Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jakos

Czy żołnierze i policjanci naprawdę są takimi d*pkami jak się mówi

Polecane posty

Gość Jakos

Czy kiedykolwiek miałyście doczynienia z nim prywatnie i jakie są wasze opinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie. Chociaż to też zależy od charakteru bo wiesz znajdą się i tacy którzy będąc policjantem lub wojskowym czy czymś czują że są lepsi od innych. 

Znam dwóch policjantów. Jeden to tata mojego kolegi a drugi to sasiad mojej przyjaciółki. Bardzo mili ludzie. Wyluzowani gdy nie są na służbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Tak to straszne duuupki.  Jeden za kazdym razem jak zona szla do szpitala rodzic (trojka dzieci) to znajdywal sobie panne do przelecenia.  Drugi zdradzal na lewo i na prawo jednoczesnie bedac zareczonym z kolezanka i planujac slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda to

O wojskowych się nie wypowiem bo nie mialam do czynienia ale co do policjantów to tak, w większości to alkoholicy i dupki roochajace wszystko co nie ucieka na drzewo. Może ta specyfika pracy wyzwala w nich wszystko, co najgorsze...większość policjantów, których znam (a znam wielu ze względu na moją pracę ) ma ogromne problemy rodzinne (z własnej winy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój mąż był żołnierzem, ale to rzucił, dupkiem nie jest😛 ale z tego co opowiadał to jednak wojsko to specyficzna grupa ludzi, zwłaszcza ci z wyższym stopniem. Przerośnięte ego, to główny problem wg mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lamia

Tak. Potwierdzam. Była żona żołnierza 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Moj tesc byl oficerem, bardzo mily czlowiek, megazaradny, u niego wszystko musi byc zrobione na najwyzsza ocene no i najlepiej robi to On. Ponoc teraz zdecydowanie zlagodnial. Z opowiesci tesciowej i jego dzieci, wiecej go nie bylo jak byl w domu. W wojsku tez za kolnierz sie nie wylewalo choc akurat On najmniejszych problemow z alkoholem nie ma. Konkretny. Ironiczny. Z duza wiedza. Nie znalam go w czasie kiedy jeszcze byl czynnym oficerem wiec trudno mi cos powiedziec o tym jaki byl wtedy. Teraz to nadzwyczaj spokojny czlowiek. 

O policjantach niestety nic dobrego nie slyszalam od osob ktore byly z nimi w zwiazku. Alkohol, narkotyki, prostytutki i przemoc. Nie wierze jednak by tacy byli wszyscy. Wszystko zalezy od czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariolka

Najgorsze są gady czyli strażnicy więzienni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Gosc

Mam w rodzinie dwoch zolnierzy, obecnie w stopniu kapitana (obecnie) a drugi emerytowany juz major. Wojsko zdecydowanie zmienia psychikę. Ten emerytowany ma mnóstwo natrectw, nawet szczoteczka elektryczna musi stac wloskami w dpowiednią stronę, wszystko najlepiej zrobi tylko on, a nikt sie na niczym nie zna. Ten w czynnej sluzbie wojskowej to socjopata, nie widuje sie z nikim poza praca. Na zone potrafi sie wydrzec gdy zakloci mu spokoj w czasie ogladania filmu, jest uzalezniony od gier komputerowych. Po misji w Afganistanie te problemy sie nasilily. Nigdy w zyciu nie wyszlabym za zolnierza. Nie dosc ze psychopaci to jeszcze zycie na walizkach (zalezy gdzie ich przeniosa, a przenosza nie tylko szeregowcow) i wiecznie kilkutygodniowe ćwiczenia na poligonach... zero pomocy w tym czasie chociażby przy dziecku. Nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Są zwłaszcza dla bliskich, bo czasem przed obcymi potrafią udawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahhaj

po maturze gdy miałam praktyki w prokuraturze poznalam dwochpolicjantow. obaj do mnie zarywali. pisali , podrywali obuecywali grusszki na wierzbie . jak siw pozniej okazalo jeden miał żonę a drugi żonę w 9miesiacu ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie można generalizowac. Mam w rodzinie i wśród bliskich znajomych i policjantów i wojskowych i pogranicznikow. Fakt większość lubi wypić-choć nie wszyscy. Ale nerwicę natręctw to ma niestety każdy. To ich idealne ustawianie rzeczy nawet kapci jest wkyrzajace. Nawet jeśli nie są babiarzami i agresorami to jednak to pedantyczne ustawianie wszystkiego by mnie wykonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×