Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy jest możliwe żeby ona wybaczyła mi zdradę po tylu latach ?

Polecane posty

Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Jak już pisałem to był jednorazowy wyskok na imprezie na której się upiłem i nie byłem w 100% świadomy tego co robię, kobieta praktycznie sama wszystko zainicjowała, gdybym był wtedy trzeźwy to do niczego by nie doszło i dzisiaj nie byłoby problemu.

Brednie. Dobrze wiedziałeś co robiles.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola114
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

W tej sytuacji nie było idealnego wyjścia i czego bym nie zrobił to ktoś by ucierpiał, więc wtedy uznałem, że tak będzie najlepiej, bądź co bądź płaciłem kasę na tamte dziecko i nie można powiedzieć, że czegoś temu dziecku zabrakło, było to 1tys zł na tamte czasy to były naprawdę dobre pieniądze. 

Mowisz ze dziecku nic nie brakowalo?? Brakowalo mu -ojca! Gamoniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola114

Zdrada 15 lat temu. W miare latwo wybaczyc. 15 lat oklamywania, o wiele trudniej. Zostawienie wlasnego dziecka bez kontaktowania sie z nim, choc o nim wiedziales- nie do wybaczenia. Jak w ogole tak mozesz pisac?? “Bardzo kochalem nasza coreczke, a dziecka “tamtej kobiety” nigdy nie widzialem”?? Dziecka tamtej kobiety? To brat czy siostra “twojej coreczki”. Sorki, ale dla mnie taka sytuacja absolutnie nie do wybaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, FASOWNIK napisał:

JA PIERRRRDOLE JAK ON CIE ZALATWIL JAK FRAJERA WTEDY TO BYLO COS PIEKNEGO. DAC SIE TAK WYROLOWAC JEEEBANEMU PIJAKOWI.

Nie wiedziałam, że też jesteś z kowbojek... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

W tej sytuacji nie było idealnego wyjścia i czego bym nie zrobił to ktoś by ucierpiał, więc wtedy uznałem, że tak będzie najlepiej, bądź co bądź płaciłem kasę na tamte dziecko i nie można powiedzieć, że czegoś temu dziecku zabrakło, było to 1tys zł na tamte czasy to były naprawdę dobre pieniądze. 

Ciekawe, czy autor zna płeć "tamtego dziecka"?   Nigdzie o tym nie pisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe, czy autor zna płeć "tamtego dziecka"?   Nigdzie o tym nie pisał.

Córka. Musiałem przecież wtedy zrobić testy DNA nie mogłem informacji o tym że jestem ojcem jej dziecka przyjąć na wiarę, wyszło, że jestem ojcem tej dziewczyny, więc do dzisiaj uczciwie place na nią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Lola114 napisał:

Zdrada 15 lat temu. W miare latwo wybaczyc. 15 lat oklamywania, o wiele trudniej. Zostawienie wlasnego dziecka bez kontaktowania sie z nim, choc o nim wiedziales- nie do wybaczenia. Jak w ogole tak mozesz pisac?? “Bardzo kochalem nasza coreczke, a dziecka “tamtej kobiety” nigdy nie widzialem”?? Dziecka tamtej kobiety? To brat czy siostra “twojej coreczki”. Sorki, ale dla mnie taka sytuacja absolutnie nie do wybaczenia

To powiedz mi jakim cudem miałem jej nie okłamywać i jednocześnie mieć pewność że nie rozwale swojej rodziny ? Miałem kontaktować się ze swoją drugą córka ? Niby jak miałem tego dokonać w takiej sytuacji ? Taka sytuacja wydała by się max po roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość Kinia napisał:

Tak na chlopski rozum. Jednorazowy skok w bok po pijaku, 15 lat temu, od twgo czasu byles wierny jezeli piszesz prawde. Wiec masz poniekad racje jeden blad nie powinien przekreslac twojego zycia. Chodzi o zaufanie i oklamywanie zony a z tym juz ciezej. Ale jeżeli przez te wszystkie lata byles przykladnym mezem i jeśli się kochacie to wybaczy...ale nie od razu na to nie licz.

Z drugiej strony: nie zebym pochwalala ale mimo wszystko uwazam ze zachowales siw dość prawo ze placiles na tamto dziecko a nie ulotniles się jak niektorzy. Sex po pijaku z przygodna panienka, przeciez nie zostawilbys rodziny zeby zwiazac się z nia bo byla w ciazy, nonsens. To co zrobiłeś bylo wystraczajace moim zdaniem. Kontakty z tamtym dzieckiem to juz twoje sumienie, tego nie ruszam.

Tak więc teraz jedynie zostaje ci odbudowywanie zaufania u zony, udowadnianie ze ci zalezalo wtedy i zalezy teraz i nadal. Tak więc mimo wszystko powodzenia.

Jest o wiele wiecej s.....i ktorzy nie umieja nawet zachowac sie tak jak ty kiedy zdradza.

Dzięki za słowa pocieszenia. Przynajmniej jedna osoba rozumie czym się wtedy kierowalem, oby zrozumiała to żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość ....@ napisał:

Autorze, jeśli wiesz co to jest zaufanie to nie będziesz szukał dla siebie usprawiedliwienia i wytłumaczenia tego co zrobiłeś żonie. Nic nie może usprawiedliwić takiego zachowania ani alkohol ani kobieta, która wszystko przygotowała. Szczerze? Ja bym nie wybaczyła. Trzy razy ją zawiodłeś:

1.zdrada

2.dziecko z tej zdrady

3.15 lat kłamstw

Twierdzisz, że oszukiwałeś dla jej dobra, tylko, że to żadne dobro, to świństwo... Nie sądzę, żeby wybaczyła. Nawet na to nie licz. Postaw się w jej sytuacji, wybaczyłbyś takie świństwo?

Gdybym wiedział że to było tak dawno temu to bardziej bym patrzył pod kątem tego jaką żona była po tej zdradzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Obawiałem się cały czas czy się wyda to czy nie, ale tak naprawdę jedyna osoba która mogła mnie wydać to była ta kobieta. Z jednej strony zachowanie żony jest zrozumiałe z drugiej strony mineło od tego momentu sporo czasu, to nie wydarzyło się wczoraj, a przez te lata ufała mi na 100%.

No właśnie... Ufała Ci tyle lat, po czym dowiaduje się, że ten cały czas była okłamywana 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosv

Która teraz będzie z tym dzieciorobem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość Gość napisał:

No właśnie... Ufała Ci tyle lat, po czym dowiaduje się, że ten cały czas była okłamywana 

Bywają takie sytuacje w życiu, że czasami lepiej całkowitej prawdy nie znać, gdyby ona nie poznała prawdy to nijak by to na jej życie nie wpłyneło, to nie jest sytuacja gdzie nie znanie prawdy by zaszkodziło, bo nie wiem ktoś np wziął kredyt na nią, ale tutaj żyła w świadomości dobrego i kochającego męża. Komu to niby przeszkadzało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Bywają takie sytuacje w życiu, że czasami lepiej całkowitej prawdy nie znać, gdyby ona nie poznała prawdy to nijak by to na jej życie nie wpłyneło, to nie jest sytuacja gdzie nie znanie prawdy by zaszkodziło, bo nie wiem ktoś np wziął kredyt na nią, ale tutaj żyła w świadomości dobrego i kochającego męża. Komu to niby przeszkadzało ?

No widzisz i to jest mentalność przykrycia gówna ściereczką. Dopóki nie śmierdzi to go nie ma. Jednak jak wszyscy wiemy ono tam zawsze jest i kiedyś trzeba je posprzątać. Ty mogłeś zrobić to wiele lat temu i myślę, że byłoby to o wiele bardziej uczciwe niż to co robiłeś. Nie musiałeś zdradzać żony, nikt ci pistoletu do głowy nie przystawił więc dlaczego nie potrafiłeś zmierzyć się z tą sytuacją? Uwierz dla niej nie jest najgorsze to, że spałeś z inną czy nawet zrobiłeś jej dzieciaka. Najgorsze jest to, że przez 15 lat żyła z obcym człowiekiem, który do tego jest świetnym kłamcą i manipulatorem. Jak wyobrażasz sobie, że teraz ci zaufa? Jak możesz w ogóle brać to pod uwagę? Może z tobą zostać jeśli uzna to za korzystne, ale uwierz nigdy wasz związek nie będzie taki sam. Musisz się liczyć też z tym, że będzie chciała się odegrać bo jednak swoim zachowaniem "naplułeś jej w twarz"'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Aniela napisał:

No widzisz i to jest mentalność przykrycia gówna ściereczką. Dopóki nie śmierdzi to go nie ma. Jednak jak wszyscy wiemy ono tam zawsze jest i kiedyś trzeba je posprzątać. Ty mogłeś zrobić to wiele lat temu i myślę, że byłoby to o wiele bardziej uczciwe niż to co robiłeś. Nie musiałeś zdradzać żony, nikt ci pistoletu do głowy nie przystawił więc dlaczego nie potrafiłeś zmierzyć się z tą sytuacją? Uwierz dla niej nie jest najgorsze to, że spałeś z inną czy nawet zrobiłeś jej dzieciaka. Najgorsze jest to, że przez 15 lat żyła z obcym człowiekiem, który do tego jest świetnym kłamcą i manipulatorem. Jak wyobrażasz sobie, że teraz ci zaufa? Jak możesz w ogóle brać to pod uwagę? Może z tobą zostać jeśli uzna to za korzystne, ale uwierz nigdy wasz związek nie będzie taki sam. Musisz się liczyć też z tym, że będzie chciała się odegrać bo jednak swoim zachowaniem "naplułeś jej w twarz"'.

Po  tylu latach każde ... by się rozłożyło. Tak masz rację byłoby to uczciwe gdybym to zrobił wcześniej, ale bardziej ucziwe nie oznacza, że lepsze dla mnie, w tym wypadku prawda nie okazała się dla mnie niczym dobrym. Nie planowałem, ani nie miałem nigdy takiego celu, żeby zdradzać żonę, zawsze było mi z nią dobrze, no ale na tej imprezie za bardzo się upiłem i alkohol zrobił swoje. Przez 15 lat jedno kłamstwo to nie jest zbyt dużo, wiem, że nigdy nie powinno do niego dojść, ale czasu nie cofnę. Nie wiem czy mi zaufa, wiem, że często kobiety zdradę wybaczają, wielki syf był wtedy, teraz po za córką z którą i tak nigdy nie utrzymywałem kontaktów po zdradzie nie ma śladu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Po  tylu latach każde ... by się rozłożyło. Tak masz rację byłoby to uczciwe gdybym to zrobił wcześniej, ale bardziej ucziwe nie oznacza, że lepsze dla mnie, w tym wypadku prawda nie okazała się dla mnie niczym dobrym. Nie planowałem, ani nie miałem nigdy takiego celu, żeby zdradzać żonę, zawsze było mi z nią dobrze, no ale na tej imprezie za bardzo się upiłem i alkohol zrobił swoje. Przez 15 lat jedno kłamstwo to nie jest zbyt dużo, wiem, że nigdy nie powinno do niego dojść, ale czasu nie cofnę. Nie wiem czy mi zaufa, wiem, że często kobiety zdradę wybaczają, wielki syf był wtedy, teraz po za córką z którą i tak nigdy nie utrzymywałem kontaktów po zdradzie nie ma śladu. 

A teraz odwróćmy role: dowiadujesz się, że dziecko, które przez lata wychowywałeś z żoną nie jest twoje. Jakie byłyby twoje odczucia względem żony, bo zakładam, że dziecko kochałbyś bezwarunkowo. Wybaczyłbyś jej? Potrafiłbyś patrzeć na nią w ten sam sposób? Skoro to był tylko jeden seks i to wiele lat temu, a z ojcem dziecka nie utrzymywała kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×