Kobiety z tatuażami

46 minut temu, Gość Gosc123 napisał:

Po prostu mialam wrażenie ze ta pielegniarka jest mniej profesjonalna przez to ze ma te tatuaze i balam sie o swoją Dżesikę.

i co, miałaś rację? Czy dziecko dostało szczepionke i ręka mu nie odpadła?

32 minuty temu, Jajko Pisanka napisał:

i co, miałaś rację? Czy dziecko dostało szczepionke i ręka mu nie odpadła?

Nic moje Dżesice nie odpadło.

Pamietajmy jednak o tym, ze nalezy oddzielić odczucia od tolerancji.

Ja po prostu nie lube tatuaży i nie podobają mi się u innych osob i uwazam te osoby za mniej profesjonalne i bardziej infantylne niż ja (madka Dżesiki). Natomiast jestem tolerancyjna i nikomu nie ośmielilabym sie zwrócić uwagi na to że ma tatuaże albo potraktować te osobę horzej z tego powodu. Natomiast ze swojej natury traktuje te osoby chłodniej, z większą rezerwą i bez przesadnego zaufania.

5 minut temu, Gość Gosc123 napisał:

Nic moje Dżesice nie odpadło.

Pamietajmy jednak o tym, ze nalezy oddzielić odczucia od tolerancji.

Ja po prostu nie lube tatuaży i nie podobają mi się u innych osob i uwazam te osoby za mniej profesjonalne i bardziej infantylne niż ja (madka Dżesiki). Natomiast jestem tolerancyjna i nikomu nie ośmielilabym sie zwrócić uwagi na to że ma tatuaże albo potraktować te osobę horzej z tego powodu. Natomiast ze swojej natury traktuje te osoby chłodniej, z większą rezerwą i bez przesadnego zaufania.

Nie wnikam dlaczego nazywasz siebie madką, a swoją córkę "Dżesiką", więc to pominę. Moim zdaniem zachowałaś się fajnie, nic nie powiedziałaś, "madka" zrobiłaby pewnie awanturę

Mówisz, że uważasz te osoby (w tym tą pielegniarkę) za mniej profesjonalne i bardziej infantylne, czy to się sprawdziło w jej zachowaniu? 

13 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Nie wnikam dlaczego nazywasz siebie madką, a swoją córkę "Dżesiką", więc to pominę. Moim zdaniem zachowałaś się fajnie, nic nie powiedziałaś, "madka" zrobiłaby pewnie awanturę

Mówisz, że uważasz te osoby (w tym tą pielegniarkę) za mniej profesjonalne i bardziej infantylne, czy to się sprawdziło w jej zachowaniu? 

Nazwalam sie madka Dżesiki bo tak okreslila mnie pod moim postem jakas komentująca osoba. Pociągnelam wiec dalej tę stylistykę;)

Pielegniarka nie byla w zaden sposob nieprofesjonalna. Mówię tylko ze mialam takie odczucia, ze moglaby byc niepofesjonalna. To jest pewnie kwestia uprzedzen. Tatuaze zazwyczaj widywalam u ludzi z kryminalna przeszloscia albo u sasiadki, ktora byla w Oswiecimiu.

3 minuty temu, Gość Gosc123 napisał:

Nazwalam sie madka Dżesiki bo tak okreslila mnie pod moim postem jakas komentująca osoba. Pociągnelam wiec dalej tę stylistykę;)

 

Pielegniarka nie byla w zaden sposob nieprofesjonalna. Mówię tylko ze mialam takie odczucia, ze moglaby byc niepofesjonalna. To jest pewnie kwestia uprzedzen. Tatuaze zazwyczaj widywalam u ludzi z kryminalna przeszloscia albo u sasiadki, ktora byla w Oswiecimiu.

rozumiem. Myślę, że z czasem się to zmieni - własnie dlatego, że ludzie częściej będą widywać tatuaże u zupełnie normalnych, profesjonalnych osób i tych uprzedzeń będzie coraz mniej. Chyba każdy ma jakieś uprzedzenia, sztuka polega na tym, żeby nie traktować ludzi inaczej (gorzej) na ich podstawie

Dnia 25.07.2019 o 09:27, Gość gość napisał:

Strasznie głupie czasy nastały masowego tatuowania się przez kobiety i zrobiła się z tego ostatnimi laty prawdziwa plaga. Ponury dowód na to, że społeczeństwo idiocieje. Dochodzi już do sytuacji, że w niektórych środowiskach osoba bez tatuaży robi sie rzadka i oryginalna. Poprzednie generacje kobiet w porównaniu do obecnych to teraz widać jakie to były kobiety z klasą. Wielka szkoda, bo ludzie przyczyniają się do tworzenia wizerunku miasta. Wyobraźcie sobie miasto pełne kamienic i zabytków, a ulicami zamiast eleganckie kobiety to spacerują tatuowane dresiary. Odczuwa się zgrzyt i zniesmaczenie i nie za bardzo się już ma ochotę przebywać w takim mieście. A jeszcze pół biedy jak jest to zbuntowana młoda dziewczyna która zwyczajnie zabłądziła na początku drogi, bo dopiero musi przeżyć etapy w poszukiwaniu przyszłego dobrego stylu. Największa bieda jest jak wytatuowana jest kobieta koło 30-stki która jest żoną i matką. Jak idzie to to z dziećmi to aż politowanie bierze. I taką ją dzieci na zawsze zapamiętają jako wytatuowanego wulgarnego babochłopa z nizin. Ale to nie koniec. Ostatnio obserwuję też zjawisko, że kobieta która kończy 40 lat pod wpływem dopadającego ją kryzysu wieku średniego postanawia strzelić sobie tatuażyk na nadgarstku - imię mężusia i dzieci lub jaskółki - lub wręcz okazałe tatuażysko - wielkie róże - które wydzierają zza ubrania gdzies na łopatce. To też żenade straszną człowiek odczuwa na głupotę takiej kobiety.

Gdzie są prawdziwe kobiety! Pytam się. Nastała nam era gejów i obtatuowanych babochłopów.

 

Nawet gdyby nastala taka era to jest ona lepsza od ery chamow ktorych glownym problemem sa obcy ludzie