Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Synowa nie chce mojej pomocy przy dziecku

Polecane posty

Gość gosc

Tyle razy mówiłam jej, ze mogę przyjść i pomoc jej,ale ona nie chce. Wiem, ze co jakiś czas zaprasza swoją mamę do pomocy na kilka dni. Przyjeżdzają do mnie raz na miesiąc, przed narodzinami wnuczki przyjeżdżali co tydzień, dziecko mnie prawie nie zna, na mój widok reaguje płaczem. Mówiłam synowej, żeby dała wnuczce koperku bo mała ma kolki mówiłam jej zeby zakładała pieluchę tetrowa na noc bo wnusia ma odparzona pupkę a ona się na mnie obraziła. Czy młodemu pokoleniu nic nie może powiedzieć? Nawet nie chciała spróbować starych dobrych metod. Bardzo kocham wnuczkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak będzie chciała pomocy to sama o nią poprosi. Jak bardzo kochasz wnuczka to się nie wtracaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula

Gdzie mieszkasz? Jak chcesz możesz mi pomóc przy niemowlaku. Będziesz przyszywana babcia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola

Autorko, urodziłam kilka tygodni temu i też wolę swoją mamę od tesciowej. Przeczytaj to co zaraz napiszę, a może Ci to naprawdę pomóc. 

Moja mama- nie rządzi się i nie panoszy w moim mieszkaniu, nie ocenia mnie dlatego, że robię coś w jakiś sposób a nie inny. Nie wspomina trendów z przeszłości, np. że kiedys to dzieci w brudzie żyły i były zdrowsze. Jest ciekawa nowinek, pyta jak położna kazała nosić dziecko, jak przewijać. Uczy się od nas tego i stosuje, ponieważ chce być babcią, z którą wnuk i my będziemy czuć się bezpiecznie. Jak karmię to dyskretnie podłoży mi poduszkę czy poda szklankę wody, po czym wychodzi. Pyta w czym pomóc. Proponuję, a nie narzuca. Nie wtrąca się w to jakie pampersy stosujemy, ale ja też dbam o tylek mojego dziecka i nie znalazłabyś tam odparzeń. 

Moja teściówa - dzwoni, że wpadnie tylko na chwilkę pomóc i zobaczyć wnuka, a siedzi cały dzień. Wspomina że kiedys to to i tamto i sramto, a usta zamyka jej tylko uwaga, że "lekarz wymaga tak". W nosie ma to, że wg zaleceń fizjoterapeuty dziecko podnosi się i przewija bokiem. Sama ciągnęłaby za nogi, podnosiła za głowę i pupę-mimo, że prosimy alby tego nie robić. Ona twierdzi, że tak jest dobrze bo ona tak robiła. Zatem nie dostaje już wnuka na ręce. Wyrzuca mi, że najzdrowiej nie prasować i prać wszystko razem, bo dziecko potrzebuje (!) bakterii! W trakcie karmienia najchętniej siedziałaby na przeciwko mnie i dyrygowala, mimo że sama nie karmiła piersią - "a co ja cycka nie widziałam?!" 

Rozumiesz? No nie znam Cię, może być tak że jesteś ta "gorsza" tylko dlatego, że teściowa. A mamusia mówi to samo i jej już uchodzi. A może być tak, że jesteś taka jak moja to się nie dziw. Z doświadczenia ci powiem, że mam koleżanki, które wolą teściowe od matek, bo teściowe są bardziej nowoczesne, wyrozumiale. Pytasz, czy nic nie można mlodszemu pokoleniu powiedzieć. Można. Można coś zaproponować, ale nie narzucać. Zadna mama nie chce być traktowana przez teściowa jak ta "głupsza". 

Pozdrawiam 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
27 minut temu, Gość gosc napisał:

Tyle razy mówiłam jej, ze mogę przyjść i pomoc jej,ale ona nie chce. Wiem, ze co jakiś czas zaprasza swoją mamę do pomocy na kilka dni. Przyjeżdzają do mnie raz na miesiąc, przed narodzinami wnuczki przyjeżdżali co tydzień, dziecko mnie prawie nie zna, na mój widok reaguje płaczem. Mówiłam synowej, żeby dała wnuczce koperku bo mała ma kolki mówiłam jej zeby zakładała pieluchę tetrowa na noc bo wnusia ma odparzona pupkę a ona się na mnie obraziła. Czy młodemu pokoleniu nic nie może powiedzieć? Nawet nie chciała spróbować starych dobrych metod. Bardzo kocham wnuczkę. 

Stare dobre metody, bo Ty tak twierdzisz?

Koperek, tzn ziolo owszem to stara dobra metoda, ale tetra?

Jesli juz to bambusowe wielorazowe pieluszki, a i zwykle pampersy są dzis takie, ze pupa wyzdrowieje. Jak chcesz radzic prawidlowo to sie doucz zgodnie z dziesiejsza wiedzą medyczną i technologiczną. Ale skoro wyskakujesz z tetrą to nic się nie uczyłaś, a śmiesz zgrywać eksperta. 

Który to ekspert w swojej dziedzinie się nie dokształca? Jesli takowi są to przestają być ekspertami i wypadają z branży bo na nic przydatny ktoś kto ma nieaktualną wiedzę.

A co to za tekst, ze mlodemu pokoleniu nic nie mozna powiedziec? A to mlode pokolenie prosiło o radę?  Skoro nie, to po co im mowic?

Kolezankom i sąsiadom tez radzisz nieproszona, tez komentujesz i negujesz ich wybory? To czemu to robisz synowi i synowej? Aaa, bo koleżanka czy sąsiad to ktos równy Tobie a synowa to juz ktos niżej, mniej wazny, bardziej przedmiotowy, więc uwazasz, ze wolno Ci ją pouczac, tak?

Naucz się szanowac ludzi i dopiero wtedy bedziesz godna brania Cię pod uwagę ze swoimi radami, jesli będą one  wyraźnie chciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornelia

No i się nie dziwię. Ja mojej teściowej do dziecka nie dopuszczę nawet na chwilę. Moje dziecko to moje dziecko, moje zasady. Dziwię się, że ona wpuszcza panią w ogóle do domu. Dla mnie teściowa to najgorsze zło. Co w tym dziwnego, że dopuszcza do dziecka swoją matkę? To chyba oczywiste, że jej ufa. Kto w dzisiejszych czasach lubi swoje teściowe i ma ochotę na głupie rady. To nie średniowiecze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga
4 minuty temu, Gość Kornelia napisał:

No i się nie dziwię. Ja mojej teściowej do dziecka nie dopuszczę nawet na chwilę. Moje dziecko to moje dziecko, moje zasady. Dziwię się, że ona wpuszcza panią w ogóle do domu. Dla mnie teściowa to najgorsze zło. Co w tym dziwnego, że dopuszcza do dziecka swoją matkę? To chyba oczywiste, że jej ufa. Kto w dzisiejszych czasach lubi swoje teściowe i ma ochotę na głupie rady. To nie średniowiecze. 

Może Ty też będziesz kiedyś teściowa... Nie racz się wtedy nawet raz odezwać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tym wszystkim synowym z góry życzę żeby miały synków 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Tym wszystkim synowym z góry życzę żeby miały synków 😂😂😂

Wszystkim? Nie przesadzaj, jak teściowa wpierdziela się we wszystko to trzeba kobietę odsunąć, to samo dotyczy matki zresztą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko ja

"mówiłam jej zeby zakładała pieluchę tetrowa (...) Czy młodemu pokoleniu nic nie może powiedzieć? "

Prowo sfrustrowanej synowej 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornelia

Ja jestem normalną kobietą i nie mam zamiaru wtrącać się w czyjekolwiek życie. Nigdy tego nie robiłam i nie będę tego robić. Teściowa swoje dzieci odchowała, obrażała mnie mimo iż mnie nigdy w życiu nie widziała, rozpowiadała jakieś głupoty o mojej rodzinie w swoim rodzinnym gronie, choć mieszkam 300 km od niej i nigdy do tamtej pory aż się o tym dowiedziałam się nie widziałyśmy. Jak do niej przyjechaliśmy to zapytała się wszystkich, co chcą do picia oprócz mnie, jak mieliśmy wypadek samochodowy to nawet się nie przejęła, córeczka z narzeczonym do niej przyjechali w tym samym czasie to oni super kochani, a ja zła, bo powiedziałam, że nie życzę sobie, żeby nazywała mnie ... (nie miała ku temu żadnych podstaw, mój mąż to mój pierwszy facet, nie znała mnie, inne miasto), więc co to za oburzenie, że nie dopuszczę jej do dziecka? To ja nosiłam w sobie dziecko, to ja byłam wiecznie olewana i obrażana, ona nawet nie przyjechała nas nigdy w życiu odwiedzić, mimo że teść był, bo nie mogła pogodzić się z tym, że jej prawie 30-letni syn ma kobietę i nie jest to mamusia. Przez cały czas pisała do mnie głupie smsy, ciągle patrzyła na mnie z góry, ale ja mam pozwalać jej decydować o moim dziecku? No bez przesady. Ktoś, kto tak traktuje synową i syna jak śmiecia nie ma nic do powiedzenia w kwestii wychowywania mojego dziecka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Tym wszystkim synowym z góry życzę żeby miały synków 😂😂😂

Nie zsikaj się z radości mysląc, ze komus zle zyczysz. Nie ma to jak spaczony obraz rzeczywistości i zycie w swoim wyimaginowanym świecie.

Mam trzech synow. I nie mowie chocby temu, ktory moze mnie babcia uczynić za kilka lat, jak ma zyc, w co ubierac, jakie mieszkanie powinien sobie kupic, jak je urzadzic, z kim ma sie spotykac, i nie wchodze mu do pokoju bez.pukania a nawet czekam na zwrot "proszę", bo tego wymaga kultura gdy drzwi zamkniete.

Nie mam zamiaru synowym w cycki zagladac gdy beda karmily, ani namawiac do kp czy mm, a jesli bede chciala cos wnukom kupic to zapytam co chca dla nich  - w przedziale cenowym jaki moj budzet przewiduje. 

Nie uwazam mojego.syna za glupka, ktorym "zla, okropna" synowa będzie manipulować, nie uwazam tez moich synow za ksieciuniow, zeby uzalac sie nad nimi, ze beda zajmowac.sie domem czy dziecmi.

I jesli trafią mi sie normalne synowe to układ bedziemy mialy zdrowy a moze nawet serdeczny, bo nie mam zamiaru ich pouczac, krytykowac, kontrolować i narzucac im mojego światopoglądu jako jedynego i slusznego. Moi synowie juz dzis maja czesto odmienne poglady od nas rodziców i ok, ich sprawa. Zapamiętajcie, dziecko to nie własność, nie chowa sie ich dla lechtania naszego ego , tylko dla nich samych, dla świata, dla ogolu, po to by nasze dziecko poradzilo sobie w zyciu,skorzystalo z życia i przezylo je wg swojej definicji szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
25 minut temu, Gość Kornelia napisał:

No i się nie dziwię. Ja mojej teściowej do dziecka nie dopuszczę nawet na chwilę. Moje dziecko to moje dziecko, moje zasady. Dziwię się, że ona wpuszcza panią w ogóle do domu. Dla mnie teściowa to najgorsze zło. Co w tym dziwnego, że dopuszcza do dziecka swoją matkę? To chyba oczywiste, że jej ufa. Kto w dzisiejszych czasach lubi swoje teściowe i ma ochotę na głupie rady. To nie średniowiecze. 

Ja lubiłam swoją Teściowa, bo była naprawdę taktowna osoba:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga83

Nie narzucaj swoich metod, a tetra to glupota. Zapytaj np  jakie pieluszki kupic albo co zalecila polozna. Moje dziecko mialo czerwona pupe po antybach i ordynator zalecil tormentiol a to niby bardzo szkodliwa masc. Przy najstarszym pomagal bepanten, przy stednim sudocrem. Poczatki sa trudne a ona twoje pseudo dobre rady odbiera jako atak. Nie pouczaj a pytaj jak ona to widzi. Nie zastapisz matki. Zawsze bedzie dystans. Ja zawsze myslalam, ze mama bedzie mi dzieci wychowywac a tak sie zycie potoczylo ze tesciowa z nimi siedziala. Czasami w czyms sie nie zgadzamy, ale ona szanuje moje zdanie a ja tez czasami ide na ustepstwa. Badz cierpliwa i nir narzucaj sie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na kafe ostatnio pojawia się coraz więcej tematów związanych z dziećmi... Jakby przyrost naturalny ostatnio wzrósł : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja tez nie chce pomocy tesciowej tylko mojej mamy powod jest prosty. Swojej mamie powiem ze chce zostac sama z dzieckiem, ze tego nie chce robic tak tego tak i ze ma sie nie wtracac a tesciowej nic nie powiem bo zaraz bedzie foch i tyle. Poza tym przy tesciowej jestem bardziej skrepowana. Moja mama to moja mama. Przy niej moge chodzic na golasa i miec balagan w mieszkaniu. Tesciowa to tak naprawde obca kobieta i nigdy matki nie zastapi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Ja tez nie chce pomocy tesciowej tylko mojej mamy powod jest prosty. Swojej mamie powiem ze chce zostac sama z dzieckiem, ze tego nie chce robic tak tego tak i ze ma sie nie wtracac a tesciowej nic nie powiem bo zaraz bedzie foch i tyle. Poza tym przy tesciowej jestem bardziej skrepowana. Moja mama to moja mama. Przy niej moge chodzic na golasa i miec balagan w mieszkaniu. Tesciowa to tak naprawde obca kobieta i nigdy matki nie zastapi

Niedojrzałe kobiety mamusia cacy, mamusia męża be. Wasi mężowie powinni wystawić swoje teściowe za drzwi. Jaką monetą płacisz taką masz płacone. Niedobry zięć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieee na temat

"Koperek, tzn ziolo owszem to stara dobra metoda"

Radze o tym poczytac, koperku niemowlakom sie juz nie zaleca bo moze zaszkodzic, to stara szkola. Takie rady tez bym puscila mimo uszu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Niedojrzałe kobiety mamusia cacy, mamusia męża be. Wasi mężowie powinni wystawić swoje teściowe za drzwi. Jaką monetą płacisz taką masz płacone. Niedobry zięć!!!

Interpreter intelogencja nie grzeszysz. Skoro dziewczyny piszą że mają takie teściowe to pewnie tak jest. Nikt kto ma fajną teściową by po niej nie jechał. Może warto pomyśleć zanim skrytykujesz. Niestety teściowe dla synowuch czesto są niefajne i to jest fakt. Pozwalają sobie na zbyt wiele bo uważają że skoro to żona męża to trzeba ją ustawić. Bardzo mało jest fajnych tesciowych niestety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Interpreter intelogencja nie grzeszysz. Skoro dziewczyny piszą że mają takie teściowe to pewnie tak jest. Nikt kto ma fajną teściową by po niej nie jechał. Może warto pomyśleć zanim skrytykujesz. Niestety teściowe dla synowuch czesto są niefajne i to jest fakt. Pozwalają sobie na zbyt wiele bo uważają że skoro to żona męża to trzeba ją ustawić. Bardzo mało jest fajnych tesciowych niestety. 

Nie grzeszę inteligencją - to może się sprawdzimy. Mam teściową - jeszcze. Dzięki mamusi mojej żony małżeństwo przestało istnieć, a  małe dziecko jest z rozbitej rodziny. Mamisynki to porażka, córeczki mamusi to porażka w kwadracie. A teraz pomyśl przez chwilę jak to jest... z przytoczonych powyżej wypowiedzi jasno wynika, że niedobre są tylko matki mężów, matki żon to chodzące ideały - teraz poproszę o interpretację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Niedojrzałe kobiety mamusia cacy, mamusia męża be. Wasi mężowie powinni wystawić swoje teściowe za drzwi. Jaką monetą płacisz taką masz płacone. Niedobry zięć!!!

 

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie grzeszę inteligencją - to może się sprawdzimy. Mam teściową - jeszcze. Dzięki mamusi mojej żony małżeństwo przestało istnieć, a  małe dziecko jest z rozbitej rodziny. Mamisynki to porażka, córeczki mamusi to porażka w kwadracie. A teraz pomyśl przez chwilę jak to jest... z przytoczonych powyżej wypowiedzi jasno wynika, że niedobre są tylko matki mężów, matki żon to chodzące ideały - teraz poproszę o interpretację.

Nigdzie nie napisalam ze moja mamusia cacy a meza ble tylko mojej w razie co moge zwrocic uwage zeby sie nie wtracala wiec popracuj nad interpretacja 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nigdzie nie napisalam ze moja mamusia cacy a meza ble tylko mojej w razie co moge zwrocic uwage zeby sie nie wtracala wiec popracuj nad interpretacja 😘

Albo ja nie potrafię czytać, albo Ty nie potrafisz pisać napisałaś maja mama to moja mama - tu nie zostawiasz pola na żadna interpretację, a o zwróceniu uwagi jakoś nie doczytałem... Sugeruję więcej precyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Co tu rozumieć. Dziewczyna napisała wyraźnie że z własną mamą łatwiej jej się dogadac i ona ja rozumie. To chyba naturalne i oczywiste. Ma do niej zaufanie i tak powinno być. To jej mama. Która ja wychowała i przy niej była. Teściową zna pewnie od paru lat. Ma do niej szacunek więc nie chce jej zwracać uwagi. Ale to obca kobieta. Ona nie wyszła za nią tylko za męża. A tesciowa ewidentnie uważa że ma prawo ja pouczać i zbyt się narzuca. Oczywiście zięć może to samo czuc względem swojej teściowej. Jednak z reguły teściowe zieciow są mniej zaborze i nachalne. Generwlizujac bo oczywiście różnie to bywa. Tak. Czy siak to nie zaprzecysz chyba ze z własną mamą się lepiej czujesz

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Co tu rozumieć. Dziewczyna napisała wyraźnie że z własną mamą łatwiej jej się dogadac i ona ja rozumie. To chyba naturalne i oczywiste. Ma do niej zaufanie i tak powinno być. To jej mama. Która ja wychowała i przy niej była. Teściową zna pewnie od paru lat. Ma do niej szacunek więc nie chce jej zwracać uwagi. Ale to obca kobieta. Ona nie wyszła za nią tylko za męża. A tesciowa ewidentnie uważa że ma prawo ja pouczać i zbyt się narzuca. Oczywiście zięć może to samo czuc względem swojej teściowej. Jednak z reguły teściowe zieciow są mniej zaborze i nachalne. Generwlizujac bo oczywiście różnie to bywa. Tak. Czy siak to nie zaprzecysz chyba ze z własną mamą się lepiej czujesz

W ostatnim zdaniu masz 100 % racji - moja matka nigdy nie wyrzuciła mnie na bruk, tak jak to zrobiła moja kochana teściowa. A wyrzuciła mnie ponieważ miałem dosyć ingerowania jej w każdą część życia. Uprzedzę pytanie - żona nigdy nie miała zamiaru odejść od mamusi - ale o tym dowiedziałem się tuż po ślubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boa

Nie miej jej tego za złe. Małe dziecko, burza hormonów a z każdej strony każdy inaczej doradza. Ja nie miałam ochoty na odwiedziny kogokolwiek. Chciałam spokoju. Wiadomo przy swojej mamie czujesz się swobodnie. Możesz nawet na nią warknąć a ona to zrozumie i jeszcze przyniesie ci herbatkę i obiad ugotuje. Przy teściowej spina! Fajnie że chcesz pomóc , ale nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela

Myślę sobie, że temat mógł zostać założony przez synową która chce poznać opinię innych na temat niedopuszczania teściowej do wnuka tak często jak teściowa chce. Ale być może założyła to teściowa. Ja powiem z własnego doświadczenia: moja mama ma różne fazy. Ma okresy kiedy jest miła, nieinwazyjna i taka też była gdy urodził mi się synek. Dlatego często mi pomagała. Nie mówię że ona nie ma wad ale nigdy nie zrobiła mi tego co teściowa. Moja teściowa jest jak z dowcipów, bardzo źle powitała mnie jeszcze jako dziewczynę syna, odstawiała istne cyrki, mega zazdrosna jak o faceta, potrafiła mi wprost powiedzieć że jej syn mógłby wg niej mieć każdą, że ma lepsze studia niż ja, za wszelką cenę próbowała mnie usunąć a już hitem było jak udawała chorobę by wyrwać go z randki, innym razem mając tuzin taksówek w mieście uznała że trzeba go wyrwać z jednej z pierwszych naszych randek by odwiozl ją do domu z centrum. Stawiała go w sytuacji wyboru np.przed świętami Bożego Narodzenia, mnie nie zapraszała choć wtedy już rok mieszkaliśmy razem. Ja jestem ładną i porządną dziewczyną, za taką wiele osób mnie ma i mi to mówi więc miałam doły że ona mnie niszczy. 

Książkę mogłabym napisać bo to tylko ułamek z tego co się działo. Jak zaszlam w ciążę to nagle zaczęła mnie uwielbiac by zyskac wtyki do wnuka. Nie dałam się nabrać. U innej synowej widziałam jak powoli zaczynała zajmować jej miejsce i zaborczo matkowac wnukowi. Poza tym nie ufam jej i nie lubię za wszystko. W ciąży próbowała wybierać imię i z nienacka macala mi brzuch, raz zadarla mi kiecke do góry by zobaczyć czy rozstępy są. Krowa bez oglady a niby pani nauczycielka. Nie chciałam od niej pomocy. Rok później jak już długo była miła to ją dopuściłam to się okazało że obgaduje mnie do innej synowej i na odwrót, wprowadza rywalizację który wnuk lepszy. 

Autorko czy odpowiedziałam wyczerpująco? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Nela napisał:

Myślę sobie, że temat mógł zostać założony przez synową która chce poznać opinię innych na temat niedopuszczania teściowej do wnuka tak często jak teściowa chce. Ale być może założyła to teściowa. Ja powiem z własnego doświadczenia: moja mama ma różne fazy. Ma okresy kiedy jest miła, nieinwazyjna i taka też była gdy urodził mi się synek. Dlatego często mi pomagała. Nie mówię że ona nie ma wad ale nigdy nie zrobiła mi tego co teściowa. Moja teściowa jest jak z dowcipów, bardzo źle powitała mnie jeszcze jako dziewczynę syna, odstawiała istne cyrki, mega zazdrosna jak o faceta, potrafiła mi wprost powiedzieć że jej syn mógłby wg niej mieć każdą, że ma lepsze studia niż ja, za wszelką cenę próbowała mnie usunąć a już hitem było jak udawała chorobę by wyrwać go z randki, innym razem mając tuzin taksówek w mieście uznała że trzeba go wyrwać z jednej z pierwszych naszych randek by odwiozl ją do domu z centrum. Stawiała go w sytuacji wyboru np.przed świętami Bożego Narodzenia, mnie nie zapraszała choć wtedy już rok mieszkaliśmy razem. Ja jestem ładną i porządną dziewczyną, za taką wiele osób mnie ma i mi to mówi więc miałam doły że ona mnie niszczy. 

Książkę mogłabym napisać bo to tylko ułamek z tego co się działo. Jak zaszlam w ciążę to nagle zaczęła mnie uwielbiac by zyskac wtyki do wnuka. Nie dałam się nabrać. U innej synowej widziałam jak powoli zaczynała zajmować jej miejsce i zaborczo matkowac wnukowi. Poza tym nie ufam jej i nie lubię za wszystko. W ciąży próbowała wybierać imię i z nienacka macala mi brzuch, raz zadarla mi kiecke do góry by zobaczyć czy rozstępy są. Krowa bez oglady a niby pani nauczycielka. Nie chciałam od niej pomocy. Rok później jak już długo była miła to ją dopuściłam to się okazało że obgaduje mnie do innej synowej i na odwrót, wprowadza rywalizację który wnuk lepszy. 

Autorko czy odpowiedziałam wyczerpująco? 

Przy mojej teściowej twoja to anioł. Maka żony potrafiła mi zabronić wyjścia z dzieckiem na spacer, lub zabronić zrobienia dziecku śniadania....

Nelu czy odpowiedziałem wyczerpująco?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przy mojej teściowej twoja to anioł. Maka żony potrafiła mi zabronić wyjścia z dzieckiem na spacer, lub zabronić zrobienia dziecku śniadania....

Nelu czy odpowiedziałem wyczerpująco?

No wiesz, to zależy jakie kto ma standardy. Jeśli uważasz że moja to anioł to gratuluję. Ludzie wredni generalnie lubią takie osoby po których można s/ra/c i którymi można manipulować, ale ja nie daje sobą pomiatac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość Nela napisał:

No wiesz, to zależy jakie kto ma standardy. Jeśli uważasz że moja to anioł to gratuluję. Ludzie wredni generalnie lubią takie osoby po których można s/ra/c i którymi można manipulować, ale ja nie daje sobą pomiatac.

Gdybyś znała moją zgodziłabyś się ze mną. Może małe migawki z życia - wchodzenie w nocy do naszej sypialni bez pukania, wczasy w jednym pokoju, ograniczanie kontaktów z moim dzieckiem, rozbicie małżeństwa, wmawianie żonie, że mam kochanki.... To tylko wisienki na torcie - w końcu powiedziałem dość i wyleciałem na ulicę. Mało tego robi wszystko abym nie miał kontaktów dzieckiem - o wszystko muszę składać wnioski w Sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urażona teściowa
Dnia 3.07.2019 o 16:19, Gość Kornelia napisał:

No i się nie dziwię. Ja mojej teściowej do dziecka nie dopuszczę nawet na chwilę. Moje dziecko to moje dziecko, moje zasady. Dziwię się, że ona wpuszcza panią w ogóle do domu. Dla mnie teściowa to najgorsze zło. Co w tym dziwnego, że dopuszcza do dziecka swoją matkę? To chyba oczywiste, że jej ufa. Kto w dzisiejszych czasach lubi swoje teściowe i ma ochotę na głupie rady. To nie średniowiecze. 

Kiedyś tez będziesz teściową, i życzę Ci żeby Twoja przyszła synowa tak samo Cię potraktowała. Teściowa może to samo powiedzieć i zrobić tak samo jak Twoja matka i będzie źle tylko dlatego, ze to własnie teściowa. 

Teściowa nawet jak nic nie zrobi i nic nie powie to i tak powiecie, ze się wtrąca i jest jędza. Skąd to sie u was bierze? Ja tez byłam kiedyś synową i miałam teściową i tak nie zachowywałam się jak Wy teraz. same przemądrzalskie i wszystkowiedzące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×