Dlaczego wole duzo starszych?

Hej, mam 18 lat i taki problem a mianowicie wole duzo starszych od siebie mezczyzn, moze nie az tak duzo ale z 10 lat jest idealnie. Probowalam sie niejednokrotnie spotykac z chlopakami w moim wieku, moze 3 lata starszymi, ale za kazdym razem czulam ze mamy inne perspektywy, inne oczekiwania wzgledem zwiazku i zycia. Jakos tak czulam ze nie nadajemy na tych samych falach. Kiedy spotykam sie z kims starszym to czuje sie bezpieczniej, nie chodzi tu absolutnie o wzgledy finansowe. Nie mowie tez ze staszy = dojrzalszy, aczkolwiek w moich przypadkach tak wlasnie bylo. Ja mimo ze wiadomo jak na wiek przystalo lubie sie bawic, poimprezowac troche, to czuje ze brakuje mi tej jednej jedynej osoby mimo ze ludzie mlodsi tez tworza stale i mocne zwiazki ale to jest jakby inny rodzaj, nie wiem jak to opisac, czy ktos tez tak ma i wie z czego moze to wynikac? Sama jestem zaniepokojna.

Czy to jest normalne?Moja rodzina oraz znajomi nie moga tego zaakceptowac. 

Mam to samo. Ale co konkretnie znajomi i rodzina robią i mówią?

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Mam to samo. Ale co konkretnie znajomi i rodzina robią i mówią?

Mówią, że powinnam znaleźć kogoś w swoim wieku, rodzice ze mam nawet nie przyprowadzac, ze to mezczyzna mlodszy od nich o 10 lat np, ze prawie w ich wieku, ze pewnie chce tylko jednego, ze powinnam stworzyc zwiazek jeszcze" nastoletni " chodzic razem na imprezy, na zwykle randki, ze trace mlodosc, ze za 10 lat on bedzie juz stary a ja mloda, ze bedzie dziadkiem.

Nie wiem jak im przemowic do rozsadku i jak sobie z tym radzic

a znajomi to juz w ogole mowia ze pewnie sponsor, ze to jak ojciec itd....

21 minut temu, Michalina2333 napisał:

Mówią, że powinnam znaleźć kogoś w swoim wieku, rodzice ze mam nawet nie przyprowadzac, ze to mezczyzna mlodszy od nich o 10 lat np, ze prawie w ich wieku, ze pewnie chce tylko jednego, ze powinnam stworzyc zwiazek jeszcze" nastoletni " chodzic razem na imprezy, na zwykle randki, ze trace mlodosc, ze za 10 lat on bedzie juz stary a ja mloda, ze bedzie dziadkiem.

Nie wiem jak im przemowic do rozsadku i jak sobie z tym radzic

a znajomi to juz w ogole mowia ze pewnie sponsor, ze to jak ojciec itd....

Najgorzej...Znam te teksty...Kurczę na to nie ma rady chyba. Z bliższymi znajomymi najlepiej szczerze od serca pogadać że serio kochasz danego faceta i że jest masakra w domu z tym i żeby ci jakoś pomogli bo chcesz przeżyć z tym facetem coś fajnego i zbudować jakąś relację a ciężko o to w takiej atmosferze. Dalszych znajomych olać a z rodzicami ciężka sprawa. Najlepiej przedstawiać faceta w jak najlepszym świetle, nawet koloryzując, jak się chociaż o parę procent przekonają to wtedy może pozwolą chociaż na kawę mu wpaść?

31 minut temu, Michalina2333 napisał:

Hej, mam 18 lat i taki problem a mianowicie wole duzo starszych od siebie mezczyzn, moze nie az tak duzo ale z 10 lat jest idealnie. Probowalam sie niejednokrotnie spotykac z chlopakami w moim wieku, moze 3 lata starszymi, ale za kazdym razem czulam ze mamy inne perspektywy, inne oczekiwania wzgledem zwiazku i zycia. Jakos tak czulam ze nie nadajemy na tych samych falach. Kiedy spotykam sie z kims starszym to czuje sie bezpieczniej, nie chodzi tu absolutnie o wzgledy finansowe. Nie mowie tez ze staszy = dojrzalszy, aczkolwiek w moich przypadkach tak wlasnie bylo. Ja mimo ze wiadomo jak na wiek przystalo lubie sie bawic, poimprezowac troche, to czuje ze brakuje mi tej jednej jedynej osoby mimo ze ludzie mlodsi tez tworza stale i mocne zwiazki ale to jest jakby inny rodzaj, nie wiem jak to opisac, czy ktos tez tak ma i wie z czego moze to wynikac? Sama jestem zaniepokojna.

Czy to jest normalne?Moja rodzina oraz znajomi nie moga tego zaakceptowac. 

Po prostu im się nie spowiadaj i tyle, ja miałem lat 15 to się spotykałem z 18nastką i do głowy mi nie przyszło powiedzieć o tym rodzicom bo zawału by dostali :)

18nastki nie mają nic do zaoferowania poza młodym ciałem. 

bo podobno ped0file to zwyrodnialcy, jakims paradoksem małolatki robią oczka do starszych :)

Ja też tak miałam. I wyszłam za takiego, i jesteśmy razem szczęśliwi, a po iluś latach stale mamy o czym porozmawiać. Poza uczuciem zwyczajnie się przyjaźnimy i nadajemy na jednych falach. W twoim wieku uważałam rówieśników za niedojrzałych emocjonalnie chłoptasi.

I nie chodzi o  bycie 18tką, tylko o odpowiednią różnicę wieku, inną dojrzałośc i doświadczenie życiowe mężczyzny.

3 godziny temu, Gość 30 plus napisał:

18nastki nie mają nic do zaoferowania poza młodym ciałem. 

30latki nie mają nic do zaoferowania poza młodym ciałem.