Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Janusz

Malzenstwo to archaiczny wynalazek.

Polecane posty

Gość Janusz

Moze to kogos zaboli albo urazi ale pomysl wejscia w zwiazek malzenski powinien zostac porzucony. To jest archaiczna instytucja, ktora nie ma miejsca w nowoczesnym swiecie. Kazdy powinien przyswoic do siebie idea obalenia malzenstwa. Nowe pokolenie nie szuka tego co nasi komunistyczni i postkomunistyczni rodzice. System Wam kazal robic dzieci, system Wam kazal zawierac zwiazki malzenskie, i po co sie pytam? Po co Ci to jest potrzebe do szczescia, zeby zonka Ci prala, zeby mazek przynosil pieniazki do domu? tak? NIE !!!! Obudz sie, tak zycie juz wcale nie wyglada. Ciagla pogon za pieniadzem, kariera, lepszym statusem to priorytet. Zawarcie zwiazku malzenskiego tylko zmniejszy Twoje szanse na samodzielnosc i osiagniecie sukcesu. Nie rob tego bledu. Nie potrzebujesz tego.

Dzisiaj sie zyje dynamicznie, nowoczesnie. Chcesz miec dzieci, ok, miej ale nie musisz obierac roli zony Polki do tego. Brak tej kuli u nogi pomoze Ci oddychac pelna piersia przez cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna

A rób co chcesz niedojdo zyciowa. Żyj i daj żyć innym. A my fajne, ładna i mądre kobietki sypiac bez zobowiązań z takimi frajerami nie zamierzamy. Baj baj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIss

A ja chcę być żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz
5 minut temu, Gość Taka jedna napisał:

A rób co chcesz niedojdo zyciowa. Żyj i daj żyć innym. A my fajne, ładna i mądre kobietki sypiac bez zobowiązań z takimi frajerami nie zamierzamy. Baj baj

A jestem maklerem. I co lyso Ci teraz? Kto jest teraz niedojda zyciowa. Obracam duza kasa i nie potrzebuje takiego balastu jak malzenstwo. Lekki uklad to idealna propozycja zarowno dla kobiet jak i facetow, tylko osoby pragnace zniewolenia tego nie widza. Jak mozesz byc taka zaslepiona. Zyj pelna piersia a nie jakimis utartymi archaicznymi modelami, ktore nie maja miejsca we wspolnczesnym swiecie. Po co ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz
2 minuty temu, Gość KIss napisał:

A ja chcę być żoną

jak juz napisalem, niektore osoby pragna byc zniewolone instytucja malzenstwa. NA to nie ma rady. Jakis procent tak chce ale jest to zly model, nie majacy wogole sensu w dzisiejszych czasach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

A co w tym zniewalającego? Do gotowania nikt mnie nie zmusi, nazwisko mogę zachować swoje, majątek mieć osobny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minio

Prawde pisze. Oskara mu dac. Bylem zonaty przez 25 lat i tak wszystko sie rozlecialo bo nie ma co sie oszukac. Pasja gasnie po kilku latach a potem to tylko zyje sie nie wiadomo po co ze soba i wykancza to psychicznie i fizycznie. Kobiety i faceci nie sa stworzeni do dlugich zwiazkow. Popieram Janusz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz
2 minuty temu, Gość Kiss napisał:

A co w tym zniewalającego? Do gotowania nikt mnie nie zmusi, nazwisko mogę zachować swoje, majątek mieć osobny...

Czyli jednym slowem malzenstwo Ci nie jest do niczego potrzebne. Nie potrzebujesz go do szczescia, chcesz zostac osoba indywidualna, skoro nie chesz gotowac, chcesz swoje nazwisko i chcesz miec swoj majatek. Podsumowujac jestes niezalezna i malzenstwo nie jest Ci do niczego potrzebne. Zyj pelna piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cenne to

No i na ... twoje wywody i tak każdy będzie robił co chce 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz
1 minutę temu, Gość Cenne to napisał:

No i na ... twoje wywody i tak każdy będzie robił co chce 

Ludzie sie kiedys obudza i zobacza ze mam racje ale po 25 latach malzenstwa moze juz byc na to za pozno. Moze chociaz 1% sie zastanowi nad sensem malzenstwa i dojdzie do tego ze nie ma ona zadnego zastosowania w nowoczesnym swiecie. Jak uratuje poczytalnosc chociaz jednej osoby to odniose sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz
1 minutę temu, Gość Cenne to napisał:

No i na ... twoje wywody i tak każdy będzie robił co chce 

Ludzie sie kiedys obudza i zobacza ze mam racje ale po 25 latach malzenstwa moze juz byc na to za pozno. Moze chociaz 1% sie zastanowi nad sensem malzenstwa i dojdzie do tego ze nie ma ona zadnego zastosowania w nowoczesnym swiecie. Jak uratuje poczytalnosc chociaz jednej osoby to odniose sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz


Opcja 1

Maz wraca z pracy, zmeczony po 12 godzinnym dniu. Jedyne co chce to zobaczyc zone, przywitac sie w namietny sposob i spedzic reszte dnia na ogladaniu telewizji albo wspolnej rozmowie z zona.
Podjezdza pod mieszkanie, wysiada z auta i kieruje sie w strone mieszkania, Otwiera drzwi i widzi ze zonka wlepiona w telewizor. Maz wita sie z holu ale tu zadnej reakcji, zona dalej sie gapi w telewizor. Maz siada, je obiad, zona oziebla. Dzien mija w milczeniu, nie chca obejrzec wspolnych rzeczy bo zona chce ogladac swoje seriale a maz chce ogladac swoje. Koncza dzien gapiac sie w smartfony. Moze nawet sie pokluca tak dla urozmaicenia. Maz chce sie zblizyc do zony a ja glowa boli...dzien konczy sie innaczej niz w wizji meza. 


Opcja 2

Kawaler siedzi w pracy. Wraca do nowoczesnego mieszkania. Ustawia sport na telewizorze i dzwoni po jakies jedzenie. Nagle dostaje wiadomosc od Kasi. Kasia chce sie spotkac i przespacerowac, chce opowiedziec o swoim dniu. Kawaler odpisuje ze z checia sie spotka. Umawiaja sie i razem ida da dlugi spacer. Spotkanie konczy sie niezobowiazujacymi pieszczotami. Kasia zadowolna wraca do swojego domu a kawaler na swoje mieszkanie. Po drodze kupuje zimny browar i konczy dzien ogladajac filmy akcji. Kasia natomiast jest podenergetyzowana spotkaniem i z checia czeka na kolejny dzien. Moze tym razem spotka sie na kajaki z Mackiem ?

Ktora opcje wybierasz. Ja wiem, ktora ja bym wybral. Malzenstwo wszystko niszczy. Rozumiesz juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Jadzia

jeśli ktoś nie zamierza mieć dzieci,to się zgadzam- małżeństwo jest zbędne.ALE jeśli ktoś przez własny egoizm i głupotę niszczy świat i psychikę niewinnej istoty,piętnuje na przyszłość i czyni kaleką emocjonalną w przyszłości-to niech mu przez myśl nie przejdzie aby mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edulk

Najwiecej malzenstw rozpada sie po ok. 8 latach. Moze wiec zastapic malzenstwo kontraktem slubnym na 8 lat. Po tym czasie automatycznie wygasa i mozna go przedluzyc, lub nie. W takim kontrakcie wspolnota majatkowa nie istnialaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuba
3 minuty temu, Gość Janusz napisał:


Opcja 1

Maz wraca z pracy, zmeczony po 12 godzinnym dniu. Jedyne co chce to zobaczyc zone, przywitac sie w namietny sposob i spedzic reszte dnia na ogladaniu telewizji albo wspolnej rozmowie z zona.
Podjezdza pod mieszkanie, wysiada z auta i kieruje sie w strone mieszkania, Otwiera drzwi i widzi ze zonka wlepiona w telewizor. Maz wita sie z holu ale tu zadnej reakcji, zona dalej sie gapi w telewizor. Maz siada, je obiad, zona oziebla. Dzien mija w milczeniu, nie chca obejrzec wspolnych rzeczy bo zona chce ogladac swoje seriale a maz chce ogladac swoje. Koncza dzien gapiac sie w smartfony. Moze nawet sie pokluca tak dla urozmaicenia. Maz chce sie zblizyc do zony a ja glowa boli...dzien konczy sie innaczej niz w wizji meza. 


Opcja 2

Kawaler siedzi w pracy. Wraca do nowoczesnego mieszkania. Ustawia sport na telewizorze i dzwoni po jakies jedzenie. Nagle dostaje wiadomosc od Kasi. Kasia chce sie spotkac i przespacerowac, chce opowiedziec o swoim dniu. Kawaler odpisuje ze z checia sie spotka. Umawiaja sie i razem ida da dlugi spacer. Spotkanie konczy sie niezobowiazujacymi pieszczotami. Kasia zadowolna wraca do swojego domu a kawaler na swoje mieszkanie. Po drodze kupuje zimny browar i konczy dzien ogladajac filmy akcji. Kasia natomiast jest podenergetyzowana spotkaniem i z checia czeka na kolejny dzien. Moze tym razem spotka sie na kajaki z Mackiem ?

Ktora opcje wybierasz. Ja wiem, ktora ja bym wybral. Malzenstwo wszystko niszczy. Rozumiesz juz?

Stary opcja 1 opisales cale moje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
10 minut temu, Gość Janusz napisał:

Czyli jednym slowem malzenstwo Ci nie jest do niczego potrzebne. Nie potrzebujesz go do szczescia, chcesz zostac osoba indywidualna, skoro nie chesz gotowac, chcesz swoje nazwisko i chcesz miec swoj majatek. Podsumowujac jestes niezalezna i malzenstwo nie jest Ci do niczego potrzebne. Zyj pelna piersia.

Łatwiej jest uzyskać urlop w wakacje, prawo do odwiedzin w szpitalu, nie ma problemu ze spadkiem.

Dla mnie zamążpójście to fajna tradycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariola
Przed chwilą, Gość Edulk napisał:

Najwiecej malzenstw rozpada sie po ok. 8 latach. Moze wiec zastapic malzenstwo kontraktem slubnym na 8 lat. Po tym czasie automatycznie wygasa i mozna go przedluzyc, lub nie. W takim kontrakcie wspolnota majatkowa nie istnialaby.

To jest bardzo dobry pomysl. Zgadzam sie ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość pani Jadzia napisał:

jeśli ktoś nie zamierza mieć dzieci,to się zgadzam- małżeństwo jest zbędne.ALE jeśli ktoś przez własny egoizm i głupotę niszczy świat i psychikę niewinnej istoty,piętnuje na przyszłość i czyni kaleką emocjonalną w przyszłości-to niech mu przez myśl nie przejdzie aby mieć dzieci.

A jakie znaczenie dla dziecka ma fakt że rodzice są bez ślubu? To tylko twoja fanaberia bo dziecku różnicy nie robi żadnej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edulk

Dla wielu osob odpadnie niemila koniecznosc obrzucania sie blotem w sadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy krem

Popieram. Jestem w szczęśliwym i długoletnim związku, nie chcemy małżeństwa, dzieci raczej też nie. Cenimy sobie niezależność i myślę że ten brak zobowiązania powoduje to, że bardziej się o siebie staramy. 

Obserwując dzisiejsze "zwiazki " i zaraz po tym rozwody... zastanawiam się po co to wszystko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz
3 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Łatwiej jest uzyskać urlop w wakacje, prawo do odwiedzin w szpitalu, nie ma problemu ze spadkiem.

Dla mnie zamążpójście to fajna tradycja

Wszystkie te rzeczy mozna by bylo zalatwic jakas cywilna umowa, jakims upelnomocniemiem. Malzenstwo nie powinna byc przepustka do normalnego zycia bo to wtedy samo w sobie podwaza sens tej instytucji. Po co Ci to jesli mozesz to miec w nowoczesnym swiecie bez olbrzmich poswiecen do ktorych jest przyczepione malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edulk
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A jakie znaczenie dla dziecka ma fakt że rodzice są bez ślubu? To tylko twoja fanaberia bo dziecku różnicy nie robi żadnej .

To fakt - dla dzieciakow wazne jest nie swiadectwo slubu, ale fakt czy mieszkaja z obojgiem rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edulk
3 minuty temu, Gość Malinowy krem napisał:

Popieram. Jestem w szczęśliwym i długoletnim związku, nie chcemy małżeństwa, dzieci raczej też nie.

Dzisiaj dzieci to LUKSUS. 500 zł tego faktu nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Edulk napisał:

Dzisiaj dzieci to LUKSUS. 500 zł tego faktu nie zmienia.

Bez przesady. To jakieś bzdety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goo

ale jest to instytucja na potrzeby kobiet, dlatego dobrze sie ma małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edulk
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Bez przesady. To jakieś bzdety.

Czyżby? Jeszcze 100 lat temu statystyczny rolnik miał z 5 dzieci - pomagały w gospodarstwie. 
Dzisiaj rodzice są bardzo obciążeni:
- Na ogól dziadkowie są daleko. 
- w szkole panuje segregacja materialna (zresztą zawsze tak było) - nie możesz ubierać dzieciaka w niemarkowe ciuchy
- zajęcia dodatkowe, gadżety (telefon) - wszystko to kosztuje, dziecko trzeba dowozić na zajęcia
- itd...

"To jakieś bzdety." - standardowo na forum, lepiej obrzucić kogoś kupą, zamiast podawać argumenty. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Jadzia

Jeśli są dzieci muszą mieć rodzinę .Papierek nie jest ważny.Ale ''ten papierek" w trakcie kryzysu (kryzysy są zawsze) może uratować rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Edulk napisał:

Czyżby? Jeszcze 100 lat temu statystyczny rolnik miał z 5 dzieci - pomagały w gospodarstwie. 
Dzisiaj rodzice są bardzo obciążeni:
- Na ogól dziadkowie są daleko. 
- w szkole panuje segregacja materialna (zresztą zawsze tak było) - nie możesz ubierać dzieciaka w niemarkowe ciuchy
- zajęcia dodatkowe, gadżety (telefon) - wszystko to kosztuje, dziecko trzeba dowozić na zajęcia
- itd...

"To jakieś bzdety." - standardowo na forum, lepiej obrzucić kogoś kupą, zamiast podawać argumenty. 😄

Obciążeni bo sami chcą się zazynac w robocie. Dziadkowie nie są od wychowywania. Markowe ciuchy to jakiś wymysł dla snobow a to jakie podejście będzie miało dziecko do szmat z metkami to kwestia wychowania. Telefon tak samo zresztą to samo zło w tym wieku. Zajęcia dodatkowe to także wymysł rodziców którzy potem mają się czym popisywac bo dzieci nie potrzebują 150 zajęć po lekcjach. To są problemy z dupy i wyolbrzymianie problemu. Nie chce dzieci to nie miej ale nie wmawiaj ludziom że to jakiś luksus dla wybrańców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
3 minuty temu, Gość Edulk napisał:

Czyżby? Jeszcze 100 lat temu statystyczny rolnik miał z 5 dzieci - pomagały w gospodarstwie. 
Dzisiaj rodzice są bardzo obciążeni:
- Na ogól dziadkowie są daleko. 
- w szkole panuje segregacja materialna (zresztą zawsze tak było) - nie możesz ubierać dzieciaka w niemarkowe ciuchy
- zajęcia dodatkowe, gadżety (telefon) - wszystko to kosztuje, dziecko trzeba dowozić na zajęcia
- itd...

"To jakieś bzdety." - standardowo na forum, lepiej obrzucić kogoś kupą, zamiast podawać argumenty. 😄

Zgadzam sie. W materialistycznej Polsce, dzieci too luksus. Nie zadbasz o wizerunek dziecka, ktory jest drogi w utrzymaniu to Twoje dziecko bogaczyki zywcem zjedza a dziecko na cale zycie straci pewnosc siebie i bedzie sluzyc bogaczykom. 

1 dziecko to luksus ale wielkie obciazenie dla finansow. Taka Nasza Polska niestety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Obciążeni bo sami chcą się zazynac w robocie. Dziadkowie nie są od wychowywania. Markowe ciuchy to jakiś wymysł dla snobow a to jakie podejście będzie miało dziecko do szmat z metkami to kwestia wychowania. Telefon tak samo zresztą to samo zło w tym wieku. Zajęcia dodatkowe to także wymysł rodziców którzy potem mają się czym popisywac bo dzieci nie potrzebują 150 zajęć po lekcjach. To są problemy z dupy i wyolbrzymianie problemu. Nie chce dzieci to nie miej ale nie wmawiaj ludziom że to jakiś luksus dla wybrańców. 

eee zyczy powodzenia w dzisiejszej rzeczywistosci chodzic w ...ch z gieldy do szkoly i tkwic poza rozchwytywana paczka popularnych dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×