Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Na ma

Mama kelnerka na weselach czy to na pewno dobry pomysł

Polecane posty

Gość Na ma

Córka ma 14 miesięcy. Nie mam możliwości wrócenia do pracy,ale pomyślałam że pójdę na wesela jako kelnerka. 10 km od domu jest lokal do którego jadę jutro na rozmowę w sprawie pracy. Zastanawiam się jak to jest? Ile płacą na godzine? Przez tel pani nie chci ala powiedzieć

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

idź, spróbuj, zawsze możesz zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Serio tutaj pytasz jak to jest w pracy w lokalu, którego nazwy nawet nie podałaś i ile płacą? Skąd mamy to wiedzieć, od wróżki? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na ma

No właśnie myślałam że się od was dowiem. Może jest tu jakaś mama która pracuje jako kelnerka? Ile płacą za godzinę itp. Rozmowa dopiero o 18 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Na ma napisał:

No właśnie myślałam że się od was dowiem. Może jest tu jakaś mama która pracuje jako kelnerka? Ile płacą za godzinę itp. Rozmowa dopiero o 18 

Kobieto, inaczej płacą w mazowieckim a inaczej w podlaskim, inaczej w dużym a inaczej w małym mieście, inaczej w zależności od lokalu, inaczej w zależności od twoich umiejętności. Tak ciężko to zrozumieć? To że jesteś mamą nie ma tu znaczenia jeśli chodzi o stawkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pracowałam jako manager w restauracji. U nas kelnerki miały najniższą krajową plus napiwki dla siebie, są restauracje gdzie napiwki są dzielone. Ale przy obsłudze wesel powinnaś mieć wyższą stawkę bo nie ma napiwków. Biarac pod uwagę obecną sytuację na rynku ze 200-300zl powyżej najniższej powinnaś mieć-jeśli coś umiesz,bo bycie kelnerka to też nie jest łatwa sprawa. Trzeba umieć chodzić z taca, nie tłuc zastawy, wiedzieć z której strony do klienta podejść, wiedzieć z czego składa się potrawa. Jeśli masz jakąś wiedzę i umiejętności to możesz oczekiwać wyższej stawki jeśli nie to 2250brutto przy założeniu ze pracujesz na cały etat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja bym nie szła. praca mało prestiżowa, nalatasz się na nogach przez co będziesz mieć zatory żylne w nogach a pensja będzie uzależniona przede wszystkim od kaprysu gości czyt. napiwków. wiadomo jak jest na weselach w Polsce, naprawdę chcesz się użerać z pijanymi januszami i sebixami? jeszcze może się szef trafić burak, który ze zdumieniem odkryje, że sam będzie musiał iść obsługiwać ludzi bo akurat dziecko Ci dostało gorączki i do pracy nie przyjedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pracowałam jako manager w restauracji. U nas kelnerki miały najniższą krajową plus napiwki dla siebie, są restauracje gdzie napiwki są dzielone. Ale przy obsłudze wesel powinnaś mieć wyższą stawkę bo nie ma napiwków. Biarac pod uwagę obecną sytuację na rynku ze 200-300zl powyżej najniższej powinnaś mieć-jeśli coś umiesz,bo bycie kelnerka to też nie jest łatwa sprawa. Trzeba umieć chodzić z taca, nie tłuc zastawy, wiedzieć z której strony do klienta podejść, wiedzieć z czego składa się potrawa. Jeśli masz jakąś wiedzę i umiejętności to możesz oczekiwać wyższej stawki jeśli nie to 2250brutto przy założeniu ze pracujesz na cały etat. 

ja pyertole, ale wyzysk :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na ma

ale myślę też dorabiać na pokojach z vipami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

bez sensu więcej zmarnujesz czasu prywatnego niż zarobisz. robota dobra dla studentki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem kobieta

Jak masz opiekę do dziecka na te dni to bym poszła dorywczo dorobić jak będzie Ci się kalkulowac dojazd i tyle. Mało prestiżowa ktoś mówi, no może, ale żadna nie jest hanbiaca i lepiej dorobić jako kelnerka coś grosza wpadnie a nie siedzieć na tyłku i bąki zabijać. W przeciwnym wypadku same dyrektorki i zarząd by był bo mało jest prestiżowych stanowisk pracy. A są i kobiety w pralni,  szwalni i w marketach i we florystyce i na sprzątaniu i w lokalach uslugowych jak bary czy usługi kosmetyczne. A żadna z tych prac dla mnie prestiżowa nie jest mimo to lepiej coś robić 😉niż nie robić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem kobieta

Zobaczysz jaka stawka czy chcesz się sprawdzić jak nie spasuje zawsze możesz zmienić. Co Ci szkodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Jestem kobieta napisał:

Jak masz opiekę do dziecka na te dni to bym poszła dorywczo dorobić jak będzie Ci się kalkulowac dojazd i tyle. Mało prestiżowa ktoś mówi, no może, ale żadna nie jest hanbiaca i lepiej dorobić jako kelnerka coś grosza wpadnie a nie siedzieć na tyłku i bąki zabijać. W przeciwnym wypadku same dyrektorki i zarząd by był bo mało jest prestiżowych stanowisk pracy. A są i kobiety w pralni,  szwalni i w marketach i we florystyce i na sprzątaniu i w lokalach uslugowych jak bary czy usługi kosmetyczne. A żadna z tych prac dla mnie prestiżowa nie jest mimo to lepiej coś robić 😉niż nie robić. 

I w nich można się dorobić co najwyżej garba, odcisków i nerwicy. Czyli: narobić się a nie zarobić.

To już lepiej ten czas poświęcony na latanie z tacą za groszową wypłatę poświęcic na kurs zawodowy, dokształcenie pod kątem języków i z dzieckiem spokojnie posiedzieć do 3 roku życia w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vsjdjc

A maz Ciebwypierdala do roboty ze bierzesz taka prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

macie małe dziecko niech mąż główkuje w jaki sposób zarobić na rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość gość napisał:

macie małe dziecko niech mąż główkuje w jaki sposób zarobić na rodzinę

No jasne, a królowa życia musi leżeć i pachnieć a nie z a p i e r d a l a ć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

bez sensu więcej zmarnujesz czasu prywatnego niż zarobisz. robota dobra dla studentki

Dlaczego tak uważasz? Wiesz matki z małym dzieckiem to trochę jak studentki. Praca na wekendy bardzo fajnie. 

Autorko trzymam kciuki. W miesiąc chodząc do pracy tylko na wekendy możesz zarobić minimum 1000 złotych i jeszcze coś do jedzenia przynieść do domu. Czy to tak źle? Oczywiście to nie kokosy, ale zawsze to ułatwienie życia. 

A do tych co zarabiają kokosy i pewnie korzystają z restauracji, to napiszę tylko, że współczuję kelnerom, którzy was obsługują, bo pewnie traktujecie ich z góry i nawet porządnego napiwku nie dacie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Ja pierniczę, pokolenie leni.jak bym miała z kim dziecko zostawić to bym na pewno poszła i potraktowała to jako rozrywkę.ilez można siedzieć w domu z dzieckiem,gotowanie obiadu,ogarnięcie mieszkania,rozmowy z dzieckiem,idzie przecież oszaleć.a tak to- wychodne w ciągu dnia, ludzi bym zobaczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Dlaczego tak uważasz? Wiesz matki z małym dzieckiem to trochę jak studentki. Praca na wekendy bardzo fajnie. 

Autorko trzymam kciuki. W miesiąc chodząc do pracy tylko na wekendy możesz zarobić minimum 1000 złotych i jeszcze coś do jedzenia przynieść do domu. Czy to tak źle? Oczywiście to nie kokosy, ale zawsze to ułatwienie życia. 

A do tych co zarabiają kokosy i pewnie korzystają z restauracji, to napiszę tylko, że współczuję kelnerom, którzy was obsługują, bo pewnie traktujecie ich z góry i nawet porządnego napiwku nie dacie. 

A dlaczego mam dotować obsługę ze swoich ciężko zarobionych pieniędzy w biznesie stawianym od podstaw? Otrzymuje wypłatę, na którą się zgodziła to jest jej baza. Jak jej się nie podoba niechże negocjuje stawkę u chlebodawcy co z reguły oznaczać będzie "zapraszam wyp/ierdalać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

No jasne, a królowa życia musi leżeć i pachnieć a nie z a p i e r d a l a ć

praca przy WSPÓLNYM dziecku to jest jej wkład, chyba że było to niepokalane poczęcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko9

Moja znajoma pracuje przy weselach jako kelnerka. Za 3dni (pt, sb, niedz ) bierze podobno 500zl. Ale powiem Ci autorko, ze bardzo sie postarzala :( wyglada okropnie. Do tego pali papierosy, lubi sobie golnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×