Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Konrad88

Nie rozumiem Zony

Polecane posty

Hej.

Proszę o radę. Pracuje na 3 zmiany po pracy idę na budowę domu, rano po nocce zajmuje sie dziecmi az Zona nie przyjdzie z pracy i ide na budowę. Pracuje jak glupi wół żeby rodzina miała dobrze. Po powrocie do domu atmosfera zawsze zla, czepianie sie o wszystko, ze nie pomoglem zonie wykapać dzieci, ze nie ztobiłem im kolacji itp. Nie dosc ze zapieprzam ns budowie jak osioł to pretensja do mnie ze po powrocie nie pomagam w domu. Zawsze po nocce zapieprzam przez 2h aby ogarnać dom bo zonie nie chcialo sie sprzatsc dzien eczesniej. Jak jej to wytkne to obraza majestatu. Ostatnio też ugotowałam obiad wszystko przygotowałem Ale już nie miałem siły nałożyć bo 4 godziny temu byłem na budowie. Więc jak żona wróciła i to pow jej że wszystko jest i aby tylko nałożyła to była kłótnia przez 2 dni. Bo ona wraca z pracy zmęczona i nawet nikt jej obiadu nie umie nałożyć. Jak ja wracam z budowy głodny jak wilk to nawet kolacji się od żony nie doczekam. Jak jej to powiem że ja tam nie leżę i nie wypoczywam tylko zapieprzam A Ty mi nawet kolacji nie potrafisz dac to odpowie tylko : to ty se wymyśliłes ta budowę, ja ci nie kazałem tam robić. Ręce  mi opadają. Proszę powiedzcie czy to ja mam jakieś nie wiadomo jakie wymagania czy serio ona ma rację.???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

O byle co Ci chodzi i pewnie zaraz dostajesz szalu no i efekt jest taki ze znajdzie sobie milszego i tyle a Ty bedziesz jak Artystoles bo wszedzie widzisz problem zamiast po prostu podac obied z usmiechem a na deser czekeledki czaisz? Wiecej usmiechu mniej kwasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozwód

Rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Masz pojepaną żonę. 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutas123

Myślę, że problem jest nieduży. Po prost dużo pracujecie, jesteście przeciążeni i to działa jak zapalnik do kłótni. Można zaproponować : Zostawmy te gary i sprzątanie ,  dajmy sobie 2 godzinki luzu, wypijmy kawę, zjedzmy ciasto, obejrzyjmy ulubiony program, poleżmy na kanapie, bez gadania i omawiania codziennych spraw. To sprawia że człowiek na chwilę sie zatrzymuje i już sie tak nie spina.  A czy posiadacie zmywarkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola
47 minut temu, Konrad88 napisał:

Hej.

Proszę o radę. Pracuje na 3 zmiany po pracy idę na budowę domu, rano po nocce zajmuje sie dziecmi az Zona nie przyjdzie z pracy i ide na budowę. Pracuje jak glupi wół żeby rodzina miała dobrze. Po powrocie do domu atmosfera zawsze zla, czepianie sie o wszystko, ze nie pomoglem zonie wykapać dzieci, ze nie ztobiłem im kolacji itp. Nie dosc ze zapieprzam ns budowie jak osioł to pretensja do mnie ze po powrocie nie pomagam w domu. Zawsze po nocce zapieprzam przez 2h aby ogarnać dom bo zonie nie chcialo sie sprzatsc dzien eczesniej. Jak jej to wytkne to obraza majestatu. Ostatnio też ugotowałam obiad wszystko przygotowałem Ale już nie miałem siły nałożyć bo 4 godziny temu byłem na budowie. Więc jak żona wróciła i to pow jej że wszystko jest i aby tylko nałożyła to była kłótnia przez 2 dni. Bo ona wraca z pracy zmęczona i nawet nikt jej obiadu nie umie nałożyć. Jak ja wracam z budowy głodny jak wilk to nawet kolacji się od żony nie doczekam. Jak jej to powiem że ja tam nie leżę i nie wypoczywam tylko zapieprzam A Ty mi nawet kolacji nie potrafisz dac to odpowie tylko : to ty se wymyśliłes ta budowę, ja ci nie kazałem tam robić. Ręce  mi opadają. Proszę powiedzcie czy to ja mam jakieś nie wiadomo jakie wymagania czy serio ona ma rację.???

To oczywiście jedna wersja prawdy, dobrze by było poznać też stronę żony, ale brzmi to jakbyś wybrał nieodpowiednia partnerkę życiową. Każda normalna kobieta docenilaby takiego faceta, bo to skarb. Ona brzmi jak typowa księżniczka, egoistka, której zawsze źle, zawsze mało i jeszcze najlepiej koło niej biegać i wszystko robić. Współczuję Ci z jednej strony, z drugiej widziały galy co brały. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutas123

Ja zmywałam przez około 18 lat ciągle i non stop, czułam sie czasami jak maszyna do zmywania. Kupiłam zmywarkę, nikt do nikogo nie ma pretensji o zmywanie, zlew zawsze czysty i pozmywane. Do domu gdzie jest mało czasu na sprzątanie trzeba kupić odpowiedni sprzęt który ułatwi i uprzyjemni pracę. Idzie szybko i bez przesady z tym sprzątaniem , dom to nie szpital. Poza tym trzeba uczyć dzieci , że pomaga się rodzicom i już więcej rąk do pracy. Może jakiś charmonogram przygotowywania posiłkow i sprzatanie w sobotę, by pomogło. Ja kupiłam odkurzacz bezprzewodowy akumulatorowy cyklonowy za 170 zł i to pomaga. Nie ma kabla, odkurzyć może nawet dziecko / nie wiem ile dzieci mają lat? / i zawsze można to szybko zrobić. Nie znam całej sytuacji ale jeśli pan pracuje na dwa etaty a żona na jeden , to ja to widzę tak , że pan pomaga na miarę swoich możliwosci ale żona mając 1 etat bierze wiekszość obowiazków domowych na siebie a pan tylko pewną część , żeby żona też miała pomoc, bo pewnie jak każda mama ma wiele pracy przy dzieciach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutas123

Na pocieszenie , mnie nikt nie pomagał przez wiele lat , teraz pomagają mi dzieci , kupiłam różne sprzęty tak jak pisałam. Musi pan być bardziej konsekwentny , jeśli pan czuje , że żona pana wykorzystuje. Mnie mąż ciągle próbuje wykorzystywać, ale ja się nie daję.  A jak nie mam siły czegoś zrobić to tego nie robię nawet gdy jest bałagan i świat się nie zawali. Poza tym więcej luzu i elastyczności w tych czasach . Czemu tyle rozwodów i niwezadowolonych współmałżonków , bo jak się nie wie co zrobić lub nie chce się czegoś zmienić to się pisze jak powyżej 

Cytuje z powyższego artykułu " Masz po......ą żonę'' 

Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
23 minuty temu, Gość Karola napisał:

Ona brzmi jak typowa księżniczka, egoistka, której zawsze źle, zawsze mało i jeszcze najlepiej koło niej biegać i wszystko robić. 

Czyli typowa kobieta. Znaczna większość taka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie

I tak pozwalasz sobą orać? Co za wredne babsko sobie wziąłeś. To się skończy rozwodem, lepiej prędzej niż później, jak już będziesz zajechany. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zmywarkę mamy. Ale co z tego jak nieraz naczynia po obiedzie leżą do samej nocy w kuchnii. Mojej żonie to nie przeszkadza A mnie to wkurzaj bo chciałbym mieć czysto. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipa świąteczna
7 godzin temu, Konrad88 napisał:

Hej.

Proszę o radę. Pracuje na 3 zmiany po pracy idę na budowę domu, rano po nocce zajmuje sie dziecmi az Zona nie przyjdzie z pracy i ide na budowę. Pracuje jak glupi wół żeby rodzina miała dobrze. Po powrocie do domu atmosfera zawsze zla, czepianie sie o wszystko, ze nie pomoglem zonie wykapać dzieci, ze nie ztobiłem im kolacji itp. Nie dosc ze zapieprzam ns budowie jak osioł to pretensja do mnie ze po powrocie nie pomagam w domu. Zawsze po nocce zapieprzam przez 2h aby ogarnać dom bo zonie nie chcialo sie sprzatsc dzien eczesniej. Jak jej to wytkne to obraza majestatu. Ostatnio też ugotowałam obiad wszystko przygotowałem Ale już nie miałem siły nałożyć bo 4 godziny temu byłem na budowie. Więc jak żona wróciła i to pow jej że wszystko jest i aby tylko nałożyła to była kłótnia przez 2 dni. Bo ona wraca z pracy zmęczona i nawet nikt jej obiadu nie umie nałożyć. Jak ja wracam z budowy głodny jak wilk to nawet kolacji się od żony nie doczekam. Jak jej to powiem że ja tam nie leżę i nie wypoczywam tylko zapieprzam A Ty mi nawet kolacji nie potrafisz dac to odpowie tylko : to ty se wymyśliłes ta budowę, ja ci nie kazałem tam robić. Ręce  mi opadają. Proszę powiedzcie czy to ja mam jakieś nie wiadomo jakie wymagania czy serio ona ma rację.???

po powrocie z pracy powinneś codziennie babie robić wpíerdol a potem iść chlać z kumplami i iść na panienki, jesteś pissdą, orać jak osioł dla durnej baby, zdechniesz i gòwno ci z tego wszystkiego, jesteś durniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopnij w doope klepsydre
7 godzin temu, Gość gość napisał:

Masz pojepaną żonę. 😞 

potwierdzam diagnoze żony autora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żenada

Poleciales na d/upe jak ostatni pustak to teraz z...alaj frajerze. Trzeba było wybierać mózgiem a nie choojem. Niebawem twoja żona i tak będzie stara i zuzyta a maniery pięknej młodej nimfy pozostaną, zatem będziesz tyrac na starego paszteta. Gratuluję wyboru. Co poroochales fajna laske to twoje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żona potrzebuje więcej czułości i tymi awanturami chce zwrócić na siebie uwagę.Po prostu przytul ją jak wrócisz z pracy i powiedz coś miłego.Popatrz na nią jak na kobietę .....a zobaczysz jak będzie miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Konrad88 napisał:

to ty se wymyśliłes ta budowę, ja ci nie kazałem tam robić.

A jak było z budową? Ty chciałeś, czy uzdogodniliście to razem, że będziesz tam tyrał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Konrad88 napisał:

Hej.

Proszę o radę. Pracuje na 3 zmiany po pracy idę na budowę domu, rano po nocce zajmuje sie dziecmi az Zona nie przyjdzie z pracy i ide na budowę. Pracuje jak glupi wół żeby rodzina miała dobrze. Po powrocie do domu atmosfera zawsze zla, czepianie sie o wszystko, ze nie pomoglem zonie wykapać dzieci, ze nie ztobiłem im kolacji itp. Nie dosc ze zapieprzam ns budowie jak osioł to pretensja do mnie ze po powrocie nie pomagam w domu. Zawsze po nocce zapieprzam przez 2h aby ogarnać dom bo zonie nie chcialo sie sprzatsc dzien eczesniej. Jak jej to wytkne to obraza majestatu. Ostatnio też ugotowałam obiad wszystko przygotowałem Ale już nie miałem siły nałożyć bo 4 godziny temu byłem na budowie. Więc jak żona wróciła i to pow jej że wszystko jest i aby tylko nałożyła to była kłótnia przez 2 dni. Bo ona wraca z pracy zmęczona i nawet nikt jej obiadu nie umie nałożyć. Jak ja wracam z budowy głodny jak wilk to nawet kolacji się od żony nie doczekam. Jak jej to powiem że ja tam nie leżę i nie wypoczywam tylko zapieprzam A Ty mi nawet kolacji nie potrafisz dac to odpowie tylko : to ty se wymyśliłes ta budowę, ja ci nie kazałem tam robić. Ręce  mi opadają. Proszę powiedzcie czy to ja mam jakieś nie wiadomo jakie wymagania czy serio ona ma rację.???

Współczuję żony, jesteś super facetem. Zawsze mnie to zastanawiało, że takie ...ki mają takich super mężów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość Gość napisał:

A jak było z budową? Ty chciałeś, czy uzdogodniliście to razem, że będziesz tam tyrał?

Niech Bogu dziękuję , że będzie miała dom ! Inni mogą o tym pomarzyć ale ...kom nie dogodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Żona potrzebuje więcej czułości i tymi awanturami chce zwrócić na siebie uwagę.Po prostu przytul ją jak wrócisz z pracy i powiedz coś miłego.Popatrz na nią jak na kobietę .....a zobaczysz jak będzie miło

I tu masz dobrą radę. Skorzystaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żona dobrze ci powiedziała 

8 godzin temu, Konrad88 napisał:

to ty se wymyśliłes ta budowę, ja ci nie kazałem tam robić.

Zostaw tą budowę i zajmij się rodziną. Nie wszyscy są materialistami jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kobieta to bydle z natury podłe, głupie i leniwe...

może spróbuj zostać gejem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zostaw tą budowę i zajmij się rodziną.

...a za miesiąc usłyszysz: Rozpaprałeś tą budowę i co?? Niczego nie potrafisz dokończyć! Patałachu jeden!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, kardulaki napisał:

Niech Bogu dziękuję , że będzie miała dom ! Inni mogą o tym pomarzyć ale ...kom nie dogodzisz

A to Bóg jej ten dom finansuje lub buduje?

To było pytanie do autora. Takie sprawy jak budowa domu oraz szczegóły związane z jego budową ustala się razem.  Jeżeli ustalili razem, że budują i do tego facet będzie to robił to nie powinna mieć pretensji, natomiast jeżeli ona tego nie chciała to całkiem inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Gość Gość napisał:

A jak było z budową? Ty chciałeś, czy uzdogodniliście to razem, że będziesz tam tyrał?

Ludzie !!  Dom się sam nie wybuduje,na tym polega zycie żeby się wspierać. Niech zatrudni ekipę zobaczy ile kosztuje,a podejrzewam tez ,ze urzadzac będzie z przyjemnością..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak

Konrad, pozwoliłeś swojej żonie wejść na głowę. Nie reagowałeś jak fikała, a teraz obawiam się, że nic z tym nie zrobisz. Szantażuje, manipuluje, wymusza. Bo macie dzieci, bo masz obowiązek, i tym podobnie. Straszne rzeczy niestety nastały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

A to Bóg jej ten dom finansuje lub buduje?

To było pytanie do autora. Takie sprawy jak budowa domu oraz szczegóły związane z jego budową ustala się razem.  Jeżeli ustalili razem, że budują i do tego facet będzie to robił to nie powinna mieć pretensji, natomiast jeżeli ona tego nie chciała to całkiem inna sprawa.

Tak to może się zachowywać rozkapryszone dziecko ,dajcie spokój 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, kardulaki napisał:

Tak to może się zachowywać rozkapryszone dziecko ,dajcie spokój 

A jak określisz kogoś, kto nie zna i nie widział czyjejś żony, a pomimo tego tak ją określa:

59 minut temu, kardulaki napisał:

Współczuję żony, jesteś super facetem. Zawsze mnie to zastanawiało, że takie ...ki mają takich super mężów..

 

58 minut temu, kardulaki napisał:

ale ...kom nie dogodzisz

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee

współczuje, twoja żona to wredota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niechybnie wyciągnie łapę po ten dom przy podziale majątku...

Rzuć to gościu w peeesdu., sprzedaj w takim stanie jak jest, i poleż sobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omg

Boze gdy czytam takie historie dziekuje panu ze jestem singlem. Z takim babskiem pewnie tygodnia bym nie wytrzymal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×