Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Dziecko dała do przedszkola, w drugiej ciąży i nie pracuje już czwarty rok. Moja synowa to leń, gdzie popełniłam błąd wychowując syna?

Polecane posty

Gość Gość

Zresztą druga synowa nie lepsza. Udaje że pracuje i że się uczy a już dwa lata nie może zdać egzaminu po aplikacji. Prawniczka. Pracuje na jedną czwartą etatu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Ewa

Eee tam, mojego brata siostra jest jeszcze lepsza. Jak tylko wyszły jej dwie kreski na teście dała swojej mamie 1.5rocznego syna na wychowanie. Argumentowała to tym, że nie chce poronić, bo mały ja po brzuchu bije czy kopie. I tak już któryś miesiąc. O dziwo mąż nie ma nic przeciwko temu, że widuję syna raz na jakiś czas, bo teściowa mieszka 2h drogi od nich. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xnnxdnnf
2 minuty temu, Gość Gość Ewa napisał:

Eee tam, mojego brata siostra jest jeszcze lepsza. Jak tylko wyszły jej dwie kreski na teście dała swojej mamie 1.5rocznego syna na wychowanie. Argumentowała to tym, że nie chce poronić, bo mały ja po brzuchu bije czy kopie. I tak już któryś miesiąc. O dziwo mąż nie ma nic przeciwko temu, że widuję syna raz na jakiś czas, bo teściowa mieszka 2h drogi od nich. 

Twojego brata siostra czyli ty 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Xnnxdnnf napisał:

Twojego brata siostra czyli ty 😜

Albo Jej siostra😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Gość Gość Ewa napisał:

Eee tam, mojego brata siostra jest jeszcze lepsza. Jak tylko wyszły jej dwie kreski na teście dała swojej mamie 1.5rocznego syna na wychowanie. Argumentowała to tym, że nie chce poronić, bo mały ja po brzuchu bije czy kopie. I tak już któryś miesiąc. O dziwo mąż nie ma nic przeciwko temu, że widuję syna raz na jakiś czas, bo teściowa mieszka 2h drogi od nich. 

Czyli piszesz albo o sobie albo o swojej siostrze to raz. A dwa dała na wychowanie również Twojej mamie. Nie ma to jak obrabiać tyłki najbliższej rodzinie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilu

No i co z tego? Zazdrościsz im, że nie muszą mieć życia polegającego na zapi**dalaniu non stop jak niewolnik, tak jak pewnie Ty miałaś? Jeśli Twoich synów stać na to, żeby nie musiały pracować, i im wszystkim to pasuje, to co Ci do tego? A tak przy okazji, nie dziwię im się. Może nie są "leniami", tylko mają swoje powody? Może ktoś je kiedyś skrzywdził w pracy? W Polsce, w wielu miejscach pracy panuje takie chamstwo i nieprzyjemna atmosfera, że odechciewa się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Mecenas
59 minut temu, Gość Gość napisał:

 już dwa lata nie może zdać egzaminu po aplikacji

Cóż, jako że "siedzę w temacie", to powiem że akurat ostatnie dwa egzaminy (przynajmniej radcowskie) były w cholerę trudne, więc mnie to jakoś nadmiernie nie dziwi, że miała z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Ewa
54 minuty temu, Gość Xnnxdnnf napisał:

Twojego brata siostra czyli ty 😜

Nie wiem czemu tak napisało mi się😆chodziło mi o siostrę mojego męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranek
2 godziny temu, Gość Pan Mecenas napisał:

Cóż, jako że "siedzę w temacie", to powiem że akurat ostatnie dwa egzaminy (przynajmniej radcowskie) były w cholerę trudne, więc mnie to jakoś nadmiernie nie dziwi, że miała z tym problem.

nie jestem autorka ale mam kuzynke na aplikcji notarialnej. glupio mi sie jej wypytywac bo tez ma problemy ze zdaniem egzaminu. co się dzieje w takim przypadku jak ktos nie zda? ile razy mozna podchodzic? juz nigdy nie trzeba powtarzac tej aplikacji nawet jak sie nie zda x razy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sąsiadka Ewki

Ewka pisze ze jej brata siostra to ma na myśli właśnie siostrę brata. To jest rodzina patchworkowa tam każde dziecko ma przewaznie innego tatusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabina

Ja też nie pracuje tak uzgodniliśmy z mężem choć chciałam iść do pracy bo wcześniej pracowałam z 5 lat a tescia mam właśnie takiego jak pani że jestem leń ale oni do opieki nie chcą się wziąść... nie czuje się jak leń przy małym dziecku jestem bardziej zmęczona niż jakbym chodziła do pracy czasami to jeść się niechce nawet robię dużo i mój mąż to docenia na szczęście... mój teść najbardziej zadowolony jak się zapieprz jak niewolnik bo on za swoich czasów niemal tak jak my itp najważniejsze żeby syn był szczęśliwy... Młodym potrzebny spokój od rodziców i dziadków.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×