Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goldynank

Chłopak i gry.

Polecane posty

Gość goldynank

Mam problem z graniem mojego chłopaka.

Nie mieszkamy razem. Nie chce go ograniczać, ale przeszkadza mi kiedy jednak woli gry. Kiedy go poznałam wiedziałam, że gra. Było to podczas roku szkolnego w technikum wiec miał mniej czasu na gry. Na początku przeszkadzało mi, że w weekendy jak rozmawialiśmy sumując około 3 h, to wolał po prostu powiedzieć że musi na chwile iść. Wracał po kilku godzinach mówiąc, że na chwile poszedł sobie pograć. Powiedziałam mu, że mi jest przykro jak gry są ważniejsze, dlatego ograniczył granie do godzin w których spałam. Teraz są wakacje. Rozumiem, że jest dużo czasu wolnego, ale tak naprawdę rzadko sie widzimy, bo raz na tydzień lub dwa. Piszemy każdego dnia. Lecz częstotliwość grania zwiększyła się pięciokrotnie, a nasz kontakt zmalał o tyle. Jest mi przykro, bo sie nie widzimy prawie wcale i chciałabym z nim pogadać lub popisać (mieszkamy dość daleko, a niestety nie zawsze jest możliwość dojazdu) lecz on chwile ze mną porozmawia, od razu że musi na chwile iść. Wraca po kilku godzinach mówiąc, że chwile grał. Takie sytuacje zdążają sie około 3 razy dziennie. Do tego, tak jak wcześniej, gra wtedy gdy śpię (około 3 godziny). Sumując wychodzi prawie 10 godzin. Przeszkadza mi, ze tyle czasu poświęca na granie niż np na rozmowę ze mną. Ostatnio zwróciłam mu na to uwage, lecz on powiedział że co on ma robić, to jest to co lubi i nie będzie z tego rezygnował. Akceptowałam to jak sobie pograł godzinkę, dwie, ale nie więcej. Co zrobić w takiej sytuacji. Skończyć to? Czy po prostu żyć z nim, lecz nie akceptując tego tematu oraz denerwując się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4k
1 godzinę temu, Gość goldynank napisał:

Mam problem z graniem mojego chłopaka.

Nie mieszkamy razem. Nie chce go ograniczać, ale przeszkadza mi kiedy jednak woli gry. Kiedy go poznałam wiedziałam, że gra. Było to podczas roku szkolnego w technikum wiec miał mniej czasu na gry. Na początku przeszkadzało mi, że w weekendy jak rozmawialiśmy sumując około 3 h, to wolał po prostu powiedzieć że musi na chwile iść. Wracał po kilku godzinach mówiąc, że na chwile poszedł sobie pograć. Powiedziałam mu, że mi jest przykro jak gry są ważniejsze, dlatego ograniczył granie do godzin w których spałam. Teraz są wakacje. Rozumiem, że jest dużo czasu wolnego, ale tak naprawdę rzadko sie widzimy, bo raz na tydzień lub dwa. Piszemy każdego dnia. Lecz częstotliwość grania zwiększyła się pięciokrotnie, a nasz kontakt zmalał o tyle. Jest mi przykro, bo sie nie widzimy prawie wcale i chciałabym z nim pogadać lub popisać (mieszkamy dość daleko, a niestety nie zawsze jest możliwość dojazdu) lecz on chwile ze mną porozmawia, od razu że musi na chwile iść. Wraca po kilku godzinach mówiąc, że chwile grał. Takie sytuacje zdążają sie około 3 razy dziennie. Do tego, tak jak wcześniej, gra wtedy gdy śpię (około 3 godziny). Sumując wychodzi prawie 10 godzin. Przeszkadza mi, ze tyle czasu poświęca na granie niż np na rozmowę ze mną. Ostatnio zwróciłam mu na to uwage, lecz on powiedział że co on ma robić, to jest to co lubi i nie będzie z tego rezygnował. Akceptowałam to jak sobie pograł godzinkę, dwie, ale nie więcej. Co zrobić w takiej sytuacji. Skończyć to? Czy po prostu żyć z nim, lecz nie akceptując tego tematu oraz denerwując się. 

Wiele można zrozumieć ale od czasu do czasu to powinien znaleźć czas i dla ciebie. 

Żeby się potem nie okazało, że taki był zajęty aż dziecko innej zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×