Podwyższona prolaktyna

Od trzech miesięcy mam zanik miesiączki. Wywołuje ją luteina. Ginekolog kazał zbadać poziom prolaktyny. Norma jest do 35 mg/ml a mój wynik to 41.55... 

Czytam że to może być guz przysadki mózgowej. Czy podwyższona prolaktyna zawsze to oznacza? Strasznie się boję. 

Nie zawsze ale tak czy owak wymaga leczenia. Ja znam dwa leki na to dostinex- dość kosztuje ale wystarczyło u mnie brać raz w tygodniu i nie powoduje skutków ubocznych oraz bromergon... Masa skutków ubocznych ale bardzo tani. Jeżeli chodzi o podwyższoną prolatyne warto także wykonać rezonans magnetyczny głowy właśnie w kierunku czy to nie gruczolak oraz test obciążeniowy (pobiera się krew, po czym otrzymuje tabletkę i po godzinie jest kolejne pobranie). Gruczolaka leczy się również farmakologiczne tymi samymi lekami. Może to być zaburzenie okresowe lub niestety na całe życie. W moim wypadku leczylam się kilka lat (od mniej więcej 18 r.ż.) z przerwami bo niestety zanim trafiłam na odpowiedniego lekarza i właśnie lek dostinex trochę się pobujałam z tym. Na dzień dzisiejszy jestem wyleczona, zaszłam w ciążę więc lek należało odstawić, potem karmiłam piersią ponad rok po czym znowu kilka tygodni przyjmowałam dostinex na zanim pokarmu i do dnia dzisiejszego czyli prawie rok od zakończenia karmienia poziom prolaktyny się utrzymuje na właściwym poziomie. U mnie wynik bez obciążenia był dwukrotnym przekroczeniem dopuszczalnego poziomu hormonu. Głowa do góry i marsz do endokrynologa :)