Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dalej kocham

Dalej jestem zakochany w dziewczynie, która mi się podobała jeszcze w liceum !

Polecane posty

Gość Dalej kocham

A mam już 26 lat i dalej ją kocham. Od pierwszego razu gdy ją zobaczyłem i miałem 16 lat. Byłem niestety szkolnym popychadłem, jednak czasem z nią rozmawiałem, nawet siedziałem z nią kilka razy w ławce. Była ona najpopularniejszą dziewczyną w szkole. Los jednak tak chciał, że studiowaliśmy w innym mieście, więc nie widziałem jej ok. 7 lat. Mimo to patrząc na jej zdjęcia na fb, dalej mi się ona podoba i w nikim innym się nie zakochałem.

Jak sądzicie mam jeszcze u niej szansę? Kontakt się urwał nie mam już jej w znajomych na facebooku (nigdy do niej tam nawet nie pisałem, jedynie w realu rozmawialiśmy) .  Jest ona jednak dalej wolna a wszystkie jej związki się skończyły.

Czy los da nam szansę się spotkać jeszcze? Czy ona mnie pamięta?

Jak sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Od 7 lat lat nie spotkałeś ani jednej podobnej z charakteru lub z wyglądu?

Musiała być faktycznie kimś wyjątkowym dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalej kocham
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Od 7 lat lat nie spotkałeś ani jednej podobnej z charakteru lub z wyglądu?

Musiała być faktycznie kimś wyjątkowym dla ciebie.

Bardzo mi się podobała jej osobowość, pewność siebie, wyluzowanie, śmiałość, spontaniczność i otwartość wobec ludzi. Była rozrywkowa i można było z nią porozmawiać również na mądre tematy. Podobało mi się też,  jak odrzucała zaloty tych wszystkich desperatów. Jak z nią kiedyś rozmawiałem to mówiła, że podoba jej się moja tajemniczość i widzi we mnie również rozrywkowego człowieka, choć trochę nieśmiałego. Podobała mi się też z wyglądu, nie była sztuczna jak większość współczesnych lasek.

I tak się stało, przez te wszystkie lata stałem się bardziej śmiały i otwarty.

Właśnie dlatego była wyjątkowa. Chciałbym ją kiedyś jeszcze spotkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja prdl to napisz mamejo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiłyPan1

Dodaj ją do znajomych, to nic strasznego. Mnie czasem dodają jakieś dziewczyny do znajomych na FB, z którymi lata nie miałem kontaktu(mam 30 lat), które w liceum ze mną kręciły, albo tylko uśmiechaliśmy się do siebie na przerwie, niektóre nawet się odezwały, a z jedną to nawet się spotkaliśmy po latach i... Dziś jest moją żoną. Także zaproś ją do znajomych, zobacz czy będzie jakaś reakcja, napisz do niej, jakby dobrze się pisało to nie czekaj tylko wal od razu - spotkajmy się, bo nie lubisz przez internet tylko na żywo, pokażesz jej, że jesteś dzis fajny facet, który się nie kryje po kątach, tylko jest miłym, pewnym siebie gościem.

Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnik

Ja półtora roku temu spotkałem dziewczynę w której byłem zakochany w czasach szkolnych. Nie widziałem jej z 5-6 lat. Powiedziałem jej cześć gdy się z nią mijałem. Szła z jakąś koleżanką, spojrzała na mnie, a następnie udawała, że mnie nie zna. Też była popularna w szkole, a ja ją podziwiałem...Ludzie są płytcy. Jak usunęła cię ze znajomych to znaczy że znajomość z tobą jej jest niepotrzebna. Gdyby jej na tobie zależało to przez te wszystkie lata byłbyś gdzieś zapraszany przez wspólnych znajomych, dawną klasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Samotnik napisał:

Ja półtora roku temu spotkałem dziewczynę w której byłem zakochany w czasach szkolnych. Nie widziałem jej z 5-6 lat. Powiedziałem jej cześć gdy się z nią mijałem. Szła z jakąś koleżanką, spojrzała na mnie, a następnie udawała, że mnie nie zna. Też była popularna w szkole, a ja ją podziwiałem...Ludzie są płytcy. Jak usunęła cię ze znajomych to znaczy że znajomość z tobą jej jest niepotrzebna. Gdyby jej na tobie zależało to przez te wszystkie lata byłbyś gdzieś zapraszany przez wspólnych znajomych, dawną klasę.

No popatrz a mogłeś ja okraść:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Musisz ją gdzieś spotkać w realu i jej zaimponować.

Pisać nie ma sensu do niej bo albo nie będzie cię pamiętała albo przypomni sobie, że całe liceum byłeś popychadłem albo powie, że ma już kogoś. Nie masz jej w znajomych, a ona być może tylko znajomym udostepnia np. status związku. Poza tym pisałeś, że była oblegana przez adoratorów i jest rozrywkowa. Nawet jeśli jest wolna to masz sporą konkurencję. 

W ciągu 7 lat na pewno spotykała się regularnie z wieloma ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalej kocham

I tu mam ogromne wątpliwości. Przez całe studia regularnie spotykała się z większością znajomych ze swojej ekipy z liceum. Ja tylko byłem w tej samej klasie co ona, a ona na każdej przerwie głównie rozmawiała ze swoją paczką czyli równie popularnymi koleżankami i kolegami.

Ja nie należałem do tej paczki, postrzegany przez nich byłem jako tło. Oni imprezowali co tydzień, a ja siedziałem zawsze w domu bo mnie nikt nie zapraszał.

Cierpiałem i traciłem wiarę w siebie...

Do czasu aż spotkałem prawdziwych kolegów i koleżanki na studiach. W końcu mogłem z kimś wyjść na piwo. Miałem wszystko z wyjątkiem miłości bo nie udało mi się wejść wjakikolwiek związek. Dodatkowo dalej byłem zakochany w swojej licealnej miłości i podobnej nie znalazłem. Miałem dość fajną koleżankę z którą często rozmawiałem i spotykałem się z resztą znajomych na studiach ale była zajęta niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Dalej kocham napisał:

I tu mam ogromne wątpliwości. Przez całe studia regularnie spotykała się z większością znajomych ze swojej ekipy z liceum. Ja tylko byłem w tej samej klasie co ona, a ona na każdej przerwie głównie rozmawiała ze swoją paczką czyli równie popularnymi koleżankami i kolegami.

Ja nie należałem do tej paczki, postrzegany przez nich byłem jako tło. Oni imprezowali co tydzień, a ja siedziałem zawsze w domu bo mnie nikt nie zapraszał.

Cierpiałem i traciłem wiarę w siebie...

Do czasu aż spotkałem prawdziwych kolegów i koleżanki na studiach. W końcu mogłem z kimś wyjść na piwo. Miałem wszystko z wyjątkiem miłości bo nie udało mi się wejść wjakikolwiek związek. Dodatkowo dalej byłem zakochany w swojej licealnej miłości i podobnej nie znalazłem. Miałem dość fajną koleżankę z którą często rozmawiałem i spotykałem się z resztą znajomych na studiach ale była zajęta niestety.

To pozamiatane jak ze znajomymi z czasów liceum ona spotyka się do dzisiaj. Niemal niemożliwe jest byś jakimś cuden się wkręcił do jej znajomych i jeszcze miał ją za dziewczynę. Jak oni cię nie akceptowali dawniej to wątpie by cię nagle polubili nawet jeśli się bardzo zmieniłeś od tego czasu.

Mogą być o ciebie zazdrośni i cię ośmieszyć lub mogą ci wytykać przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Geniusz Zła

Jest rozwiązanie tego problemu, ale bardzo trudne i dość czasochłonne do wykonania.

1. Zmień całkowicie swój wizerunek wygląd, sposób zachowania.

2. Musisz jej zaimponować w realu, musisz ją uwieść (Nie przyznawaj się kim jesteś to ona musi sobie  przypomnieć ciebie)

3. Musisz wkręcić się w jej ekipę znajomych.

4. Musisz skłócić ze sobą jej znajomych. Grupa ta musi się rozpaść

5a. Zbliżysz się ty i ona. Ona porzuci dawnych znajomych i zostanie twoją dziewczyną a nawet żoną.

5b. Będziesz nią manipulował, ośmierzysz ją, upokorzysz, a następnie rzucisz ją. (Wiem, że ona ciebie wyśmiewała wraz z innymi)

Pytanie tylko czy jesteś w stanie to zrobić? Czy jesteś ogarnięty zemstą? Czy aż tak ci na niej zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalej kocham
5 minut temu, Gość Geniusz Zła napisał:

Jest rozwiązanie tego problemu, ale bardzo trudne i dość czasochłonne do wykonania.

1. Zmień całkowicie swój wizerunek wygląd, sposób zachowania.

2. Musisz jej zaimponować w realu, musisz ją uwieść (Nie przyznawaj się kim jesteś to ona musi sobie  przypomnieć ciebie)

3. Musisz wkręcić się w jej ekipę znajomych.

4. Musisz skłócić ze sobą jej znajomych. Grupa ta musi się rozpaść

5a. Zbliżysz się ty i ona. Ona porzuci dawnych znajomych i zostanie twoją dziewczyną a nawet żoną.

5b. Będziesz nią manipulował, ośmierzysz ją, upokorzysz, a następnie rzucisz ją. (Wiem, że ona ciebie wyśmiewała wraz z innymi)

Pytanie tylko czy jesteś w stanie to zrobić? Czy jesteś ogarnięty zemstą? Czy aż tak ci na niej zależy?

Cóż jej znajomi w liceum mnie uważali za popychadło (nie dręczyli mnie lecz jedyne o czym z nimi rozmawiałem to ogólniki lub po prostu cześć-cześć i tyle), więc pewnie mnie ona postrzegała za kogoś: ,,mało interesującego" ,,popychadło",,nudziarza" lub po prostu ,,za kogoś kto nie ma u niej żadnych szans" ,,kogoś kto może o niej jedynie pomarzyć". Jednak nigdy mi tego nie powiedziała prosto w oczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×