Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agnieszka

Wczoraj ktoś chodził mi w nocy po podwórku

Polecane posty

Gość Gosc

Ja mieszkam w takiej okolicy (slabo zaludnione obrzeza miasta kolo obwodnicy, tj. zadup-ie), gdzie u kazdego sasiada z kazdej strony i z naprzeciwka bylo bardzo powazne wlamanie z napadem (wlacznie z torturowaniem seniorow), a nawet po kilka, plus wiele prob, a do tego mega kradzieze z posesji.

Mamy w domu 3 strzelby, rottwailera na podworku, reflektor na czujnik ruchu na zewnatrz, swiatla na czujnik ruchu w korytarzach, video domofon, rolety antywlamaniowe na parterze, wlaczniki czasowe lamp podlogowych na pietrze ktore dzialaja caly czas nawet jak nas nie ma.

W bandach wlamywaczy/zlodzieji/napastnikow u naszych sasiadow oprocz mezczyzn bywaly rowniez kobiety. I byly bardzo agresywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Ja mieszkam w takiej okolicy (slabo zaludnione obrzeza miasta kolo obwodnicy, tj. zadup-ie), gdzie u kazdego sasiada z kazdej strony i z naprzeciwka bylo bardzo powazne wlamanie z napadem (wlacznie z torturowaniem seniorow), a nawet po kilka, plus wiele prob, a do tego mega kradzieze z posesji.

Mamy w domu 3 strzelby, rottwailera na podworku, reflektor na czujnik ruchu na zewnatrz, swiatla na czujnik ruchu w korytarzach, video domofon, rolety antywlamaniowe na parterze, wlaczniki czasowe lamp podlogowych na pietrze ktore dzialaja caly czas nawet jak nas nie ma.

W bandach wlamywaczy/zlodzieji/napastnikow u naszych sasiadow oprocz mezczyzn bywaly rowniez kobiety. I byly bardzo agresywne.

Brzmi jak z filmu. To o Polsce mowisz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyngus

Ja bym zainstalowała zraszacze na czujnik . Będzie łaził to mokry będzie cały i napewno zrezygnuje bo nie jest wygodnie robić co koleiek jak jesteś mokra albo podłącz wąż taki jak ogrodowy do kranu w lazience na piętrze  jak zauważysz delikwenta to włacz wodę i szlaufem go potraktuj napewno będzie zaskoczony. Kwiaty podlewać na swojej posesji możesz;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyngus

Ja bym zainstalowała zraszacze na czujnik . Będzie łaził to mokry będzie cały i napewno zrezygnuje bo nie jest wygodnie robić co koleiek jak jesteś mokra albo podłącz wąż taki jak ogrodowy do kranu w lazience na piętrze  jak zauważysz delikwenta to włacz wodę i szlaufem go potraktuj napewno będzie zaskoczony. Kwiaty podlewać na swojej posesji możesz;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Koniecznie idz na policje i zglos co sie dzieje. Tym bardziej, ze masz nagrane jak Ci ktos lazi po posesji. Moze nic nie zrobia a moze wysla patrol ktory raz czy dwa przejedzie w nocy pod Twoim domem i przestraszy delikwenta. Swiatla na czujnik to bardzo dobry pomysl i zeby ktos z Toba zostal na noc, jesli to mozliwe. Mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsf

swiatlo z czujnikiem, zamykac okna, zrobic zasadzke

naczytalam sie dziwnych prawdziwych historii, ze potrafia dziecko w nocy zabrac z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Brzmi jak z filmu. To o Polsce mowisz? 

Tak. Nieduze miasto w woj. mazowieckim. Obrzeza.

Na szczescie jeden z domownikow ma pozwolenie na bron mysliwska i stad ten arsenal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Najbardziej szokuje mnie jednak to jak bardzo kobiety sie zmienily. Kiedys w szajkach byli tylko mezczyzni, a teraz mlode dziewczyny szarpia kraty w oknach. Ostatnio jedna babcia z sasiedztwa miala taka nocna "wizyte" bandytow i byla w szoku jak zobaczyla m.in. kobiete. Na szczescie towarzystwo szybko zwialo bo "straz/samopomoc sasiedzka" szybko zareagowala. My tu jestesmy zwarci i gotowi w ostatnich latach po tulu wypadkach. Jeden nad drugim czuwa i obserwuje. Szczegolnie nad seniorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zazwyczej przed akcja robia rekonesans. Obserwuja posesje i domownikow z zaparkowanego auta (roznych aut, zeby nikt sie domyslnie nie skapowal ...aly my i tak juz z doswiadczenia wiemy co jest grane), wiedza kto o ktorej wyjezdza i wraca. Dzwonia do domu lub na komorki (jak maja czasem numer z internetu) z dziwnymi pytaniami, ze niby pomylka, albo udajac kogos ze znajonych/rodziny, albo telemarketera. Byla nawet sytuacja gdzie czesc jezdzila autem caly dzien za domownikami, a reszta w tym samym czasie spokojnie obrabiala chalupe, bo wiedzieli ile maja czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniary

TEMAT PROWOKACJA, jesteście mega naiwne a autorka podnieca się, może nawet robi sobie dobrze że tak jej prowokacja wyszła. naczytała sie kryminałów za 10 zł z Biedronki z promocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość naiwniary napisał:

TEMAT PROWOKACJA, jesteście mega naiwne a autorka podnieca się, może nawet robi sobie dobrze że tak jej prowokacja wyszła. naczytała sie kryminałów za 10 zł z Biedronki z promocji

W jakims teczowym swiecie zyjesz. Jednych dziadkow mieszkajacych kolo mnie kilka lat temu zwiazanych przypalano zelazkiem zeby powiedzieli gdzie trzymaja gotowke i bizuterie. Tak, dokladnie. Polak Polakowi tak robi. Mlodzi ludzie, ktorzy tez maja rodziny i wladnych dziadkow w domu. Jestes bardzo naiwna myslac, ze nic zlego sie nigdzie nie dzieje. Trzeba reagowac od razu, a nie czekac az dojdzie do nieszczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

* wlasnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulalo

Ja bym na noc kładła  coś na trawnik z gwoździarki do góry  szpicem  żeby się nadzial.  Jakieś ukryte linki na trawniku o które mógłby się przewrócić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dzwonia tez czasem do domofonow z jakimis glupimi problemami, zeby ludzie wyszli i im pomogli, np. znalezc czyjs adres, albo ze samochod im nawalil i chca z toalety skorzystac, itd. Zazwyczaj czatuja na starszych naiwnych ludzi lub mlode samotne matki z dziecmi w domu bez ojca.

Psy byly u nas w okolicy jakis czas temu trute do tego stopnia, ze ludzie brali dodatkowo do duzych rasowych psow takie male szczekliwe mieszance, ktore szybciej podlecialy do tego zatrurego i je zazarly jedzenia nim te duze drogie psy zdazyly zareagowac, zeby ograbiczyc straty.

Na szczescie sie troche w ostatnich latach uspokoilo, bo duzo delikwentow wyjechalo do UK, Irlandii i Niemiec, no i sporo ludzi wykupilo uslugi od firm ochroniarskich albo ma monitoring. Ale to co sie dzialo wczesniej to bylo okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

W jakims teczowym swiecie zyjesz. Jednych dziadkow mieszkajacych kolo mnie kilka lat temu zwiazanych przypalano zelazkiem zeby powiedzieli gdzie trzymaja gotowke i bizuterie. Tak, dokladnie. Polak Polakowi tak robi. Mlodzi ludzie, ktorzy tez maja rodziny i wladnych dziadkow w domu. Jestes bardzo naiwna myslac, ze nic zlego sie nigdzie nie dzieje. Trzeba reagowac od razu, a nie czekac az dojdzie do nieszczescia.

To jeśli to nie prowo to znaczy że autorka jest skończona ...ką, bo zamiast montować kamery zainwestowałaby w zamknięcie furtki a przede wszystkim poszła na policję. 

Z resztą nie wiem kto wierzy w takie bzdury, że złodziej jej przez cały tydzień co noc po podwórku chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

* szybciej podlecialy do tego zatrurego jedzenia i je zazarly nim te duze drogie psy zdazyly zareagowac, zeby ograniczyc straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja bym nigdy nie zostawila furtki otwartej, a szczegolnie na noc. Wideo domofon i reflektor na czujnik ruchu na podworku to podstawa. Jak tylko w nocy slysze ze psy szczekaja (szczegolnie na kilku posesjach na raz), albo ktoras z sasiednich babc dzwoni to bron mam nabita w 2 minuty, wlaczony monitor z podgladem ulicy, telefon z zakodowanym numerem lokalnego komisariatu do wybrania jednym przyciskiem i w pelnym stanie gotowosci. Jak sytuacja wyglada powaznie dzwonimy do kolejnych najbluzszych sasiadow, albo oni do nas. Wszyscy zaangazowani dorosli sa postawieni na nogi. Mlodzi mezczyzni z sasiedztwa po umowieniu sie razem wychodza na obchod swoich posesji i ulicy przed posesjami. Pojedynczo tego nie robimy. Tak sie umowilismy, bo zawsze napadaly tu u nas grupy, dlatego jedna osoba nigdy nie mialaby szans sie obronic.

Jak kogos nie stac to chociaz niech oplacze kolo furtki i bramy taki gruby lancuch trudny do przepilowania i masywna klodke. No i na policje koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

* Jak kogos nie stac na domofon i inne zabezpieczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

I bezwzglednie nie wolno samemu wychodzic do nikogo kto dzwoni do furtki po zmroku. W krzakach obok tuz przy bramie schowanych jest kilku innych, zeby obezwladnic ofiare jak tylko podejdzie blizej. Taka sytuacje tez juz mismy, ze samotna matka wyszla, ale na szczescie oprzytomniala i cofnela sie spowrotem do domu w polowie drogi, a po tem przez okno przy zgaszonym swiele widziala jak zza klombow towarzystwo wylazi po kilkunastu minutach. Na szczescie nic sie wtedy stalo. Podobne akcje mieli okoliczni staruszkowie, ale nie podchodzili tylko krzyczeli od drzwi wejsciowych albo przez okno, ale ostatnio bylo gorzej bo przez ploty przeskakuja jak nie ma duzych groznych spow, dlatego zrobilismy kategoryczny zakaz wychodzenia do obcych. Maja do nas tez od razy dzwonic po dzwinych telefonach (np. takich od fikcyjnych bratankow chcacych pozyczyc pieniadze od starej "cioci", bo to tez juz przerabialismy). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

groznych psow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A mnie szlag trafia bo teraz jesteśmy dużo na podwórku i mąż zostawia sobie klucz w drzwiach. Ostatnio rano wychodzę do pracy a klucze oczywiście z zewnątrz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cień

Przyjdę dzisiaj i cię wyrùcham 😋😋😋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....
2 godziny temu, Gość Cień napisał:

Przyjdę dzisiaj i cię wyrùcham 😋😋😋

Czekam .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

I bezwzglednie nie wolno samemu wychodzic do nikogo kto dzwoni do furtki po zmroku. W krzakach obok tuz przy bramie schowanych jest kilku innych, zeby obezwladnic ofiare jak tylko podejdzie blizej. Taka sytuacje tez juz mismy, ze samotna matka wyszla, ale na szczescie oprzytomniala i cofnela sie spowrotem do domu w polowie drogi, a po tem przez okno przy zgaszonym swiele widziala jak zza klombow towarzystwo wylazi po kilkunastu minutach. Na szczescie nic sie wtedy stalo. Podobne akcje mieli okoliczni staruszkowie, ale nie podchodzili tylko krzyczeli od drzwi wejsciowych albo przez okno, ale ostatnio bylo gorzej bo przez ploty przeskakuja jak nie ma duzych groznych spow, dlatego zrobilismy kategoryczny zakaz wychodzenia do obcych. Maja do nas tez od razy dzwonic po dzwinych telefonach (np. takich od fikcyjnych bratankow chcacych pozyczyc pieniadze od starej "cioci", bo to tez juz przerabialismy). 

To juz jakies totalne jaja, gdzie ty mieszkasz? Ja mieszkam w willowej dzielnicy Poznania, od ponad 15 lat kiedy mi w ogrodzenie spadła topola, nie zamykam furtki na zamek, bo słupek jest przesunięty. Dwa razy mi wlazł jakis pijak, i ukradł kabel, poza tym zawsze spokojnie. w ogóle nie słyszałam o ani jednym włamaniu u sąsiadów czy czymkolwiek. Kosmos. mieszkam w sumie sama z matka co ma 70 lat. syn nastoletni jest w szkole z internatem w roku szkolnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Juz pisalam gdzie. I wlasnie ze wzgledu na polozenie, slabe zaludnienie i fakt, ze sa to wielkie chalupy z lat 1990-2010 powykanczane "na bogato", poremontowane i zaktualizowane nie tak dawno, z wielkimi posesjami po dawnych gruntach ornych na ktorych stoi po kilka niestarych aut, to cwaniaki z roznych okolic szukaja szczescia. Nie pomaga tez fakt, ze jest tu kilka domostw z ludzmi w podeszlym wieku mieszkajacymi samotnie, oraz z samotnymi matkami mlodych jeszcze dzieci (wdowami/rozwodkami), ktore to domostwa sa latwym celem rabunkowym. Co gorsza zabudowa nie jest zwarta, tylko totalnie rozstrzelona, a miedzy sasiadami sa gdzieniegdzie niezabudowane kilkumetrowe pasma zapuszczonych pol z gaszczem po pas, co pomaga sie przyczaic lobuzom w nocy.

Tez nie jest tak, ze za kazdym razem dzieje sie cos zlego. Czasem sa falszywe alarmy. Np. ostatnio psy sasiada cala noc maltretowaly jeza co sie dostal na posesje z sasiedniego pola i szczekaly jak glupie prawie do switu. To nie jest jakas strefa wojny czy cos, bo w dzien jest raczej wzglednie normalnie i spokojnie (tylko od czasu do czasu zdarzaja sie jakies dziwne auta z jakims lebkiem albo karkiem w srodku zaparkowane po kilka godzin bez celu, albo dziwni kolesie dzwoniacy do furtki w srodku dnia z jakims ujowym problemem i gadka bez sensu - czyli rekonesans ewentualnych przyszlych lupow i "ofiar rabunku"), ale fakt ze jest niebezpiecznie noca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aoi
4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Juz pisalam gdzie. I wlasnie ze wzgledu na polozenie, slabe zaludnienie i fakt, ze sa to wielkie chalupy z lat 1990-2010 powykanczane "na bogato", poremontowane i zaktualizowane nie tak dawno, z wielkimi posesjami po dawnych gruntach ornych na ktorych stoi po kilka niestarych aut, to cwaniaki z roznych okolic szukaja szczescia. Nie pomaga tez fakt, ze jest tu kilka domostw z ludzmi w podeszlym wieku mieszkajacymi samotnie, oraz z samotnymi matkami mlodych jeszcze dzieci (wdowami/rozwodkami), ktore to domostwa sa latwym celem rabunkowym. Co gorsza zabudowa nie jest zwarta, tylko totalnie rozstrzelona, a miedzy sasiadami sa gdzieniegdzie niezabudowane kilkumetrowe pasma zapuszczonych pol z gaszczem po pas, co pomaga sie przyczaic lobuzom w nocy.

Tez nie jest tak, ze za kazdym razem dzieje sie cos zlego. Czasem sa falszywe alarmy. Np. ostatnio psy sasiada cala noc maltretowaly jeza co sie dostal na posesje z sasiedniego pola i szczekaly jak glupie prawie do switu. To nie jest jakas strefa wojny czy cos, bo w dzien jest raczej wzglednie normalnie i spokojnie (tylko od czasu do czasu zdarzaja sie jakies dziwne auta z jakims lebkiem albo karkiem w srodku zaparkowane po kilka godzin bez celu, albo dziwni kolesie dzwoniacy do furtki w srodku dnia z jakims ujowym problemem i gadka bez sensu - czyli rekonesans ewentualnych przyszlych lupow i "ofiar rabunku"), ale fakt ze jest niebezpiecznie noca.

Mieszkam od 15 lat w Pruszkowie, mieszkałam też 20 lat na Mokotowie i jakoś takich historii nie słyszałam

 Owszem jeden przypadek na jakiś czas ale nie żeby jedno osiedle było "atakowane" non stop nocami. Może były u Ciebie ze 2 włamania a teraz masz jakąś psychoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 godzin temu, Gość Gosc napisał:

W jakims teczowym swiecie zyjesz. Jednych dziadkow mieszkajacych kolo mnie kilka lat temu zwiazanych przypalano zelazkiem zeby powiedzieli gdzie trzymaja gotowke i bizuterie. Tak, dokladnie. Polak Polakowi tak robi. Mlodzi ludzie, ktorzy tez maja rodziny i wladnych dziadkow w domu. Jestes bardzo naiwna myslac, ze nic zlego sie nigdzie nie dzieje. Trzeba reagowac od razu, a nie czekac az dojdzie do nieszczescia.

jak zabiorą 500+ to takich historii będzie więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U nas też był taki okres że wchodzili do domów ale to często w jedną dom kilka domów a za Kilka dni powtórka ale kilka wiosek dalej. Ja na twoim miejscu zamontowalabym lampki z czujnikiem ruchu można na szybko kupić nawet reflektor. Nasxykowalabym pułapkę tzn. Deska z po wbijanymi gwóźdźmi. Poinformowała bym o zajciu policję i poprosiła o patrole i powiedz też sąsiadom o sytuacji będą bardziej czujni. U nas też kiedyś była taka sytuacja ze ktoś wszedł na podwórko i zaglądał przez okno tarasowe. Byłam sama w domu więc pozapalalam wszystkie możliwe światła na podwórku i do tego przez głośnik puściłam dźwięk ujadanie psa. Na szczęście kilka dni wcześniej dostalam filmik. Więcej się taka sytuacja nie powtórzyła ale od razu montowalismy kamerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Ale wy jesteście ignorantki, kobieta pisze o swoim doświadczeniu i przeżyciach a te mądre inaczej. Tez mieszkam w spokojnej okolicy,gdzie chałupy i samochody nowe i wypasione. Wszyscy maja alarmy i kamery a jednak włamania się zdarzają. Na wszystko jest sposób. Dziwie się ze jak zobaczyłaś ze ktoś się kręci to zamiast siedzieć w ciemności powinnaś pozapalac  wszystkie światła , cisza i ciemność sprzyja bandycie. Czujki możesz kupić w internecie za grosze i poustawiać gdzie musisz zareagują jak ktoś będzie przechodził, furtkę na noc owijaj łańcuchem a na furtce napisz „ obiekt monitorowany „ ja kiedy jestem sama w domu zawsze mam włączone światło przez cała noc w którymś pokoju ( mała lampka ). Rolety w oknach , w twoim przypadku , obowiązkowo. Bezpieczeństwo nie ma ceny. A jak zobaczysz ze ktoś się kręci to bierz latarkę i z okna na pietrze, wrzasnij ze policja w drodze i krzycz złodziej. Nie ma co się szczypać bo brak reakcji to zaproszenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Aoi napisał:

Mieszkam od 15 lat w Pruszkowie, mieszkałam też 20 lat na Mokotowie i jakoś takich historii nie słyszałam

 Owszem jeden przypadek na jakiś czas ale nie żeby jedno osiedle było "atakowane" non stop nocami. Może były u Ciebie ze 2 włamania a teraz masz jakąś psychoze.

Zalezy w jakiej okolicy mieszkalas. Zadupia wygladaja inaczej. To nie jest osiedle tylko skraj malego miasta przy wylotowej na obwodnice. A wlaman, napadow na tle rabunkowym, powaznych kradziezy i nieudanych prob niekiedy z kosztownymi zniszczeniami (np. powybijane szyby od tylu posesji w bialy dzien pod nieobecnosc wlascicieli) bylo dobrze ponad kilkanascie / blisko 20 na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Ostatnia nieudolna akcja miala miejscse z 1,5 roku temu. Nic nie zostalo skradzone bo w pore sasiedzi zareagowali, ale starsza pani wyladowala w szpitalu z urazem glowy.

Jak mieszkalas cale zycie na kupie z sasiadem na sasiedzie to nie masz porownania jak jest na totalnych wygonach, a szczegolnie takich nie wygladajacych biednie i zapadle. Zlodziejom sie wydaje, ze tam ludzie na kasie spia i jak ich obrobia to i tak sie odbija finansowo, a to przeciez czesto sa dorobki calego zycia, szczegolnie w przypadku emerytow i kredyty w przypadku mlodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×