Kocham zajeta kolezanke, zadna inna nie ma nic takiego w sobie

Cytat

 

Kocham zajeta kolezanke, zadna inna nie ma nic takiego w sobie. Ona ma sobie chlopaka, ale pisze ze mna, usmiecha sie lubi mnie, jak nikt, wybacza, rozumie, pocieszy. Moge jej mowic ze tesknie, ze mysle i ostatnio ze ciesze sie, ze ja zobaczylem. Jaka kobieta pozwala na to komus innemu?
Wcale aie nie odkocham, nie bede udawac ze mam ja gdzies. Nie pojawia sie cos taka tylko wolna, oj nie. Wole byc przyjacielem niz nie lubianym i nie kochanym zerem. Czasem mam lzy w oczach, czesto tesknie przynajmniej cos czuję. Nie bede sie zmuszal do pokochania jakiegos paszteta albo wrednej malpy z portalu. W dupie mam ze one szukaja do zwiazku. Najpierw niech zamkna ryje a nie nimi klapią.
Kochajmy tych, ktorych kochamy. Uczucia sa piekne. Jak nie mozna mowic kocham, to mozna cos zamiast tego. Ja znam mojego skarba juz pewnie niedlugo beda 4 lata. Ona mnie lubi jak zadna inna. Mimo, ze jako kolege, ale widze to. Zadna kobieta nie byla taka dla mnie. Nie dorastaja jej do piet swoja arogancja i brakiem empatii. Walcie sie i zdychajcie na sympatii.

Już milion tematów o tym zalozyles, daj se siana

11 godzin temu, Gość Kocham napisał:

Kocham zajeta kolezanke, zadna inna nie ma nic takiego w sobie. Ona ma sobie chlopaka, ale pisze ze mna, usmiecha sie lubi mnie, jak nikt, wybacza, rozumie, pocieszy. Moge jej mowic ze tesknie, ze mysle i ostatnio ze ciesze sie, ze ja zobaczylem. Jaka kobieta pozwala na to komus innemu?
 

Bardzo wiele pięknych kobiet tak robi, bo w sumie czemu mialaby Cie pognac? Taka sytuacja jest tak czesta, ze juz ma swoja nazwe - friendzone.

Autorze, w sferze uczuciowej twojego życia jesteś masochistą. 

Ale ona przecież pogoniła grubego bez zęba i jest wolna:p

Autor to szczęśliwy człowiek. Tak mało mu wystarcza do szczęścia. Wystarczy mu przyjaźń z koleżanką, która ma chłopaka. 

A jak już leży w łóżku, to sobie myśli: pewnie ten chłopak ją teraz rocha... i wali konia pod to 

Jej jest dobrze, że ktoś o nią zabiega oprócz jej faceta. Bawi się Tobą... 

6 minut temu, Gość Gość napisał:

A jak już leży w łóżku, to sobie myśli: pewnie ten chłopak ją teraz rocha... i wali konia pod to 

Smutne to, ale prawdziwe niestety. Autor marnuje cenne lata młodości kochając dziewczynę, która nigdy nie będzie jego. 

Co zrobiłeś aby z nią być ?

Ja tak mam tez do kolezanki z pracy,ktora jest zajeta(ja tez zseszta)codziennie mowie sobie ze to juz koniec,ze nie bede na nia patrzyl i myslał o niej a jak tylko na mojej drodze sie natkne na nia to tak jakby mnie pradem popiesciło,dziwne,co w niej jest takiego...