Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Proszę o pomoc. Nie wiem jak mam odbierać jego zachowanie

Polecane posty

Gość Gość

Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i pomoże mi zinterpretować o co chodzi.

Kolega zawsze pomocny, często zagadywał, codziennie, widać było że bardzo mnie lubi. Zawsze byl przy mnie, zawsze blisko tak że czasem zdarzalo mu się mnie dotknąć chyba celowo. Lecz nigdy mnie nigdzie nie zaprosił na spotkanie sam na sam, jedynie sugerował wyjścia ale to nie było jednoznaczne wiec nie chcąc się ośmieszać ( bo może wcale nie miał na myśli spotkania tylko tak sobie gadał) nie odpowiedziałam nigdy tak że chętnie bym poszla, wymigiwałam się od odpowiedzi. Nigdy też.nie napisał do mnie od tak żeby pogadać. Miałam niejasne sygnały więc sama też trzymałam dystans i udawałam niezainteresowaną bliższą zbajomością.

Obecnie nie mamy kontaktu praktycznie żadnego. On tylko patrzy, często go na tym przyłapuje jak się nagle szybko odwraca. Rozmawiamy tylko jak musimy. Mam ogromne wyrzuty ze  to ja spiepszyłam sprawę bo byłam mało otwarta na tą znajomość i nie mogę sobie z tym poradzić. Czasem myślę jednak że on nigdy nie był mna zaontetesowany jak kobietą tylko jedynie jako koleżanką. Nie wiem kiedy ta relacja upadla to sie stało nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolega czy przyjaciel

Może umów się z jakimś onnym kolegą, niech Ciebie zobaczy z innym  zobaczysz jak się będzie zachowywał. 

Jeśli to jest kolega, a piszesz, jakby był przyjaciel to może boi się bliskiej relacji, żeby nie zepsuć tego co jest. Jak się kończy przyjaźń to albo zaczyna się początek czegoś pięknego albo koniec wszystkiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kolega nie przyjaciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar_CIN

Napisz do niego, co Ci szkodzi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i pomoże mi zinterpretować o co chodzi.

Kolega zawsze pomocny, często zagadywał, codziennie, widać było że bardzo mnie lubi. Zawsze byl przy mnie, zawsze blisko tak że czasem zdarzalo mu się mnie dotknąć chyba celowo. Lecz nigdy mnie nigdzie nie zaprosił na spotkanie sam na sam, jedynie sugerował wyjścia ale to nie było jednoznaczne wiec nie chcąc się ośmieszać ( bo może wcale nie miał na myśli spotkania tylko tak sobie gadał) nie odpowiedziałam nigdy tak że chętnie bym poszla, wymigiwałam się od odpowiedzi. Nigdy też.nie napisał do mnie od tak żeby pogadać. Miałam niejasne sygnały więc sama też trzymałam dystans i udawałam niezainteresowaną bliższą zbajomością.

Obecnie nie mamy kontaktu praktycznie żadnego. On tylko patrzy, często go na tym przyłapuje jak się nagle szybko odwraca. Rozmawiamy tylko jak musimy. Mam ogromne wyrzuty ze  to ja spiepszyłam sprawę bo byłam mało otwarta na tą znajomość i nie mogę sobie z tym poradzić. Czasem myślę jednak że on nigdy nie był mna zaontetesowany jak kobietą tylko jedynie jako koleżanką. Nie wiem kiedy ta relacja upadla to sie stało nagle.

"Kolega zawsze pomocny, często zagadywał, codziennie, widać było że bardzo mnie lubi. Zawsze byl przy mnie, zawsze blisko tak że czasem zdarzalo mu się mnie dotknąć chyba celowo. Lecz nigdy mnie nigdzie nie zaprosił na spotkanie sam na sam, jedynie sugerował wyjścia "

To są niejasne sygnały? 😮 Gość na ciebie leci, a przynajmniej leciał. Wystarczyło wyrazić chęć gdy sugerował spotkanie, a Ty go olałaś to teraz się zdystansował. Jeśli Ty do Niego teraz nie zagadasz, zaprosisz to nic tego nie będzie. Facet zwyczajnie sobie odpuścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Renatka
56 minut temu, Gość Kolega czy przyjaciel napisał:

Może umów się z jakimś onnym kolegą, niech Ciebie zobaczy z innym  zobaczysz jak się będzie zachowywał. 

Jeśli to jest kolega, a piszesz, jakby był przyjaciel to może boi się bliskiej relacji, żeby nie zepsuć tego co jest. Jak się kończy przyjaźń to albo zaczyna się początek czegoś pięknego albo koniec wszystkiego. 

Bzdura..... jeżeli zobaczy Ciebie z innym odpuści , będzie myślał  , że jesteś zainteresowana tym drugim  .....                                             Zbyt ryzykowne posunięcie .Jeżeli patrzy, ewidentnie jest tobą zainteresowany .

Może jest nieśmiały ?                        Po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bylo tak ze jesli juz proponowal cos to tylko luzne "przyjdz do nas" jak np wychodzil gdzies ze soja grupa. Lub "przeszedlbym sie moze tu czy tam". 

Nie chce pokazywac mu sie z kolega.

Nie jestesmy nastolatkami tyle moge powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Renatka
1 godzinę temu, Gość Mar_CIN napisał:

Napisz do niego, co Ci szkodzi 

Nie pisz  pierwsza do faceta !Trzeba znaleźć inny sprytny sposób  na nawiązanie kontaktu ......

.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Piszecie że był zainteresowany, to dlaczego np nie napisał do mnie jeśli jest nieśnialy. Było dużo okazji kiedy mógl mnie zaprosić wprost a nie w stylu poszedłbym  itp. I co miałam się domyślać i odpowoedzieć "to ja pojdr z toba jak nie masz z kim"?

Czy może byłam zbyt oziębla?

Niestety bardzo boję się odrzucenia, wyśmiania, kompromitacji. Raz juz tak zrobilam, zaprosiłam jako pierwsza takiego wlasnie niesmialka a on się bardzo zdziwił i oznajmił ze kogoś ma. To byla moja nadinterpretacji a on byl zwyczajnie mily. Nie chcę drugi raz się tak pogrązyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mógl do mnie pisac, tak jest latwiej jak ktoś ma opory. Ma moj nr telefonu. Kilka razy zadswonil czy napisal ale w sprawie ktorej musial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Renatka
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mógl do mnie pisac, tak jest latwiej jak ktoś ma opory. Ma moj nr telefonu. Kilka razy zadswonil czy napisal ale w sprawie ktorej musial.

Być może uznał ,że zrobił już dość dużo a Ty jak sama twierdzisz udawalaś niezainteresowaną .On nieśmiały a Ty sparzona ...

Może zagadaj do Niego , coś w stylu WYDAJE MI SIĘ , ŻE MNIE OSTATNIO UNIKASZ , zobaczysz jak zareaguje 

Z drugiej strony nawet największy nieśmiałek podejmie próbę i zaprosi gdzieś kobietę wobec której ma zamiary .Może myśli ,że za wysokie progi na jego nogi ?Ech ...gdyby tak można było choć na chwilę zajrzeć do cudzej głowy ...

Jeżeli cierpisz(znam to uczucie)musisz wykonać jakiś ruch....i nie żałuj potem tej decyzji !

To tyle z mojej strony🙂POWODZENIA!

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alf
13 godzin temu, Gość Gość Renatka napisał:

Bzdura..... jeżeli zobaczy Ciebie z innym odpuści , będzie myślał  , że jesteś zainteresowana tym drugim  .....                                             Zbyt ryzykowne posunięcie .Jeżeli patrzy, ewidentnie jest tobą zainteresowany .

Może jest nieśmiały ?                        Po ile macie lat?

Słuszna uwaga. Pokazywanie się z innym chłopakiem to najgorsza z możliwych opcji. Może go ostatecznie zniechęcić. Choć nie zawsze tak jest . Na moim przykładzie- kiedyś wstydziłem się wystartować do dziewczyny, która mi się podobała. W pewnym momencie zaczął się koło niej kręcić mój znajomy,któremu ona też się podobała. Byłem przerażony. Bałem się, że on mnie uprzedzi, a przecież już kilka lat wcześniej straciłem cudowną dziewczynę tylko dlatego że ktoś mnie uprzedził. Ten strach przed utratą kolejnej dziewczyny, spowodował, że odważyłem się z nią porozmawiać va bank. Powiedziałem jej, że chciałbym abyśmy zostali parą. Kosza nie dostałem. Po prostu wizja utraty miłości życia dodaje odwagi nawet tym bardzo nieśmiałym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×