Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chrupka

Jak to możliwe że ktoś chce być z kimś kto

Polecane posty

Gość xxx
1 godzinę temu, Gość Chrupka napisał:

Możliwe, że faktycznie czegoś ważnego nie wiem o tych kobietach, albo że po prostu te związki i tak niedługo się skończą. Że to tylko kopie poprzednich związków

too twoja wizja, przeciez nie moja 🙂 czegos waznego nie wiesz, no na pewno, zainstaluj monitoring 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
6 minut temu, Gość Chrupka napisał:

Tak? Myślałam, że napisałam "możliwe że to kopia". Prosiłam o rozmowy osoby inteligentne a nie takie, które szukają haka żeby się do kogoś przyczepić.

ale najpierw to ty sie przyczepilas do jego nowego związku a ja byłam dopiero pozniej jako zwierciadło 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrupka
46 minut temu, Gość xxx napisał:

ja rozumiem co napisalas, rozumiem ze byłe sa tymi ludzmi co widziały jego wady, ale jaki to ma związek z nową zoną, przeciez ona nie robi wywiadu jak było innym 🙂 ją nie obchodzi opinia innych kokoszek

Ale nie o to mi w ogóle chodzi...

Tylko o to, że zastanawia mnie, że osoba, która wydaje mi się na moim poziomie, a nie jakaś skrajnie różna, decyduje się na życie z człowiekiem, z którym ja (i wiele innych kobiet) były nieszczęśliwe. Był przez nie zostawiany. Z jedną rozmawiałam i miałyśmy zupełnie zbieżne odczucia co do niego.

Nie wierzę w to, że przy niej on się odmienił o 180 stopni.

Po prostu mnie to ciekawi, jaka odpowiedz się za tym kryje. Taka zwykła ciekawość i niech pierwszy rzuci kamieniem ten co nigdy się nie zastanawia nad relacjami między ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrupka
1 godzinę temu, marawstala napisał:

Może każdej z tych kobiet przyświecała misja wyprowadzenia go na prostą... ale jej nie podołały bo facet nie chciał zmiany... Kurcze nie wiem 

Na pewno jest taki mechanizm "udowodnię światu, że dopiero ja mam moc zmienienia go". Ale to niedojrzałe. Ja zresztą nie wierzyłam w to, i słusznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
14 minut temu, Gość Chrupka napisał:

Ale nie o to mi w ogóle chodzi...

Tylko o to, że zastanawia mnie, że osoba, która wydaje mi się na moim poziomie, a nie jakaś skrajnie różna, decyduje się na życie z człowiekiem, z którym ja (i wiele innych kobiet) były nieszczęśliwe. Był przez nie zostawiany. Z jedną rozmawiałam i miałyśmy zupełnie zbieżne odczucia co do niego.

Nie wierzę w to, że przy niej on się odmienił o 180 stopni.

Po prostu mnie to ciekawi, jaka odpowiedz się za tym kryje. Taka zwykła ciekawość i niech pierwszy rzuci kamieniem ten co nigdy się nie zastanawia nad relacjami między ludźmi.

no to przeciez sama zes z nim była, a inna za niego wyszła, a teraz ta z nim jest, taka jest kolej rzeczy, widocznie mają faze zakochania i dobry seks i popłynęli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

sa różne fazy, faza byłych to krytyka, faza wstępna to hormony i fascynacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrupka

Nie właśnie chyba nie, już dobrych kilka lat są ze sobą. To nie takie proste. Poza tym z alkoholikiem ciężko o dobry seks xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Chrupka napisał:

Tylko dla dorosłych, inteligentnych, skłonnych do refleksji osób.

Zastanawiam się, jak to możliwe, że mężczyzna, z którym związek był naprawdę ciężki (uzależnienia, lekko psychopatyczny charakter- nie tylko w moim odczuciu, lecz nawet w opisie psychologa) i przez to zakończony przeze mnie, przez jego byłą żonę, i przez kilka jego następnych kobiet, jednak znajduje kogoś z kim powtórnie się ożenił. Ta kobieta wydaje się fajna, mądra, raczej nieustępująca mi w rozeznaniu co do ludzi czy jakości relacji. Jak to możliwe. 

Wydaje mi się, że każda mądra kobieta potrzebuje w związku bliskości, poczucia, że jest naprawdę kochana i ważna dla mężczyzny, że on się liczy z jej uczuciami.

A jednak to nie jeden przypadek, że ktoś fajny decyduje się na związek z mężczyzną, którego wady widzą ludzie. 

Intryguje mnie to od czysto psychologi

Odnośnie psychologii, takie osoby są najczęściej wysmienitymi aktorami.Dochodzi jeszcze kwestia właśnie wzorców, mechanizmy wspoluzaleznienia .Jak wielu ludzi pakuje sie w podobne związki uciekając od poprzednich. Bywa że taki człowiek okazuje pozory zaradny odpowiedzialny,opiekuńczy zaś druga osoba myśli znalazłam wspaniałego człowieka, niestety nie każdy się ochroni.To tyczy się obu płci są mężczyźni żyjący w związkach w których kobieta jest agresorem jak i na odwrót. Tylko z tą  różnicą  że natura dała siłę fizyczną  mężczyznom. Nawet uczestnicząc w terapiach jeśli dany człowiek nie chce naprawdę zmian w swoim życiu to wiedzę jaką zdobędzie użyje do manipulacji,niestety można jedynie chronić siebie na ile się umie a ryzyko będzie bo przecież nie odizolujemy się od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Początkowy etap związku i decyzja o małżeństwie chyba nie opierają się na tym, że w kimś się widzi pokłady człowieczeństwa.

ten początkowy etap związku teraz zmienił się w kilka lat ? haha niezle kęcisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
5 minut temu, Gość Chrupka napisał:

Nie właśnie chyba nie, już dobrych kilka lat są ze sobą. To nie takie proste. Poza tym z alkoholikiem ciężko o dobry seks xD

podważasz istnienie dobrego seksu bo ktos lubi wypić 🙂 wiec mylisz sie, dopoki organizm nie jest zbyt zniszczony to seks moze byc super, jesli koles jest w stanie chodzic do pracy to jest w stanie miec dobry seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

poza tym pisalas ze jakbys nie odeszla mielibyscie dzieci czyli oceniłas ze jest w stanie kopulować :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrupka
23 minuty temu, Gość xxx napisał:

ten początkowy etap związku teraz zmienił się w kilka lat ? haha niezle kęcisz

W perspektywie całego życia kilka lat związku to nadal początek , czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrupka

"podważasz istnienie dobrego seksu bo ktos lubi wypić  wiec mylisz sie, dopoki organizm nie jest zbyt zniszczony to seks moze byc super, jesli koles jest w stanie chodzic do pracy to jest w stanie miec dobry seks"

Dlaczego manipulujesz moimi wypowiedziami. Alkoholik to nie jest ktoś "kto lubi wypić". Wieloletnie niszczenie się alkoholem, paleniem i narkotykami znacznie obniża sprawność seksualną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrupka

"podważasz istnienie dobrego seksu bo ktos lubi wypić  wiec mylisz sie, dopoki organizm nie jest zbyt zniszczony to seks moze byc super, jesli koles jest w stanie chodzic do pracy to jest w stanie miec dobry seks"

Dlaczego manipulujesz moimi wypowiedziami. Alkoholik to nie jest ktoś "kto lubi wypić". Wieloletnie niszczenie się alkoholem, paleniem i narkotykami znacznie obniża sprawność seksualną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrupka

"podważasz istnienie dobrego seksu bo ktos lubi wypić  wiec mylisz sie, dopoki organizm nie jest zbyt zniszczony to seks moze byc super, jesli koles jest w stanie chodzic do pracy to jest w stanie miec dobry seks"

Dlaczego manipulujesz moimi wypowiedziami. Alkoholik to nie jest ktoś "kto lubi wypić". Wieloletnie niszczenie się alkoholem, paleniem i narkotykami znacznie obniża sprawność seksualną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
3 minuty temu, Gość Chrupka napisał:

"podważasz istnienie dobrego seksu bo ktos lubi wypić  wiec mylisz sie, dopoki organizm nie jest zbyt zniszczony to seks moze byc super, jesli koles jest w stanie chodzic do pracy to jest w stanie miec dobry seks"

Dlaczego manipulujesz moimi wypowiedziami. Alkoholik to nie jest ktoś "kto lubi wypić". Wieloletnie niszczenie się alkoholem, paleniem i narkotykami znacznie obniża sprawność seksualną.

obniża co nie znaczy ze jak spotkał swoj odpowiednik seksualny ze nie wspina sie na wyzyny swoich aktualnych mozliwosci :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrupka

Biologii nie przeskoczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
7 minut temu, Gość Chrupka napisał:

"podważasz istnienie dobrego seksu bo ktos lubi wypić  wiec mylisz sie, dopoki organizm nie jest zbyt zniszczony to seks moze byc super, jesli koles jest w stanie chodzic do pracy to jest w stanie miec dobry seks"

Dlaczego manipulujesz moimi wypowiedziami. Alkoholik to nie jest ktoś "kto lubi wypić". Wieloletnie niszczenie się alkoholem, paleniem i narkotykami znacznie obniża sprawność seksualną.

no coz, alkoholik zdecydowanie lubi wypić 🙂 wielu facetów lubi wypic po pracy piwo, oni powiedzą ze to tylko piwo jednak to jest alkoholizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrupka

Raczej musi wypić, a wydaje mu się że tylko lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrupka

Zoja

Dzięki. Możliwe, że właśnie tak jest, że to jest po prostu słaba jakość związku. Że jest w jakiś sposób nieprawdziwy i te kobiety, które trwają w takich związkach albo tego nie widzą (zakochanie / niedostateczna inteligencja) albo widzą, ale nie dbają o to, bo np ważniejsze jest dla nich że jest ktokolwiek, że jest seks, że wspólne mieszkanie i ciotki nie pytają się kiedy ślub.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Renatka
2 godziny temu, Gość Chrupka napisał:

Ale nie o to mi w ogóle chodzi...

Tylko o to, że zastanawia mnie, że osoba, która wydaje mi się na moim poziomie, a nie jakaś skrajnie różna, decyduje się na życie z człowiekiem, z którym ja (i wiele innych kobiet) były nieszczęśliwe. Był przez nie zostawiany. Z jedną rozmawiałam i miałyśmy zupełnie zbieżne odczucia co do niego.

Nie wierzę w to, że przy niej on się odmienił o 180 stopni.

Po prostu mnie to ciekawi, jaka odpowiedz się za tym kryje. Taka zwykła ciekawość i niech pierwszy rzuci kamieniem ten co nigdy się nie zastanawia nad relacjami między ludźmi.

Wniosek z tego tylko jeden , że to niezły bajerant  ,a kobiety które wybiera mają wspólną cechę .Są na poziomie 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Chrupka napisał:

Na pewno jest taki mechanizm "udowodnię światu, że dopiero ja mam moc zmienienia go". Ale to niedojrzałe. Ja zresztą nie wierzyłam w to, i słusznie. 

Zgadza się... Jak ktoś chce rzucić nałóg to z własnej chęci dla siebie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać

Bo kobiety kochają łobuzów, bad boyów itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Znam taki przypadek. Prawdopodobnie ta kobieta jest masochistką albo jest silnie zdesperowana, np. porzuciło ją już wielu i w końcu znalazła kogoś kto ją chciał, nieważne że psychopata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przyczyna może być jeszcze jedna - gdy kobieta ma jakiś widoczny defekt i niskie poczucie własnej wartości, to zrobi wszystko, żeby wyjść za kogokolwiek, z obawy że drugi sie nie napatoczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrupka
10 godzin temu, Gość gość napisał:

Przyczyna może być jeszcze jedna - gdy kobieta ma jakiś widoczny defekt i niskie poczucie własnej wartości, to zrobi wszystko, żeby wyjść za kogokolwiek, z obawy że drugi sie nie napatoczy. 

No ale pisałam właśnie że to fajne mądre kobiety, urody i wykształcenia też im nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Historia mojego życia.

Mój ojciec odszedł od mojej mamy jak miałem 8 lat. Alkoholik, tyran, ogólnie okropny człowiek. Poznał inną kobietę. Jest z nią 20 lat. Dziś mam 30 lat, a mój ojciec jest dla mnie wzorem do naśladowania. Gdy skończyłem 16 lat zacząłem się orientować jakim człowiekiem była moja matka. Kochałem ją, jak każdy syn ale dobrym człowiekiem to ona nie była.

Opisuje ją zdanie " nie ugryzie, a krew wypije"

Dziś mój ojciec pije sobie może 2 drinki w tygodniu. 

Autorko czy wiesz o czym mówię? Chodzi mi, o to że czasami, to kobieta tak wykańcza psychicznie faceta, że ten popada w nałogi i staje się najgorszą wersją samego siebie. Robicie, to często nieświadomie, bo nie wiecie, że nie trzeba komuś dać w zęby, by zrobić mu krzywdę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadek
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Historia mojego życia.

Mój ojciec odszedł od mojej mamy jak miałem 8 lat. Alkoholik, tyran, ogólnie okropny człowiek. Poznał inną kobietę. Jest z nią 20 lat. Dziś mam 30 lat, a mój ojciec jest dla mnie wzorem do naśladowania. Gdy skończyłem 16 lat zacząłem się orientować jakim człowiekiem była moja matka. Kochałem ją, jak każdy syn ale dobrym człowiekiem to ona nie była.

Opisuje ją zdanie " nie ugryzie, a krew wypije"

Dziś mój ojciec pije sobie może 2 drinki w tygodniu. 

Autorko czy wiesz o czym mówię? Chodzi mi, o to że czasami, to kobieta tak wykańcza psychicznie faceta, że ten popada w nałogi i staje się najgorszą wersją samego siebie. Robicie, to często nieświadomie, bo nie wiecie, że nie trzeba komuś dać w zęby, by zrobić mu krzywdę. 

Wyjatkowy przyklad ale zdarza sie:)  moj alkoholok sie rozpil gdy bylo miedzy nami zle, chcialam go zostawic , mialam żale, ale dokonalam w sobie pewnych zmian, wszystkie pretensje odpuscilam, zmienilam sie w przyjaciela ktory wszystko puszcza w niepamiec, i on sie wtedy zmienil, wywindowal w gore, przestal pic w ogole po latach picia, to ja bylam sila ktora mogla pograzyc go lub uszczesliwic, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanka jaskini

Bo taki facet wzbudza litość i my kobiety jesteśmy tak naiwne i wierzymy w siebie, ze to my właśnie zmienimy i uzdrowimy takiego typka, może ta nowa kobieta lubi wyzwania i gdy ktoś ją poniża i wcale nie oczekuje zmian, może to ją kręci, że on jest nie do naprawienia.

mam kumpla, który jest mułowaty, introwertyk lekko autystyczny, nie potrafi i nie chce rozmawiać o uczuciach, bo jak twierdzi "nie wie co to miłość i nigdy nikogo nie kochał i nie pokocha.
baby się wokół niego kręcą, w pracy dogadzają, a wcale nie jest piękny, wręcz przeciwnie, ale tak go obskakują, starają się bardzo by go w żadnym stopniu nie urazić, no taka święta krowa z niego, a on nie nadskakuję babkom, raczej kolejne zainteresowane jemu nadskakują, przy nim trzeba uważać na każde słówko, bo się zamyka w sobie jak żółw, a jak się tylko zapyta go by wyraził jakąś opinię to się oburza, a już tekst o tym co czuje jest końcem rozmowy. jest starym kawalerem po 50tce a ciągle są jakieś zainteresowane, on wprost mówi, że nie chce zamieszkać z nikim i nie chce małżeństwa, to by zbuzyło jego harmonię bo on lubi sytuacje powtarzalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość mieszkanka jaskini napisał:

Bo taki facet wzbudza litość i my kobiety jesteśmy tak naiwne i wierzymy w siebie, ze to my właśnie zmienimy i uzdrowimy takiego typka, może ta nowa kobieta lubi wyzwania i gdy ktoś ją poniża i wcale nie oczekuje zmian, może to ją kręci, że on jest nie do naprawienia.

mam kumpla, który jest mułowaty, introwertyk lekko autystyczny, nie potrafi i nie chce rozmawiać o uczuciach, bo jak twierdzi "nie wie co to miłość i nigdy nikogo nie kochał i nie pokocha.
baby się wokół niego kręcą, w pracy dogadzają, a wcale nie jest piękny, wręcz przeciwnie, ale tak go obskakują, starają się bardzo by go w żadnym stopniu nie urazić, no taka święta krowa z niego, a on nie nadskakuję babkom, raczej kolejne zainteresowane jemu nadskakują, przy nim trzeba uważać na każde słówko, bo się zamyka w sobie jak żółw, a jak się tylko zapyta go by wyraził jakąś opinię to się oburza, a już tekst o tym co czuje jest końcem rozmowy. jest starym kawalerem po 50tce a ciągle są jakieś zainteresowane, on wprost mówi, że nie chce zamieszkać z nikim i nie chce małżeństwa, to by zbuzyło jego harmonię bo on lubi sytuacje powtarzalne

Bo taki facet daje iluzję tak jak niedostępna dla faceta kobieta. Każda myśli że ona dostapi zaszczytu zmiany takiego typa i że będzie ja za to bardzo kochal do usranej śmierci z wdzięczności za ocalenie. Kobiety też są naiwne po prostu i myślą że życie to bajka. Tak to działa u matriksowych kobiet. U facetów zresztą podobnie. Nie rozumieją słowa nie więc swiruja myśląc że kobieta kłamie mówiąc że ma go w dupie. Ego daje znać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×