Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Podaję nazwę wyświetlaną

Płacz

Polecane posty

Gość Podaję nazwę wyświetlaną

Rzadko już płacze,mam w końcu 30 lat. A jeśli już, to płacze niemo w ukryciu,zeby nikt nie słyszał i mnie nie wysmial(Tak, takich mam ludzi w otoczeniu),albo nie zaczął próbować mnie zrozumieć, bo to tylko pogłębia moja samotność...wtedy widzę jaskrawo,że nikt mnie nie rozumie. Dlaczego płacze? Z tęsknoty ... za ludźmi, którzy byli ważni , ale mnie olali i nigdy nie zrozumiem i nie dowiem się czemu. Za psem, który był najnaj. Z powodu poczucia, że marnuje życie. Czasem wyobrażając  sobie sam.ob.ójstwo też płacze. Staram się na codzień być opanowana i rzeczywiście, jestem jak z żelaza. Nie mogę sobie pozwolić na używanie wyobraźni, bo kiedyś okropnie mnie przerosła, wprowadzajac nieomalze do grobu. Psychoza to nie jest stan ,do którego chce wrócić, chociaż pewne jej aspekty były lepsze niż raj w zaswiatach....nikt tego nie pojmie, póki sam nie zazna. Tak wiec nie korzystam z wyobraźni, zyję jak cyborg,bez zadnego spontana, fantazji, twórczości, nowości. Ograniczam się jak mogę, by tylko nie popaść w psychozę. Jednak tamto życie bylo prawdziwe, a to- na psychotropach, nie jest. Pytanie, czy czekać bezsensownie na śmierć z przypadku,starosci czy choroby ,czy też przyspieszyć to ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Daj sobie czas z tego nie wychodzi się szybko. Dołek może trwać i kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZupaKnorra

Powrót do "normalności" jest długotrwałym procesem. Jeżeli od jutra zechcesz zmienić całą siebie, pojutrze będziesz tam gdzie jesteś dzisiaj. Bardzo małymi kroczkami do przodu. Takimi super małymi. W tej chwili to co robisz, to "trenowanie" siebie. Przypomina to aktora przygotowującego się do nowej roli. Z własnego doświadczenia wiem, że nie jest to najlepsza droga do osławionej "normalności", o której wspomniałem na wstępie. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×