Mętlik w głowie!! ehh

Witam wszystkich,

wiem, że forum jest kobiece ale wydawało mi się, że jest to najodpowiedniejsze miejsce. 

A zatem jestem z moją dziewczyną ponad 8 lat i nasza historia zaczęła się w liceum gdzie poznaliśmy się w pierwszej klasie i umówiliśmy się kilka razy z boku wyglądało jakbyśmy oficjalnie byli razem ale jednak nie byliśmy i nasze drogi się rozeszły. Ona była prawie do końca liceum w związku ja miałem ich parę i przed maturą jakiś czas porozmawialiśmy znów się spotkaliśmy i oficjalnie byliśmy razem, przeprosiła mnie za to co było jak się poznaliśmy, że uległa naciskom koleżanek, że nie była asertywna i że przez ten czas było jej wstyd a kochała mnie mocno ale bała się do mnie odezwać. Ja to zrozumiałem i jesteśmy ze sobą 8 rok. Dogadujemy się bez słów, nie kłócimy się, podobamy się sobie, lubimy te same rzeczy, te same filmy jesteśmy jak bratnie dusze.

Jednak w ostatnim czasie podświadomie moja głowa rozdrapuje przeszłość i wspomnieniami wróciłem do momentu naszego oficjalnego związku i zacząłem czuć się źle ale tylko wtedy gdy mojej dziewczyny przy mnie nie ma. Zastanawiam się co ludzie powiedzą? I czuję się jakby nasza historia była ewenementem w skali i świata a tak na pewno nie jest. I wiem że nie powinienem przejmować się ludźmi a jednak to robię. Nie chcę jej krzywdzić, i męczyć moimi pytaniami, złymi nastrojami bo nie chcę aby cierpiała lub była nieszczęśliwa a jednocześnie nie chcę tracić naszego związku bo kochamy się i nie wyobrażam sobie dnia bez niej. 

Co sądzicie o mojej sytuacji? Czy możecie coś doradzić? Opieprzyć mnie nie wiem cokolwiek 

"Jednak w ostatnim czasie podświadomie moja głowa rozdrapuje przeszłość i wspomnieniamiwróciłem do momentu naszego oficjalnego związku i zacząłem czuć się źle ale tylko wtedy gdy mojej dziewczyny przy mnie nie ma. Zastanawiam się co ludzie powiedzą? "

X

Trochę nie rozumiem. Możesz to wytłumaczyć?

Same myśli mi przychodzą do głowy, nie mogę nad nimi zapanować. Zastanawiam się co ludzie powiedzą, Ci ludzie którzy kojarzyli że my wcześniej prawie byliśmy ze sobą. Przepraszam za nieścisłość