Jestem zażenowana!

W weekend byłam z mężem na grillu u jego siostry kilka osób z rodziny i dwóch znajomych jej meza. Siedzimy pijemy piwo jak to przy grillu. Chłopakom zachciało się czegoś mocniejszego i kupili 2wodki. Zaczęli schodzić na dziwne tematy aż tu nagle mój mąż zaczął opowiadać jak to ja mu robię loda jak to mi nie wychodzi bo to czy tamto nie tak i śmieje się jakby mnie tam nie było. Wszystko ze szczegółami zaczął opisywać że 3miesiace mi zajęło zanim pojęłam o co chodzi. Nawet źle się czuję pisząc to, ale jestem w szoku. Jak ja się ludziom na oczy pokażę, jak on mógł

2 minuty temu, Gość Dość napisał:

W weekend byłam z mężem na grillu u jego siostry kilka osób z rodziny i dwóch znajomych jej meza. Siedzimy pijemy piwo jak to przy grillu. Chłopakom zachciało się czegoś mocniejszego i kupili 2wodki. Zaczęli schodzić na dziwne tematy aż tu nagle mój mąż zaczął opowiadać jak to ja mu robię loda jak to mi nie wychodzi bo to czy tamto nie tak i śmieje się jakby mnie tam nie było. Wszystko ze szczegółami zaczął opisywać że 3miesiace mi zajęło zanim pojęłam o co chodzi. Nawet źle się czuję pisząc to, ale jestem w szoku. Jak ja się ludziom na oczy pokażę, jak on mógł

Trzeba było powiedzieć że mu nie staje. Ciekawe co by wtedy powiedział.

tak to jest jak sie wychodzi za mąż bez pojęcia o podstawowych obowiązkach ...

11 minut temu, Cosmo napisał:

Trzeba było powiedzieć że mu nie staje. Ciekawe co by wtedy powiedział.

Siedziałam jak wryta! Nie byłam w stanie nic powiedzieć bo mnie zamurowało.

5 minut temu, Gość lod napisał:

tak to jest jak sie wychodzi za mąż bez pojęcia o podstawowych obowiązkach ...

Jakich podstawowych obowiązkach?

4 minuty temu, Gość Dość napisał:

Siedziałam jak wryta! Nie byłam w stanie nic powiedzieć bo mnie zamurowało.

Jaki masz staż małżeński?

21 minut temu, Gość lod napisał:

tak to jest jak sie wychodzi za mąż bez pojęcia o podstawowych obowiązkach ...

25 minut temu, Cosmo napisał:

Jaki masz staż małżeński?

Małżeństwem jesteśmy od trzech lat

1 minutę temu, Gość Dość napisał:

Małżeństwem jesteśmy od trzech lat

W ciągu takiego okresu nie powiedział Tobie że rób tak a nie inaczej. Rozmowa to podstawa w małżeństwie.

1 minutę temu, Cosmo napisał:

W ciągu takiego okresu nie powiedział Tobie że rób tak a nie inaczej. Rozmowa to podstawa w małżeństwie.

No jakoś w trakcie byłam pewna że mu się wszystko podoba i jest ok, a tu taka niespodzianka. Zostałam u siostry i nie wiem co dalej bo kochany mąż nawet nie zapytał czy żyję nie marząc nawet o przeprosinach czy jakiekolwiek rozmowie z nim

9 minut temu, Gość Dość napisał:

No jakoś w trakcie byłam pewna że mu się wszystko podoba i jest ok, a tu taka niespodzianka. Zostałam u siostry i nie wiem co dalej bo kochany mąż nawet nie zapytał czy żyję nie marząc nawet o przeprosinach czy jakiekolwiek rozmowie z nim

Mąż nawet nie poczuwa do tego że zrobił źle. Jak będzie następna impreza to powiedz to co pisałem wcześniej. Sukcesu gwarantowany. 

1 godzinę temu, Gość Dość napisał:

W weekend byłam z mężem na grillu u jego siostry kilka osób z rodziny i dwóch znajomych jej meza. Siedzimy pijemy piwo jak to przy grillu. Chłopakom zachciało się czegoś mocniejszego i kupili 2wodki. Zaczęli schodzić na dziwne tematy aż tu nagle mój mąż zaczął opowiadać jak to ja mu robię loda jak to mi nie wychodzi bo to czy tamto nie tak i śmieje się jakby mnie tam nie było. Wszystko ze szczegółami zaczął opisywać że 3miesiace mi zajęło zanim pojęłam o co chodzi. Nawet źle się czuję pisząc to, ale jestem w szoku. Jak ja się ludziom na oczy pokażę, jak on mógł

Myślę, że inni byli równie zażenowani co i Ty. Pomijam jego pijanych koleżków, ale nimi chyba nie masz co się przejmować.

Ludzie różne dziwne rzeczy robią po alkoholu i równie dziwne mówią.Kiedys mój kumpel podczas grilla powiedział,że jak uprawia z żoną anal to ona później siada jednym pośladkiem na krześle przez 2 dni. Ona zrobiła się purpurowa ale obróciła to w żart.

1 godzinę temu, Gość Dość napisał:

Jakich podstawowych obowiązkach?

robienie loda

1 minutę temu, Gość zona napisał:

robienie loda

To jest obowiązek małżeński?

A inne?

3 minuty temu, Cosmo napisał:

Mąż nawet nie poczuwa do tego że zrobił źle. Jak będzie następna impreza to powiedz to co pisałem wcześniej. Sukcesu gwarantowany. 

Właśnie to jest najgorsze że jeden z tych nowych znajomych ma 15-tego urodziny, a że dobrze im się piło to umówili się że się spotkają razem w ten weekend znów na grilla. A ja siedzę u jego siostry w pokoju i nie wiem jak wyjść tak mi głupio. Rano wychodzę do pracy wracam i się zamykam. Ona mówi że to do niego nie podobne że może to tylko alkohol i że mogę zostać ile chce. Tylko byłam pewna że na drugi dzień przyjdzie przeprosi jakoś wyjaśni. A w tej sytuacji to chyba się wyprowadzę

Przepraszam najmocniej, ale Twój mąż to dupek.  Chcesz spędzić z kimś takim resztę swojego życia? Po co? 

2 minuty temu, Niegrzeczna napisał:

To jest obowiązek małżeński?

A inne?

i taki wlas ie wychodza za mąż, a potem tragedia bo mąż puka sasiadke

6 minut temu, Gość zona napisał:

robienie loda

Gdybym tego wogole nie robiła to może miało by to sens, pozatym kto powiedział że robienie loda to obowiązek małżeński? Znam trzy dziewczyny które tego nie robią wogole

4 minuty temu, Gość lor napisał:

Przepraszam najmocniej, ale Twój mąż to dupek.  Chcesz spędzić z kimś takim resztę swojego życia? Po co? 

Właśnie nie chce! Tylko jak to się mogło stać? Wszystko było idealnie do tej pory i nagle jak domek z kart wszystko się posypało

3 minuty temu, Gość Dość napisał:

Właśnie to jest najgorsze że jeden z tych nowych znajomych ma 15-tego urodziny, a że dobrze im się piło to umówili się że się spotkają razem w ten weekend znów na grilla. A ja siedzę u jego siostry w pokoju i nie wiem jak wyjść tak mi głupio. Rano wychodzę do pracy wracam i się zamykam. Ona mówi że to do niego nie podobne że może to tylko alkohol i że mogę zostać ile chce. Tylko byłam pewna że na drugi dzień przyjdzie przeprosi jakoś wyjaśni. A w tej sytuacji to chyba się wyprowadzę

Na grillu jeśli będą takie tematy, to jeszcze powiedz że jest tak słaby że nie potrafi Tobie dogodzić. A poza tym masz już kogoś na boku i się od niego wyprowadzasz .

2 minuty temu, Cosmo napisał:

Na grillu jeśli będą takie tematy, to jeszcze powiedz że jest tak słaby że nie potrafi Tobie dogodzić. A poza tym masz już kogoś na boku i się od niego wyprowadzasz .

Naprawdę nie jestem w nastroju na żadne imprezy. Nie chcę go już nawet widzieć.

1 godzinę temu, Cosmo napisał:

Trzeba było powiedzieć że mu nie staje. Ciekawe co by wtedy powiedział.

Ha, ha! Dobre! 

Przed chwilą, Gość Dość napisał:

Naprawdę nie jestem w nastroju na żadne imprezy. Nie chcę go już nawet widzieć.

Ty musisz mieć podniesioną głową, on wyszedł na dupk..a,  Jeśli niebędzie chciał się pogodzić to do widzenia.

4 minuty temu, Cosmo napisał:

Ty musisz mieć podniesioną głową, on wyszedł na dupk..a,  Jeśli niebędzie chciał się pogodzić to do widzenia.

Boże przecież jak ja tak o tym myślę, co ja powiem na sprawie rozwodowej że nie umiem robić loda i mąż to wszystkim powiedzial? Co za upokorzenie  

Przed chwilą, Gość Dość napisał:

Boże przecież jak ja tak o tym myślę, co ja powiem na sprawie rozwodowej że nie umiem robić loda i mąż to wszystkim powiedzial? Co za upokorzenie  

To co się wydarzyło to już historia. Nie takie historie sąd już słyszał. Głowa do góry

Nie wiem czy on nie ma kompleksow jak moj byly, a zaczelo to wychodzic po czasie, po 3-4latach wlasciwie. W towarzystwie, zazwyczaj cos pijac wyciagal w zartach jakies moje wpadki, rzeczy, ktore mniej lub bardziej mnie osmieszaly, co prawda nigdy nic etotycznego, ale jednak. Zarciki przez ktore on czul sie lepszy. Mam duzy dystans do siebie.Znam sie tez na zartach.Cenie ironie, sarkazm, ale tu bylo wywlekanie wstydliwych rzeczy. Usmiechalam sie na poczatku, bo bylam w szoku, ze przytacza takie glupoty. Nawet jesli Twoj zrobil to po alko to co teraz ma nie pic by nie gadac takich rzeczy?To byl totalny brak szacunku,. To nie byla meska rozmowa, wymiana doswiadczen miedzy kumplami, zarciki jak to bywa moze. Wy byliscie na grillu z innymi, porazka. Ja tez bym byla sparalizowana szokiem. Ja swojemu wygarnelam po ktoryms razie na osobnosci.  Z czasem zaczelo sie psuc i dopiero po 7latach odeszlam jako ta zla. Zazwyczaj ludzie ktorzy w towarzystwie mowia rzeczy by nas zawstydzic, niby zartem, osmieszyc, upokorzyc to maja kompleksy. Mialam kiedys znajoma, ktora wyciagnelam z bagna, zakompleksiona, jak jej pomoglam to zaczelo sie jej chec brylowania w towarzystwie moim kosztem, zawsze miala ten usmieszek, a ludzie lypali tylko na mnie na nia, bo nie wiedzieli jak reagowac, zazwyczaj sie wszyscy smialismy by zazenowanie czy spiecie z tego nie wyniknelo. Jej akurat odbilam pilke kilka razy az jej poszlo w piety.

28 minut temu, Cosmo napisał:

Na grillu jeśli będą takie tematy, to jeszcze powiedz że jest tak słaby że nie potrafi Tobie dogodzić. A poza tym masz już kogoś na boku i się od niego wyprowadzasz .

Mocne, ale przynajmniej wstrząsnęło by pacanem.

2 godziny temu, Gość Dość napisał:

W weekend byłam z mężem na grillu u jego siostry kilka osób z rodziny i dwóch znajomych jej meza. Siedzimy pijemy piwo jak to przy grillu. Chłopakom zachciało się czegoś mocniejszego i kupili 2wodki. Zaczęli schodzić na dziwne tematy aż tu nagle mój mąż zaczął opowiadać jak to ja mu robię loda jak to mi nie wychodzi bo to czy tamto nie tak i śmieje się jakby mnie tam nie było. Wszystko ze szczegółami zaczął opisywać że 3miesiace mi zajęło zanim pojęłam o co chodzi. Nawet źle się czuję pisząc to, ale jestem w szoku. Jak ja się ludziom na oczy pokażę, jak on mógł

Jak mąż będzie robił Ci minetę lub kochał się z tobą,  cały czas komentuj jego poczynania i pouczaj to jak ma to robić porządnie. I tak za każdym numerkiem,  aż porządnie się wku/rwi i przeżyje traumę. 

Mysle tez ze Ty wstydzic sie nie powinnas, bo seks jest dla ludzi. Pary sie zaspokajaja oralnie. Wiem, ze czujesz wstyd i to normalne, ale on wyszedl na glupka. Jemu powinno byc wstyd i mysle, ze ludzie to wylapali, ze sie sam osmieszyl zamiast Ciebie.