Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola

Chce do niego wrócić, co zrobić?

Polecane posty

Gość Ola

Byliśmy ze sobą 7 lat, mieliśmy za sobą kilka rozstań i powrotow, zazwyczaj przez jakies głupie kłótnie. Raz tylko zerwaliśmy na 3 miesiące i wtedy był dla mnie naprawdę podły. W Tym roku mieliśmy kryzys, to ja zerwałam ale po kilku dniach prosiłam o spotkanie. Myślałam ze mnie zrozumie, zwlaszcza ze wcześniej zawsze on zrywał a ja mimo wszystko wybaczyłam. Ale znowu był podły. Nie rozmawiamy już kilka tygodni. Mam zablokowane SMS od niego bo nie chce codziennie myśleć ze nie pisze, ale tęsknie za nim. Wiem, ze jeśli się sama znowu odezwę to to nic nie da. Dać muczas? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandrastas

Daj mu czas. To pokaże wszystko. Jeżeli za tobą zateskni i zrozumie to napisze, czy za tydzień czy nawet za miesiąc. A jak nie, to nie warto. Szkoda 7 lat, ale lepiej takie 7 niż 27... 

Musisz być silna, wiem, że to trudne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po co

Po co? Jesteś taka desperatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola
Przed chwilą, Gość Sandrastas napisał:

Daj mu czas. To pokaże wszystko. Jeżeli za tobą zateskni i zrozumie to napisze, czy za tydzień czy nawet za miesiąc. A jak nie, to nie warto. Szkoda 7 lat, ale lepiej takie 7 niż 27... 

Musisz być silna, wiem, że to trudne. 

Czyli odblokować wiadomości od niego? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmizleiszaro

po co ci ktos kto potrafi byc wobec ciebie, jak napisałaś, podły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmizleiszaro

i po co jakieś blokowanie wiadomości? Jak dzieci. No chyba że cię szantażował czy coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Napisałam dlaczego zablokowałam, po prostu wole myśleć ze pisze a ja tego nie widzę, nuz codziennie czekać na SMS..wiem ze to głupie :( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandrastas

Jak będzie chciał to cie wszędzie znajdzie, nawet jak go nie odblkoujesz. Ale dlaczego masz cierpieć? Czekać i myśleć? Znajdź sobie dobre zajęcie na parę tygodni. To pozwoli zapomnieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmizleiszaro

jak ma napisać to napisze, jak nie to nie. Porozmawiałaś z nim szczerze, ze go kochasz i chcesz z nim być? Że możecie popracować nad tym o co się kłóciliście? Powiedz mu to. On albo będzie chciał albo nie. Schowaj dumę do kieszeni i nie czekaj na jego pierwszy krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Problemem w tym, ze nie mam nawet znajomych :( wiem, ze on na pewno jest otoczony znajomymi bo zawsze potrafił znaleźć dla siebie znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmizleiszaro
1 minutę temu, Gość Sandrastas napisał:

Jak będzie chciał to cie wszędzie znajdzie, nawet jak go nie odblkoujesz. 

dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmizleiszaro
Przed chwilą, Gość Ola napisał:

Problemem w tym, ze nie mam nawet znajomych 😞 wiem, ze on na pewno jest otoczony znajomymi bo zawsze potrafił znaleźć dla siebie znajomych

no to masz teraz czas aby ich poszukać. Masz na pewno jakąś koleżankę nawet z dawnych lat do której możesz się odezwać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Czyli radzicie się po prostu nie odzywać? I tak chyba złe zrobiłam ze próbowałam go prosić żebyśmy się dogadali w takim razie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandrastas

Musisz być silna i pokazać, że TAKI on ci wcale nie jest potrzebny. Po prostu musisz się szanowac. To będzie w stu procentach lepsze niż kolejne prośby kontaktu. Zero kontaktu, zero desperacji. Jesteś na pewno wartościowa dziewczyna, więc nie ma sensu się dla kogoś takiego ośmieszac. On nie chce - to niech potem żałuję. Tylko o tym myśl. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmizleiszaro

a ja jestem za tym zebys mu powiedziałą co czujesz.Tłumienie w sobie i "pokazywanie" ze niby Ci nie zalezy odbije sie tylko na Tobie i Twoim zdrowiu. Nie baw się w takie gierki. Kawa na ławę i wtedy będzie wiedziałą co i jak.Jeśli powie ze mu juz nie zalezy to przyjamniej bedzie jasna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola
2 minuty temu, Gość takmizleiszaro napisał:

a ja jestem za tym zebys mu powiedziałą co czujesz.Tłumienie w sobie i "pokazywanie" ze niby Ci nie zalezy odbije sie tylko na Tobie i Twoim zdrowiu. Nie baw się w takie gierki. Kawa na ławę i wtedy będzie wiedziałą co i jak.Jeśli powie ze mu juz nie zalezy to przyjamniej bedzie jasna sytuacja.

Mówiłam. Starałam się wytłumaczyć mu tez co mnie skłoniło do tego, ze postąpiłam tak jak postąpiłam. Ale niestety on nie chciał mnie zrozumieć, powiedział w co nie wierze, ze nie jest pewny uczucia do mnie. Dlatego boje się teraz kolejny raz odezwać. Wiem, ze dla was to pewnie oczywiste, ze nie powinnam po takich słowach również ale taka mała iskierkę nadziei daje mi to, ze przyjechał do mojej szkoły i przeprosił za to jak mnie nazwał gdy się pokłóciliśmy podczas ostatniej rozmowy. Widać było po nim, ze tez jest mu ciężko. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Ja 27 on 26 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Ola napisał:

Ja 27 on 26 

To duża dziewczynka już jesteś 🙂 Nie zrozum mnie źle Oleńka, ale czytając Twój post pierwsze co przyszło mi do głowy to było "jestem w związku od 14-15 roku życia (bo takie agentki trafiają się tutaj zadziwiająco często), więc lat mam lekko ponad 20, dorastaliśmy razem i cóż, priorytety nam się 'lekko' rozjechały, ale przecież jesteśmy razem te X lat, szkoda 'zmarnowanej mlodości'.."

A tak serio - piszesz że zerwałaś z nim, bo wam się nie ukladalo. Faktycznie, 7 lat to kawał czasu. Mieliście jakiś plan na siebie - chociażby ślub w przyszłości? I sytuacja, kiedy zerwaliście na dłużej - wyjaśniliście sobie tą sytuację czy tak po prostu sie pogodziliscie, było-minęło i nie wracaliście do tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

To duża dziewczynka już jesteś 🙂 Nie zrozum mnie źle Oleńka, ale czytając Twój post pierwsze co przyszło mi do głowy to było "jestem w związku od 14-15 roku życia (bo takie agentki trafiają się tutaj zadziwiająco często), więc lat mam lekko ponad 20, dorastaliśmy razem i cóż, priorytety nam się 'lekko' rozjechały, ale przecież jesteśmy razem te X lat, szkoda 'zmarnowanej mlodości'.."

A tak serio - piszesz że zerwałaś z nim, bo wam się nie ukladalo. Faktycznie, 7 lat to kawał czasu. Mieliście jakiś plan na siebie - chociażby ślub w przyszłości? I sytuacja, kiedy zerwaliście na dłużej - wyjaśniliście sobie tą sytuację czy tak po prostu sie pogodziliscie, było-minęło i nie wracaliście do tematu?

Wyjaśniliśmy, było okej. Ale on miał coraz większe wymagania, czułam ze tylko czegoś ciagle ode mnie oczekuje. Np przeprowadzki i zmiany pracy, ja najpierw chciałam chociaż pierścionek, wydaje mi się ze skoro on miał tyle wymagań co do mnie, to ja to jedno tez mogłam mieć? I nie mogliśmy się dogadać co do wspólnego mieszkania, ja wolałam odczekać i po prostu kupić, on wynajmować. Myśle ze gdyby poczekał do końca roku, to wszystko byłoby okrj, ale on ciagle mówił o wspólnym mieszkaniu, zarzucał ze bardziej słucham się rodziców, ze jego koledzy już dawno mieszkają z partnerkami. Ja natomiast nie mogłam powiedzieć czego oczekuje bo zawsze było, ze przesadzam i żebym nie wymuszała. Nie rozumiał, ze on tez ciągłymi rozmowami na ten temat doprowadza mnie do szału i ze również wymusza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowka

Tak myslalam, ze to ty od tego goscia co i ciebie zwyzywal i twoja rodzine. Daj sobie z nim spokoj. Niedawno pidalas ze juz jest lepiej. Wiec trzymaj sie tego, ze juz nie bedziecie razem. On na ciebie nie zasluguje. Po ci te wyzwiska i pretensje? Nie chcesz chlopaka ktory bedzie cie kochsl i szanowal. On tyle razy zrywal, a ty go blagalas o powrot. Powiedz sobie DOSC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×