Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Brak córki

Polecane posty

Gość Gosc

Mam pytanie do matek które mają już starsze dzieci. Z kim macie lepszy kontakt? Z synem czy córka?  Ja mam jeszcze małe dzieci lecz dwóch synów. Zastanawiam się czy nie postarać się o trzecie i spróbować czy wyjdzie dziewczynka. Bo słyszałam że tylko z córkami się ma w przyszłości doobry kontakt. Czy jest to prawda? Wiem że także może być 3 syn lecz nie chce żałować że nie spróbowałam. Więc chciałabym się dowiedzieć z kim macie dobry kontakt, częściej się widujecie i rozmawiacie? I czy naprawdę tylko córki utrzymują kontakt z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
57 minut temu, Gość Gosc napisał:

Mam pytanie do matek które mają już starsze dzieci. Z kim macie lepszy kontakt? Z synem czy córka?  Ja mam jeszcze małe dzieci lecz dwóch synów. Zastanawiam się czy nie postarać się o trzecie i spróbować czy wyjdzie dziewczynka. Bo słyszałam że tylko z córkami się ma w przyszłości doobry kontakt. Czy jest to prawda? Wiem że także może być 3 syn lecz nie chce żałować że nie spróbowałam. Więc chciałabym się dowiedzieć z kim macie dobry kontakt, częściej się widujecie i rozmawiacie? I czy naprawdę tylko córki utrzymują kontakt z rodzicami.

To może napiszę jako dorosła córka-mam beznadziejny kontakt z matką. Od śmierci taty relacje się pogarszaly przez kilka lat aż doszło do tego że od 8 lat nawet z nią nie rozmawiam. Sama jestem już matka i teściowa. Syn ma 28lat, synowa 24. Relacje synowej i jej matki są tylko odrobinę lepsze niż u mnie i mojej. Za to ja z synem i synowa mam bardzo dobry kontakt. Często chodzę z nią na kawę, czy na zakupy. Z synem do siebie dzwonimy 2-3 razy w tygodniu, radzi się w kwestiach zawodowych (pracujemy w tej samej branży). Raz w miesiącu młodzi przyjeżdżają do mnie na weekend (mieszkamy w jednym mieście, oni w mieszkaniu ja w domku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie powinnam wypowiadać się w tym temacie bo córeczka w drodze a sama jestem jedynaczką. 

Ja osobiście kontakt z matką mam zerowy ale to z jej winy. Jednak mogę przedstawić sytuację mojego partnera. 

Mój partner jest jedynym chłopcem wśród 3 dziewczyn. Szczerze mówiąc z tego co zauważyłam jako jedyne dziecko ma najlepszy kontakt z rodzicami. Oczywiście jedną z córek dalej mieszka z rodzicami bo ma dopiero 13 lat ale dwie pozostałe 21 i 28. Jedna w ogóle nie utrzymuje kontakty bo według niej "rodzina zniszczyła jej życie😅😅😅😅" a druga po prostu za bardzo się nie interesuje. Za to mój partner jako jedyny myśli aby co przynajmniej dwa tygodnie dzwonic. Rodzice mieszkają na Malcie my w Anglii. Tylko on myśli o odwiedzinach. Tylko on myśli aby na stare lata pomóc rodzicom. 

Więc tak naprawdę to chyba zależy od człowieka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryby
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Mam pytanie do matek które mają już starsze dzieci. Z kim macie lepszy kontakt? Z synem czy córka?  Ja mam jeszcze małe dzieci lecz dwóch synów. Zastanawiam się czy nie postarać się o trzecie i spróbować czy wyjdzie dziewczynka. Bo słyszałam że tylko z córkami się ma w przyszłości doobry kontakt. Czy jest to prawda? Wiem że także może być 3 syn lecz nie chce żałować że nie spróbowałam. Więc chciałabym się dowiedzieć z kim macie dobry kontakt, częściej się widujecie i rozmawiacie? I czy naprawdę tylko córki utrzymują kontakt z rodzicami.

jeśli masz rodzeństwo to powinnaś wiedzieć czy ty masz z mamą lepszy kontakt czy brat.ja mam brata  mieszka z naszą mamą oraz swoją żoną i 5 letnim synem .Mają bardzo słaby kontakt pomimo tego że są pod jednym dachem, w ogóle się nie dogadują,moja mama ciągle do mnie mówi nie ma to jak córka,ja bym chciała żebyś to ty mieszkała ze mną a nie on. Ja mieszkam 4 km od mamy i jesteśmy sobie bardzo bliskie jak przyjaciółki.Mam męża i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
40 minut temu, Użytkowniczka napisał:

Naprawdę nie powinnam wypowiadać się w tym temacie bo córeczka w drodze a sama jestem jedynaczką. 

Ja osobiście kontakt z matką mam zerowy ale to z jej winy. Jednak mogę przedstawić sytuację mojego partnera. 

Mój partner jest jedynym chłopcem wśród 3 dziewczyn. Szczerze mówiąc z tego co zauważyłam jako jedyne dziecko ma najlepszy kontakt z rodzicami. Oczywiście jedną z córek dalej mieszka z rodzicami bo ma dopiero 13 lat ale dwie pozostałe 21 i 28. Jedna w ogóle nie utrzymuje kontakty bo według niej "rodzina zniszczyła jej życie😅😅😅😅" a druga po prostu za bardzo się nie interesuje. Za to mój partner jako jedyny myśli aby co przynajmniej dwa tygodnie dzwonic. Rodzice mieszkają na Malcie my w Anglii. Tylko on myśli o odwiedzinach. Tylko on myśli aby na stare lata pomóc rodzicom. 

Więc tak naprawdę to chyba zależy od człowieka. 

A skad wiesz ze nie zniszczyli jej życia? wiesz jak niektórzy podchodzą do synów moze on miał jakieś przywileje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx

Jak patrzę wokoło, to prawda. Córka zwykle ma lepszy kontakt z rodzicami, niż teściami, ale nie jest to regułą. Wydaje mi się, że po prostu mężczyźni są mniej rodzinni, stąd rodzina żony jest bliżej. Na twoim miejscu bym spróbowała. Mam co prawda córkę i syna, ale i tak trochę żałuję, że nie mam trzeciego. No ale już po 40 i mąż nie chce, więc jeśli twój chce, nie zastanawiałabym się. Widzę po rodzinie i znajomych, że gdzie więcej dzieci tam więcej miłości i jedności. Przecież nie chodzi o patologię, na pewno jesteście ludźmi na poziomie. Z moimi rodzicami mam o wiele lepsze relacje, niż z teściami. Z synem rozumiem się lepiej, bo jest mentalnie do mnie podobny, ale sądzę, że w przyszłości to córka będzie bliżej nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
18 minut temu, Gość Ryby napisał:

jeśli masz rodzeństwo to powinnaś wiedzieć czy ty masz z mamą lepszy kontakt czy brat.ja mam brata  mieszka z naszą mamą oraz swoją żoną i 5 letnim synem .Mają bardzo słaby kontakt pomimo tego że są pod jednym dachem, w ogóle się nie dogadują,moja mama ciągle do mnie mówi nie ma to jak córka,ja bym chciała żebyś to ty mieszkała ze mną a nie on. Ja mieszkam 4 km od mamy i jesteśmy sobie bardzo bliskie jak przyjaciółki.Mam męża i dzieci.

Mam tylko siostrę. Obie mamy dobry kontakt lecz muszę przyznać że mama nam bardzo dużo pomaga i mnie i siostrze np przy dzieciach. Lecz widzę że jednak bardzo ją to wykańcza i nawet nie wiem czy czasem nie miała by się lepiej jakby miała tylko jedną córkę. Wtedy mniej roboty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wydaje mi sie że dużo tu zależy od teściowej i synowej. Jeżeli jedna i druga będą ze sobą rywalizować zamiast dogadać to bliskiego kontaktu mieć się nie będzie z synem. Lecz to nie są te czasy co były kiedys że tylko kobieta zajmowała się rodziną a facet tylko zarabiał. Zmieniło się i teraz to kobiety wolą pracować niż zajmować się chorymi rodzicami itd. i zauważyłam więcej empatii teraz w facetach więc nie ma na to co patrzeć jak było kiedys i jak mieli nasi rodzice i my. Teraz te dzieci są inne, dziewczyny bardziej egoistyczne faceci bardziej czuli... Sami zobaczcie jak teraz facet zajmuje się dzieckiem a jak kiedyś. Teraz to pełen czułości za dzieckiem w ogień skoczy a kiedyś miał to gdzieś bo to broszka matki była. Więc czasy się zmieniają, ludzie się zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
32 minuty temu, Gość Ryby napisał:

jeśli masz rodzeństwo to powinnaś wiedzieć czy ty masz z mamą lepszy kontakt czy brat.ja mam brata  mieszka z naszą mamą oraz swoją żoną i 5 letnim synem .Mają bardzo słaby kontakt pomimo tego że są pod jednym dachem, w ogóle się nie dogadują,moja mama ciągle do mnie mówi nie ma to jak córka,ja bym chciała żebyś to ty mieszkała ze mną a nie on. Ja mieszkam 4 km od mamy i jesteśmy sobie bardzo bliskie jak przyjaciółki.Mam męża i dzieci.

Jesteście przyjaciółkami bo nie mieszkasz z nią. Jakbyś Ty z nią mieszkała to też by były problemy.

 

14 minut temu, Gość Gosc napisał:

Mam tylko siostrę. Obie mamy dobry kontakt lecz muszę przyznać że mama nam bardzo dużo pomaga i mnie i siostrze np przy dzieciach. Lecz widzę że jednak bardzo ją to wykańcza i nawet nie wiem czy czasem nie miała by się lepiej jakby miała tylko jedną córkę. Wtedy mniej roboty 

to może przestań ją angażować do swoich dzieci? I będzie jej lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Oboje z bratem mamy bardzo dobry kontakt z mamą.

Mój mąż ma słaby ze swoją. Lepszy z moją. Dlatego raczej to kwestie indywidualne, a nie związane z płcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muszka
1 godzinę temu, Użytkowniczka napisał:

Naprawdę nie powinnam wypowiadać się w tym temacie bo córeczka w drodze a sama jestem jedynaczką. 

Ja osobiście kontakt z matką mam zerowy ale to z jej winy. Jednak mogę przedstawić sytuację mojego partnera. 

Mój partner jest jedynym chłopcem wśród 3 dziewczyn. Szczerze mówiąc z tego co zauważyłam jako jedyne dziecko ma najlepszy kontakt z rodzicami. Oczywiście jedną z córek dalej mieszka z rodzicami bo ma dopiero 13 lat ale dwie pozostałe 21 i 28. Jedna w ogóle nie utrzymuje kontakty bo według niej "rodzina zniszczyła jej życie😅😅😅😅" a druga po prostu za bardzo się nie interesuje. Za to mój partner jako jedyny myśli aby co przynajmniej dwa tygodnie dzwonic. Rodzice mieszkają na Malcie my w Anglii. Tylko on myśli o odwiedzinach. Tylko on myśli aby na stare lata pomóc rodzicom. 

Więc tak naprawdę to chyba zależy od człowieka. 

Ja mam odwrotną sytuację - ja + trzech braci.
I nie, nie mam dobrego kontaktu z matką. Może dlatego, że wciąż z nią mieszkam? Najlepszy kontakt ma brat, który kiedyś wyprowadził się z domu, ale potem trochę w życiu mu się zawirowało i wrócił. Oczywiście gdy mieszkał poza domem 3-4 razy w tygodniu do siebie dzwonili, jakieś ploteczki, podśmie...ki, Bóg wie co. 

Ale tez facet jest "prostszy w obsłudze". Nie musisz z nim rozmawiać o okresie czy antykoncepcji czy chociaż o facetach. Myślę, że to był jeden z decydujących czynników dlaczego nie jesteśmy psiapsiółkami- u mnie w domu zawsze to było tabu. A skoro z matką nie można było porozmawiać na "poważne tematy" to wiadomo, że uciekało się w koleżanki.
Po prostu sama była tak wychowana... Ale nie powiem, brakowało mi zwykłej rozmowy.

Chociaż od jakiegoś czasu, tak obserwując z boku wydaje mi się że jej samej jest żal że nie mamy żadnej więzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka

Ja mam lepszy kontakt z córką niż synem, ale syn zawsze sprawiał problemy wychowawcze a córka była spokojna i ułożona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam beznadziejny kontakt z matką. Rozmawiam z nią tylko dlatego, że dziecko kocha babcie. Ale często mamy miesiące ciszy. Za to mój brat to synus mamusi. Nie jest to toksyczna relacja, a bardzo dobra. Codziennie rozmawiają, dzwonią do siebie, on potrzebuje jej opinii przy ważnych decyzjach. Z jego żona też się moja mama dogaduje. Mi powiedziała bardzo przykrych słów, pewnych rzeczy nie potrafię jej wybaczyć, nigdy nie była wobec mnie bezintetesowna, a miłość była dziwna, o ile w ogóle była 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja mam beznadziejny kontakt z matką. Rozmawiam z nią tylko dlatego, że dziecko kocha babcie. Ale często mamy miesiące ciszy. Za to mój brat to synus mamusi. Nie jest to toksyczna relacja, a bardzo dobra. Codziennie rozmawiają, dzwonią do siebie, on potrzebuje jej opinii przy ważnych decyzjach. Z jego żona też się moja mama dogaduje. Mi powiedziała bardzo przykrych słów, pewnych rzeczy nie potrafię jej wybaczyć, nigdy nie była wobec mnie bezintetesowna, a miłość była dziwna, o ile w ogóle była 

Jak ja Cię rozumiem 😟 tyle że ja jestem jedynaczka, a też matka zawsze się odzywała jak coś chciała. Dziś nie rozmawiam z nią niemal wcale, wnuk do niej nie lgnie bo od małego wyczuwal jej interesownosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicja

Bo tak jest. Kobiety są bardziej rodzinne. Mój mąż ma 2 braci i cała trójka (w sensie jego bracia i on) ma w du.pie rodziców mimo że samj są fajnymi facetami, mężami i ojcami. 

Faceci raczej sami nie wpadają na herbatkę czy kawkę do rodziców poplotkowac, a kobiety do swoich tak. 

No i kobieta ma na ogół konflikt z tesciami więc mąż się wtedy odsuwa od swojej rodziny, a facet ma rzadko konflikt z tesciami, więc żona się nie musi odsuwac od swoich. 

Rodzicami na starość też się na ogół kobiety opiekują - córki a nawet synowe. Mało tu tematów gdzie się zalily babki że się muszą teściowa opiekować, bo ich mąż a syn teściowej nie chce? 

To czysta biologia. Kobiety są bardziej opiekuńcze i empatyczne, zależy im na podtrzymywaniu więzi etc. 

Jasne że jest to "na ogol" bo może być i odwrotnie. Moja matka się nienawidzi że swoją, ale jednak większą tendencja jest odwrotna. 

Ja że swoimi rodzicami mam b dobry kontakt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam dwoje dzieci. Dwóch synów. Dwa gremliny. I o trzeciego w zyciu bym sie nie starala, bo z roku na rok blizej do ich wyprowadzki 😄 nigdy nie miałam tak,że musze mieć konkretna płeć, bo sąsiadka mówiła,że siostra jej bratowej lepiej sie dogaduje z córką. Dzieci to dzieci,od nadmiaru boli głowa. Każde ma swój charakter i od tego zależy czy będziesz dogadywać się z nim lepiej lub gorzej. Jest bardzo spora szansa,że z córką bedziesz mieć bardziej nie po drodze niż z synem. Znam dużo takich przypadków. Poza tym też zależy od twoich oczekiwań w stosunku do dzieci, bo pewnie chcesz mieć w przyszłości corke blisko i żyć jej życiem... Ja jestem typem, który najlepiej sie czuje sam ze sobą i kartka w swieta mi wystarczy 😄 na to,że corke bedziesz mieć blisko tez gwarancji nie ma, młodzi wyjeżdżają, zakładają swoje rodziny i widzicie sie w swieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

A skad wiesz ze nie zniszczyli jej życia? wiesz jak niektórzy podchodzą do synów moze on miał jakieś przywileje?

Najstarsza córka ma partnera cygana który nie pracuje i tylko kradnie. Cygan okradł całą rodzinę a oni tak i tak im pomagali finansowo, pomagali wynająć coś itd. Utrzymywali. To jest jedyne dziecko które zawsze wszystko dostawało chociaż było bardzo nie fair. Syn nigdy nie dostał od rodziców nic. Obie córki dostaly od rodziców prawo jazdy (rodzice zapłacili) on musiał sam wszystko ogarniac. Nigdy nie pożyczyli mu pieniędzy. Chłopak sam za swoje pieniądze się wyprowadził i ogarnął sobie życie. Dlatego wiem że nie zniszczyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Ryby napisał:

eśli masz rodzeństwo to powinnaś wiedzieć czy ty masz z mamą lepszy kontakt czy brat.ja mam brata  mieszka z naszą mamą oraz swoją żoną i 5 letnim synem .Mają bardzo słaby kontakt pomimo tego że są pod jednym dachem, w ogóle się nie dogadują,moja mama ciągle do mnie mówi nie ma to jak córka,ja bym chciała żebyś to ty mieszkała ze mną a nie on. Ja mieszkam 4 km od mamy i jesteśmy sobie bardzo bliskie jak przyjaciółki.Mam męża i dzieci.

Zamieszkaj z matką - zobaczysz jak zmienią się relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Mam tylko siostrę. Obie mamy dobry kontakt lecz muszę przyznać że mama nam bardzo dużo pomaga i mnie i siostrze np przy dzieciach. Lecz widzę że jednak bardzo ją to wykańcza i nawet nie wiem czy czasem nie miała by się lepiej jakby miała tylko jedną córkę. Wtedy mniej roboty 

Samemu brać się do roboty a nie matkę wykorzystywać. Ona już swoje zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Skoro córki mają lepszy kontakt z matkami, to skąd powracający jak bumerang temat o mężu maminsynku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×