo jazdy za 2 koła, tablet za 2 koła odpłacam od ręki i bez kredytów.

51 minut temu, Arystoteles napisał:

to tylko jak jestem na kacu przy niedzieli.., wtedy libido jest 100x wieksze i po prostu musze oj panienka to by miala ze mna raj-oczywiscie taka co tez to lubi czesto

Marzysz o kozie?:-)