Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aga123

Mąż mnie nie kocha...

Polecane posty

Gość Aga123

Jestesmy ze sobą 9 lat, mamy niespełna 2 letnią córkę i jestem w 8 miesiącu ciąży. Niby wszystko ok. Poukładane życie. Mąż mnie nie bije, nie zdradza, poprostu mnie nie kocha. Stwierdził, że e tak naprawdę nigdy mnie nie kochał, tylko ostatnio sobie to uświadomił. Nie chce się rozstawać bo to za dużo komplikuje. Poza tym swiata poza córką nie widzi i niechce jej mieszać w życiu ( to jego słowa). No i drugie dziecko się za chwilę pojawi...

Mamy być nadal ze sobą bo tak jest ok. Powiedział mi to kiedy mówiłam mu, że niczego w naszym związku mi nie brakuje oprócz czułośći, chciałam żeby  mnie częściej dotykał, całował itp. A on na to ze nie ma takiej potrzeby i nie chce się zmuszać, bo mnie nie kocha. I jak z tą świadomością życ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalli

Spytaj go czy inną kocha? a może kocha tylko siebie? Jeśli nigdy cie nie kochał to nie czułaś tego od początku? jeśli nie to jak to możliwe? Czemu za niego wyszłaś jeśli czułaś że cie nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga123
7 godzin temu, Gość dalli napisał:

Spytaj go czy inną kocha? a może kocha tylko siebie? Jeśli nigdy cie nie kochał to nie czułaś tego od początku? jeśli nie to jak to możliwe? Czemu za niego wyszłaś jeśli czułaś że cie nie kocha?

Wg mnie było między nami uczucie, on teraz twierdzi co innego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anti
55 minut temu, Gość Aga123 napisał:

Wg mnie było między nami uczucie, on teraz twierdzi co innego. 

to rozwód i każde w swoją strone, bo co gnić w takim układzie? życie jest za któtkie, szczególnie dla kobiety która szybko traci swoje wartościowe walory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga123
29 minut temu, Gość anti napisał:

to rozwód i każde w swoją strone, bo co gnić w takim układzie? życie jest za któtkie, szczególnie dla kobiety która szybko traci swoje wartościowe walory

Pewnie gdyby nie było dzieci rozstalibysmy się od razu ale w tej sytuacji.. Nie dam sobie sama rady. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypad

o co ci chodzi????

to zyj z nim dalej nie nie zawracaj tu nam glowy.

wypad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Sam wypad 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klej

w ogóle  się tym nie martw, dbaj o siebie i brzuszek- macie jazdy bo jesteś  w ciąży. Przyjdzie jeszcze taki czas ze facet będzie szalał , to chwilowy kryzys, a męża masz po prostu głupka ze nie oszczędza ciebie w takim momencie życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniam

ja mam taką żonę, jak Twój mąż, więc doskonale Cię rozumiem, a reszta nie jest taka prosta jak się tutaj reszcie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

Mój też mnie nie kocha i jest ze mną tylko dla dzieci. Nie dotyka mnie, nie przytula nawet nie rozmawia jak nie musi. Nie zostawił mnie bo szkoda mu dzieciom rozbijać świat a też sie mamy boi co by powiedziała jakby zostawił rodzine ... taki dobry synuś .... czasem podnosi na mnie rękę ale nie bije, często mnie wyzywa i ośmiesza nawet przy dzieciach. W towarzystwie uchodzi za wzór cnót w końcu to lekarz więc w oczach innych ideał jak ja mogę narzekać ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy snie

i y sie nie sznaujesz bo nie złozyłaś pozwu. same się na to godizcie to to macie

 

ja sie nie godze na takie mnie traktoiwnaie, ja siebie sznauję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywna zołza

 

Dnia 13.07.2019 o 22:57, Gość Aga123 napisał:

Jestesmy ze sobą 9 lat, mamy niespełna 2 letnią córkę i jestem w 8 miesiącu ciąży. Niby wszystko ok. Poukładane życie. Mąż mnie nie bije, nie zdradza, poprostu mnie nie kocha. Stwierdził, że e tak naprawdę nigdy mnie nie kochał, tylko ostatnio sobie to uświadomił. Nie chce się rozstawać bo to za dużo komplikuje. Poza tym swiata poza córką nie widzi i niechce jej mieszać w życiu ( to jego słowa). No i drugie dziecko się za chwilę pojawi...

Mamy być nadal ze sobą bo tak jest ok. Powiedział mi to kiedy mówiłam mu, że niczego w naszym związku mi nie brakuje oprócz czułośći, chciałam żeby  mnie częściej dotykał, całował itp. A on na to ze nie ma takiej potrzeby i nie chce się zmuszać, bo mnie nie kocha. I jak z tą świadomością życ?

jeśli facet nie chce z tobą być to po co się męczyć? Jesteś młoda znajdziesz kogoś kto cię będize kochał i nawet twoje najgorsze wady nie będą mu przeszkadzać. Wg mnie facet zostaje tylko dlatego że jest mu wygodniej...pewnie ugotujesz, posprzątasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie też nie kocha, wiem o tym, żadnej pomocy z jego strony, wszystko jest na mojej głowie, seks był, ale się zmył, prezentów na urodz.imien. gwiazdka brak, tylko laptop, laptop bez końca, takie mam smutne życie, jestem dla niego niewidzialna, mam czapkę niewidkę,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
Dnia 13.07.2019 o 22:57, Gość Aga123 napisał:

Jestesmy ze sobą 9 lat, mamy niespełna 2 letnią córkę i jestem w 8 miesiącu ciąży. Niby wszystko ok. Poukładane życie. Mąż mnie nie bije, nie zdradza, poprostu mnie nie kocha. Stwierdził, że e tak naprawdę nigdy mnie nie kochał, tylko ostatnio sobie to uświadomił. Nie chce się rozstawać bo to za dużo komplikuje. Poza tym swiata poza córką nie widzi i niechce jej mieszać w życiu ( to jego słowa). No i drugie dziecko się za chwilę pojawi...

Mamy być nadal ze sobą bo tak jest ok. Powiedział mi to kiedy mówiłam mu, że niczego w naszym związku mi nie brakuje oprócz czułośći, chciałam żeby  mnie częściej dotykał, całował itp. A on na to ze nie ma takiej potrzeby i nie chce się zmuszać, bo mnie nie kocha. I jak z tą świadomością życ?

Albo go rozkochaj 🙂, albo zostaw. Im dalej, tym gorzej będzie jak nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywna zołza
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Mnie też nie kocha, wiem o tym, żadnej pomocy z jego strony, wszystko jest na mojej głowie, seks był, ale się zmył, prezentów na urodz.imien. gwiazdka brak, tylko laptop, laptop bez końca, takie mam smutne życie, jestem dla niego niewidzialna, mam czapkę niewidkę,.

to masz jedno wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie z żoną, ostatni powiedziała mi że nie wie co musiało by się stać żeby się we mnie zakochała ponownie i że wiele przegrala w związku ze mną. Masakra jakas, nie pije nie pale o innych uzywkach nie wspominam, pracuje, nie szwendam sie z kolegami. jak nie mam zastępstwa to odbieram dzieci jak przyjadą ze szkoły i jestem z nimi  dopóki nie wróci z pracy  W między czasie coś ugotuje chociaż marny ze mnie kucharz.

Niestety to co dobre nie ma dla niej znaczenia ważne jest tylko to co zle, jak zapytam co jest nie tak to nie jest w stanie mi logicznie odpowiedzieć. Nie pamiętam czy kiedyś zapytala jak mi minął dzień albo jak sie czuje, nie sypia ze mną  od jakiegoś czasu a przez caly nasz związek nigdy nie inicjowala zblizenia, to zawsze było na mojej glowicy. Smutne to wszystko ale  niestety prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywna zołza
18 minut temu, Bardzo_fajny_facet napisał:

Mam podobnie z żoną, ostatni powiedziała mi że nie wie co musiało by się stać żeby się we mnie zakochała ponownie i że wiele przegrala w związku ze mną. Masakra jakas, nie pije nie pale o innych uzywkach nie wspominam, pracuje, nie szwendam sie z kolegami. jak nie mam zastępstwa to odbieram dzieci jak przyjadą ze szkoły i jestem z nimi  dopóki nie wróci z pracy  W między czasie coś ugotuje chociaż marny ze mnie kucharz.

Niestety to co dobre nie ma dla niej znaczenia ważne jest tylko to co zle, jak zapytam co jest nie tak to nie jest w stanie mi logicznie odpowiedzieć. Nie pamiętam czy kiedyś zapytala jak mi minął dzień albo jak sie czuje, nie sypia ze mną  od jakiegoś czasu a przez caly nasz związek nigdy nie inicjowala zblizenia, to zawsze było na mojej glowicy. Smutne to wszystko ale  niestety prawdziwe.

Mogę zapytać ile lat jesteście małżeństwem?

Niestety niektóre kobiety tak mają że szybko nudzą się facetem, a szczególnie tymi dobrymi poniewaz wg nich są nudni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy małżeństwem 13 lat. Nie była to jakaś wielka filmowa milość od pierwszego wyjrzenia ale z czasem ja kocham moją żonę coraz bardziej A ona mnie coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WilczycaS
Dnia 14.07.2019 o 06:53, Gość anti napisał:

to rozwód i każde w swoją strone, bo co gnić w takim układzie? życie jest za któtkie, szczególnie dla kobiety która szybko traci swoje wartościowe walory

"wartosciowe walory", ja ludzie sa zmanipulowani, i wystraszeni, i probuja ten strach zagniezdzic w innych...tracic wartosciowe walory..chyba napisze ksiazke i taki wlasnie bedzie jej tytul...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LetItBe
3 minuty temu, M o o n napisał:

Stary dość temat ale się wypowiem.

Gość gra na pewnej lini, pewnej w jego mniemaniu. Czyli wie że rodzina że dzieci, że zona sobie nie poradzi i nagle go olśniło i nic nie czuje i co najgorsze zastawia się dziećmi.

Czasem trzeba poszukać pozytywów a nie od razu drastyczne metody i załamywanie się.

Można i faceta czegoś nauczyć.

Ok, nie kochasz to nie. Żyjemy obok siebie a nie samych chlebem człowiek żyje. Czasem i kawioru można a nawet trzeba spróbować.

Zacząć trzeba dbać o siebie. Dziećmi zajmie się mąż i do kosmetyczki, i na imprezę. Kocha dzieci to noc może nie przespać. Pieluchy są dzisiaj jednorazowe to sobie porardzi. Pralka nie gryzie, żelazko noże popaży a niech czuje przez ból.że żyje już kilka lat z kimś kto dbał o niego.

Kto by kochał zmęczoną pokojówkę i kucharkę, no popatrz...może jednak ktoś ją przytuli i powie miłe i czułe słówko. Nawet kwiatek da lub wisiorek z kamykiem. Niech starego szlag trafia😁

Prosto mu z mostu że idziesz na kawkę ze znajomym a mleko w proszku jest w szafce a mikrofala ma mniej przycisków niż telefon.

Wykorzystać okazję i odbudować życie towarzyskie. A niech sobie my$li. W końcu ponoć nic nie czuje to co go obchodzi gdzie i z kim wieczorem idziesz. Niech sobie myśli co chce. Córce pomoże w lekcjach i może nauczy się warkoczyki pleść.

Wystarczy bo chyba popłynąłem.😀

no tak, ale zopmnialas/es  o MESKIEJ GRYPIE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WilczycaS
5 minut temu, M o o n napisał:

Jak dzieci chore to kto się nimi zajmuje.

No ponoć tak się utarło że mama.

To niech po nią zadzwoni bo się synusiem trzeba zająć.

mezczyzni sa tak samo dobrzy we wszystkim jak kobiety, zalezy od osobnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

Widuś idź spać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×