Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wojtek

Czy związek z taka dziewczyna ma sens?

Polecane posty

Gość Wojtek

Powiedzcie mi, czy to ze mną jest coś nie tak czy z moja dziewczyna? 

Jestesmy w związku już od kilku lat, mamy za sobą małe rozstanie, ja ja rzuciłem bo okropnie działała mi na nerwy, ciagle pretensje o to, ze wychodzę ze znajomymi, ze pije. No miałem dosyć. Odpocząłem od niej przez te kilka miesięcy jak razem nie byliśmy, non stop do mnie dzwoniła, pisała, płakała ale byłem nieugięty. Nawet ja trochę zwyzywałam bo już miałem dosyć jej ciągłych żali do słuchawki. No ale po tych kilku miesiącach do niej wróciłem, brakowało mi jej trochę i nie miałem za bardzo co robić wieczorami. No i tak sobie jesteśmy razem, ja mieszkam sam, a ona ze swoimi niedouczonymi rodzicami. Jej ojciec to pijak, który czasem ma epizody trzeźwości a matka siedzi z nim i się z nim kłoci, podobnie jak moja dziewczyna i jej rodzeństwo. No co się tam czasem odpierdala to nie uwierzycie. Ja pochodzę z wykształconej rodziny, i starałem się nie patrzeć na zachowania u niej ale mam dosyć proszenia się jej o to, żeby ze mną zamieszkała, bo ona nie chce wynajmować. A ja nie chce z nią kupić, po co nam wspólny kredyt? Ona tez chce jakiś pierścionek, jesteśmy razem tyle kat to chyba logiczne ze chce z nią być? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Napisałeś, że wróciłeś do niej, bo nie miałeś co robić wieczorami, więc Ci nie zależy. Ona pewnie widzi jakie masz podejście do niej i stąd robi ciągłe afery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek

No ale czy to naprawdę takie straszne, ze wole w tygodniu wyskoczyć do kolegów napić się piwka w normalnym towarzystwie? Do niej już nawet nie jeżdżę bo drażni mnie jej rodzina, a ona seksu tez mi odmawia, bo niby ode mnie śmierdzi browarem za każdym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jesteś chyba jakiś szalenie zakochany w sobie, biedna dziewczyna z tej twojej łaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek

Nie jestem, ja po prostu wiem czego oczekuje od życia, dziewczyna by spełnić wszystkie moje wymagania musiałaby się zmienić o 180 stopni, ale na to się nie zanosi, w dodatku wymaga ode mnie pierścionka, w tych czasach to jest niepotrzebne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pst

Nie brnij w to, za duzo różnic środowiskowo-społecznych, to was pozniej wykończy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Gadasz na jej rodzine, ze jej ojciec to pijak, ze niedouczeni, ze klotliwi... Ale jaki obraz Ciebie wylania sie z tego tekstu? Smierdzisz browarem, ganiasz chlac z kumplami, nie znajduje w Tobie wsparcia. .. Moze widzi w Tobie podobienstwo do ojca, a przynajmniej obawia sie, ze jak i on wpadniesz w alkoholizm... Ona jeszcze tego nie wie, ze nie jestes facetem dla niej. Szuka spokoju, milosci, stabilnosci, a miota sie w uczuciach. Szkoda mi jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek

Cóż za bzdury. Ja w przeciwieństwie do jej ojca mam klasę. A oni są patologiczna rodzinka, próbuje ja wyrwać z tego gowna, ale ona woli siedzieć z takimi rodzicami. Ja z moja matka mam ograniczony kontakt, do minimum. Kiedy potrzebuje coś od niej to to dostaje, bez problemu a ona się musi dokładać do rachunków, no wyobrażacie to sobie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar_CIN

Przecież Ty jesteś  pajacem, jak ty chcesz coś stworzyć jak ty glupi jesteś i masz podejście jak szczyl? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek

Ale jakie podejście? Jak szczyl? Niby z czym? To, ze uważam ze wiem lepiej co dobre dla mojej partnerki i dla mnie to złe? Wiem, ze przy mnie byłaby spokojniejsza, powinna zmienić prace i ze mną zamieszkać, ona nie robi mi nawet obiadów, zawsze tylko u niej jemy to co przygotuje ona wraz ze swoją mama. W mojej rodzinie mama robi obiad ojczymowi, chociaż częściej chodzą o restauracji. Nie rozumiem w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale jesteś dziwny gościu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jesteś zapatrzony w siebie, Twoja dziewczyna jest albo bardzo brzydka albo bardzo zdesperowana ze jest z kimś takim jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....@

Masz wymagania co do kobiet, musiałaby się zmienić o 180 stopni... a wiesz, że miłość jest wtedy, kiedy pomimo wad nadal kochasz tą osobę? Ja np. nigdy nie zainteresowałabym się facetem, który wiecznie pije z kolegami po kątach. I bardzo dobrze rozumiem twoją kobietę. A tak poza tym, uważasz się za bardzo inteligentnego? Tylko, że po sposobie twojego rozumowania i pisania miałabym trochę wątpliwości 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek

Czytam i nie wierze. Moja dziewczyna powinna być zadowolona, ze próbuje ja odseparować od rodziny, a wy mi tu gada je tak ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

"Ja w przeciwieństwie do jej ojca mam klasę"- ok, jednak zauwaz, ze ludzie z klasa nie mowia zle o innych, a Ty ciagle: niedouki, goowno, patologia... Byc moze trafila sie literowka i chodzilo o "kase"...

Moze i jestes wyksztalcony, lecz kompletnie nie rodzinny. Wyglada na to, ze z domu wyniosles postawe "mi sie nalezy" : "Ja z moja matka mam ograniczony kontakt, do minimum. Kiedy potrzebuje coś od niej to to dostaje, bez problemu", a dla niej, mimo ze nie ma idealnej rodziny, (rodziny sie nie wybiera) moze liczy sie cos wiecej... Ciekawe, prawda? Moze dla Ciebie wazne sa pieniadze, status, brak kredytu, dobra praca, a dla niej bliscy i relacje z nimi? Nie robi Ci obiadu, ale jako zona pewnie by o Ciebie zadbala, choc mozesz tego nie dostrzegac. Ludzie maja rozne wartosci.

Juz Ci mowie, w czym problem. "To, ze uważam ze wiem lepiej co dobre dla mojej partnerki i dla mnie". To powinno brzmiec: wiem lepiej co dla mnie dobre. Z nia sie i tak nie liczysz. Wolisz nia dyrygowac i mowic, co jest (oczywiście dla niej ;) dobre. I tak Ci nie dogodzi, bo jest z patusiarskiej rodziny, dziala Ci na nerwy, a w ogole jest tak do doopy, ze by na Ciebie zasluzyc musialaby sie zmienic o 180*. A w ogole to powinna byc zadowolona, bo wszystko wiesz lepiej. Oderwiesz ja od rodziny, a swojej, razem z nia zalozyc nie chcesz. W ogole jak ona smie mowic Ci o pierscionku?! Samo obcowanie z Toba jest zaszczytem, ktorego ta prostaczka nie rozumie! Chyba jestescie bardzo mlodzi. Plus dla niej, ze nie zostawia rodziny dla kogos, kogo oczekiwan i tak nie spelni, kto sam nie wie czy kocha, ale z pewnoscia- poza swoim czubkiem nosa nic wiecej nie widzi. Smutne. Tak czy siak, wam obojgu zycze byscie spotkali te wlasciwe osoby na swojej drodze.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar_CIN

chciałem takie cos napisac ale mi sie nie chciało, naucz sie zyc samodzielnie, wtedy zobaczysz co to zycie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek

Jesteście żenujący, nie rozumiecie mojego punktu widzenia. Pytałem czy to z moja dziewczyna jest coś nie tak czy ze mną, a wszyscy twierdzą ze wina mojego podejścia. Czy mieszkanie z rodzicami w wieku25 lat jest normalne? Zwłaszcza mając taka rodzine i mieszkając na zadupiu? To złe, ze chce żeby zamieszkała ze mną? Mam się jej oświadczyć przed wspólnym zamieszkaniem? Gdzie tu sens? Ona powinna być mi wdzięczna, ze nadal z nią jestem i znoszę jej humory i to jak unika seksu ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek

Poza tym, moja dziewczyna jest we mnie tak zapatrzona, ze sama i tak by nigdy ode mnie nie odeszła, już raz błagała o powrót,nawet przed znajomymi. Wróciłem dopiero kiedy JA uznałem ze już czas. Dodatkowo dla mnie to nienormalne np spędzać święta w gronie całej rodziny, u niej to jest około 35 osób. Ciagle przekrzykiwanie się przy stole, u mnie święta są spokojne, 4 osoby. Z rodzina matki kontaktu nie utrzymujemy bo to niezaradni życiowo ludzie, po co się z takimi zadawAc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie no gościu, ty masz chyba nierówno pod sufitem, czy nie widzisz co wypisujesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Hahahahah, nie wierze ze istnieje ktoś taki jak ty, jesteś niemożliwy. Dziewczyna jest z tobą najwyraźniej z miłości, chociaż dziwie się ze czuje do ciebie coś takiego, masz postawę strasznego planeta 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Oczywiście, ze jest ze nim dlatego, ze go kocha, albo jest niespełna rozumu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wg badan eurostatu  ponad 40% Polakow w wieku 25-30 mieszka z rodzicami (z czego wiekszosc stanowia mezczyzni, dane z 2018)... Przy okazji, w Hiszpani, we Wloszech czy w Grecji odsetek mlodych jest jescze wiekszy. Posiadajac te dane (bez problemu wygooglujesz) sam sobie odpowiedz, czy to normalne.

"Poza tym, moja dziewczyna jest we mnie tak zapatrzona, ze sama i tak by nigdy ode mnie nie odeszła, już raz błagała o powrót,nawet przed znajomymi. Wróciłem dopiero kiedy JA uznałem ze już czas." Hmmm, ciesz sie, ze ktos Cie tak pokochal, wiecej sie to moze nie zdarzyc. Uznales ze czas na co? Znudzilo Ci sie singlowanie? Przeciez jako wspanialy, inteligentny chlopak masz cale rzesze pięknych adoratorek. Po co brales to, co bylo pod reka? A nie, czekaj... Pewnie dojrzales do decyzji, ze to ta wlasciwa, jedyna kobieta. Fakt, to juz czas- lec po ten pierscionek!

No ale jaki jest sens ze sie jej oswiadczysz jak jej nie kochasz? Nie ma sensu wiecej komentowac tego podejscia, ze ktos komus ma byc wdzieczny za laske bycia razem. To jest szalenie zenujace. Podobnie jak to, ze z niezaradna rodzina matki kontaktu nie ma co utrzymywac, chyba ze trzeba wyciagnac lape i rzec "dej"...

Tak naprawde nikogo nie szanujesz. Nawet siebie. Wiesz ze to nie to, ale z wygody wracasz do kogos, kto skamle o Twoja uwage. Odpowiadajac na glowne pytanie- z wasza dwojka jest cos nie tak. Oboje bez honoru, godnosci, a u Ciebie jeszcze napompowane ego. Przypominasz mi tych wszystkich przecietniakow, ktorzy w swoim mniemaniu sa tak inteligentni, ze nawet w mensie takich "mundrych" ludzi nie uswiadczysz. Jestes mlody, to powiedzmy, ze na takich patrzy sie nieco lagodniej. Tylko zapamietaj, ze pycha kroczy przed upadkiem i zawsze znajdzie sie ktos madrzejszy, ladniejszy, zaradniejszy, bardziej lubiany etc od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek

Żal mi was ludzie bardzo. Dlatego właśnie staram się unikać mało inteligentnych ludzi, w swoim środowisku staram się otaczać ludźmi wykształconymi, którzy maja coś ciekawego do zaoferowania. To samo tłumacze swojej dziewczynie, u niej w rodzinie już nikt niczego więcej jej nie zaoferuje, jeśli by się przeprowadziła to poznałaby na pewno masę wartościowych ludzi, z dobrym podejściem do życia, takich jak np mój ojczym. Ale ona woli siedzieć na tej swojej wsi, pracować za marne grosze w pracy która podobno lubi i spędzać czas ze swoimi bliskimi, to jest nipoewazne zwłaszcza będąc w takim wieku w którym spokojnie mogłaby się wyprowadzić i zacząć normalne życie. Gdybyśmy zamieszkali razem na pewno znalazł bym jej lepsza dla niej prace, moja mama twierdzi, ze praca która ma ona jest dobra na początek, a ona pracuje tam już 3 lata. Fakt, ze rozpoczęła prace od razu po technikum, zmieniała ja kilka razy i teraz uparła się ze będzie się kształcić w tym kierunku w którym pracuje, ale jak dla mnie powinna odnaleźć się w czymś innym, zwłaszcza ze chciałaby otworzyć swoje biuro w tym zadupiu. Totalny bezsens dla mnie i zrobię wszystko żeby wybić jej to z głowy ponieważ nie mam zamiaru patrzeć jak pracuje w czymś takim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek

Ja np rozpocząłem prace dopiero 2 lata temu, mimo ze jesteśmy w tym samym wieku ale bez studiów i tak osiągnąłem już dużo więcej niż ona, jestem bardziej zaradny życiowo a ona to taka ciepła klucha, która słucha innych. Mnie oczywiście słucha najbardziej chociaż ostatnio robi to mniej, co mnie dziwi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska

Nie masz studiów ale starasz się otaczać ludźmi wartościowymi? Dlaczego w takim razie sam nie skończysz jakiegoś dobrego kierunku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Poprostu nie widzi, ze jest przecietniakiem z zawyzonym ego. U nich na wsi mowia na takich "wyzej s.ra niz doope ma" ;) dobra, szkoda typowi dowalac, on i tak nie zrozumie. Bedzie sie gotowal, jacy wszyscy sa beznadziejni, a on jeden, diament, na ktorym nie potrafimy sie rozpoznac ;) wyglada na to, ze nawet jego dziewczyna pomalu dostrzega, ze ten diament to zwykla podrobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek

Moja dziewczyna jest omotana przez swoich zacofanych rodziców, w tym problem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
21 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Gadasz na jej rodzine, ze jej ojciec to pijak, ze niedouczeni, ze klotliwi... Ale jaki obraz Ciebie wylania sie z tego tekstu? Smierdzisz browarem, ganiasz chlac z kumplami, nie znajduje w Tobie wsparcia. .. Moze widzi w Tobie podobienstwo do ojca, a przynajmniej obawia sie, ze jak i on wpadniesz w alkoholizm... Ona jeszcze tego nie wie, ze nie jestes facetem dla niej. Szuka spokoju, milosci, stabilnosci, a miota sie w uczuciach. Szkoda mi jej.

👍👏👏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja się zgadzam z autorem postu, gosc ma normalne podejście do związku i nic dziwnego ze oczekuje ze dziewczyna będzie się przed nim płaszczyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek

W końcu. Chociaż jedna osoba, która rozumie mój punkt widzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×