Kobiety, wyjaśnijcie mi jedną rzecz

Z jednej strony narzekacie, że podobno zarabiacie mniej od mężczyzn (co nie jest prawdą), ale z drugiej wymagacie od mężczyzn, by zarabiali więcej od was i gardzicie tymi, którzy zarabiają tyle samo lub mniej. To o co wam w końcu chodzi?

Ciekawe, że w branży IT szefowie wyznaczają niższe ceny za usługi świadczone ze strony kobiet ("w ramach rynkowej konkurencyjności usług")... Oszacowano, że gdyby w tej branży,  w całej Europie kobiety zarabiały na równi z mężczyznami, dawało by to rok w rok o 9mld € więcej wpływów do budżetu unijnego. Kobiety są bardziej utalentowane w tzw. "programowaniu miękkim", wychodzi im to lepiej, szybciej i sprawniej, a i tak dostają za swoją pracę mniej,  że względu na to, co mają między nogami... Czy to nie przykre? Powiedziała bym, że wręcz absurdalne.

8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe, że w branży IT szefowie wyznaczają niższe ceny za usługi świadczone ze strony kobiet ("w ramach rynkowej konkurencyjności usług")... Oszacowano, że gdyby w tej branży,  w całej Europie kobiety zarabiały na równi z mężczyznami, dawało by to rok w rok o 9mld € więcej wpływów do budżetu unijnego. Kobiety są bardziej utalentowane w tzw. "programowaniu miękkim", wychodzi im to lepiej, szybciej i sprawniej, a i tak dostają za swoją pracę mniej,  że względu na to, co mają między nogami... Czy to nie przykre? Powiedziała bym, że wręcz absurdalne.

Bzdury. Skoro kobiety zarabiają mniej, to znaczy, że gorzej wykonują swoją pracę, nie robią nadgodzin itd.

Gdyby kobietom płacono mniej za tę samą pracę, to nikt nie zatrudniałby mężczyzn, bo by się to nie opłacało, skoro można by było zatrudnić kobietę za mniejszą stawkę.

Mnie akurat nie interesuje ile zarabia mój partner. Nie na tym polega związek, żeby od drugiej strony wyłudzać pieniądze.

12 godzin temu, Gość jak to jest napisał:

Z jednej strony narzekacie, że podobno zarabiacie mniej od mężczyzn (co nie jest prawdą), ale z drugiej wymagacie od mężczyzn, by zarabiali więcej od was i gardzicie tymi, którzy zarabiają tyle samo lub mniej. To o co wam w końcu chodzi?

Ja zarabiam mniej więcej tyle co faceci. Aktualnie mniej niż mój, ale kiedyś miałam więcej. Żadna z moich koleżanek mniej nie zarabia z uwagi na płeć, nie spotkałam się z tym w Polsce. Za to spotkałam się z próbami dorzucenia dodatkowych zajęć, tylko kobietom -  sprzatania czy parzenia kawy.

13 godzin temu, Gość jak to jest napisał:

Z jednej strony narzekacie, że podobno zarabiacie mniej od mężczyzn (co nie jest prawdą), ale z drugiej wymagacie od mężczyzn, by zarabiali więcej od was i gardzicie tymi, którzy zarabiają tyle samo lub mniej. To o co wam w końcu chodzi?

To proste, my na wszystko narzekamy bezmyślnie bo taką plugawą naturę mamy, nie jesteśmy za mądre

13 godzin temu, Gość jak to jest napisał:

To o co wam w końcu chodzi?

A gdzie kryje się brak logiki? Skoro - według Twojej sugestii - kobieta uważa, że zarabia mniej przez wzgląd na płeć, to jednocześnie wymaga od faceta większych zarobków, by zrekompensować własne straty i podświadomie nie uważać go za 'gorszego' od siebie (kwestia poczucia bezpieczeństwa przy danych uwarunkowaniach). W każdym razie, wygląda, jakbyś dążył do potwierdzenia obranego już z góry założenia. Osobiście nie spotkałam się jeszcze z sytuacją, by kobieta zarabiała mniej od mężczyzny (wykonując taką samą pracę), jak i nie wszystkie kobiety dyskryminują facetów zarabiających mniej. Za o wiele częstsze już przypadki uważam, gdy facet mający niższe zarobki cierpi na urażone ego i zaniżone poczucie wartości, generując różnego rodzaju problemy w relacji.

9 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe, że w branży IT szefowie wyznaczają niższe ceny za usługi świadczone ze strony kobiet

To oczywiste. Głupszemu płaci się mniej, a mądrzejszemu więcej. To oczywiste!

19 minut temu, Nenesh napisał:

kobieta uważa, że zarabia mniej przez wzgląd na płeć,

To prawda. Skoro kobieta jest ogólnie głupsza od mężczyzny, to zarabia mniej ze względu na swoją przynależność do tej właśnie głupszej płci. Czyli = zarabia mniej przez wzgląd na płeć. CBDO>

1 godzinę temu, Gość Kiss napisał:

Żadna z moich koleżanek mniej nie zarabia z uwagi na płeć, nie spotkałam się z tym w Polsce.

To właśnie napisałem. Feministki na to narzekają, mimo że to nieprawda.

37 minut temu, Nenesh napisał:

A gdzie kryje się brak logiki?

Tu, że z jednej strony chcecie zarabiać więcej od mężczyzn, a jednocześnie chcecie, by mężczyźni zarabiali więcej od was.

39 minut temu, Nenesh napisał:

Osobiście nie spotkałam się jeszcze z sytuacją, by kobieta zarabiała mniej od mężczyzny (wykonując taką samą pracę)

Też się z tym nie spotkałem, co też napisałem w pierwszym poście.

40 minut temu, Nenesh napisał:

Za o wiele częstsze już przypadki uważam, gdy facet mający niższe zarobki cierpi na urażone ego i zaniżone poczucie wartości, generując różnego rodzaju problemy w relacji.

Tylko zakompleksiony facet może być urażony, chyba że to kobieta go wyśmiewa z powodu niższych zarobków.

18 minut temu, Gość gość napisał:

To oczywiste. Głupszemu płaci się mniej, a mądrzejszemu więcej. To oczywiste!

To prawda. Skoro kobieta jest ogólnie głupsza od mężczyzny, to zarabia mniej ze względu na swoją przynależność do tej właśnie głupszej płci. Czyli = zarabia mniej przez wzgląd na płeć. CBDO>

34 minuty temu, Gość gość napisał:

To oczywiste. Głupszemu płaci się mniej, a mądrzejszemu więcej. To oczywiste!

To prawda. Skoro kobieta jest ogólnie głupsza od mężczyzny, to zarabia mniej ze względu na swoją przynależność do tej właśnie głupszej płci. Czyli = zarabia mniej przez wzgląd na płeć. CBDO>

czy zwierzałeś sie już swojej matce i babce ze są ...kami? No i pochwal sie zarobkami  bohaterze, posmiejemy sie z pannami , jak to głupiemu płaca gorzej

Ja zarabiam wiecej niz moj maz i przejelam calkowita kontrole nad finansami domowymi. Kupuje co chce ! Jestem niezalezna finansowo, mowie mu, jak chcesz cos to sobie zarob. A co, ja pracowalam i jestem ambitna a moj Janusz to dalej w tej samej pracy twki i grosze zarabia. Zero ambicji, jestesmy razem 18 lat. 

Przed chwilą, Gość magda napisał:

Ja zarabiam wiecej niz moj maz i przejelam calkowita kontrole nad finansami domowymi. Kupuje co chce ! Jestem niezalezna finansowo, mowie mu, jak chcesz cos to sobie zarob. A co, ja pracowalam i jestem ambitna a moj Janusz to dalej w tej samej pracy twki i grosze zarabia. Zero ambicji, jestesmy razem 18 lat. 

Taka super ale jednak musisz temu Januszowi dawac

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Taka super ale jednak musisz temu Januszowi dawac

Ha, wlasnie nie musze. Ja robie to wtedy kiedy ja mam ochote, wiec mu nie daje ale sobie biore. Jak on chce to mnie glowa boli albo nie moge. Mam calkowita kontrole nad tym co sie dzieje w moim gospodarstwie.

1 minutę temu, Gość magda napisał:

Ha, wlasnie nie musze. Ja robie to wtedy kiedy ja mam ochote, wiec mu nie daje ale sobie biore. Jak on chce to mnie glowa boli albo nie moge. Mam calkowita kontrole nad tym co sie dzieje w moim gospodarstwie.

Wow, ale musisz byc przyjemna kobieta. Nie mam pytan.

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Taka super ale jednak musisz temu Januszowi dawac

Wcale nie musi. Daje swojemu kierownikowi - żeby więcej zarabiać.

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Wow, ale musisz byc przyjemna kobieta. Nie mam pytan.

Jak przynosze wyplate to jesetm przyjemna bo nie przepieprzam wszystkiego tylko kupuje dla domu a nie dla siebie.

Taka natura kobiet, że wolą zarabiającego więcej od nich. Tylko najlepiej aby był na wyższym stanowisku, bo jak na tym samym, to awantura gotowa, ze względu na nierówne traktowanie

Przed chwilą, Gość xxxxxxxxxxxxxxxx napisał:

Taka natura kobiet, że wolą zarabiającego więcej od nich. Tylko najlepiej aby

...wszystko co zarobi oddawał jej w zębach, merdając ogonkiem.

Co ja zobserwowalaem u kobiet jest to ze one zawsze chca miec cos drogiego na co nie ma pieniedzy w budzecie domowym a same nie chca na to odlozyc. Ich rozwiazaniem jest zawsze wyczyscic konto do zera ponabierac kredyty ale nie daj boze obnirzyc poziom zycia, wlasciwie to go podwyzszaja bo jak jest jakis nowy gadzet albo rzecz jak auto to przeciez trzeba nowe szpile i kaftaniki kupic. nie mowiac juz odesignerskich okularach.