Ojciec ciągle do mnie wydzwania..

Hej, mam sprawę a właściwie problem.. nie wiem czy ja sobie coś wymyślam, czy serio jest coś nie tak. Zacznę od tego że mieszkam z chłopakiem od 4 lat, i do tej pory nie było takiej sytuacji. A więc odkąd rodzice wyprowadzili się za granicę rozmawialiśmy przez telefon często, potem to się urwało bo wiadomo oni swoje obowiązki, ja swoje. Problem zaczął się kilka miesięcy temu, mianowicie mój ojciec potrafi wydzwaniać do mnie po 2-3 razy dziennie pytając co tam.. przyznam szczerze że męczy mnie to, bo zawsze jak powiem że nie mam czasu, albo że nie mogłam odebrać obraża sie, twierdząc że mam go w dupie. Kłóci się ciągle przez to z moją mamą, dlatego że twierdzi że z nią "rozmawiam codziennie" co nie jest prawdą, bo jak nie mam o czym to i kilka dni nie rozmawiamy. Czuje się przez to źle, z jednej strony wiem że to mój ojciec i się martwi ale ja mam 23 lata i nie jestem małym dzieckiem, a czuje się ciągle kontrolowana. Potrafi wydzwaniać od 7-8 rano twierdząc że po co tyle spać.. no litości. Próbowałam mu tłumaczyć ale to na nic, coraz częściej odrzucam jego połączenia udając że nie mam czasu, bo męczy mnie to, myślę nawet o tym żeby numer zmienić kurde.. wiem że to dziwne ale tak ciężko zrozumiem ze mam własne życie? Że to męczące? Miał ktoś podobny przypadek? 

13 minut temu, Gość Anonim napisał:

Hej, mam sprawę a właściwie problem.. nie wiem czy ja sobie coś wymyślam, czy serio jest coś nie tak. Zacznę od tego że mieszkam z chłopakiem od 4 lat, i do tej pory nie było takiej sytuacji. A więc odkąd rodzice wyprowadzili się za granicę rozmawialiśmy przez telefon często, potem to się urwało bo wiadomo oni swoje obowiązki, ja swoje. Problem zaczął się kilka miesięcy temu, mianowicie mój ojciec potrafi wydzwaniać do mnie po 2-3 razy dziennie pytając co tam.. przyznam szczerze że męczy mnie to, bo zawsze jak powiem że nie mam czasu, albo że nie mogłam odebrać obraża sie, twierdząc że mam go w dupie. Kłóci się ciągle przez to z moją mamą, dlatego że twierdzi że z nią "rozmawiam codziennie" co nie jest prawdą, bo jak nie mam o czym to i kilka dni nie rozmawiamy. Czuje się przez to źle, z jednej strony wiem że to mój ojciec i się martwi ale ja mam 23 lata i nie jestem małym dzieckiem, a czuje się ciągle kontrolowana. Potrafi wydzwaniać od 7-8 rano twierdząc że po co tyle spać.. no litości. Próbowałam mu tłumaczyć ale to na nic, coraz częściej odrzucam jego połączenia udając że nie mam czasu, bo męczy mnie to, myślę nawet o tym żeby numer zmienić kurde.. wiem że to dziwne ale tak ciężko zrozumiem ze mam własne życie? Że to męczące? Miał ktoś podobny przypadek? 

Masz swoje zycie ? A pracujesz na siebie na swoje mieszkanie jestes samodzielna ze masz swoje zycie ?

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Masz swoje zycie ? A pracujesz na siebie na swoje mieszkanie jestes samodzielna ze masz swoje zycie ?

Nie czekam aż spadnie mi z nieba. Chyba oczywiste że tak.