Jak nie stracić nadziei? Jak zachować spokój? Jak zachować wiare? Jak nie zboczyć z celu?

Jak

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Jak

Kochać naprawdę ale kogoś,kto też to odwzajemnia,a nie żyć złudzeniami i myśleć o kimś kto nas nie chce

Nie ma na to odpowiedzi

Przed chwilą, Arystoteles napisał:

Nie ma na to odpowiedzi

Jest,bo trzeba mieć cel prawdziwy, nie tęsknić za kimś z kim nie masz kontaktu i kto kontaktu nie chce.Miec wiarę w siebie i nadzieję na lepsze jutro,ale nie żyć w swie cie iluzji i wyobrażeń i czymś,i kimś,kto nas nie chce,albo czego nie będziemy mieć 

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Kochać naprawdę ale kogoś,kto też to odwzajemnia,a nie żyć złudzeniami i myśleć o kimś kto nas nie chce

wdepnąłem bo myślałem, że to obopólne, a teraz ciężko oddepnąć

Ciężko mieć w siebie jakakolwiek wiarę jeśli nie jest ona poparta żadnym zwycięstwem a samymi porazkami.. mozna wierzyć w cuda, ale po co? W totka szóstkę też niby mozna wygrac..

Jeśli nikt nie odwzajemnia, to wtedy zaczyna się problem.

byłem święcie przekonany że ona czuje to samo, że tylko z rozsądku sie broni przed tym

1 minutę temu, pochopna napisał:

Jeśli nikt nie odwzajemnia, to wtedy zaczyna się problem.

ja byle kogo nie szukam, bo jakbym chciał to bym już laske miał, ale ja sie bujam w jednej kilka lat, w dodatku myślac że z wzajemnością

kocha mnie taka jedna bardzo mocno, ja ją lubie, ale no właśnie tylko lubie ją. A za taką jedną to ja biegne jak opętany

12 minut temu, Gość gość napisał:

Jak

Wyznaczaj cele. Najpierw te, które łatwo osiągnąć, by budować siebie..swoje poczucie wartości. Później będąc silniejszym..sięgaj po więcej. 

5 minut temu, Gość gość napisał:

kocha mnie taka jedna bardzo mocno, ja ją lubie, ale no właśnie tylko lubie ją. A za taką jedną to ja biegne jak opętany

To jej to powiedz w oczy, a nie na forum skoro czujesz,że odwzajemnia to może się czegoś boi i dlatego dystansuje 

Rozwijaj duchowość, czytaj książki filozoficzne, religijne, chodź na różnego rodzaju imprezy kulturalne, wieczory literackie, muzyczne,  imprezy plenerowe, religijne... msze o uzdrowienie itp. Człowiek to nie tylko ciało ale i dusza. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Rozwijaj duchowość, czytaj książki filozoficzne, religijne, chodź na różnego rodzaju imprezy kulturalne, wieczory literackie, muzyczne,  imprezy plenerowe, religijne... msze o uzdrowienie itp. Człowiek to nie tylko ciało ale i dusza. 

ok, tak będę czynił

Przed chwilą, Gość gość napisał:

ok, tak będę czynił

14 minut temu, Gość gość napisał:

kocha mnie taka jedna bardzo mocno, ja ją lubie, ale no właśnie tylko lubie ją. A za taką jedną to ja biegne jak opętany

Ja tez za takim jednym biegnę jak opetana, też myślałam,że mnie kocha z wzajemnością, ale mój rozsądek mówi nie rób nic,skoro nie ma czasu na spotkanie z Tobą, a serce płacze wieczorami. Może ona czuje podobnie. 

Przed chwilą, Gość W gościach napisał:

Ja tez za takim jednym biegnę jak opetana, też myślałam,że mnie kocha z wzajemnością, ale mój rozsądek mówi nie rób nic,skoro nie ma czasu na spotkanie z Tobą, a serce płacze wieczorami. Może ona czuje podobnie. 

no może lekko niedomagam z uzewnętrznianiem sie, kurde, ćwieka mi zabiłaś teraz. A jak za słabo sie staram? A co jak ona szczerze mnie nie chce? To wyjdę na natręta. 

Chyba posłucham sie poprzedniej rady i poszukam wieczorów literackich, modlitewnych i będę pytał Boga co robić.

Przed chwilą, Gość gość napisał:

no może lekko niedomagam z uzewnętrznianiem sie, kurde, ćwieka mi zabiłaś teraz. A jak za słabo sie staram? A co jak ona szczerze mnie nie chce? To wyjdę na natręta. 

Chyba posłucham sie poprzedniej rady i poszukam wieczorów literackich, modlitewnych i będę pytał Boga co robić.

Czy Ty masz problem z głową???jak czujesz,że ona czuje to umawiasz się z nią na rozmowę w cztery oczy i kawę.Co za pokolenie facetów bez jaj.A ona będzie pewnie wieczorami siedzieć i myśleć czy on mnie kocha tak jak ja jego.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

 

Chyba posłucham sie poprzedniej rady i poszukam wieczorów literackich, modlitewnych i będę pytał Boga co robić.

Z ironią o tym.piszesz. Możesz zacząc pomagać ludziom, zwierzętom, dzieciom, bezdomnych poprzez różne organizacje  społeczne, odwiedzanie dzieci w domu dziecka, osób starszych w dps/ ja tak robiłam podczas studiów/ , możesz być wolontariuszem w schronisku  dla zwierząt itp. Poprzez zajęcia spotykasz się  z ludźmi, odzyskujesz wrażliwość, robisz coś dobrego, czujesz się potrzebny, masz cel. Nie pozwól by twoja samotność zabierała Ci siły  witalne. Twa obecność może być darem, skarbem dla innych.

7 minut temu, Gość Ogarnij się! napisał:

Czy Ty masz problem z głową???jak czujesz,że ona czuje to umawiasz się z nią na rozmowę w cztery oczy i kawę.Co za pokolenie facetów bez jaj.A ona będzie pewnie wieczorami siedzieć i myśleć czy on mnie kocha tak jak ja jego.

masz racje... tak zrobię, ogarnę sie i tak zrobię. 

rzeczywiście mam coś z głową... zbiore sie w kupe i pogadam z nią szczerze... kurde na mnie to ktoś musi czasem sie wydrzeć żeby do mnie dotarło.

Najważniejsze to mieć cel w życiu .