Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosciu

Czy każdy ojciec po rozwodzie ma dzieci gdzieś

Polecane posty

Gość Gosciu

Kochane czy znacie jakiś facetów co po rozwodzie utrzymują kontakty z dzieckiem ? Co nie trzeba im przypomnac o alimentach, czasem zabiorą dziecko na noc, by kobieta mogła odpocząć? Czy tacy faceci w ogóle istnieją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hinb

Tacy tylko w bajkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Niestety nie znam, każdy układa sobie życie a o dzieciach zapomina😥

przykre to jest... podoba mi się to w innych krajach, gdzie opieka rodzice się dziela np 2 tygodnie u jednego, 2 tygodnie u drugiego...nie miałabym nic przeciwko😏

matka tez człowiek i ma swoje marzenia, a taki wolny facet robi co chce i jeszcze alimentów nie płaci ...... kobiety maja trudniej w życiu to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mkmn

Znam. To były mój mąż a tata naszego dziecka.

Co 2 weekend spędza z synem, w tygodniu 2 razy odbiera ze szkoły i spędza resztę dnia, zabiera na 2 tygodnie swojego urlopu latem, każdymi świętami się dzielimy, bierze zwolnienie na dziecko, jak jest taka potrzeba. Płaci alimenty, pamięta o dziecka urodzinach, imieninach, moich też...bo mały zawsze ma dla mnie jakąś laurkę czy drobny upominek, bo tata mu przypomina.

W kwestii dziecka bardzo fajnie się dogadujemy. Jesteśmy 7 lat po rozwodzie i mamy bardzo dobre relacje.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, Gość Mkmn napisał:

2 weekend spędza z synem, w tygodniu 2 razy odbiera ze szkoły i spędza resztę dnia, zabiera na 2 tygodnie swojego urlopu latem, każdymi świętami się dzielimy, bierze zwolnienie na dziecko, jak jest taka potrzeba. Płaci alimenty, pamięta o dziecka urodzinach, imieninach, moich też...bo mały zawsze ma dla mnie jakąś laurkę czy drobny upominek, bo tata mu przypomina.

A w tej bajce były jednorożce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój ojciec

Mój ojciec taki był. Rozwiodl się z matką,ale utrzymywał ze mną kontakt, a jak tylko skończyłam 18 lat to się do niego przenioslam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gisc

Moj Tato, mimo, ze sie rozwiedli z mama w przykrych okolicznosciach to tata bral bardzo czynny udzial w naszym wychowaniu, moglismy na niego zawsze liczyc I dawal Mamie wiecej niz bylo zasadzone bo wiedzial, ze mama wyda rozsadnie na nasze potrzeby, dogadywali sie dobrze w sprawach naszego wychowania I widzielismy Tate bardzo czesto, nawet jak sie ponownie ozenil I mial syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Są ale to wyjątki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

jak jest młody to wychodzi z założenia, że jedna rodzina się mu rozpadła to czas zainwestować energię i zasoby w założenie nowej, w której kobieta być może go zaakceotuje takim jakim jest - to jest męski punkt widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój tato. Moja matka była zdrowo walnięta, znęcała się nad nami fizycznie i psychicznie. Mój ojciec mnie wychował sam bo się rozwiedli. Nie mieliśmy pieniędzy za wiele ale był wspaniałym, kochającym, czułym ojcem. Dla kafetarianek pewnie byłby zerem, bo mało zarabiał jako nauczyciel matematyki, a tu liczą się tylko faceci zaradni i dziani, ale dla mnie mój ojciec to bohater, zawsze był moim najlepszym przyjacielem, zastępował mi mamę bo ta nie chciała nas znać i nie utrzymywała kontaktu. Bardzo mi go brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój tata, po rozwodzie z moją mamą kupił dom na tej samej ulicy co my mieszkaliśmy.Moi rodzice uzgodnili że bedziemy mieszkać 2 tygodnie u mamy i 2 u taty, alimentów nikt nikomu nie płacił, na ubrania,książki i kieszonkowe składali się po równo, w kwestii wychowania byli zgodni,gdy nie mieli nowych partnerów to raz czy dwa zdazylo się że wyjeżdżalismy  wspólnie na wakacje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Gosciu napisał:

Kochane czy znacie jakiś facetów co po rozwodzie utrzymują kontakty z dzieckiem ? Co nie trzeba im przypomnac o alimentach, czasem zabiorą dziecko na noc, by kobieta mogła odpocząć? Czy tacy faceci w ogóle istnieją?

Istnieją,choć znam zaledwie paru zaś tych nieodpowiedzialnych znacznie więcej.Moj eks tez z tych drugich,ironia bo jakims zlym czlowiekiem nie jest jednak niestety nieodpowiedzialnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co wy za bajki tu opowiadacie???

Już nie mogę się doczekać smoków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna

Gdzie mieszkam opieka jest 50/50, I tyle. W danii nie ma, ze ojciec sie wykreca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Znam, ale sa to wyjatki na palcach jendej reki do policzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Co wy za bajki tu opowiadacie???

Już nie mogę się doczekać smoków!

To, że u ciebie jest słabo to nie oznacza, że każdy były mąż jest dupkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emm933

Mój były mąż zabiera córkę do siebie na weekend. Nie co tydzień. Różnie zależy jak może. Raz tydzień po tygodniu, raz zdarzy się przerwa 3tyg. Ale dzwoni do niej codziennie. I płaci alimenty, czasem się spóźnia z nimi ale informuje mnie o tym wtedy. Ogólnie między nami nie ma dobrych relacji, nie przyjaźnimy się, ale też jeżeli chodzi o dziecko to jakoś wszystko ustalamy bez kłótni większych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, mój były mąż. Dzieckiem interesował się od zawsze. Sądownie ustalone, że zabiera syna co 2 tygodnie i tak też było wcześniej. Teraz potrafi wziąć syna co weekend, a syn bard, o chętnie do niego jeździ. Przez 8 lat nie było sytuacji żeby nie zapłacił alimentów na czas czy w kwocie innej niż ustalone sądownie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

A w tej bajce były jednorożce?

Wiesz, że twój były to dupek wcale nie oznacza, że wszyscy tacy są. To, że twój były ma własne dziecko w nosie nie oznacza, że każdy facet po rozstaniu tam robi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkkkkkk

Mieliśmy razem dwoje dzieci kiedy się rozwodzilismy mieli po 12 i 10 lat. W sądzie chciał kontaktów co 2 weekend, święta etc. Stosował się do wyroku przez pół roku. Potem miał w doopie. Dzieciaki poszły na studia ukończyli licencjaty a tatuś przestał płacić alimenty. Owszem dorabiali sobie w weekendy ale studia kosztują. Magisterki musieli kończyć zaocznie i pracować. Jednym słowem te dzieci były dla niego  niemiły wspomnieniem i uciążliwe bo. Trzeba było zrobić przelew raz w mcu razem tysiąc zł bo od 13 lat ta sama kwota. Dopiero po rozwodzie dowiedziałam się że mieszkałam że scierwem a nie facetem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość L o q
4 godziny temu, Gość Gosciu napisał:

Kochane czy znacie jakiś facetów co po rozwodzie utrzymują kontakty z dzieckiem ? Co nie trzeba im przypomnac o alimentach, czasem zabiorą dziecko na noc, by kobieta mogła odpocząć? Czy tacy faceci w ogóle istnieją?

Dziś ojcowie chcą  mieć pełnię władzy rodzicielskiej i decydować o swoim dziecku a także mieć zapewnione  szerokie kontakty z nim. Jak matka manipuluje dzieckiem i jest krótkowzroczna/ oczywiście gdt brak obiektywnych przesłanek bg ograniczać władzę rodzicielską rodzica czy utrudniać kontakty z dzieckiem/ to odsuwa dziecko  od ojca by temu ostatniemu dokuczyć. Tyle że cierpi tak naprawdę  jedynie ich własne dziecko. Rodzice powinni współpracować ze sobą.  Można ukarać jednego rodzica  za utrudnianie kontaktów  z dzieckiem ale nie można zmusić/ brak normy prawnej/ by rodzic interesował się  dzieckiem  lub z nim kontaktował. Sąd wydaje wyrok rozwodowy  ale to ex małżonkowie tworzą środowisko  do wzajmnych realacji czy więzi z dzieckiem po rozwodzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój ex płaci regularnie alimenty, często dużo więcej niż było umówione, ale syna ma w dupie. Ostatnio widział go rok temu na zakończeniu szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość L o q napisał:

Dziś ojcowie chcą  mieć pełnię władzy rodzicielskiej i decydować o swoim dziecku a także mieć zapewnione  szerokie kontakty z nim. Jak matka manipuluje dzieckiem i jest krótkowzroczna/ oczywiście gdt brak obiektywnych przesłanek bg ograniczać władzę rodzicielską rodzica czy utrudniać kontakty z dzieckiem/ to odsuwa dziecko  od ojca by temu ostatniemu dokuczyć. Tyle że cierpi tak naprawdę  jedynie ich własne dziecko. Rodzice powinni współpracować ze sobą.  Można ukarać jednego rodzica  za utrudnianie kontaktów  z dzieckiem ale nie można zmusić/ brak normy prawnej/ by rodzic interesował się  dzieckiem  lub z nim kontaktował. Sąd wydaje wyrok rozwodowy  ale to ex małżonkowie tworzą środowisko  do wzajmnych realacji czy więzi z dzieckiem po rozwodzie. 

Żona utrudnia i ogranicza mi kontakty z dzieckiem. Mało tego - robi wszystko, aby zniszczyć moją relację z dzieckiem - na razie bezskutecznie. Abym mógł spotykać się z dzieckiem musiałem spotkania wywalczyć w Sądzie... Chcę jechać z dzieckiem na wakacje - do Sądu trafił kolejny wniosek.

Zatem może więcej faktów a mniej teorii wyssanych z palca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Mój Tatuś 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×