Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paula89

Sama w nocy- strach

Polecane posty

Gość Paula89

Od października mieszkałam z moim facetem w Londynie ze znajomymi. Wynajmowaliśmy u nich pokój. Teraz przeprowadziliśmy się do Luton, na swoją chatę. Na górze sypialnia, na dole living i kuchnia. Mieszkając w Londynie funkcjonowałam normalnie,nie bałam się niczego. Mój pracuje czesto na nocki ,jest taksówkarzem. Już nie wiem co robić żeby ze mną zostawał a pracował w dzień.

Niby za ścianą są kolejni sąsiedzi bo chaty są tu połączone. Każde puknięcie,stuknięcie to ja już myślę że albo ktoś idzie po schodach albo coś. Że ktoś mi zaraz do pokoju wejdzie. Z włączonym tv jeszcze gorzej. Wczoraj tak że strachu w nocy się rozchorowałam że dzwoniłam po mojego żeby szybko wrócił. Nie mam tu znajomych w poblizu. 

Co mam robić? Podpowiedzcie coś . Umieram w nocy że strachu dosłownie. W dzień funkcjonuje normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koooaoak
21 minut temu, Gość Paula89 napisał:

Od października mieszkałam z moim facetem w Londynie ze znajomymi. Wynajmowaliśmy u nich pokój. Teraz przeprowadziliśmy się do Luton, na swoją chatę. Na górze sypialnia, na dole living i kuchnia. Mieszkając w Londynie funkcjonowałam normalnie,nie bałam się niczego. Mój pracuje czesto na nocki ,jest taksówkarzem. Już nie wiem co robić żeby ze mną zostawał a pracował w dzień.

Niby za ścianą są kolejni sąsiedzi bo chaty są tu połączone. Każde puknięcie,stuknięcie to ja już myślę że albo ktoś idzie po schodach albo coś. Że ktoś mi zaraz do pokoju wejdzie. Z włączonym tv jeszcze gorzej. Wczoraj tak że strachu w nocy się rozchorowałam że dzwoniłam po mojego żeby szybko wrócił. Nie mam tu znajomych w poblizu. 

Co mam robić? Podpowiedzcie coś . Umieram w nocy że strachu dosłownie. W dzień funkcjonuje normalnie

Może zamknij pokój w którym śpisz a klucze zapasowe daj swojemu chłopakowi? Zawsze to bezpieczniej. Ja też jak jestem sama w domu to się boję (teraz już nie tak bardzo jak kiedyś). Mam prawie 30 lat a jednak. Przy łóżku trzymam "broń". Chociaż z tym uważaj bo możesz niechcący uszkodzić swojego chłopaka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula89

Ja też mam 30 lat. Nasza sypialnia nie ma zamka niestety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula89

Łazienka się zamyka. Chyba dziś tam będę spać . masakra normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Paula89 napisał:

Od października mieszkałam z moim facetem w Londynie ze znajomymi. Wynajmowaliśmy u nich pokój. Teraz przeprowadziliśmy się do Luton, na swoją chatę. Na górze sypialnia, na dole living i kuchnia. Mieszkając w Londynie funkcjonowałam normalnie,nie bałam się niczego. Mój pracuje czesto na nocki ,jest taksówkarzem. Już nie wiem co robić żeby ze mną zostawał a pracował w dzień.

Niby za ścianą są kolejni sąsiedzi bo chaty są tu połączone. Każde puknięcie,stuknięcie to ja już myślę że albo ktoś idzie po schodach albo coś. Że ktoś mi zaraz do pokoju wejdzie. Z włączonym tv jeszcze gorzej. Wczoraj tak że strachu w nocy się rozchorowałam że dzwoniłam po mojego żeby szybko wrócił. Nie mam tu znajomych w poblizu. 

Co mam robić? Podpowiedzcie coś . Umieram w nocy że strachu dosłownie. W dzień funkcjonuje normalnie

Psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zainstaluj alarm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym miała pewnie gorzej

Wcale Ci się nie dziwię bo znając siebie miałabym tak samo albo gorzej. Nerwica gwarantowana. Na Twoim miejscu wstawiłabym zamek do sypialni a jak się nie da to nowe solidne drzwi z zamkiem. I musiałabym to zrobić inaczej koniec ze spaniem by było i paranoja na maxa. Do tego koniecznie zawsze telefon na szafce obok i coś do obrony hehe. Niby śmieszne ale nie mogłabym inaczej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedys nie mialam problemu z zasypianiem samej w domu, a teraz po 10 latach mieszkania we twoje jest mi dziwnie spac samej w domu.Ale to tez nasililo sie po probie  wlamania.  Nawet samej w lozku juz mi zle. No ale moj nie wyjezdza czesto. 

Napisze co mi pomagalo ;)

-Zmeczyc sie totalnie w dzien ( praca, silownia, bieganie) Nigdy nie spie dlugo gdy jestem sama, aby w nocy nie czuc tej samotnosci i zeby nie nasluchiwac. 

-nudna ksiazka lub nudny film

-ciepla dluga kapiel przed snem i nie jedzenie obfitych lub slodkich posilkow

-piwko lub lampka wina ( ale ty moze tego nie rob, bo jak czesto zostajesz sama jeszcze w alkoholizm popadniesz :)

Moze joga? Nie wiem nie probowalam.

pogadaj przez telefon z kims przed snem.

Kup pieska, niektorzy czuja sie lepiej ze zwierzakiem.

Zainstaluj dodatkowy zamek, bedziesz czuc sie bezpieczniej.

moze zostaw mala lampke 

Jak nic nie pomoze to idz do psychologa, bo to moga byc stany lekowe i moga sie pogorszyc.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×