Tylko czekam na najdrobniejsze próby wchodzenia mi na głowę przez dziewczynę

I chyba nie muszę tłumaczyć co wtedy robię?

Ktoś też tak ma?

Co robisz?

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Co robisz?

Pierdzę jej w twarz

40 minut temu, Gość Gość napisał:

Co robisz?

Stawiam zdecydowany opór-na nic się nie zgadzam. Zupelnie odwrotnie niz przez lata w poprzednich zwiazkach, gdzie w dobrej wierze ustepowalem i prowadzilo to do coraz gorszego traktowania mnie

No to już se porochałeś

34 minuty temu, Gość gość napisał:

No to już se porochałeś

Zebys wiedzial, ze taka postawa, co mni samego szokuje, bardzo wzmacnia uczucia dziewczyny i powoduje jej uleglosc

52 minuty temu, Gość gość napisał:

No to już se porochałeś

Paradoksalnie niekoniecznie. Wyraźne i jasne wyznaczanie rozsądnych granic wzmacnia poczucie bezpieczeństwa i przywiązanie partnerki. Mechanizm ten funkcjonuje u każdego, a szczególnie silnie u małych dzieci. Zazwyczaj, im mniej zaradna, samodzielna i konsekwentna kobieta, mniej świadoma własnych oczekiwań i mniej wyrachowana, mająca niestabilną samoocenę, tym większe jej emocje w kontekście opornego dominującego faceta. Taka relacja może być bardzo pozytywna dla obojga partnerów, bądź negatywna i destruktywna w przypadku, kiedy facet nie nadaje się na przywódcę, a/czy kobieta ulega własnym patologicznym schematom podświadomości wykształconym w dzieciństwie, zaburzającym percepcję i uniemożliwiającym prawidłową ocenę zależności w tej relacji.