Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alama2koty

Skąd mam wiedzieć czy zdecydować się na dziecko?

Polecane posty

Gość Alama2koty

Jestem po 30 wiadomo zegar tyka...Skąd wiedzialyscie czy zdecydować się na dziecko? Zrobić to z rozsądku? Kalkulować za i przeciw? Czym Wy się kierowalyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Tym, że chciałam mieć większą rodzin e niż tylko ja mąż i kot 🙂 ale nigdy nie byłam pewna czy to "ten moment" myślę, że 5 lat wstecz czy na przód też nie byłabym pewna 😛 no i na prawdę fajnie jest kochać kogoś w miłościa bezwarunkową, inna niż kocha sie mamę, siostrę, czy męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhf

Nie byłam pewna, pierwsze raczej z rozsądku i chyba presji społecznej...Tak na prawdę to dopiero przy staraniach o  drugie poczułam instynkt macierzyński, że faktycznie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pierwsze chcialam, drugie to wpadka. Nigdy nie rozumiałem o co chodzi z tym zegarem? Nie czujesz potrzeby posiadania dziecka to się nie decydujesz,bo macierzynstwo na siłę nikomu nie jest potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam w sumie podobny dylemat. Nigdy mnie jakoś do dzieci nie ciągnęło, sam fakt bycia w ciąży mnie przeraża. Dla mnie jedyna dopuszczalna opacja porodu to cc na życzenia. Noworodki czy małe dzieci mnie nie rozczulają, nie mam ochoty brać ich na ręce i przytulać.

Ale mam cudownego faceta, strasznie go kocham. Jesteśmy razem od 6 lat i wiem, że on chciałby być ojcem. I nie wiem, co mam zrobić. Czy z nim zerwać, ale sama ta myśl jest dla mnie straszna. Czy jednak zajść kiedyś w ciążę. Mój facet nie wywiera na mnie żadnej presji, nie naciska. Po prostu stwierdził, że nie musi mieć dzieci. Ale z drugiej strony ja nie chciałabym pozbawiać go takiej szansy i trochę się boję, że teraz jest ok, ale za kilka lat on może stwierdzić, że jednak to pragnienie jest zbyt silne.

I już sama nie wiem, co zrobić. Bo też nie czuję instynktu, a 30 za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazwa

Każdy powie co innego, wiadomo. Moim zdaniem dużo zależy od tego jaki styl życia preferujesz. Jeśli lubisz zakupy, swobodę, imprezy, preferujesz pół godzinne kąpiele, spontaniczne wyjazdy, nie lubisz jeść byle czego i byle jak no i lubisz mieć czas dla siebie to raczej się zastanów. To tylko wierzchołek góry lodowej a takich ...ek jest więcej i czasem bywa to trudne. Owszem, pewnie są kobiety które mają i to i to ale jeśli twój partner okaże się hm.. Wygodny to zapomnij o sobie. Dosłownie. Ja miałam poważny dylemat czy chce, mąż chciał a później w ogóle nie pomagał. On chce teraz drugie - ja - w życiu! Nigdy więcej. Gdybym wiedziała jak będzie... To po prostu bym się nie zdecydowała. Dziecko jest wyczerpujące. Może ja się nie nadaje ale póki dziecka nie miałam to nie wiedziałam ile mam. Nie każdy musi być rodzicem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie czułam potrzeby więc się nie zdecydowałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dla mnie oczywiste było, że jak jest małżeństwo, to musi być i dziecko. Wyszłam za mąż w wieku 25 lat, miałam ustabilizowaną sytuację życiową i dzieci mogłam rodzić od razu, ale doszliśmy do wniosku że tak z dwa lata pożyjemy sobie na spokojnie we dwoje. I tak też się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewyspana111

Też nie czułam instynktu, nie ruszały mnie dzieci. Ale w głębi duszy zawsze zakładałam jednak w przyszłości obecność dziecka. W pewnyn momencie uznałam, że skoro i tak mam mieć to dziecko kiedyś, to może lepiej teraz póki sprzyjają okoliczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiolka

Ciąża była dla mnie zaskoczeniem ale ok, byłam mężatka. Trudne początki i w ogóle nie bylo jak na filmach -:) częsta frustracja, samotność mimo ze mąż obok, potem kłopoty z nastoletnim dzieckiem ogólnie słabo. Minęły lata i tamte, za mną ,jakoś powoli się zacierają bo teraz mam super kontakt z synem, jest fajnym człowiekiem i cieszę się ze go mam, jednak nie chciałabym aby droga do obecnych relacji miała się powtórzyć. Jest dobrze ale było trudno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skąd
9 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja mam w sumie podobny dylemat. Nigdy mnie jakoś do dzieci nie ciągnęło, sam fakt bycia w ciąży mnie przeraża. Dla mnie jedyna dopuszczalna opacja porodu to cc na życzenia. Noworodki czy małe dzieci mnie nie rozczulają, nie mam ochoty brać ich na ręce i przytulać.

Ale mam cudownego faceta, strasznie go kocham. Jesteśmy razem od 6 lat i wiem, że on chciałby być ojcem. I nie wiem, co mam zrobić. Czy z nim zerwać, ale sama ta myśl jest dla mnie straszna. Czy jednak zajść kiedyś w ciążę. Mój facet nie wywiera na mnie żadnej presji, nie naciska. Po prostu stwierdził, że nie musi mieć dzieci. Ale z drugiej strony ja nie chciałabym pozbawiać go takiej szansy i trochę się boję, że teraz jest ok, ale za kilka lat on może stwierdzić, że jednak to pragnienie jest zbyt silne.

I już sama nie wiem, co zrobić. Bo też nie czuję instynktu, a 30 za rok.

Ja bym zapytała w prost czy chce mieć dziecko? I niech nie mówi że może żyć bez... Tylko tak szczerze.. Chcesz pragniesz go zdajesz sobie sprawę z wyrzeczeń i ciężkiej pracy? Jeśli jego odpowiedź będzie pozytywna to ja bym z nim zaszal w ciążę. Dzieci rodzą się z miłości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skąd
8 godzin temu, Gość Nazwa napisał:

Każdy powie co innego, wiadomo. Moim zdaniem dużo zależy od tego jaki styl życia preferujesz. Jeśli lubisz zakupy, swobodę, imprezy, preferujesz pół godzinne kąpiele, spontaniczne wyjazdy, nie lubisz jeść byle czego i byle jak no i lubisz mieć czas dla siebie to raczej się zastanów. To tylko wierzchołek góry lodowej a takich ...ek jest więcej i czasem bywa to trudne. Owszem, pewnie są kobiety które mają i to i to ale jeśli twój partner okaże się hm.. Wygodny to zapomnij o sobie. Dosłownie. Ja miałam poważny dylemat czy chce, mąż chciał a później w ogóle nie pomagał. On chce teraz drugie - ja - w życiu! Nigdy więcej. Gdybym wiedziała jak będzie... To po prostu bym się nie zdecydowała. Dziecko jest wyczerpujące. Może ja się nie nadaje ale póki dziecka nie miałam to nie wiedziałam ile mam. Nie każdy musi być rodzicem. 

Ja nie lubię imprez 😁zakupów ani długich kąpieli hah. Ale dzieci mieć nie chce ( raczej to się nie zmieni ale kto wie kto wie). Mam zwykle życie praca dom mąż. I lubię je takie jakie jest bez pośpiechu bez nerwów bez ciągłego martwienia się. Lubie to że po pracy mogę wziąć prysznic i nie robić nic tylko odpoczywać. Nie wyobrażam sobie rano ogaranic malucha (wstaje codziennie o 5..)a po pracy biec po niego do żłobka i ogarniac go w domu po całym męczącym dniu w pracy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

jak nie jesteś pewna to się nie decyduj, to nie jest zakup sprzętu, który można oddać jak się nie spodoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Co to za ...yczne pytanie tytułowe! Jak to skąd masz wiedzieć! Z własnej głowy!

A skąd masz wiedzieć czy chcesz mieć faceta? A skąd masz wiedzieć czy chciałabyś mieć przyjaciółkę?

Tu jakoś pewnie nie zadajesz sobie ...ycznych pytań skąd to masz wiedzieć. Ty takie rzeczy po prostu wiesz. I tyle.

To sie czuje w sobie czy się chce. Ja nie wiem w ogóle o co tobie babo chodzi. Kobieta powinna decydować się na dziecko wiedząc na 100%, że chce tego emocjonalnie. Nie dlatego, że "zegar tyka". Na litość boską! Decydować się nalezy tylko dlatego, że się czuje ku temu emocjonalną potrzebę. Taką ogólną potrzebę, że chce się mieć pełniejszą rodzinę, że się chce by w domu pojawiło trochę wesołego zamieszania. Jak nie wiesz tego na 100% to odpowiedź jest prosta przecież, żeby się nie decydować. Nie wiem skąd jakaś jeszcze zaduma nad niczym. Odczuwasz pustke w sercu jak chodzi o tę sfere życia? Nie wyobrażasz sobie ogarniać rano dzieciaka? Zresztą jakie tam rano.. Dzieciaka trzeba ogarniać cały czas. 24 na dobe pomijając czas przeznaczony na zapiernicz w pracy. Jeśli sobie tego nie wyobrażasz to nad czym tu polemizować.

Aczkolwiek tu nie chodzi najbardziej o techniczne aspekty lecz o potrzebe serca. To z niej ma wynikać decyzja. Jeśli się czuje potrzebę serca okazywania miłości dziecku - nie jakiemuś tam dziecku lecz swojemu, które jest częścią mnie - to techniczne aspekty w postaci nieprzespanych nocy i małej ilości czasu dla siebie można wziąć na klatę. Wszystko się da jeśli się chce. Jeśli się nie chce to temat jest zamknięty i nie ma tu nad czym dyskutować, bo jak się dziecka w duchu nie chce to obowiązki nad nim stają sie krzywdą życiową dla kobiety i nie ma większej tragedii dla dziecka niż matka która dziecka nie kocha i w duchu go nie chce. Ciepło miłości matczynej to pierwotne rusztowanie które wyposaża dziecko w siłę wewnętrzną do życia. Dziecko bez miłości matczynej błądzi, poszukuje, staje się ofiarą, nosi w sobie wieczny żal i ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A po co ci dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×