Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Czy kobiete może podniecać niedostępnośc faceta

Polecane posty

Gość Gość

To weź Go na weekend, lub zaproś do sauny do sauny, zafunduj masaż.

Zapomnij o tych słodyczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zdublowałam-przepraszam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Chciałam mu też coś podrzucic, kwestia tego, co i gdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Chciałam mu też coś podrzucic, kwestia tego, co i gdzie ;)

Jeżeli to jakiś sympatyczny drobiazg, to wsuń dyskretnie do kieszeni spodni.

Gdzieś po drodze włoży tam dłoń i "niespodzianka":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać

Nie "może podniecać", tylko podnieca.

Jeżeli facet okazuje kobiecie zainteresowanie, to ona zaczyna go traktować co najwyżej jako kolegę, nie zakocha się w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

: ) kobiety chyba też lubią gonić króliczka : ) tego który im się spodoba, ale czy to ma jakikolwiek związek z podnieceniem to nie mam zielonego pojęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 

 

Cytat

Czy kobiete może podniecać niedostępnośc faceta

Przetestuj na żonie, dowiesz się czy naprawdę cię kocha 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tyle

niedostepnosc schładza kontakty i zniecheca kazdego myslacego bo pokazuje gdzie kogos mamy a zabawa w takie gierki jak zostanie odkryta tyko zochydza taka osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
6 godzin temu, Gość szkoda gadać napisał:

Nie "może podniecać", tylko podnieca.

Jeżeli facet okazuje kobiecie zainteresowanie, to ona zaczyna go traktować co najwyżej jako kolegę, nie zakocha się w nim.

Mój chłopak od początku się starał i stara. Jeśli facet nie okazywał mi zainteresowania, to ja traciłam całe zainteresowanie nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noi
5 minut temu, Gość Kiss napisał:

Mój chłopak od początku się starał i stara. Jeśli facet nie okazywał mi zainteresowania, to ja traciłam całe zainteresowanie nim.

i to jest prawidłowa reakacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Na pewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
4 minuty temu, Gość noi napisał:

i to jest prawidłowa reakacja

Bo większość ludzi którzy tu piszą nie odróżnia troski o partnera i chęci sprawienia mu przyjemności przy odwzajemnionych uczuciach od włażenia w d... osobie nie zainteresowanej i spełniania kaprysów.

U nas obie strony się starają, bo tak jest w zdrowym związku. Starają, wspierają, robią dla partnera coś miłego, okazują uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość i tyle napisał:

niedostepnosc schładza kontakty i zniecheca kazdego myslacego bo pokazuje gdzie kogos mamy a zabawa w takie gierki jak zostanie odkryta tyko zochydza taka osobe

Racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 minut temu, Gość Kiss napisał:

Bo większość ludzi którzy tu piszą nie odróżnia troski o partnera i chęci sprawienia mu przyjemności przy odwzajemnionych uczuciach od włażenia w d... osobie nie zainteresowanej i spełniania kaprysów.

U nas obie strony się starają, bo tak jest w zdrowym związku. Starają, wspierają, robią dla partnera coś miłego, okazują uczucie.

Kolejna racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczepan75
35 minut temu, Gość Kiss napisał:

Mój chłopak od początku się starał i stara. Jeśli facet nie okazywał mi zainteresowania, to ja traciłam całe zainteresowanie nim.

Skądś to znam. Moja znajoma była kiedyś mną zainteresowana. Ja nią również. Niestety wstydziłem się odpowiedzieć moim zainteresowaniem na jej zainteresowanie. Wyszedłem na niedostępnego, a w rzeczywistości taki nie byłem. Marzyłem o niej, ale niestety nie byłem w stanie się przełamać aby coś zrobić. Wystarczyło zaprosić ją do kina. Ona byłaby wtedy szczęśliwa. Znajoma nie dała mi wiele czasu. Przez kilka miesięcy starała się o moje względy,a ja nic. Po tym straciła zainteresowanie mną i  zaczęła interesować się innymi chłopakami. Mój czas minął. Nie wykorzystałem swoich 5 minut. Nie miałem do niej pretensji. Miałem pretensje do siebie, że byłem taką ofermą. Skupiłem się wtedy na walce z nieśmiałościlą. Wiedziałem, że jak tak dalej pójdzie i się nie zmienię, będę forever alone. Nieśmiałość to główny wróg miłości. Doświadczyłem tego na własnej skórze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eloy
45 minut temu, Gość Szczepan75 napisał:

Skądś to znam. Moja znajoma była kiedyś mną zainteresowana. Ja nią również. Niestety wstydziłem się odpowiedzieć moim zainteresowaniem na jej zainteresowanie. Wyszedłem na niedostępnego, a w rzeczywistości taki nie byłem. Marzyłem o niej, ale niestety nie byłem w stanie się przełamać aby coś zrobić. Wystarczyło zaprosić ją do kina. Ona byłaby wtedy szczęśliwa. Znajoma nie dała mi wiele czasu. Przez kilka miesięcy starała się o moje względy,a ja nic. Po tym straciła zainteresowanie mną i  zaczęła interesować się innymi chłopakami. Mój czas minął. Nie wykorzystałem swoich 5 minut. Nie miałem do niej pretensji. Miałem pretensje do siebie, że byłem taką ofermą. Skupiłem się wtedy na walce z nieśmiałościlą. Wiedziałem, że jak tak dalej pójdzie i się nie zmienię, będę forever alone. Nieśmiałość to główny wróg miłości. Doświadczyłem tego na własnej skórze. 

Miałem podobnie. Kiedyś moja koleżanka wspomniała sytuację sprzed lat, gdy miałem 17 lat. Ja byłem wtedy nieśmiałym chłopakiem. Dziewczyn unikałem jak ognia. Nie umiałem z nimi rozmawiać. Miałem tylko kolegów. Związek z dziewczyną- ten stan był dla czymś niewyobrażalnym. Prędzej zostałbym wtedy kosmonautą niż chłopakiem posiadającym dziewczynę.

Ta koleżanka, o której wspomniałem na początku, była dziewczyną jednego z moich kumpli. Kiedyś on przyszedł do mnie z nią w jakiejś sprawie. Rozmawiałem tylko z nim. Ona stała obok, ale na nią nie zwracałem uwagi. Wstydziłem się jej i z tego powodu traktowałem ją jak powietrze. Potem po latach ona przypomniała tamtą sytuację. Powiedziała, że uważała mnie wtedy za chłopaka bardzo niedostępnego. Miałem poważną minę i wogóle na nią nie patrzyłem. Czuła się jakby dla mnie nie istniała.

Kurczę, teraz to wierzyć się nie chce, że byłem kiedyś takim dzikusem w stosunku do przedstawicielek płci pięknej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
1 godzinę temu, Gość Szczepan75 napisał:

Skądś to znam. Moja znajoma była kiedyś mną zainteresowana. Ja nią również. Niestety wstydziłem się odpowiedzieć moim zainteresowaniem na jej zainteresowanie. Wyszedłem na niedostępnego, a w rzeczywistości taki nie byłem. Marzyłem o niej, ale niestety nie byłem w stanie się przełamać aby coś zrobić. Wystarczyło zaprosić ją do kina. Ona byłaby wtedy szczęśliwa. Znajoma nie dała mi wiele czasu. Przez kilka miesięcy starała się o moje względy,a ja nic. Po tym straciła zainteresowanie mną i  zaczęła interesować się innymi chłopakami. Mój czas minął. Nie wykorzystałem swoich 5 minut. Nie miałem do niej pretensji. Miałem pretensje do siebie, że byłem taką ofermą. Skupiłem się wtedy na walce z nieśmiałościlą. Wiedziałem, że jak tak dalej pójdzie i się nie zmienię, będę forever alone. Nieśmiałość to główny wróg miłości. Doświadczyłem tego na własnej skórze. 

Ja jestem nieśmiały, ale gdybym był w takiej sytuacji, to bym zaprosił, nie miałbym z tym problemu...

2 godziny temu, Gość Kiss napisał:

U nas obie strony się starają, bo tak jest w zdrowym związku. Starają, wspierają, robią dla partnera coś miłego, okazują uczucie.

W związku tak, ale żeby w tym związku być, to właśnie czasem lepiej udawać niedostępnego, by zdobyć tę kobietę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
3 minuty temu, Gość ... napisał:

Ja jestem nieśmiały, ale gdybym był w takiej sytuacji, to bym zaprosił, nie miałbym z tym problemu...

W związku tak, ale żeby w tym związku być, to właśnie czasem lepiej udawać niedostępnego, by zdobyć tę kobietę...

Tylko w przypadku kiedy chcesz zdobyć kobietę, która ma coś nie tak z głową. Choć wiem, że i takie mają powodzenie z uwagi na wygląd 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Albo jak pisałam wcześniej mylisz staranie się o kobietę z usługiwaniem jej i poświęcaniem się bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczepan75
16 minut temu, Gość ... napisał:

Ja jestem nieśmiały, ale gdybym był w takiej sytuacji, to bym zaprosił, nie miałbym z tym problemu...

W związku tak, ale żeby w tym związku być, to właśnie czasem lepiej udawać niedostępnego, by zdobyć tę kobietę...

Wychodzi na to, że na twoje szczęście nie jesteś tak beznadziejnie nieśmiały jak to było w moim przypadku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Kiss napisał:

Mój chłopak od początku się starał i stara. Jeśli facet nie okazywał mi zainteresowania, to ja traciłam całe zainteresowanie nim.

Tak samo działa to w drugą stronę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Tak samo działa to w drugą stronę. 

Wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość Kiss napisał:

Mój chłopak od początku się starał i stara. Jeśli facet nie okazywał mi zainteresowania, to ja traciłam całe zainteresowanie nim.

Bo masz kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
37 minut temu, Gość Kiss napisał:

Tylko w przypadku kiedy chcesz zdobyć kobietę, która ma coś nie tak z głową. Choć wiem, że i takie mają powodzenie z uwagi na wygląd 😛 

To że kręci kogoś coś innego niż Ciebie nie oznacza że ma problemy z głową, człowieku o wątpliwej wyobraźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Czy jest szansa na nowo zainteresować kobietę którą się właśnie traktowalo z chłodnym dystansem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupii
40 minut temu, Gość gosc napisał:

Bo masz kompleksy

to nie kompleksy tylko poczucie swojej wartosci o czym nie masz pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
39 minut temu, Gość gosc napisał:

To że kręci kogoś coś innego niż Ciebie nie oznacza że ma problemy z głową, człowieku o wątpliwej wyobraźni

To zależy co tego kogoś kręci, a akurat mowa o sytuacji, gdy kogoś kręcą albo ludzie zimni, nie zainteresowani i nie nadający się do związku, albo kłamcy udający kogoś kim nie są. Jeśli dla Ciebie to nie problem z głową, może sam/a również zacznij się prędko leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Już widzę jak jedna z druga sie slini na faceta ktory biega za nia na każdym kroku, wysyla kwiatki, ciagle ja zaprasza nawet pomimo odmowy, wypisuje do niej smsy 99 razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
45 minut temu, Gość gosc napisał:

Bo masz kompleksy

Nie, bo nie widzę powodu wchodzenia w patolgiczne związki bez wzajemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ansu

Ja mam uraz do kobiety, którego nie umiem sie pozbyć z początku bylem śmiały i zaproponowałem spotkanie, odkąd mi odmówiła zamknalem się na nią, prawie jej nie widze, nawet pomimo że ona coś próbowała. Czy jest sposób żebym miał takie podejście jak na początku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×